-
Liczba zawartości
107 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez sni6
-
Czy i na ile sąsiadom przeszkadzają Wasze psy?
sni6 odpowiedział MagdalenaK → na topic → Zwierzę też człowiek
Wiesz to nie jest tak ze chce pietnować ludzi uzywających tego typu systemów... Oczywiści zależy jeszcze od jakości tego systemu... widziałem róznie kopiące... od takich naprawdę ledwo co poprzedzonych sygnałem dzwiękowym po obrozę która na maksymalnym ustawieniu potrafiła by niezle wstrząsnąć czymś sporo większym od psa. Dobrze zbudowany system dozoru z delikatnym sygnałem ( ostrzegawczo-przypominającym a nie karzącym sprawdza się. Z tym że ja po prostu w stosunku do swoich psów nie stosuję wogóle czynników negatywnych No staram się Rezultaty?? Wykończenie nerwowe i psychiczne, stany przedzawałowe, zszarpane nerwy, czasami chrypa.... ale psy wykonują komendy z radością i entuzjazmem, słuchają się i o to chodzi. ON-ka jedną komendą potrafię odwołać od suki w szczycie cieczki... to juz jest nieżle... aha i wracając do mnie nie ma miny skazańca... idzie radosny -
Jak wyżej + w tym wieku można przyjąc za pewnik sikanie po spaniu, tak więc jak tylko się obudzi to na dworek z psiakiem i dreptać obok szmatki W wypadku młodszych sikanie prawdopodobne po spaniu, zabawie, i jedzeniu
-
Czy i na ile sąsiadom przeszkadzają Wasze psy?
sni6 odpowiedział MagdalenaK → na topic → Zwierzę też człowiek
Beaty doświadczenie ze szkolenia kilku psów I w zyciu bym nie założył zadnemu takiej obroży... Dlaczego?? Pisałem powyżej... pozatym jestem przeciwnikiem tresury metodą bodzców negatywnych... Onek i haszczak.... Co zdziwi... haszczak (odpukac) nie ucieka -
Mam przed sobą cennik z makro i widze cene z dupnym napisem NETTO a niżej widze cene z mniej dupnym napisem BRUTTO. Z racji tego że jestem płotką(może kiedyś będę leszczem)nie bywam we wnętrzch tego sklepu. Więc pytam czy w tym sklepie są podawane tylko ceny netto? Czy przy kasie płacisz kwote netto? Przy kasie jako osoba fizyczna i jako firma wykłądasz na stół peniądze w kwocie brutto Jednak dajmy na to ze kupuję jako firma. Cena zakupu 1000 zł NETTO + 22% VAT = 1220 zł BRUTTO Dajmy na to dla uproszczenia że jest to mój jedyny wydatek w miesiącu Następnie w comiesięcznym lub druku VAT-7 wykazuję że po stronie podatku naliczonego mam 220 zł a od podatku naleznego ( wynikającego np ze sprzedaży) 0 zł. Mam więc nadpłacone 220 zł i wnisokuję do urzedu o jego zwrot w terminie 30 dni. Po tym terminie pieniążki trafiają mi na konto. I jaką cene finalnie zapłaciłem??
-
Chwilowo wytworzyć to tam można i + 1000 stopni Większym problemem będzie kontrolowanie tej temperatury i jej utrzymanie Jeżeli planujesz tego blaszaka na dłużej to najrozsądniej było by go ocieplić( ściany i sufit) no i pomyśleć o jakiejś izolacji od podłoża. Jezeli blaszak to tymczasówka taniej wyjdzie poczekać na odwilż
-
Są na rynku specjalistyczne farby do malowania w ujemnych temperaturach (do -30). Są to mieszanki wymyslone do użytkowania w bardzo trudnych warunkach subarktycznych. Jednakze raz są trudno dostępne ( tylko dystrybutorzy) oraz piekielnie drogie. Z drugiej strony nawet nie wiem czy w PL którakolwiek z nich była by jakkolwiek dostępna. Ja spotkałem się z nimi w Kanadzie i na Alasce. Ja tam bym po prostu wstrzymał się z tym malowaniem. Pozatym na słonku przyjemniej się paćka farbą
-
Podsumowujac... Jak ktoś chce i hurtownia/sklep mu umozliwi to i tak kupi bez Vat-u bedzie miał swoja pozorna oszczedność. Tylko w razie: kontroli z us, wnioskowania o kredyt, kradziezy materiałów, wadliwego towaru czy wadliwie wykonanej usługi jest w 99% w plecy. Bedzie póżniej krzyczał jaki to zły wykonawca... wystarczy pocztrać to forum ile jest tego typu przypadków. A gdyby tak wszystkie tranzakcje były udokumentowane?? Aha i w moim odczuciu sprzedający bez faktury/paragonu jak i kupujący bez tych dokumentów są złodziejem i paserem... I okradają w sposób pośredni wszystkich którzy płacą uczciwie podatki. ja bez faktury nie kupuję i nie sprzedaję ( branża nie-budowlana). Faktura zabezpiecza zarówno interesy sprzedającego jak i kupujacego, ale jeszcze lata miną zanim do niektórych to dotrze... Ja tam śpie spokojnie. Mam pełną dokumentację zakupową materiałów i usług, mam faktury za wykonanie. A w firmie również 100% sprzedanego towaru mam wyfakturowanego. I przynajmniej zaden xxxxx nie bedzie mnie US straszył
-
A więc boli cię to ze ktoś zarobi?? Takie jest zycie i wolny rynek... Pocieszę cie... są branże w których narzut na towar siega 5000% ( tak słownie pięć tysięcy procent) A to ile sobie narzuca wykonawca czy sprzedawca to tylko i wyłącznie sprawa jego i jego miejsca na rynku...
-
Bobek ty wezmiesz swiadków na to że budowała ci firma X a pracwnicy firmy X w ilosci y poswiadczą że nigdy u ciebie nie budowali... Nie tędy droga... Taką umowę można sobie wcisnąć... nie powiem gdzie... Potwierdzeniem REALIZACJI lub WYDANIA jest faktura lub paragon... A jak jej nie masz to już jest twój problem.... Kodeks Cywilny mówisz.... no wlasnie przeczytaj... nie wybrane artykuły tylko CAŁOŚĆ a w szczególności część dotyczacą podstaw roszczeń do rękojmi i gwarancji. Jest tam mowa o takim magicznnym papierku nzaywa się on DOWÓD ZAKUPU. A co do umiejscowienia twojej budowy lepiej postudiuj geografie... Bo kontrola moze nawiedzic kazdego... wystarczy mieć życzliwego sąsiada... albo anonimowy telefon... Uwerz mi że kontrole osób fizycznych są równie dotkliwe jak firm... A jak tu wytłumaczyć skąd się materiał wzieło?? Aha nie jestem ani wykonawca ani sprzedawcą w branży budowlanej ani żadnej innej spokrewnionej...
-
Licytacja dla Walecznego Franka
sni6 odpowiedział EDZIA → na topic → SOS na Forum - SOS na Forum - Pomóżmy!
Cieszę się że moja skromna usługa znalazła nabywcę... Pana odlo78 zapaszam do kontaktu na PRV w sprawie realizacji, jak tylko pieniążki trafią na konto Frania -
nie kolego....ja tylko zapomniałem wziąść faktury...(przeciez mogę sie o nią upomnieć po poł roku-roku)a przestępcą jest ten który "zapomniał" ją wystawić... ja od panstwa nie wymagam..tylko odprowadzam a to znaczna róznica... A ze niby na jakiej podstawie możesz wziąsć po pół roku tą fakturę?? Jedyną podstawą w przypadku klienta indywidualnego do wzięcia faktury w ciągu 6 miesięcy jest posiadanie PARAGONU wystawionego w MOMENCIE PRZYJĘCIA PIENIĘDZY. Wynika to z konieczności rozliczenia przychodu przez sprzedawce w danym miesiącu. Brak paragonu dyskwalifikuję jakiekolwiek roszczenia do faktury w tej sytuacji... A skoro nie masz paragonu to do faktury nie masz również zadnego prawa. I twoja umowa w tym momencie nie jest nic warta. Sprzedawca powie wprost.. "Panie poproszę dowód sprzedaży... umowa?? Jaka umowa... podpis sfałszowany a pieczątkę to teraz w 5 minut można wyrobić" Tak więc nie masz żadnych praw do faktury a tą swoją umową tylko sobie mzesz narobić kłopotu... z tytułu fałszowania dokumentów... Tak dodatkowo to nie piasł bym na publiczny forum jak to fajnie jest wykiwać państwo na kilka zł podatku... wiesz nic nie bede mówił ale rózni ludzie z różnych zawodów przegladają to forum... Z US również... A co do cen netto. Sprzedawca ma obowiązek podawać ceny DETALICZNE w cenach BRUTTO w punktach prowadzących sprzdaż detaliczną !!!! W punktach prowadzących sprzedaż Hurtową ( nie musi się nazywać hurtownia, wystarczy odpowiedni PKD) mogą być podawane ceny Netto W rozliczeniach między firmami przyjeło się używanie kwot Netto A z drugiej strony wymagamy wszyscy takiego mega ścisłego określenia przez sprzedawcę.... A zawsze można zapytać czy podawana cena jest Brutto czy Netto Takie pytanie nic nie kosztuje
-
DOKŁADNIE TAK
-
Kupuj bez faktury... bedzie taniej... Acha budopwlańcy bez doświadczenia też budują taniej... Kierbud bez papierów też jest tańszy... No i projekt... też najlepiej od kogoś kto studiów nie skończył... bedzie taniej... Ciekawe kiedy ludzie zrozumieją że faktura i umowa to ich spokojna głowa i gwarancja legalności i po cześci jakości?? Miałem kiedyś propozycję zakupu dużej ilości gresu do warsztatu bez faktury... no różnica w cenie była nie powiem a było tego ok 600m2. Jakoś zrezygnowałem, ale kupił znajomy... 1/2 towaru nadawała się na śmietnik... A pan w punkcie sprzedaży..."Panie u mnie pan kupował...??"
-
JAw sumie nie jestem pewny, najwyzej inni mnie poprawia, ale jezeli nadal masz komin dymowy to może by tak wstawić kozę?? Po pierwsze niewielkim kosztem dogrzejesz pomeszczenie a po drugie wymusisz obieg powietrza taki jaki był wcześniej zapewniony przez piec kaflowy.
-
Przeczytaj zanim podarujesz komus psa pod choinkę
sni6 odpowiedział oxa → na topic → Zwierzę też człowiek
Bardzo smutne lecz niestety jeszcze bardziej prawdziwe.... -
Czy i na ile sąsiadom przeszkadzają Wasze psy?
sni6 odpowiedział MagdalenaK → na topic → Zwierzę też człowiek
Bardzo dobrze scharakteryzowana rasa Ja pisząc o "Twardzej Rece" miałem na myśli upór właściciela, konsekwencje i wytrwałość. Jestem stanowczym przeciwnikiem oddziaływania siłowego na psa... Jedyne co bym dodał to tylko to że niestety nie kazdy własciciel kaukaza jest doświadczonym psiarzem i zapoznał się z charakterystyka rasy... niestety na 100% nie zrobili tego ludzie kupujący na bazarach słodką kulke która jest moim zdaniem "tworem kaukazopodobnym" Natomiast na psa stróżującego kaukaz może nie nadawać się z innej przyczyny... łatwo wywabic go z terenu posesji... Na złodzieja amatora starczy ale niestety znam kilka przypadków kiedy poprostu kaukaz był wyprowadzany poza posesję metodą "na cieczkę" lub po prostu było przecinane ogrodzenie i piesek sam opuszczał teren... -
JoShi chodziło chyba o to ze pownieneś założyć koszulke z karpiem, przykuć się w markecie do wanny, i wsadzać klientom marketu na głowę foliowe torebki...
-
Czy i na ile sąsiadom przeszkadzają Wasze psy?
sni6 odpowiedział MagdalenaK → na topic → Zwierzę też człowiek
Powiem tak ja jestem zwolennikiem wychowywania psów poprzez czynniki pozytywne, z moich psów żaden nie był bity, traktowany pradem czy też w inny sposób karany. Niestety metoda pozytywnych czynników ma jedną wade, wymaga bardzo duzo zaangażowania właściciela, czasu i KONSEKWENCJI. W przypadku przechodzenia przez plot prawdopodobnie wielokrotne odwoływanie psa od tej czynności ( ale trzeba na gorącym uczynku złapać) połączone z nagrodą przyniosło by pożądany skutek. Z drugiej strony nalezało by się zastanowić CO tak bardzo ciągneło suke do sasiadów... bo w teorię że pies hobbystycznie przechodził przez płot troche trudno mi uwieżyć... -
Również polecam, bardzo dobra pozycja
-
To ja się również dołączę do towarzystwa bez karpika na stole wigilijnym... Jakoś widok podskakujących torebek foliowych żle na mnie działa... A argumentacja że to dlatego że świezy jest lepszy to bajka... Zwolennikó swierzości zapraszam do zapoznania sie jakie substancje wydzielają się do mięśni ryby podczas powolnego duszenia np w foliowej siatce. W tym kontekście duzo świezszy jest mrożony
-
Czy i na ile sąsiadom przeszkadzają Wasze psy?
sni6 odpowiedział MagdalenaK → na topic → Zwierzę też człowiek
Wiesz gdzie sobie można tę obrożę zainstalować? To w kwestii skuteczności. Naprawdę wierzysz, że takie g..o za parę złotych może działać? Nie pisałam, że wierzę w działanie tej obroży Dostałam w poczcie takiego linka i skojarzyłam go z tym wątkiem i tyle Natomiast są obroże służące za "kojec", które są skuteczne - to widziałam na własne oczy. Byłam zamawiać wycenę robót u hydraulika, podjechałam pod wskazany adres i zobaczyłam otwartą na oścież bramę, a w ogrodzie dużego setera. Pytałam właściciela jak nauczył psa nieuciekania (mieliśmy wtedy 3 duże psy, które tylko czekały na to, żeby ktoś nie domknął bramy ). Dowiedziałam się wtedy o tym urządzeniu (zakopany w ziemi drut wyznaczający teren, po którym pies może się poruszać + obroża z czujnikiem dającym dającym dwa różne impulsy przez obrożę w zależności od odległości psa od granicy, jeden ostrzegający, drugi karcący), jego koszt wynosił wtedy podobno 1200 złotych. Szanowny piesek dostał taki areszt domowy, ponieważ robił regularne wyprawy drogą przez płot do okolicznych sąsiadów polować na kury. Od czasu "zaobrożowania" skończyły się rozrywkowe wypady psa. Jest to metoda tresury przez czynnik negatywny, mało skuteczna i bardzo dla psa nieprzyjemna. Jak myślisz czy w momencie kiedy w obroży padnie bateria coś powstrzyma psa przed kolejnym spacerem do sąsiadów?? -
Czy i na ile sąsiadom przeszkadzają Wasze psy?
sni6 odpowiedział MagdalenaK → na topic → Zwierzę też człowiek
A co do Owczarka Kaukaskiego- to też jedna z trudniejszych ras. Przez swój potezny wygląd rasa często wybierana do ochrony domów... z tym że w tej funkcji raczej sie nie sprawdzają... no chyba że jako straszak na amatorów... Kaukaz MUSI być prowadzony silną ręką, jest rasą potężną i wymaga stanowczego i zdecydowanego prowadzenia. Jest też jedną z ras której osobiście bym nigdy nie zaufał... są bardzo niestabilne emocjonalnie. Ze wzgledu na swoją przeszłość ( polowania min na niedzwiedzie) psa tego NIE WOLNO uczyć agresji. Psy stróżujace to nie jakiś pies na terenie. Pies stróżujacy to pies po SZKOLENIU PSA PILNUJACEGO. To pies który ma jednego pana. To pies który nie podniesie jedzenia z ziemi, nie napije się spoza swojej miski, nie wezmie jedzenia od obcego człowieka. Jest to pies nauczony NIE OPUSZCZAĆ TERENU. Nawet przy otwartej przez kilka godzin bramie. Tak więc trzymanie nieprzeszkolonego psa do pilnowania terenu to tylko złudzenie bezpieczeństwa... Wystarczy ze złodzieje otworzą bramę, rozetną ogrodzenie- pies pójdzie na spacer, albo wrzucą kiełbasę ze srodkiem nasennym... Sprawdzcie czy wasze psy strużujące nie podniosą smakowitej i pachnącej kiełbasy albo innego przysmaku z ziemi... -
Czy i na ile sąsiadom przeszkadzają Wasze psy?
sni6 odpowiedział MagdalenaK → na topic → Zwierzę też człowiek
No cóż dziwią mnie wypowiedzi niektórych w tym temacie... najbardziej dziwi mnie jednak powszechna niewiedza na temat tego co bierzemy do domu/ogrodu. Pies to nie zabawka. Husky to rasa pierwotna, pies pracujący. Z przyjemnościa polezy w kojcu pół dnia pod jednym warunkiem, że zaliczył kilkukilometrowy bieg lub spacer z obciążeniem. Akurat sam mam huskiego, dłuuugo się zastanawiałem nad tą rasą a prowadzimy aktywny tryb zycia. Chcesz Huskiego?? zastanów się czy możesz poswięcic psu minimum 3 godziny dziennie. i nie chodzi tu o czas spędzony z psem na kanapie. 3 godziny biegania z psem, a raczej bycia podczas biegu/spaceru ciagniętym przez psa. No i jeszcze jezeli chcesz go wychować musisz się zastanowić czy jesteś cierpliwy i konsekwentny... baaaardzo cierpliwy.... nie nie tak... jeszcze dużo bardziej.... To psy o bardzo stanowczym i trudnym charakterze. Te ich piękne oczka patrzą niewinnie ale jest to pies bardzo silnie dominujący. Nam nauka przychodzenia na zawołanie do domu zajeła już 4 miesiące a i tak zdarza mi się często psa wołać 20 minut a ona siedzi 5 metrów odemnie i patrzy wyzywająco... Zdenerwujesz się ... przegrałeś, zaczniesz ganiać... przegrałeś... zaczniesz krzyczeć... przegrałeć. Husky to niekończąvce się wyzwanie... Czy napewni tego szukasz?? Aha i jak chcesz zeby biegał po podwórku MUSISZ mieć dobre ogrodzenie minimum 2 metry w górę i metr pod ziemią... Inne nie są dla niego przeszkodą... A husky zawsze bedzie kombinował jak tu się wyrwać "na miasto" I ten pies nie potrafi się nudzic.... zawsze sobie znajdzie zajęcie... Przesadzi kwiatki, wykopie paliki, w domu coś żeżre... Bezpiczny i szcześliwy huski to wymęczony husky. Aha ktoś pisał że jego husky nie chodzi na smyczy. Spróbujcie zrobić taki manewr, szcelki do ciągniecia ( zaprzegowe) do nich linka z amortyzatorem zapięta opona ( tak z 15 cali ) a smycz zapięta niezaleznie w drugie kolucho szelek. Jak husky pracuje to nie narzeka -
Ja bym napewno nie odpuścił. Nie widze powodu dla którego miałbym się zadowolić towarem uszkodzonym ( a taki jest gdyz jest porysowany). Podstawowe pytanie. czy kupujący zamawiał dachówkę z rysami?? czy został poinformowany przed zakupem że dachówka posiada rysy?? Jezeli nie to w mojej opinii dostarczony towar jest wadliwy. A zdania pana Andrzeja typu: "Rysa na powłoce lakierniczej samochodu to nie wielka wada, natomiast rysa na powłoce dachówki to żadna wada!" nawet nie warto komentować. Odpowiedz wykonawcy rodem z filmów Barei... Skoro płacę za towar pełnowartosciowy to go wymagam, bo płace za niego MOIMI CIEŻKO ZAROBIONYMI PIENIĘDZMI !!!! A dachówke porysowaną traktuję jako towar uszkodzony. No ale niektórzy potrafią się zadowolić porysowaną dachówką, porysowanym samochodem, porysowaną zoną
-
No cóz to moje bedą skromniejsze : Wyuczony: specjalista obsługi ruchu turystycznego Wykonywany od lat : mechanik rowerowy