Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Iwona Sudol

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 147
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Iwona Sudol

  1. Witam serdecznie:) Wpadłam z rewizytą, poczytałam dziennik i ... przypomniałam sobie ten czas, gdy my z niecierpliwością oczekiwaliśmy na warunki zabudowy, a potem na pozwolenie. Niestety w naszym kraju tak jest, że mamy przerost papierologii w stosunku do mocy przerobowych. Coś na ten temat wiem;). Trzeba przez to po prostu przejść, aby potem wspominać z uśmiechem ten czas oczekiwania. Bynajmniej my wspominamy to właśnie w ten sposób. Szkoda życia na nerwy i stres:). Porządki na działce ruszyły pełną parą, zapału więc Wam nie brakuje. Wierzę, że lada chwila rozpoczniecie budowę swojego domku, a potem... A potem w nim zamieszkacie i nawet nie będziecie wiedzieć kiedy upłynął ten czas żmudnej budowy... Pozdrawiam Was serdecznie:)
  2. Nie było mnie tutaj 2 miesiące , co nie znaczy, że nie podglądałam innych dzienników. Owszem - od czasu do czasu podczytywałam to, co działo się w Waszych domkach i ogródkach:). Jakoś tak się składa od początku tego roku, że czasu mam bardzo niewiele, a przecież tyle rzeczy jest do zrobienia w domku i poza nim. Chciałoby się wszystko od razu zrobić, ale już wiem, że się tak nie da. Brakuje czasu, ale przede wszystkim pieniędzy. Dwa razy się zastanawiamy nad jakąkolwiek decyzją finansową, tym bardziej, że jeszcze przed nami budowa garażu i ułożenie jakiejś kostki przed domkiem. Jeśli fundusze pozwolą, to być może uda się w tym roku zacząć stawiać docelowe już ogrodzenie. Ale to jeszcze przed nami, a co tymczasem się dzieje obecnie ? Ano, przybył nam nowy domownik, a raczej domowniczka:). Pozwolicie, że Wam przedstawię Inkę - nasze maleństwo : http://www.fotoszok.pl/upload/1d18e98a.jpg Inka to kotek rasy syberyjskiej Neva Masquerade i liczy sobie 9 tygodni. http://www.fotoszok.pl/upload/bfe2f445.jpg Jest u nas od tygodnia i próbuje zaprzyjaźnić się z Puszkiem . http://www.fotoszok.pl/upload/d906d76b.jpg Oswajanie obydwu kotków trochę musi potrwać, tym bardziej, że Puszek najnormalniej w świecie strzelił na nas focha i sie obraził. Podchodzi do Inki z dystansem, od czasu do czasu trąci ją łapą albo pogoni. Inka na początku się bała i uciekała pod łóżko, gdzie potrafiła przesiedzieć połowę dnia. Teraz już nie ucieka, zrobiła się odważniejsza. Mam nadzieję, że za parę tygodni będą sie już razem bawić. A wokół domku wiosna pełna parą. Wróciły do nas po zimowej przerwie muflony: http://www.fotoszok.pl/upload/f87f1e26.jpg Moje wysadzone jesienią cebulki przerodziły się w łączkę pełną krokusów : http://www.fotoszok.pl/upload/8ee4d6c0.jpg Z wielkim wysiłkiem powstaje mój skalniak : http://www.fotoszok.pl/upload/a3085820.jpg Poza tym posadzone sa maliny, porzeczki, agresty... Jest fajnie... Jest dokładnie tak, jak to sobie kiedyś wyobrażałam:)
  3. Witaj Małgosiu:) Prawda, że domek z tynkiem wygląda całkiem inaczej? Bardzo ładny kolorek tynku - domyślam się, że Ty wybierałaś. Megana z miną sowy wygląda bardzo dostojnie. Nasz Puszek dostaje obecnie tzw. jobla z powodu nowej domowniczki:). Jak znajdę trochę więcej czasu, to skreślę parę słów w dzienniku i przedstawię ową nową domowniczkę. Tymczasem zdrowiej szybciutko i nie daj sie chorobie:)
  4. Miśka - niezły zwierzyniec tam macie u siebie:yes:. Jak tak dalej pójdzie, to wiosną będziecie kotami handlować. Może wtedy i ja się do Was zgłoszę, bo tak sobie myślę ostatnio o drugim kotku....dla Puszka naszego, do towarzystwa.
  5. AGP - wykorytować, zrobić odwodnienie, wysypać klińcem i na końcu niesortem. Wiem, że to koszt wysoki, ale efekt solidny - warto się zastanowić. A Jimny jest niezastąpiony - tez takiego mam i wiem, co mówię
  6. Jak zwykle mam zaległości, ale wiem, że wierni czytelnicy mi wybaczą. Widocznie tak już jest, że w momencie wprowadzenia się do nowego domu, człowiekowi zaczyna brakować czasu...albo chęci. Najbardziej na świecie chciałby po prostu odpocząć, chociaż nie zawsze się da odpocząć. Czas leci niesamowicie prędko, wiosna tuż tuż, a w domu pozostało jeszcze trochę rzeczy do dokończenia. Ale są to już naprawdę drobiazgi. Póki co, pokażę Wam jak sobie obecnie żyjemy. Na początek zdjęcie naszych schodów na poddasze, gdyż wiem, że są osoby, które na to zdjęcie czekają : http://www.fotoszok.pl/upload/148cd42c.jpg Doczekałam się w końcu regałów w spiżarni. Oto one, świeżutko zmontowane : http://www.fotoszok.pl/upload/6bee4729.jpg http://www.fotoszok.pl/upload/b230203f.jpg W spiżarni mamy również postawioną zamrażarkę wolnostojącą. Obawiałam się, że po zamontowaniu regałów zabraknie miejsca na swobodne poruszanie się, ale okazało się, że miejsca jest jeszcze sporo. W pokoju dziennym stoi świeżo zmontowana ścianka TV oraz stolik kawowy. Udało mi się dokończyć nawet szpalety okna i można było zamontować karnisz oraz powiesić firankę : http://www.fotoszok.pl/upload/e681e000.jpg W sumie mamy obecnie zamontowane 3 karnisze:D ... i nie wiadomo kiedy będą następne - nie chce się jakoś. Nasz "gabinet" też został wyposażony w nowy stół i krzesło. W końcu są w miarę przyzwoite warunki do pracy : http://www.fotoszok.pl/upload/8225e5e9.jpg Wciąż jeszcze brakuje w nim półek we wnęce i ... karnisza z firanką Ogólnie rzecz biorąc powiem tak : jest super I chociaż wciąż jeszcze wydaje mi się, że jestem tutaj na urlopie, to jedno wiem na pewno - kocham nasz DOM !
  7. AGP-ki - gratuluję zamieszkania w nowym domku !!! Życzę Wam samych radosnych chwil w nim spędzonych i .... trochę odpoczynku:D.
  8. taka_ja&taki_on - zimę faktycznie mamy piękną w tym sezonie. Nie, żebym narzekała, ale wolałabym, żeby sniegu już nie przybywało, a temperatura utrzymywała się na poziomie maksimum minus 3-5 stopni:). Maju - z tym poczuciem czasu faktycznie cos nie tak jest:). Wracając po pracy do domu od razu zdejmuję z ręki zegarek... Kiedyś nie było o tym mowy. Nigdy go nie zdejmowałam. Czy czuję się jak na urlopie? Nie....raczej nie. Ale czas rzeczywiście płynie w domu jakoś inaczej... Jakby wolniej:). Postaram się wstawiać zdjęcia widoków jak tylko je zrobię, ale póki co odwilż mamy i śnieg nie jest już taki biały i piękny. Widziałam ten Wasz snieg na zdjęciach - normalnie szok:D. U Was zima też drogowców zaskoczyła, znaczy się, że tak samo jak u nas . Małgosiu - wiesz, że zapraszam Was w każdej chwili gdy tylko będziecie w pobliżu:). Schodząc z tych górek, moglibyście wstąpić na jakąś kawę, albo co innego. Z tym moim dojeżdżaniem to jest tak, że ...... jeżdżę - po prostu muszę. Zostałam rzucona na głęboką wodę i trzeba jeździć, nie ma wyjścia. Na początku był strach na sama myśl o konieczności zjechania z tej naszej góry, ale po paru zjazdach wszystko minęło. Puszek jeszcze na smyczy - jak widać, chociaż Norbert raz go puścił luzem. pochodził chwilę, załatwił swoje potrzeby, łapu mu zmarzły i wrócił szybko do domku:). To dobry dla nas objaw jego zachowania. Z nadejściem wiosny trzeba będzie zacząć go częściej wypuszczać samego. Nauczył się załatwiać na zewnątrz, więc parę razy dziennie stoi pod drzwiami i drze się niemiłosiernie:D. Sądzę, że nie powinno być z nim problemów. Bardziej boję się o to, że coś go zeżre, albo ktoś mi go podprowadzi. Zbigniew100 - witam serdecznie i również pozdrawiam w Nowym Roku:). Ja również jestem zainteresowana taką obrożą, ale trochę mniejszą. No, chyba że można ją zakładać na brzuchu kotka:D
  9. Witam wszystkich serdecznie w nowym 2011 roku ! Wszystkim gorąco i z całego serca dziękuję za ciepłe życzenia świąteczne i noworoczne. Od razu przepraszam za tak długa nieobecność w dzienniku, ale .... No właśnie, przyznam się bez bicia - rozleniwiłam się okrutnie:). Najpierw było ciągłe rozpakowywanie pudełek, potem świąteczne i noworoczne weekendy, teraz wolne z okazji nowego święta, i tak czas leniwie nam zleciał. Nie znaczy to, że nie czytałam Waszych dzienników. Od czasu do czasu rzucałam okiem na Wasze zapiski, ale samej jakoś pisać mi się nie chciało... No cóż, po wprowadzeniu się do nowego domku, jakoś tak wszystko zwolniło. Zapomniałam o jeszcze jednym ważnym zajęciu - odśnieżaniu. W grudniu zima dała nam popalić, ale jakoś ją przechytrzyliśmy. Nie było lekko (dowód poniżej) : http://www.fotoszok.pl/upload/aad70830.jpg http://www.fotoszok.pl/upload/51bea52a.jpg http://www.fotoszok.pl/upload/3db860c4.jpg Z autka jestem bardzo zadowolona. Daje sobie radę nawet w bardzo ciężkich warunkach. Reduktor to jednak rzecz bezcenna u nas w górach. Do tego stopnia, że Norbercik raz wyciągał pod sam domek auto z opałem, które nie mogło podjechać. To był trafiony zakup:). Jednak po nowym roku postanowiliśmy nie legnąć na laurach i zaczynamy dokańczać wystrój wnętrz. Właśnie zakupiliśmy karnisze, które mam nadzieję, zostaną wkrótce zamontowane. W tym tygodniu odbieram też zamówione firanki, które trochę upiększą te nasze surowe pomieszczenia. Zostało jeszcze całe mnóstwo drobiazgów do wykonania, ale czekają nas jeszcze te większe zakupy. Koniecznie musimy kupić regały do spiżarni i piwnicy. Ich brak i ciągły bałagan tym spowodowany, zaczynają nam pomału dokuczać. Potem jakaś ścianka TV , jakiś bufet, jakaś komoda do jadalni, no i oczywiście szafa do wiatrołapu. Uff....strasznie dużo tego wszystkiego. Az strach pomyśleć, ile jeszcze trzeba wydac pieniążków. Musimy to wszystko zrobić jeszcze zimą, gdyż od wiosny bierzemy się ostro za otoczenie domku. W pierwszej kolejności na tapetę idzie ogrodzenie, którego koncepcji jeszcze nie mamy. Potem urządzenie jakiegoś podjazdu i dokończenie tarasu. I dopiero wtedy będę mogła pomyśleć o jakichś roślinkach:). Zapomniałam wspomnieć, że w okresie zimowym chciałabym jeszcze załatwić całą papierologię związaną z uzyskaniem pozwolenia na budowę garażu, choć jest to raczej mało realne. Ale zacząć od czegoś trzeba. 31 grudnia 2010 roku uzyskaliśmy zaświadczenie o oddaniu do uzytkowania obiektu budowlanego, czyli naszego domku:wave:. Znaczy się, że mieszkamy już w DOMU, a nie "na budowie". Oczywiście od razu zlożyłam papiery w energetyce w celu zmiany taryfy. Borykamy się z TP-są, która od października nie może nam przenieść numeru telefonu, z zakładem komunalnym, który nie odbiera od nas śmieci, gdyż - jak twierdzą - nie dojadą w to nasze cudne miejsce....i jakoś sobie radzimy. Zrozumiałam, że sa rzeczy, bez których da się normalnie żyć. I chociaż czasem brakuje mi tej naszej cywilizacji (ale tak naprawdę bardzo niewiele mi brakuje), to takich wschodów słońca nie oddam za zadne skarby świata : http://www.fotoszok.pl/upload/e9f5628d.jpg A na koniec pokażę Wam naszego żbika nadrzewnego, który świetnie się już oswoił z nowym miejscem i domkiem : http://www.fotoszok.pl/upload/44e74488.jpg
  10. http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg Wesołych Świąt !!!
  11. http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg Wesołych Świąt !!!
  12. http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg Wesołych Świąt !!!
  13. http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg Wesołych Świąt !!!
  14. http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg Wesołych Świąt !!!
  15. http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg Wesołych Świąt !!!
  16. http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg Wesołych Świąt !!!
  17. http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg Wesołych Świąt !!!
  18. http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg Wesołych Świąt !!!
  19. http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg Wesołych Świąt !!!
  20. http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg Wesołych Świąt !!!
  21. http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg Wesołych Świąt !!!
  22. http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg Wesołych Świąt!!!
  23. http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg Wesołych Świąt !!!
  24. http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg Wesołych Świąt !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...