-
Liczba zawartości
308 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Pieczara
-
Szkoda, niestety nie umiem pomóc. Może to wina przeglądarki? Musi być nowsza wersja IE>5.5, a Firefox chyba jakikolwiek, bo sam nie mam najnowszego, a działa. I pewnie jeszcze jakas obsługa apletów Java albo innych ActiveX, z tego to już zupełny lajkonik jestem... A to w jaki sposób jprzedworski zrobił linki do konkretnych obiektów, to jakiś majstersztyk Powodzenia Pieczara.
- 10 990 odpowiedzi
-
- borzęcin
- grupa budująca
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, Pozwalam się podzielić moim doświadczeniem http://maps.google.com/maps Należy wybrać po prawej stronie "Satellite", wpisać TwojeMiasto* Poland (*niestety są tylko te większe na razie: Warszawa, Gdańsk, Kraków, Poznań, Wrocław, Szczecin itd) i potem zoomnąć swoją okolicę (mapę przesuwa się myszką). Pewnie nie wszyscy będą mieli swoje domki, ale... Frajda jest. I od tej pory patrząc w niebo należy się uśmiechać. W końcu nigdy nie wiadomo... Pozdrawiam. Pieczara.
-
Smile! You are in Google Camera http://maps.google.com/maps Należy wybrać po prawej stronie "Satellite", wpisać Warszawa, Poland i potem zoomnąć Babice po lewej (mapę przesuwa się myszką). Pewnie nie wszyscy będą mieli swoje domki, ale... Frajda jest! Pozdrawiam. Pieczara.
- 10 990 odpowiedzi
-
- borzęcin
- grupa budująca
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Laekarz w poradni dla dzieci na Bemowie (Warszawa). Lekarka sugerowała wycięcie tego trzeciego migdałka, ale zaznaczyła, że on może i tak potem odrosnąć u dzieci. Mój chłopak chyba bezdechów nie ma, ale chrapie (zresztą od urodzenia). A nie ma takiego jakiegoś preparatu, żeby pomóc we wchłonięciu tego płynu za bębenkiem? Naprawdę koniecznie są te sączki i narkoza? Nie to, że planują dla syna karierę skrzypka albo inną muzyczną (i tak jak będzie potem słuchał na słuchawkach muzyki z jakiegoś playera, to sobie uszy zaprawi). Chodzi mi o ryzyko związane z utratą słuchu przy takim zabiegu i ew. powikłania. Nic na ten temat nie wiem. I czy "dmuchanie balonika nosem" coś pomaga. Moja mama mnie pociesza, że jak byłem mały, to też mi jakąś gruszką ściągali wodę z uszu (musiałem mówić "A-ku-ku!" i szlu!). Widać Ten Typ Tak Ma w naszej rodzinie. I żadnej operacji nie miałem. Pieczara.
-
Witam, Pytanie do tych, co już to przeszli... Mój maluszek (tj. 6 lat, ale nadal "maluszek") ma "wodę za bębenkiem" - czyli zbiera mu sie płyn za bębenkiem w uchu i uposledza słuch, niestety. Pani laryngolog twierdzi, że jak nie pomoże "dmuchanie balonika noskiem", to trzeba będzie iść na zabieg pod narkozą zupełną, przekłuć błonę i założyć sączki. Czy ktoś z Was już to przechodził (niekoniecznie osobiście)? Jak bardzo zabieg przekłucia błony upośledzi słuch? I co to takiego "trzeci mogdałek"? Jakieś porady? Pieczara.
-
Witam, załóżmy, że zameldowałem się w nowym miejscu. Mam teraz 30 dni na poinformowanie Urzędu Skarbowego o zmianie miejsca zamieszkania. Ale pani w gminie mi powiedziała, że mam wysłać NIP-3 do US dopiero jak będę miał nowy dowód, czyli po 30 dniach, bo tyle się czeka. No więc nie rozumiem - do US wysłać NIP-3 od razu i potem kolejny NIP-3 jak będę miał nowy dowód, czy tylko raz, z nowym dowodem? Niby drobiazg, a nie daje mi spokoju. Pozdrawiam Pieczara.
-
OKNA: szukam dobrych okien, jakie okna polecacie?
Pieczara odpowiedział a topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Drobne pytanko. Czy jest jakiś dyskretny i elegancki system blokowania otwartego okna? Chodzi o to, zeby oknem nie telepało, jak są jakieś małe przeciągi, że jak otworzę i zablokuję, to okno w takim stanie zostaje. Acha: mam już okna, więc wymiana okuć na jakieś superowsze nie wchodzi w rachubę Po prostu chcę coś do okna dokręcić, przykleić lub przywiązać. Pozdrawiam. Pieczara.- 31 385 odpowiedzi
-
- (brugmann
- (iglo
-
(i 101 więcej)
Oznaczone tagami:
- (brugmann
- (iglo
- (schuco)
- adams
- alphaline
- aluplast
- aluplast?
- arex
- arte
- avante
- avantgarde
- bogdanski
- brama
- brama segmentowa
- bramy garażowe
- brugmann
- brugmann???
- dako
- davex
- dokupić
- drewniane
- drutex
- drzwi
- drzwi antywłamaniowe
- drzwi wewnętrzne
- drzwi zewnętrzne
- dzisiaj.
- dźwiękochłonność
- effectline
- energy)
- euro
- fakro
- finestra
- firm
- hekaplast
- honer?
- hormann
- ideal
- ideal 4000
- iglo
- iglo 5
- innomed
- izolacyjność akustyczna
- jakie
- jezierski
- komalux
- krispol
- linda
- mega-plast
- napęd do rolet
- o.k.n.o.
- obrotowo-uchylne
- okna
- okna dachowe
- okna derwniane
- okna drewniane
- okna pcv wybór
- okna?
- okno
- okno dachowe
- okno włazowe
- okno-pol?
- oknoplast
- oknoplus
- oknopol
- oknostyl
- okucia
- ościeżnica
- partner
- pcv
- peteck
- pietrucha
- producent bram garażowych
- producent drzwi
- producent okien
- profil
- profiloplast
- pvc
- ranking
- rehau
- roleta
- rolety
- stolbud
- system
- szkilnik
- szukam dobrych okien
- szybowe??
- szyby
- techmaprojekt
- topline
- ttras okna
- tytanowetermo
- urzędowski
- veka
- veka termix 90
- velux
- vetrex-bajcar
- wiśniowski
- wybrać
- wybrać?
- wybrać???
- wyciszenie
- [pilne!]
-
No dobra. Najpierw sprecyzuję o co chodzi, bo zaraz wyjdzie na to, że się do niczego nie nadaję i mam dwie lewe ręce Malować można "normalnie" - bierze się farbę, pędzel ławkowiec albo wałek i się maże po ścianach. Tyle, to ja też umiem. Mój problem polega na tym, że jak otworzę wiadro z farbą, to ta farba jest gęsta jak śmietana, że nawet kijem jej nie zamieszasz, bo kij w niej stoi. Jak się taką gęstą farbą maluje? Póki chodziło tylko o zagruntowanie ściany, to taką gęstą białą farbę mieszałem z wodą, więc konsystencja była idealna pod wałek i wszystko szło szybciorem. Teraz mam ochotę na kolor, więc o rozcieńczaniu nie ma mowy. Jak tę farbę próbuję nakładać wałkiem, to cały jestem w kolorowych kropkach - wałek pryska tym na wszystkie strony. Po jakimś czasie w kuwecie tworzą się piękne drobne korzuchy i ściana dodatkowo jest nimi upstrzona. No to mi chodzi o radę jak się wałkiem maluje takimi gęstymi farbami, co to z 1 litra starczają niby na 14m2? Pozdrawiam Pieczara.
-
Pytanie do ludzi wysokich
Pieczara odpowiedział ania1719508426 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Kiedys w mojej podstawówce byl taki wypadek: schody do piwnicy (normalnie zamkniętej dla dzieciaków) właśnie były w jednym miejscu wyraźnie niższe, z racji jakiegoś pomieszczenia powyżej. Nie pamietam na jakiej były wysokości, ale wiem, że spokojnie można było pod tym przewężeniem stanąć, więc nie wyglądały groźnie. Pewnego dnia, jak z okazji jakiś porządków otworzyli tę piwnicę, mój kolega prawie skręcił sobie kark - zbiegając szybko po schodach zaliczał co 2-3 schodek no i grzmotnął się głową o tę wystającą krawędź. Szyja w gipsie i pół roku na wózku. Nie był wyższy niż ja i wcześniej parę razy już tymi schodami wchodził i schodził. Lepiej tego uniknąć. Jak można. Albo nie zbiegać po schodach. Pieczara. -
Nie jestem pewien, Teflon, czyli polimer politetrafluoroetylenu -[-CF2-CF2-]n- (PTFE) rzeczywiście do niczego nie przylega. Więc się go modyfikuje - jedeń koniec łańcucha polimerowego podstawia się grupą z chlorem, a nie fluorem (CCl2-CF2-CF2-...). I ten koniec można juz przyczepić do metalu, bo ma zupełnie inne właściwości niż "czysty" teflon. chyba tak. Pozdrawiam Pieczara.
-
SJS, bo Twój eksperyment szwankuje metodycznie. Innymi słowy jego wyniki nie są jednoznaczne i w tym problem. Załóżmy, że wyniki są następujące - proszę, podaj ich interpretację: WYNIK 1: 1. Przez most przeszło 10 osób. I każda twierdzi, że nic nie poczuła (różdżka nie drgnęła). Co oznacza dla Ciebie ten wynik? Jak odróżnić sytuację w której te osoby kłamią od sytuacji, kiedy mówią prawdę? WYNIK 2: 1. Przez most przeszło 10 osób. 9 twierdzi, że nic nie poczuła (różdżka nie drgnęła), a 1 powiedziała, że poczuła. Którym wynikom wierzysz bardziej? Innymi słowy, czy dowód jednej osoby na 10 wystarcza Ci, żeby potwierdzić Twoje wierzenia? WYNIK 3: 1. Przez most przeszło 10 osób. 5 twierdzi, że nic nie poczuła (różdżka nie drgnęła), a 5 powiedziała, że poczuła. WYNIK 4: 1. Przez most przeszło 10 osób. I wszystkie 10 powiedziały, że poczuły. Proszę, podaj mi Twoją interpretacje tych 4-ch różnych wyników. Każdego z osobna. Pozdrawiam Pieczara. Komentarz do pytania 1: innymi słowy można zapytać w jaki sposób uniezależnić się od tego, że obserwator WIE jaki będzie wynik? (bo z innym nastawieniem przejdzie przez mostek ktoś kto nie wierzy w radiestezję, a z innym entuzjasta, który wierzy w radiestezję, widzi wodę i WIE, że różdżka ma zadziałać). Wbrew pozorom w Nauce (tej przez duże N) było wiele takich wyników, które powstały tylko dlatego, że eksperymentatorzy w nie wierzyli - vide "zimna fuzja", sprawa J.H. Schöna z 2002r. itp. Btw: jeśli 10 osób przejdzie i powie, że nic nie poczuło, czy przestaniesz wierzyć w radiestezję, czy poszukasz 11 osoby, która w końcu coś poczuje? Komentarz do pytania 2: Czy jesteś skłonny uwierzyć 1 osobie, która myśli tak samo jak Ty, czy 9-ciu, które myślą inaczej? Innymi słowy - jakich argumentów trzeba użyć, aby zmienić Twoje przekonania? Ty i tak wierzysz 3 osobom na 10, które "czują tak samo jak Ty". Ale o czym to niby świadczy? Komentarz do pytania 3: Czy wynik 50% według Ciebie jest rozstrzygający i na czyją korzyść? Komentarz do pytania 4: Jeśli wszyscy przechodząc przez mostek coś poczuli to o czym to świadczy? Innymi słowy czy to stanowi dowód istnienia tego promieniowania geopatycznego, czy MUSIMY uciekać się do zinterpretowania tego doświadczenia wprowadzając nowe, nieznane siły i tajemnicze zjawiska, czy powinniśmy najpierw sprawdzic wszystkie znane hipotezy (o łapaniu równowagi, samosugestii i samo-spełnijącej się prognozie itp) (w Nauce nazywa się to brzytwą Ockhama). Widzisz SJS, Twoje doświadczenie można równie łatwo interpretować na korzyść, jak i niekorzyść radiestezji! Dlatego ono NIC nie znaczy i o NICZYM nie przesądza. Lepszy metodycznie pomysł miał Stary i Ja. Pozdrawiam Pieczara.
-
WojtekSz, ja także pojednawczo, ludzie starali się potwierdzić zdolności radiestetów i w kontrolowanych warunkach za każdym razem stwierdzano obiektywnie, że te rzekome zjawiska nie występują. Problem więc nie w tym, że istnieją zjawiska, których nie potrafimy opisać, tylko w tym, że te rzekome zjawiska i zdolności w ogóle nie mają miejsca. Oczywiście, że nie jestem aż tak arogancki by twierdzić, że Nauka juz wie wszystko i poznała wszystkie zjawiska. Więcej, mam nadzieję, że tak nie jest! Że jeszcze jest masę fajnych rzeczy do odkrycia i zbadania! Niewytłumaczalne zjawiska zawsze były motorem Nauki, zwiastowały przełom i - o ile udało im się przetrwać ogień krytyki - oznaczały splendor i sławę dla ich odkrywcy. W dodatku Nauka wielokrotnie błądziła w poszukiwaniu opisu zjawisk, wypada wspomnieć teorię geocentryczną, flogistonu, cieplika lub eteru. Ale teorie te zostały obalone dzięki Doświadczeniom. To znaczy: nikt nie zadekretował ich nieważności, nie było żadnej umowy, zmowy lub głosowania, że coś innego jest bardziej trendy - one po prostu nie zgadzały się z Doświadczeniem. I to brak zgodności z Doświadczeniem w naukach przyrodniczych stanowi o porażce jakiejś idei (btw: stąd też sława Kopernika, Joule'a, Carnota, i Einsteina). Czym innym jest więc niewytłumaczalne zjawisko (takie, które mozna powtórzyć wielokrotnie i którego nie da się opisac dotychczasowymi teoriami), czym innym jest błędna teoria (która źle opisuje zjawiska), a jeszcze czym innym jest wmawianie ludziom za pieniądze błędnych teorii do wyjaśnienia zjawisk, których nie ma. Pozdrawiam Pieczara. PS: podoba mi się pomysł Starego. Więc jednak pojedynek!?
-
Nieźle, ja się skłaniam ku 1, ale boję się, że nikogo nie znajdziemy na 3 bo znowu się okaże, że radiestezja to dziedzina poezji (czyli 2)... Pozdrawiam Pieczara.
-
Pozwolę sobie skomentować odpowiedzi WojtkaSz na moje tylko pytania. Ja nie jestem ironiczny - odczuwam tylko przemożną chęć wyjaśnienia tych pojęć. Twierdzę, że radiesteci (i entuzjaści para-nauki) nie wiedzą co to są fale, promieniowanie, interferencja i polaryzacja (jeśli byś prześledził ten wątek od początku zwróciłbyś na to pewnie uwagę). Proszę: zacytuj jakiś opis działania tzw "ekranów" lub "moderatorów", a pośmiejemy się razem. Radiesteci używają tych słów jako naukowego bełkotu. Ale to co mówią nie trzyma się kupy i służy otumanieniu ofiary. Zresztą, przepraszam, skoro wiesz, że to są fale, to możesz mi powiedzieć jakie? Poprzeczne, czy podłużne? Jakiej długości? Skąd to wiadomo? Kto to zbadał? A może to tylko tzw. potencjał skalarny lub potencjał wektorowy (jak stacjonarne pole grawitacyjne lub pole magnetyczne)? Ja będę drążył: skoro rozumiesz pojęcie FALA to proszę podaj mi własności świadczące o FALOWEJ naturze tzw. promieniowania geopatycznego. Albo o jakiejkolwiek naturze, niezależnej od medium, któremu musimy zapłacić za stwierdzenie obecności tego "promieniowania". Tylko błagam, nie odpowiadaj mi, że ty nie jesteś co prawda specjalistą, ale są inni mądrzejsi co to zbadali - bo nawet SS przysiśnięty do muru stwierdził, że nie wie dokładnie co on bada i czy to jest promieniowanie, czy nie. TYCH MĄDRZEJSZYCH po prostu NIE MA! Tu nie ma z kim rozmawiać! NIKT tego nie badał, rozumiesz? A wiesz dlaczego? - bo tam nie ma co badać, bo tego po prostu nie ma. Ma wpływ na definicje, bo różdżkarz podobno potrafi stwierdzić z dokładnością do metra gdzie jest woda. No więc uściślij proszę definicję CO różdżkarz stwierdza z dokładnością do metra? To jest ważne, żebyśmy rozumieli o czym mówimy. Bo widzisz, wystarczy biblioteka uniwersytecka wydziału geologii lub geofizyki, lub mapa geologiczna terenu, żeby się dowiedzieć, że wody podskórne generalnie nie przemieszczają się w postaci "podziemnych strumieni mających natężenie przepływu, kierunek i zwrot". Tak się przemieszczają w górach albo na nizinach lessowych (gdzie drążą jaskinie). Na nizinach płyną w warstwach wodonośnych o szerokości kilkunastu-kilkudziesięciu lub kilkuset metrów. Więc co niby ma szerokość metra (cyt. "dwie zyły wodne po ok 1,5m szerokości")? Co sie "krzyżuje"? Co "przechodzi" przez działkę? Jaka według Ciebie (lub różdżkarza) jest prędkość przepływu (to dobre pytanie, zastanów się)? Czy położenie "żyły", jej "siła" lub "moc promieniowania" zależy od pory roku, czy wystarczy raz wytyczyć "żyłę"? itp... Zbitek słów "żyła wodna" nic nie oznacza. I Ty też nie wiesz co to oznacza i czy te pojęcie ma jakiś sens. Ludziom wydaje się, że to taki rów lub strumień podziemny, ale takowe generalnie na Nizinie Mazowieckiej nie występują - co więc badają różdżkarze pod Warszawą poza zasobnością portfeli? Poza tym na całym świecie testowano różdżkarzy na znajdowanie wody, ropy, złota, denatów i szczęścia i zawsze z tym samym skutkiem. Korelacje te same, co w horoskopach. (przypomnę: Jasiu bardzo trafnie nawiązał do obiektywnego istnienia zjawisk fizycznych i ja zupełnie nie zrozumiałem o co Tobie chodzi z tą statystyką, bo to nie była sensowna odpowiedź na ten celny argument Jasia) WojtekSz, Twój argument na temat statystyki służył Ci do wyjasnienia dlaczego radiestezja i bioenergoterapia nie poddaje się naukowemu badaniu. A to jest fałsz, bo statystyka jest narzędziem pracy naukowca. No więc skoro statystycznie w eksperymentach z Czarodziejami wykazano, że ich wskazania są zupełnie przypadkowe, to dlaczego nadal wierzysz hochsztaplerom, a nie metodzie naukowej? Pozdrawiam Pieczara.
-
Witam, z zainteresowaniem śledzę ten wątek i jedynie brak czasu nie pozwala mi zauczestniczyć w Waszej dyskusji. Mam nadzieję, że w weekend sie wezme i zbiorę i coś pokomentuję (wielkie dzieki, Jasiu i zibi2, za obronę zdrowego rozsądku!). Może najpierw spróbujmy wyjaśnić co oznaczają w naszych językach pewne pojęcia (spuśćmy litościwie zasłonę milczenia na "interferencje", "polaryzacje", "fale" itp, bo radiesteci nie mają pojęcia co te słowa oznaczają, prawda?). WojtekSz - czy móbłbyś w międzyczasie rozwinąć mysł: "cieki istnieja bo niewatpliwie zgodzimy się, że takowe żyły wodne, żyły złota i inne żyły wystepuja w przyrodzie". O ile rozumiem co to są żyły złota i wody podskórne, to jestem ciekaw jak sobie wyobrażasz tzw. "żyłę wodną" i jak tam płynie ta woda. Zadanie jest chyba łatwe, co? I jeszcze jedno: WojtekSz czy mógłbyś również napisać dlaczego "Radiestezja i bioenrgoterapia sa nieco bliżej medycyny niz matematyki i tam stosuje się podejście nieco bardziej statystyczne" i jak to sie ma do obiektywnego istnienia "oddziaływań geopatycznych". Jestem ciekaw Twojego rozumowania, bo dla mnie metody naukowe i metody statystyczne to to samo (ściśle mówiąc metoda statystyczna jest jedną z metod naukowych). To wystarczy. Miłego popołudnia. Pieczara. PS2: Co do Feng Shui - tak, też uważam, że "energia kosmiczna" to bełkot kosmiczny, z przyjemnością podyskuję na temat przepływów energii i numerologii. PS3: SS - nie wyszło nam spotkanie na kawie, moja wina, bo po prostu mam masę pracy, a nie chciałbym Cie tylko zaprosić na kwadrans. Ale o zaproszeniu pamiętam, więc może jak już przestanę gnębić moich biednych studentów... Pieczara.
-
Kominek - w którym miejscu dać wlot powietrza z zewnątrz
Pieczara odpowiedział Pieczara → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Witam pieknie Wam wszystkim dziękuję za porady! Kratka będzie pod kominkiem. Tak jest rzeczywiście najwygodniej i paprochy tam nie wlecą. Wiedziałem, że na Forum można liczyć! Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI Pieczara. -
Witam i pytam: w którym miejscu dać wlot powietrza z zewnątrz do kominka? Kominka jako takiego jeszcze nie mam, a chcę włożyć jakiś wkład kominkowy (taki do 2000 zł), palić rekreacyjnie od czasu do czasu. Mam rurę doprowadzającą powietrze z zewnątrz położoną w podłodze i teraz są różne szkoły. A ja mam ból głowy, bo chcę już położyć terakotę i muszę zadecydować: Szkoła pierwsza: kratka w podłodze powinna być przed kominkiem, wtedy kominek zasysa powietrze z przodu. Szkoła druga: kratka w podłodze może być pod kominkiem, bo i tak wszystkie wkłady mają zasysanie powietrza od dołu. Wtedy obudowa kominka ma pod wkładem "wnękę na drzewo" i tam się daje ujście kratki. Tę "wnękę na drzewo" napisałem w cudzysłowie, bo ponoć drewna się tam nie trzyma (tylko do fotografii w katalogach ) - tamtędy właśnie ma iść powietrze do spalania. Zdążyłem się zorientować, że wkłady kominkowe mają też jakąś kratkę od frontu, ale ta kratka prowadzi do wlotów powietrza od dołu właśnie. No to jak się robi te wloty powietrza? Bardzo proszę o rady. Pieczara.
-
Jak samemu kłaść tynki wewnętrzne - porady dla laika
Pieczara odpowiedział Pieczara → na topic → Wykończenie ścian; elewacje zewnętrzne
Super, Waldon o to właśnie chodziło! Bardzo pięknie Ci dziękuję! Pewnie, że będę miał pytania, ale najpierw spróbuję na podstawie tego, co napisałeś. Na szczęście żadnych narożników nie będzie. Prowadnice robi się samemu? (dociąć deszczółkę 1 cm?) Z chęcią bym się za to zabrał już dziś wieczór, ale nie wiem, czy dojadę na budowę - u mnie chyba żadne pługi śnieżne dzis nie jeździły Może jeszcze jak się ma nazywać grunt pod te tynki? I same tynki? Cekol? Atlas Pazura? Pozdrawiam Pieczara (mniej blond). -
Witam, Większość tynków gipsowych zrobiła mi już miła ekipa. Z powodu zmiany koncepcji kuchni muszę jeszcze dotynkować ze 2-3 m2 ściany. A ekipa pojechała w świat. Jak patrzę na tę ścianę, to wydaje mi się, że samemu bym sobie poradził. Tym bardziej, że ściana nie jest bardzo reprezentacyjna - i tak będzie zastawiona szafkami kuchennymi. ALE JA NIE UMIEM TYNKOWAĆ! No więc proszę o porady - jak to można zrobić samemu? Może w którymś Muratorze było tak krok po kroku? Ściana - Ytong. Ekipa najpierw go czymś zagruntowała, potem wyczarowała tynki gipsowe, a potem je magicznie zeszlifowała. Tyle wiem Czy mógłby ktoś, tak dla zupełnego laika, napisać jak samemu, bez agregatu położyć takie tynki? Jak się nazywa to magiczne coś do gruntowania, ile toto schnie, co sie na to kładzie i czym, jak się to wyrównuje i jak potem toto zeszlifować, żeby gładkie (w miarę) było. I białe. Wyobraźcie sobie, że przed surową ścianą stoi nie Pieczara, ale blondynka i Wy musicie jej wyjaśnić jak to się robi... Pieczara (chwilowo blond).
-
Witam. Nie znalazłem innego wątku, w którym mógłbym zadać pytania fachowcom w tych sprawach Czy kupić tańszy parkiet z supermarketu, czy droższy od producenta? Chcemy sie przymierzyć do kładzenia parkietu. Nawet wybraliśmy z żoną rodzaj drewna: dąb czerwony lub jesion. No i w Castoramie dąb czerwony kl. 1 kosztuje o 30%-40% taniej, niż mi zaproponował producent (u producenta ok. 100 zł/m2 parkietu 22x70x400). Mój fachowiec od drewna straszy mnie, że parkiety z supermarketów budowlanych "nie trzymają wymiarów" i się rozsychają, ale na pierwszy rzut oka widać, że deski są porządnie zrobione, każda do siebie pasuje, tylko brać, płaćic i kłaść. A jaka jest opinia osób z branży na temat podłóg kupowanych w supermarketach budowlanych? Warto przepłacać? Pozdrawiam Pieczara.
-
A ja mam pytanie troche z innej beczki, ale nie znalazłem innego wątku, w którym mógłbym zadać pytania fachowcom w tych sprawach Czy kupić tańszy parkiet z supermarketu, czy droższy od producenta? Chcemy sie przymierzyć do kładzenia parkietu. Nawet wybraliśmy z żoną rodzaj drewna: dąb czerwony lub jesion. No i w Castoramie dąb czerwony kl. 1 kosztuje o 30%-40% taniej, niż mi zaproponował producent (u producenta ok. 100 zł/m2 parkietu 22x70x400). Mój fachowiec od drewna straszy mnie, że parkiety z supermarketów budowlanych "nie trzymają wymiarów" i się rozsychają, ale na pierwszy rzut oka widać, że deski są porządnie zrobione, każda do siebie pasuje, tylko brać, płaćic i kłaść. A jaka jest opinia osób z branży na temat podłóg kupowanych w supermarketach budowlanych? Warto przepłacać? Pozdrawiam Pieczara. PS: dopisek po chwili zastanowienia: napisałem osobny watek na ten temat we Wnętrzach - bo mimo wszystko pytanie było za bardzo z innej beczki w porównaniu do początkowego tematu... http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=42591
-
Wpadka z kominem systemowym. Co mozna i czego nie?
Pieczara odpowiedział Pieczara → na topic → Ściany, okna, stropy, kominy, garaże
No to pocieszę Cię, że wyszło Ci ponad połowę taniej niż mi! Zdecydowałem sie na serwisanta Schiedla, coby mieć jeszcze gwarancję na komin. Ja oprócz materiałów i robocizny (trochę mniej niż u Ciebie) musiałem zapłacić ten 1zł/km. Okazuje się jednak, że cena podawana w rozmowie jest za dojazd... w jedną stronę Wydaje mi się to nieco głupie, bo trudno mi jest sobie wyobrazić sytuację, w której każdy serwisant z Lubicza Dolnego k/Torunia jeździ do klienta w jedną stronę (a potem chyba ginie, bo to taki jednorazowy serwisant (sic!)). Jasne, że musi wrócić! Podawane więc ceny "w jedną stronę" jest kpiną z klienta, tak sądzę... Bo oczywiście dojazd w dwie strony wyniósł prawie 600 zł. Ale usługa została sprawnie wykonana, więc swój honor mam - nie będę teraz kręcił nosem i wykłócał się, że nie zapłacę im tyle za usługę, nie? W końcu mogłem się zapytac czy koszt dojazdu firma liczy w OBIE strony. Kosztowna nauczka. Pieczara. -
Ile kosztuje roczne utrzymanie 100m domu?????
Pieczara odpowiedział dzidas → na topic → Prawo i finanse
6327 zl i 17 gr Pieczara. -
OKNA: szukam dobrych okien, jakie okna polecacie?
Pieczara odpowiedział a topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Witam, byc moze było już na ten temat, ale nie umiem znaleźć Na czym mają się mechanicznie opierać drzwi na taras? W otwór okienny (drzwiowy?) zostały włożone drzwi balkonowe, dwuskrzydłowe, drewniane. Teraz pod nimi są jakieś kliny. Jak je wyjmę, to zostanie pianka, a jak sie będzie stawać na progu to mogę sobie wyobrazić, że po jakimś czasię ta pianka się ugnie i drzwi mi sie opuszczą. Jareko gdzieś zachęcał, żeby kliny zostawiać, ale drewno może sobie stać na plastiku? Bo na betonie nie może. Poza tym takie dwa kliniki to nie jest za małe podparcie na wielkie drzwi i kogoś, kto całym ciężarem stanie na progu (wiem, ze nie powinien stać na progu, ale może sie zdarzyć!). Więc co mam włożyc pod te drzwi, żeby po progu mozna było skakać, żeby od tego skakania drzwi nie osiadły, żeby na styku z drewnem woda sie nie skraplała i żeby była właściwa izolacja termiczna? Może Jareko ma już jakiś "gotowiec" na swoich stronach o technice montażu okien? Pozdrawiam Pieczara.- 31 385 odpowiedzi
-
- (brugmann
- (iglo
-
(i 101 więcej)
Oznaczone tagami:
- (brugmann
- (iglo
- (schuco)
- adams
- alphaline
- aluplast
- aluplast?
- arex
- arte
- avante
- avantgarde
- bogdanski
- brama
- brama segmentowa
- bramy garażowe
- brugmann
- brugmann???
- dako
- davex
- dokupić
- drewniane
- drutex
- drzwi
- drzwi antywłamaniowe
- drzwi wewnętrzne
- drzwi zewnętrzne
- dzisiaj.
- dźwiękochłonność
- effectline
- energy)
- euro
- fakro
- finestra
- firm
- hekaplast
- honer?
- hormann
- ideal
- ideal 4000
- iglo
- iglo 5
- innomed
- izolacyjność akustyczna
- jakie
- jezierski
- komalux
- krispol
- linda
- mega-plast
- napęd do rolet
- o.k.n.o.
- obrotowo-uchylne
- okna
- okna dachowe
- okna derwniane
- okna drewniane
- okna pcv wybór
- okna?
- okno
- okno dachowe
- okno włazowe
- okno-pol?
- oknoplast
- oknoplus
- oknopol
- oknostyl
- okucia
- ościeżnica
- partner
- pcv
- peteck
- pietrucha
- producent bram garażowych
- producent drzwi
- producent okien
- profil
- profiloplast
- pvc
- ranking
- rehau
- roleta
- rolety
- stolbud
- system
- szkilnik
- szukam dobrych okien
- szybowe??
- szyby
- techmaprojekt
- topline
- ttras okna
- tytanowetermo
- urzędowski
- veka
- veka termix 90
- velux
- vetrex-bajcar
- wiśniowski
- wybrać
- wybrać?
- wybrać???
- wyciszenie
- [pilne!]
-
PYtanie do fachowca od kładzenia płytek
Pieczara odpowiedział Rena → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Witam a ja mam jeszcze inne pytanie - jaki jest minimalny czas, po którym na świeżo zrobionej betonowej wylewce na podłodze bym mógł połozyc terakotę? Wiem, że beton wiąże conajmniej miesiąc, ale chyba już po tygodniu ma 90% wytrzymałości. Czy w takim razie po tygodniu mogę już kłaść terakotę? I czy wystarczy do tego "zwykły" klej? Pozdrawiam Pieczara. PS Załóżmy, że beton wiąże w przez ten czas w lekko dodatniej temperaturze.