
Marzena 1983
Użytkownicy-
Liczba zawartości
60 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Marzena 1983
-
Dziś od rana moim zadaniem jest polewanie betonu
-
Dziś od rana moim zadaniem jest polewanie betonu
-
Dzisiaj o 16 betonujemy fundamenty. Przedstawiciel z Lubaru (firmy w której się zaopatrujemy) obliczył nam, że potrzebujemy 16 m3 betonu. Już się trochę stresuję pogodą bo na razie cały czas jest pochmurno, ale mam nadzieję, że wszystko będzie ok
-
Dzisiaj o 16 betonujemy fundamenty. Przedstawiciel z Lubaru (firmy w której się zaopatrujemy) obliczył nam, że potrzebujemy 16 m3 betonu. Już się trochę stresuję pogodą bo na razie cały czas jest pochmurno, ale mam nadzieję, że wszystko będzie ok
-
Dzisiaj skończymy szałowanie - nasza brygada budowlana (w składzie: mój mąż, tata, teściu, szwagier i facet mojej siorki) ma niezłe tempo - zważywszy na to, że zaczynają dopiero po pracy czyli po 16:). Może nawet będziemy betonować szybciej niż pierwotnie myśleliśmy. Dzisiaj mamy zamówić beton - teraz najważniejsze żeby była w przyszłym tygodniu pogoda.
-
Dzisiaj skończymy szałowanie - nasza brygada budowlana (w składzie: mój mąż, tata, teściu, szwagier i facet mojej siorki) ma niezłe tempo - zważywszy na to, że zaczynają dopiero po pracy czyli po 16:). Może nawet będziemy betonować szybciej niż pierwotnie myśleliśmy. Dzisiaj mamy zamówić beton - teraz najważniejsze żeby była w przyszłym tygodniu pogoda.
-
Wczoraj budowa ruszyła pełną parą. Rano przyjechali geodeci, którzy wytyczyli nam domek, a po południu koparka i wykopała nam piwnice. Geodeci przy okazji wypoziomowali teren i okazało się, że między jednym rogiem domu, a przeciwległym jest aż 1,2 metra różnicy. Nie mieliśmy pojęcia, że tam jest aż taki spad - tak na oko tego nie widać.W każdym razie wyszło, że w najniższym punkcie piwnica będzie się kończyć na 65 cm nad ziemią, a w tym najwyższym na 185. Potem będziemy trochę to obsypywać żeby zniwelować ten teren. Dzisiaj zaczynamy szałować (nie wiem jak to się poprawnie mówi) ławy. Mamy nadzieję, że w przyszłą sobotę będziemy betonować - oby nam tylko pogoda pozwoliła:)
-
Wczoraj budowa ruszyła pełną parą. Rano przyjechali geodeci, którzy wytyczyli nam domek, a po południu koparka i wykopała nam piwnice. Geodeci przy okazji wypoziomowali teren i okazało się, że między jednym rogiem domu, a przeciwległym jest aż 1,2 metra różnicy. Nie mieliśmy pojęcia, że tam jest aż taki spad - tak na oko tego nie widać.W każdym razie wyszło, że w najniższym punkcie piwnica będzie się kończyć na 65 cm nad ziemią, a w tym najwyższym na 185. Potem będziemy trochę to obsypywać żeby zniwelować ten teren. Dzisiaj zaczynamy szałować (nie wiem jak to się poprawnie mówi) ławy. Mamy nadzieję, że w przyszłą sobotę będziemy betonować - oby nam tylko pogoda pozwoliła:)
-
Wczoraj zaniosłam wszystkie potrzebne papiery do nadzoru budowlanego no i za tydzień możemy ruszać z budową - geodeci i koparka są już zamówieni, tylko że doszedł nam jeszcze jeden problem - droga dojazdowa na budowę. Bo ta droga na razie jest taką zwykłą łączką, a przez to że już od miesiąca pada zrobiła się strasznie grząską łączką i jak wjedzie na nią jakiś ciężki sprzęt to się "utopi". No więc teraz jeszcze na szybko załatwiamy utwardzanie łączki i jesteśmy wściekli na siebie że nie pomyśleliśmy o tym wcześniej. No trudno - na błędach się człowiek uczy.
-
Wczoraj zaniosłam wszystkie potrzebne papiery do nadzoru budowlanego no i za tydzień możemy ruszać z budową - geodeci i koparka są już zamówieni, tylko że doszedł nam jeszcze jeden problem - droga dojazdowa na budowę. Bo ta droga na razie jest taką zwykłą łączką, a przez to że już od miesiąca pada zrobiła się strasznie grząską łączką i jak wjedzie na nią jakiś ciężki sprzęt to się "utopi". No więc teraz jeszcze na szybko załatwiamy utwardzanie łączki i jesteśmy wściekli na siebie że nie pomyśleliśmy o tym wcześniej. No trudno - na błędach się człowiek uczy.
-
W końcu dostaliśmy pozwolenie na budowę - właśnie dzisiaj byłam je odebrać, więc za niedługo bierzemy się ostro do pracy - wreszcie...
-
W końcu dostaliśmy pozwolenie na budowę - właśnie dzisiaj byłam je odebrać, więc za niedługo bierzemy się ostro do pracy - wreszcie...
-
Wczoraj dostaliśmy pisemko z urzędu - już myślałam że to pozwolenie na budowę, ale niestety nie Przyszło zawiadomienie, że w naszych dokumentach jest kilka braków - gdzieś tam brakuje wpisanego adresu, poza tym musimy jeszcze określić gdzie będzie stał kosz na śmieci (aha, bo już wiem gdzie to będzie), kolor dachu i kilka tym podobnych - normalnie czepiają się każdego szczegółu
-
Wczoraj dostaliśmy pisemko z urzędu - już myślałam że to pozwolenie na budowę, ale niestety nie Przyszło zawiadomienie, że w naszych dokumentach jest kilka braków - gdzieś tam brakuje wpisanego adresu, poza tym musimy jeszcze określić gdzie będzie stał kosz na śmieci (aha, bo już wiem gdzie to będzie), kolor dachu i kilka tym podobnych - normalnie czepiają się każdego szczegółu
-
Nadal czekamy na pozwolenie na budowę - na razie minęły 3 tygodnie, więc myślę że przynajmniej jeszcze raz tyle będziemy czekać, a w międzyczasie, żeby nam się za bardzo nie nudziło, wydajemy pieniążki:( m. in. położyliśmy rury kanalizacyjne i jutro mają przyjechać z wodociągów, aby zrobić wcinkę do studzienki sąsiadów i zaślepić naszą studzienkę.
-
Nadal czekamy na pozwolenie na budowę - na razie minęły 3 tygodnie, więc myślę że przynajmniej jeszcze raz tyle będziemy czekać, a w międzyczasie, żeby nam się za bardzo nie nudziło, wydajemy pieniążki:( m. in. położyliśmy rury kanalizacyjne i jutro mają przyjechać z wodociągów, aby zrobić wcinkę do studzienki sąsiadów i zaślepić naszą studzienkę.
-
W końcu nadszedł ten dzień - dzisiaj nasza projektantka oddaje wszystkie dokumenty do urzędu miasta, a to oznacza...że najpóźniej 30 lipca otrzymamy zezwolenie na budowę. Oczywiście mój mężuś powiedział, że nie będziemy tak długo czekać, bo będzie tam co parę dni dzwonił, żeby ich ponaglać - no zobaczymy czy to coś da. Na razie niestety mamy martwy okres, bo nie możemy nic robić - tylko kosić trawę na działce;) Ale czekamy na pozwolenie zbudowania zjazdu z drogi - już to też leży w urzędzie ze 3 tygodnie, więc może jeszcze z miesiąc, a po Bożym Ciele bierzemy się (to znaczy mężczyźni się biorą - a ja będę nadzorować za kopanie kanalizacji - bo chociaż mamy działkę dość kawałek od drogi to na szczęście wyjdziemy ze spadem (hura!!) tylko że musimy się podłączyć do studzienki od sąsiadów (ale na szczęście się zgodzili).
-
W końcu nadszedł ten dzień - dzisiaj nasza projektantka oddaje wszystkie dokumenty do urzędu miasta, a to oznacza...że najpóźniej 30 lipca otrzymamy zezwolenie na budowę. Oczywiście mój mężuś powiedział, że nie będziemy tak długo czekać, bo będzie tam co parę dni dzwonił, żeby ich ponaglać - no zobaczymy czy to coś da. Na razie niestety mamy martwy okres, bo nie możemy nic robić - tylko kosić trawę na działce;) Ale czekamy na pozwolenie zbudowania zjazdu z drogi - już to też leży w urzędzie ze 3 tygodnie, więc może jeszcze z miesiąc, a po Bożym Ciele bierzemy się (to znaczy mężczyźni się biorą - a ja będę nadzorować za kopanie kanalizacji - bo chociaż mamy działkę dość kawałek od drogi to na szczęście wyjdziemy ze spadem (hura!!) tylko że musimy się podłączyć do studzienki od sąsiadów (ale na szczęście się zgodzili).
-
Wczoraj byłam u naszej projektantki zawieść mapki i dała mi do akceptacji plan zagospodarowania naszej działki - super tak zobaczyć nasz domek "ustawiony" na naszej działeczce - w każdym razie projekt jest już na ukończeniu, więc najprawdopodobniej w maju oddamy wszystko do urzędu miasta :)
-
Wczoraj byłam u naszej projektantki zawieść mapki i dała mi do akceptacji plan zagospodarowania naszej działki - super tak zobaczyć nasz domek "ustawiony" na naszej działeczce - w każdym razie projekt jest już na ukończeniu, więc najprawdopodobniej w maju oddamy wszystko do urzędu miasta
-
Komentarze do naszego domku
Marzena 1983 odpowiedział Marzena 1983 → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
wiesz co dokładnie nie wiem, bo nie pamiętam jak to jest na rysunku, ale fundamenty chyba są coś na ok. 3 metrach, bo do domu mamy schody i wejście jest metr nad ziemią. Co do kosztów to na bloczki daliśmy ponad 8 tys., więc jeszcze dochodzi stal, beton,kominy, itp. więc myślimy że piwnica wyjdzie nas ponad 20 tys., ale dokładnie Ci powiem, jak będziemy mieli kupione więcej materiałów A działka jest trochę z górki, ale w miejscu gdzie będzie stał dom jest mniej więcej równo, a okna będą z doświetleniem. -
Wczoraj zrobiliśmy pierwszy poważny zakup na nasza budowę - bloczki betonowe na wymurowanie piwnicy. Ale się ciężko wydaje tyle kasy
-
Wczoraj zrobiliśmy pierwszy poważny zakup na nasza budowę - bloczki betonowe na wymurowanie piwnicy. Ale się ciężko wydaje tyle kasy
-
Komentarze do naszego domku
Marzena 1983 odpowiedział Marzena 1983 → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
o też Rybniczanka może nawet jesteśmy sąsiadkami, a o tym nie wiemy - my jesteśmy z Zamysłowa, ja też zamierzam śledzić twoje forum, na razie je przejrzałam tylko tak pobieżnie, ale jak mi tylko Zosia pozwoli to zrobię to dokładnie (bo na razie mi kopie do klawiatury -
Mamy już też mapki do celów projektowych, właśnie je odebrałam, więc w sumie czekamy tylko jeszcze na warunki z wodociągów - coś im to długo idzie aha no i oczywiście jeszcze czekamy na założenie księgi wieczystej, bo na razie działka jest tylko moja, a chcę ją jeszcze przepisać na męża, ale wpierw musi być założona księga wieczysta, a to już trwa 2 miesiące, bo w naszym sądzie się im nie śpieszy, babka ostatnio powiedziała mi, że najwcześniej mam się o to pytać w połowie kwietnia