Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tob

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    251
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Tob

  1. Dikij-Petia muszę zapytać, w blogu Zawijana znalazłem taki fragment -" Im większa prędkość przepływu spalin – tym cieńsza warstwa laminarna – tym większa efektywność wymiany ciepła od spalin do wody", czy to stwierdzenie nie stoi w opozycji do Twojego poglądu.
  2. QIM, zdemontowałem "ustrojstwo", ale też jakimś sposobem przegapiłem u nas moment tych wichur, dotychczas przy jakichś silniejszych wiatrach było ze 40Pa, ale może jeszcze tej zimy powieje. PS Pomiar przy pochylonej U-rurce ze względu na wewnętrzną średnicę niestety nie pomógł.
  3. Photomatic, nie pale od góry lecz doświadczenie z ostatniej nocy może troszkę uspokoi Twoje obawy. Po zasypaniu 10kg węgla, klapa PG przestała się podnościć gdy CO dochodziała do 45C a temp. zadana oscylowała w przedziale 55-56C, kocioł od tego momentu przez 5 godzin pozostał na całkowicie otwartym PW, prawie 3 godziny ciągnął do zadanej, oparł się na niej na kilka minut i łagodnie spadał do 50C i w tym momencie kolejny ranny zasyp.. Wcześniej kilka razy robiłem tak świadomie, dobry sposób na wydłużenie spalania. Ja mam Ogniwo, rozetka ma taki a nie inny otwór, ale niewykluczone, iż przy innych może zaistnieć zupełnie inna sytuacja. Widzę post kol. apap5, ja mam grawitację.
  4. Zawsze męczyło mnie żeby sprawdzić choćby prymitywnie ciąg mojego komina, w końcu za pomocą U-rurki wykonałem taki pomiar, może ktoś z kol. robił coś podobnego u siebie. Wynik chociaż trudno odczytywalny, "π x drzwi" potwierdza zjawiska podczas nagrzewania komina, oraz minimalny potrzebny do pracy kotła ciąg. Ale może ktoś popatrzy i mnie zweryfikuje, czy nie walę jakiejś popeliny. Mnie wychodzi z tego pomiaru ok. 30Pa. U-rurka zalana denaturatem. W zał. dwie fotki, przed i podczas palenia.
  5. apap5, w 90% przychylam się do Twojego stanowiska wyrażonego w poście dotyczącym wyjątkowej upierdliwości palenia węglem - w ogóle, miałem kiedyś okazję palić gazem, "bajko ty moja". We wszystkim można znaleźć jednak pozytywne strony, w moim przypadku, mimo prawie emerytalnego wieku, plusem jest to, że siedzenie w kotlowni traktuję jako zabawę ale połączoną z nauką. Dzięki temu poznaję lub przypominam sobie wiedzę z różnych obszarów techniki i innych dziedzin. Tłumaczenie może trochę naciągane, jednak gdy ktoś porównuje zwykły miarkownik mechaniczny, który przecież też doskonale spełnia swoją rolę, ja chcąc wykazać przewagi mojego rozwiązania, zawsze wskazuję ten element jako argument za, mimo poniesionych sporych nakładów, zdrowotnych, czasowych i finansowych, ale przecież różne są "zboczenia". Pozdrawiam
  6. Witam, bystrych na początku miał być regulowany wentylator i KPW, skończyło się na fragmencie napędu tacki CD i tak mniej więcej to wygląda, dzisiaj prowizorka jeszcze większa, żeby nie straszyć to te dawniejsze.
  7. QIM, Oczywiście wykresy widziałem, czytam pilnie od dechy do dechy te wątki, koledzy od DS to już wyższa póła, również ja za pomocą sondy próbowałem powiązać jakoś to powietrze w moim Ogniwie, ale albo dziura PW w kotle jest do tego za mała albo muszę jeszcze ćwiczyć inne rozwiązania, jakaś tam reakcja na położenie klapki PW na spalanym węglu była, co do drewna to się nie wypowiem nie robiłem takich prób, co do wpływu na temperaturę spalin to jeszcze trudniej mi się odnieść, trzeba dużo systematyczności i precyzji w pomiarach żeby autorytatywnie i jednoznacznie formułować wnioski a czasu brak. Pozdrawiam
  8. apap5, pytanie co prawda nie do mnie i już kiedyś o tym pisałem ale nikt już za daleko wstecz się nie zapuszcza. Mam takie rozwiązanie PG i PW, tyle, że na miarkowniku elektrycznym, też sprzężone, ale można je spokojnie rozdzielić i zrobić wg energetyki zawodowej, PW z nadmuchem sterowanym, byle, jak to napisałeś znależć formułę nie mając żadnych pomiarów co z kociołka wylatuje. Ale działa juz kilka lat i pewno coś daje bo zawsze jakieś powietrze dolatuje i nigdy nie ma 100% kiszenia.
  9. Witam, Palę w kotle S6WC tyle, że 20kW 10r, wykonałem wszystkie możliwe regulacje powietrza, PG, PW regulacje przepustnicą spalin, zbieram wykresy ze spalania w systemie SCADA i dochodzę do wniosku, że mogę mieć kontrolę nad procesem spalania jeżeli jednorazowo zasypię góra 15kg węgla i to słabego, a najlepiej tak z 10kg. Palenie od góry nie ma u mnie sensu bo kocioł bierze prawdopodobnie tyle lewego powietrza, iż wsad błyskawicznie plonie w całości. Być może Twój kocioł stracił szczelność i to co się Tobie udawało wcześniej teraz zaczyna być problemem.
  10. Tob

    Piec gazowy, czujnik ?

    Po pierwsze, znajdź gazownika, przejedzie wszystkie złącza i sprawdzi czy tylko z tego zaworu potencjalnie uchodzi gaz, nie napiszę Tobie jak to się robi, bo sam napisałeś żeś informatyk, jeżeli tylko z tego zaworu jest wyciek to jest to naprawialne. Gazownik oceni ryzyko pracy tej instalacji i będzie osobą obiektywnie oceniającą ryzyko którego Ty jako zainteresowany praca kotła może już nie dostrzegasz. Pozdrawiam
  11. Tob

    Piec gazowy, czujnik ?

    Zapewne działa to jak najzwyklejszy piecyk gazowy z termozaworem. Kol. wyjaśnił dokładnie.
  12. Tob

    Piec gazowy, czujnik ?

    Właśnie brak na zdjęciu tych dwu elementów czyli zaworu membranowego i dylatometrycznego regulatora temperatury powoduje mój lekki niepokój czy nie popełniam jakiejś pomyłki, ale z elementu na zdjęciu wychodzą dwie rurki, dolna powinna być termoparą a górna prowadzić dp palnika bezpieczeństwa, tak kiedyś wyglądała to część regulacyjna w kotle gazowym CO.
  13. Ordy, nawet mnie nie prowokuj tym Marcelem , na siłę mnie też powiedzmy udało się spalić bez koksików, włączam dmuchawę i wio, ale żeby nie zaśmiecać, ja palę z dosypywniem, więc mnie ten stan specjalnie nie przeszkadza, raz na kilka dni wyjmuję popielnik, trochę syfu przy przesiewaniu, ale da się wyżyć. Może będą cieplejsze zimy to odejdę od wesołej na stałe.
  14. apap5, w Ogniwie jest rozetka dla PW i dodatkowo wykonałem kierownice LR, myślę, że wypróbowałem sporo położeń przesłony rozetki, bez specjalnych efektów, problem zwiększonego poziomu zanieczyszczenia wymiennika dotyczy węgla z wesołej na innych gatunkach nic specjalnie złego się nie dzieje. Przestałem eksperymentować, kupuję dwa gatunkli węgla i po bólu.
  15. Tob

    Piec gazowy, czujnik ?

    adamwicztb, Ten element, jeżeli oczywiście mnie wzrok nie myli, nazywa się "Termoelektromagnetyczny zawór bezpieczeństwa", Bezpośrenią przyczyną jest najpewniej wytarta uszczelka wałka popychacza typu O-ring, dla serwisanta gazownika to sprawa banalna i niepotrzebny jest zakup całego elementu. Tak jak napisali poprzednicy to był prosty element każdego kotła gazowego w zamierzchłej przeszłości, o zagrożeniach związanych z samodzielnymi naprawami koledzy również ostrzegali. Pozdrawiam
  16. Witam, Ja postanowiłem z tym żyć. To co napisałeś o paleniu Wesołą pokrywa się w dużej części z moimi doświadczeniami, różnimy się metodą palenia oraz tym, iż ja w swoim Ogniwie S6WC 20kW nie odważyłbym się palić tym węglem na poziomie 45C, w dodatku zasypując na raz taką ilość, nawet wyższa temp. 60 – 70 C CO nie chroni mnie przed zanieczyszczeniem wymiennika. O koksiki też tutaj pytałem, mam ruszt wodny i jest to prawdopodobnie, jak pisze kol. krzy27, przyczyna ich pozostawania. Ponieważ „słabszym” gatunkom to nie przeszkadza, w okresie przejściowym obszedłem problem i używam węgiel K-J lub zbliżony, jest pięknie, czysty wymiennik niższe temperatury pracy CO, za to popiołu w trzy d…y. Niedopał odsiewam na podobnym sicie, węgiel wesołej ma bardzo mało popiołu, ja wybieram raz w tygodniu, więc jest zimny i przy wyjmowaniu nic się nie kurzy, dopiero przy przesiewaniu muszę odcierpieć. Koksiki uszczelniają kolejne zasypy więc mogę spokojniej spalać większe ilości węgla na raz. Na początku też mnie to wnerwiało, mierzyłem nawet temp. żaru podczas palenia, dochodziła do 1000 – 1100C, lecz pod koniec fazy koksu żar „słabł” i kiszka , węgiel o dużej ilości popiołu sprawia że, żar się w nim zakopie jak w pierzynie i tak do ostatecznego wypalenia, popiołek pozostaje bielutki jak mąka. Chyba musisz się z tym pogodzić, wg mnie i tak bardzo dobrze Ci to palenie wychodzi. Pozdrawiam
  17. Nić poliestrowa, fi 1mm, od 9 lat ta sama. Wałek 12mm, klapka jak przy Ogniwie S6WC, zapalniczka do "obróbki", nie do zaj...a.
  18. Tob

    Sterownik SPP

    Jeżeli założyć, iż jedną z podstawowych cech idealnego popiołu jest brak kamieni, niedopałów, lekkość, biel i konsystencja mąki, to ja wolę ten nieidealny. Przy tym pierwszym jak by się człek nie starał go delikatnie pozbyć wszystko jest nim up..olone, ten drugi ma „koksiki”, jest brązowy, ale trzeba kilku tygodni żeby jego ślady zauważyć poza popielnikiem
  19. Tob

    k....a, śmierdzi!

    Moi sąsiedzi w znacznej części są racjonalni, działają zgodnie z prawami natury, czyli przede wszystkim dbają o własne sprawy, empatia, zauważenie innych ludzi i ich potrzeb to już przecież wyższa szkoła jazdy. Wspólnie do oporu gnoiliśmy nasze otoczenie, lecz gdy miasto podjęło dzieło i zaczęło odbierać śmieci, byłem pod wrażeniem jak radykalnie zmniejszało się wywalanie wszelkiego dziadostwa byle za posesję. Jak była akcja gazyfikacji osiedla domków, wszyscy jak jeden doprowadzili gaz, kupili bardzo „badziewiaste” kotły ( innych nie było) i przez kila lat było u nas prawie jak w Alpach, czyste powietrze, śnieg bielutki, no i nadeszła reforma ustrojowa, wszystko poszło się walić. Paliliśmy potem jeszcze trochę koksem, ale cenowo poszybował w obłoki i poszło w piz..u. Czy można zmęczyć materiał, wygląda, że można. Ale będzie lepiej, na moim osiedlu spora grupa osób których sytuacja materialna się poprawiła ociepla domy, wymienia kotły. Ale bez intensywnego zewnętrznego wsparcia finansowego na szybkie zmiany nie ma szans, znaczący wzrost zamożności obywateli z pracy to daleka przyszłość. Dla większości z nas przy przejściu kiedyś z węgla na gaz, stosunek uzyskanego komfortu do poniesionych nakładów był do strawienia, mimo że nie byliśmy zbyt majętni, to samo było przy przechodzeniu na koks. Mamy w głowie kalkulatory, nosy i inne zmysły są w słabej opozycji.
  20. Tob

    k....a, śmierdzi!

    Witam, ipekakuana cierpliwości, palą śmieci w kotłach, to pierwsza jaskółka, że i do Ciebie zawita powoli cywilizacja, mnie ulżyło gdy miasto zaczęło segregować śmieci, nawet ta nowa kaleka ustawa już nie naruszyła mentalności sąsiadów, dalej karnie selekcjonują i oddają wszyscy. Skąd ta cywilizacja na początku, czy chociaż raz przeżyłaś spalanie śmieci z całego 100l pojemnika na gruncie, w ogrodzie, w ciepły lipcowy wieczór, komin jest przynajmniej kilka metrów wyżej. Wiem nie pocieszyłem, ale może być jeszcze gorzej, taki sąsiad to dopiero wyzwanie. Pozdrawiam
  21. Tob

    Sterownik SPP

    Przy najlepszych chęciach nie nazwę tego doświadczeniem, jeden działający program na mojego "śmieciucha". Program porównywalnej objętości tyle że w FBD. Mam płytę ewaluacyjną pod Atmegę, parę różnych "knig" ale trzeba jeszcze wykrzesać trochę entuzjazmu i z tym jest najgorzej. Potrzeba matką wynalazków, jak będę pod ścianą, czyli kocioł w kotłowni, wtedy będę się sprężał. Tyle, jeszcze raz dzięki. Pozdrawiam
  22. Tob

    Sterownik SPP

    Dziękuję, proza życia, mam sterownik z uPSD 3354D, tak jak napisałem, amator. Wiadomo, iż będę zaczynał od początku, podajniki to dla mnie dzisiaj absolutna zagadka, czytam próbuję zrozumieć, ale czy dotrę do finału. Dlatego to najprostsze pytanie, czy znowu musiałbym inwestować. Pozdrawiam
  23. Tob

    Sterownik SPP

    Witam, Czytam z zacięciem wartym pewno lepszej sprawy tematyczne fora żeby przy zakupie pierwszego( chociaż prawdę mówiąc nie wiem czy zdążę przed możliwymi zmianami) kotła z podajnikiem być mądrym przed, ale w tym Ezopowym pisaniu rozeznaje się już chyba tylko zamknięty krąg Fachowców, tracę powoli wiarę, iż istnieje możliwość obiektywnej oceny parametrów tego urządzenia. Rozbierając go na detale najmniej wg mnie do powiedzenia użytkownik ma przy części mechanicznej a najłatwiej dobrać się do sterownika. W związku z tym czas zacząć przygotowania, obserwując poprzednie naparzanki związane z eCoalem, teraz z SPP coraz bardziej zgadzam się z kol. Bernardem, że najlepiej indywidualnie stworzyć coś pod swoje potrzeby. Amatorem jestem, czy kol. Bolecki uchyli rąbka i podpowie, pomijając wszystkie tzw. wodotryski implementowane w przeróżnych formach, czy jądro jego programu( chociaż w tym momencie nie mam bladego pojęcia nawet w zarysie jak taki powinien wyglądać, nie wspominając o słynnym tle i jakimś dokarmianiu) da się opanować na kontrolerze opartym o architekturę 8 bitowego 8032. Pozdrawiam
  24. --> Tob, ograniczenie temperatury spalin zmniejsza szybkość wzrostu temperatury CO. Czy tej samej funkcjonalności nie możnaby zrobić wykorzystując gradient zmiany "temperatury wody CO do regulacji klapy PG?" "Tob, nie namawiam do zmiany algorytmu. Kiedyś rejestrowałeś pracę kotła, czy z analizy tych danych nie wynika może podobny wniosek?" QIM, jak nigdy dotąd pooglądałem wykresy z pracy mojego kotła, no i cóż przyznam, że w moim przypadku mam wątpliwość czy korzystanie tylko z gradientu zmian temp. wody dałoby mi pewność, że panuję nad temp. spalin. Mimo prób okiełznania tego urządzenia przez program sterownika wiele w nim dzieje się na zasadzie przypadku. Oczywiście w końcu proces osiąga cel czyli temp. CO zadaną przez KG, ale trajektoria spalin i wody prowadzącą do tego to już inna pieśń. Napomknę, iż mój program dla utrzymania w ryzach temp. spalin wykorzystuje intensywnie regulację przesłony przepustnicy i palę metodą "kroczącą", więc zapewne nie jestem najlepszym przykładem do tego typu analiz. Od początku tworzenia tego mojego sterowania jakoś tak się ukierunkowałem, że będę korzystał z temp, spalin, iż faktycznie nie próbowałem zajść problemu od innej strony, ale do tego trzeba szczelnego kotła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...