Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jolapp2

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 095
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez jolapp2

  1. 26 lutego 2012r. Kuchnia (to dla piguli i kloski ) nie do końca jeszcze wypiękniona, szczególnie że część wykuszowo-salonowa dostanie jeszcze ciemniejszy (niż na zdjęciach) kolorek. W części wykuszowej stół, który nie pasuje kolorystycznie ale na razie musi tu jeszcze postać Po miesiącu użytkowania zepsuła nam się płyta indukcyjna. Już od początku jedno pole dziwnie "syczało-piszczało". Po włączeniu jest wszystko OK, ale kiedy chcę ustawić grzanie jakiegokolwiek pola za każdym razem wybija korki. No cóż trzeba będzie reklamować. A gotowanie wygląda teraz tak... I look na "obecny" kącik kawowy Wdzięczne goździki z Biedronki pomimo, że kupując je tydzień temu zapomniałam o nich i dobę przeleżały w bagażniku Jak zwykle troszkę wiosny...
  2. 25 lutego 2012r. Ja kolejną sobotę spędziłam w przedszkolu na szkoleniu a lovelas dzielnie walczył z sufitem i oknem klatki schodowej. Podczas szkolenia (bardzo fajnego i przydatnego zresztą) martwiłam się co by inwestor nie spadł z prowizorycznego rusztowania Muszę przyznać, że malowanie wyszło nieźle. No może naprawdę drobniutkie popraweczki jeszcze gdzie niegdzie (domalowanka). Szczególnie zwracamy uwagę na wnęki okien dachowych, które małż własnoręcznie poprawiał i wklejał specjalną taśmę Made in USA, coby niepięnie nie pękało :yes:
  3. 24 lutego 2012r. "Urządza" się gaderoba na górze. Ponieważ pomiędzy stelażem z rurkami a szafkami zostało 55cm (po obu stronach) postanowiliśmy domówić jeszcze wysokie szafki z półkami (szkoda wolnego miejsca) i mam dylemat czy układać i wieszać ubrania. Wolałabym żeby były już wszystkie szafki. Wstrzymam się do montażu schodów (w przyszłym tygodniu) bo na pewno sie będzie jeszcze kurzyło przy docinaniu i obrabianiu. A wracając do szafek to stolarz podczas pomiaru myślał chyba o "niebieskich migdałach" :rolleyes: A pod sufitem półki na kartony i koszyki.
  4. 22 lutego 2012r. W naszym "kamerliczku" na dole przy łazience zamieszkała szafa W szafie swoje miejsce będą miały nasze codzienne buty i okrycia, aby nie biegać do pokoi czy garderoby na górę.
  5. 18 lutego 2012r. Malowanko przedpokoju wraz z klatką schodową weszło w końcu w etap realizacji.
  6. Yuczko sypialnia pierwsza klasa, oczywiście głosik oddany - pozdrawiam - Jol@
  7. Edytko żczę miłej niedzieli - pozdrawiam - Jol@
  8. Hej Jarus05 W wylewce na dole mamy styropian 10cm a na górze 5cm. Właśnie małż i Przemek składają meble na górze, w pokoju nad małym dolnym pokoikiem, jest nam tak gorąco, że musiałam otworzyć okno. Nacieplejsze są pokoje wewnętrzne a pokoje zewnętrzne nad kuchnią i salonem są troszkę chłodniejsze (są większe) ale nie jest w nich zimno.
  9. Witaj Jarus05 Dziękuję za miłe słowa. Kominek wymaga jeszcze dopracowania kolorystycznego, ale to już na samym końcu. Co do gustu i pomysłów to jestem w tej chwili bardzo "rozdarta" bo podoba mi się wiele różnych rozwiązań a nie zawsze da się je połączyć żeby nie "naciaprać". Mam tyle dylematów, ale na coś trzeba się będzie zdecydować np. meble do sypialni. Jeśli chodzi o kotłownię to całe CO działa bez zarzutów, chociaż był jeden moment krytyczny gdy podmarzła nam na strychu (nie do końca docieplonym) jakaś rurka do zbiornika wyrównawczego. Jednak małż opanował całą stuację i jesk OK. W domku mamy bardzo ciepło, a że należę do zmarzluchów to uważam, że powinno być ciepło bo przykręcić zawsze można. Pozdrawiam i życzę jak najszybszych postępów budowlanychhttp://emotikona.pl/emotikony/pic/0flirt.gif
  10. Dziękuję - pozdrawiam http://emotikona.pl/emotikony/pic/0flirt.gif
  11. 14 lutego 2012r. Nie potrafimy zdecydować się na konkretne meble do sypialni. Najpoważniejsze kandydatki to seria Hemnes z Ikei i seria Indigo z Forte, a czas nagli bo już zaczyna być męczące przekładanie ubrań z worka na worek. Po przeprowadzkowym zawrocie głowy wracamy do spraw wykończeniowych. Rozpoczęliśmy malowanie dolnej "garderóbki" jeśli tak można nazwać ten "kamerliczek" No i małe co nieco, tylko postawione a cieszy
  12. 5 lutego 2012r. Powolutku rozpakowuję i lokuję nasz dobytek kuchenny. Jakie to przyjemne kiedy szafek jest tak dużo Tęskniąc za wiosną 20 stycznia poczyniłam sobie taki zakup który obecnie sprawia mio wiele przyjemnych wrażeń wizualnych i zapachowych (każda cebulka ma 2 duże kwiatostany) Storczyki pomimo mrozu podczas przeprowadzki trzymają się dzielnie [
  13. Dziekuję Olu, jak na razie jest cudnie - pozdrawiam - Jol@ http://emotikona.pl/emotikony/pic/0flirt.gif
  14. http://forum.muratordom.pl/images/icons/icon1.png 2 lutego 2012r. Dzisiaj oddaliśmy klucze do mieszkania w bloku nowym właścicielom. Oni byli szczęśliwi, że mogą rozpocząć realizację swoich nowych planów a my szczęśliwi, że nie będziemy biegali między naszymi "dwoma domowymi ogniskami". Byłam dzielna i nie rozkleiłam się (a jestem raczej z tych "płaczek"). Serce "zapikało" mi u notariusza (31.01.2012r.) - klamka ostatecznie zapadła. To było (po służbowych lovelas'a) nasze pierwsze własne mieszkanie. Przemek wspomina, że kiedy przeprowadzaliśmy się do niego z leśniczówki (13 lat temu) to Radek (wówczas 5-latek) mówił, że przeprowadzamy się do "luksusu" (ciepła woda w kranie, ciepłe kaloryfery, odśnieżony wyjad, sklep pod nosem, wszędzie blisko, do szkoły i przedszkola to nawet na piechotkę - ale i tak kursowałam autkiem - bo szybciej). Mieszkało nam się dobrze na naszych 75 metrach + garaż (bezproblemowi sąsiedzi) Teraz możemy się skupić już na jednym, realizowanym przez nas marzeniu - własnym domu z tarasem i ogródkiem Mamy TV kablowa i internet :wiggle:Panowie z "kablówki" się sprężyli i spisali (moi przedszkolni rodzice) - dzięki
  15. Dziękuję Jarus05 Faktycznie ten "mały" pokój nie jest taki mały. I tak wogóle to domek jest bardzo przestronny, a pokoje dość duże i ustawne. Pewnie za kilka lat będzie dla nas za duży, a może nie. Wierz mi, ja też zazdrościłam (oczywiście, że pozytywnie) innym forumowiczom np. SSZ kiedy nam powódź i deszczowe lato w 2010r. nie pozwalały iść do przodu. Jeżeli w domku się cokolwiek robi, nawet powoli ale systematycznie, bez przestojów to w końcu można się przeprowadzić. Wiem, że czasami finanse nie pozwalają na wiele, my również mieliśmy różne momenty. Pozdrawiam i życzę coraz większych kroczków do przodu - bo one bardzo cieszą i motywują - Jol@ http://emotikona.pl/emotikony/pic/0flirt.gif
  16. Dziękuję Dziękuję Dziękuję
  17. 30 stycznia 2012r. - mieszkamy w nowym domu :yes:
  18. Marzenko GRATULACJE :rolleyes: i przyjemnego mieszkania w nowym domku :) Pozdrawiam - Jol@ http://emotikona.pl/emotikony/pic/0flirt.gif
  19. Jak tylko się ogarnę to oczywiście pokażę zdjęcia-troszke cierpliwości. Teraz jest jeden wielki bajzel kartonowo-workowy i jeszcze czeka nas malowanie klatki schodowej i witrołapu, dwoje drzwi do wstawienia. Musimy jednak zakończyć etap blokowy (poprzewozić jeszcze drobne rzeczy, piwnica-UUFFF, posprzątać i oddać klucze). Nie tak szybko zrezygnuję z FM przecież urządzanie domku, zagospodarowanie terenu wokół, ogród... Zamieszkanie w wybudowanym przez siebie domu jest naprawdę przyjemne, chociaż to dopiero początek i jeszcze wiele przed nami - CIESZĘ SIĘ !!! - I to nic że przez ostatnie dwa lata przybyło nam siwych włosów i mamy zszargane nerwy. Dzięki - pozdrawiam - Jol@ http://emotikona.pl/emotikony/pic/0flirt.gif
  20. Hej Marzenko A ja nie mogę uwierzyć, że tyle upchaliśmy w naszych 75m2 + piwnica + garaż. Z każdą przeprowadzką mamy coraz więcej do przewiezienia, dzieci coraz większe więc i każdy coś przez lata zgromadził. Prawie wszystko jest już w nowym domu a dzisiaj była pierwsza nocka :) Dziękuję i także życzę bezproblemowej przeprowadzki - Jol@ http://emotikona.pl/emotikony/pic/0flirt.gif
  21. 26 stycznia 2012r. PRZEPROWADZAMY SIĘ :o "Sajgon" w mieszkaniu i "Sajgon" w naszym nowym domu, ale to nic. To jest tak jak z chorobą - z każdym dniem będzie lepiej i do przodu. Porozdawaliśmy potrzebującym nasze dotychczasowe meble więc trochę pomieszkamy jak to nasi chłopcy mówią "na kartonach", na chwilę obecną wybieramy i zamawiamy meble itp... Mam nadzieję, że ten stan nie będzie trwał dłużej niż do końca lutego, a później to już będzie wymyślanie, upiększanie, ozdabianie... W przyszłym tygodniu finalizujemy u notariusza sprzedaż mieszkania więc będzie kaska :rolleyes:
  22. 21 stycznia 2012r. I stało się. Przewieźliśmy meble z naszej jadalni, które teraz zamieszkają w pokoiku na dole z tym, że stół z krzesłami wylądują na jakiś czas do części wykuszowej w salonie. Kolorystycznie nie bardzo będą się zgrywały, ale za jakiś czas wymienimy na odpowiednie. Dzisiaj mało fotek bo małż zabudowywał część sufitu w wiatrołapie. Inwestorki - głupio chłopaków tak nazywać bo to już naprawdę duzi synkowie, więc Przemek i Radek pod moje dyktando przenosili i ustawiali przywiezione komody, witryny, krzesła i stół, a ja tylko myłam i myłam... Już chętnie zawiesiłabym firanki, obraz..., wyprasowałabym serwety czy obrus, ale za bardzo jeszcze się kurzy - szkoda mojej pracy.
  23. 19 stycznia 2012r. W 3,5 godziny pokoje wyglądały tak...
  24. 18 stycznia 2012r. Wanilia w pokoju na dole - bardzo słabo widać na tej fotce: UUffff - zdążyliśmy z kolorami przed panelami. Ale nie pomalowaliśmy jeszcze przedpokoju wraz z klatką schodową (góra i dół) i wiatrołap w rozsypce. Najprawdopodobniej skończymy już po przeprowadzce. Brak będzie także wykończonych schodów wewnętrznych, no ale cóż schody "się robią" i będą w lutym.
  25. 17 stycznia 2012r. Malowanie ścian sprawiło mi wielką przyjemność i odpoczynek psychiczny http://cdn.content.sweetim.com/sim/cpie/emoticons/000203FA.gif Kolory pokoju starszego inwestorka - ciemna oliwka i wanilia: Kolory pokoju młodszego inwestorka - indygo i szary:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...