Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ewula83

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    534
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ewula83

  1. co do mieszkania to muszę stwierdzić, że mieszka się fantastycznie. Z początku obawiałam się, że będę sie czuła tutaj jakoś obco a nie jak u siebie w domu. Ale na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne. Od razu jakoś sie zadomowiliśmy, dziękei temu, że nie wprowadziliśmy się do pustych ścian od razu poczułąm się jak u siebie.
  2. mieszkamy już przeszło dwa tygodnie. pierwsza imprezką jaką urządziliśmy w nowym domku był oczywiście sylwester.Niestety nie udało się zorganizowaćwiększej imprezy gdyż jak na złość dzieci naszych dwóch par znajomych się roschorowały i niestety nie dojechali. Mimo wszystko imprezka odbyła się ale w nieco skromniejszym gronie.
  3. wow tysia623 no to moje gratulacje. wiem dokładnie co czujesz... na kiedy masz termin bo ja na początek maja- ostatnio dowiedziałam się, ze to dziewczynka.
  4. Poza tym zauważyłąm że mam obsesję na punkcie czystości. Codziennie biegam z odkurzaczem i mopem, a że jeszcze kilka rzeczy jest do zrobienia co chwilę od nowa jest bałagan. W sobotę przyjechali glazurnicy dokończyć górną łazienkę. (wcześniej z powodu braku brodzika nie mogliśmy zrobić do końca podłogi i ściany przy wejściu)
  5. Mieszka się super. Sama jestem zaskoczona tym faktem. Obawiałam się, że przez pierwsze dni będę czuła się obco, jak na budowie a nie jak w domu. Na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne. Od razu poczułąm się jak u siebie w domu. Oczywiście do pełni szczęścia brakuje jeszcze kilku "drobiazgów" ale po mału zaopatrujemy domek w niezbędne przedmioty. Kilka dni temu dostaliśmy prezent od mojej mamy- pralkę. Do tej pory z praniem jeździłam do mojej teściowej. Przez to uzbierała mi się niezła gromada prania. Z kolei wczoraj dostaliśmy parę groszy od szwagra i od razu pojechaliśmy na zakupy.... Miałąm zamiar kupić mikser bo mój stary zostawiłąm w spadku teściowej ale w końcu skończyło się na czymś innym. Kupiliśmy wymarzoną od dawna porządną sokowirówkę i coś w rodzaju urządzenia wielofunkcyjnego- blender, rozdrabniacz i takie tam. Przyda się gdy na świecie będzie nasz drugi potomek do przygotowywania zupek.
  6. prawie gotowa kuchnia. Piszę prawie bo na ścianie nie ma jeszcze szyby, ale obawiam się, że minie dużo czasu zanim będę miała czas, ochotę i przede wszystkim pieniądze żeby się za to zabrać. http://images35.fotosik.pl/1097/a6bba0ee5dd5ada3med.jpg http://images46.fotosik.pl/1241/c023723b6ab9690dmed.jpg
  7. w miarę sprzątnięta dolna łazienka http://images38.fotosik.pl/1273/32a3d4a3009ddd1emed.jpg
  8. Dawno nie dodawałam zdjęć, więc teraz czas najwyższy coś pokazać wiatrołap http://images47.fotosik.pl/1284/e4c880533044e3c1med.jpg
  9. wieczorem po wszystkich kolacjach wigilijnych zostawiliśmy Mateuszka z dziadkami a sami pojechaliśmy do domu. Zanim jednak dane nam było sie położyć czekało nas gigantyczne sprzątanie. Trzeba było odkurzyć cały dom, pomyć wszystkie podłogi, łazienki i kuchnię... Spać poszliśmy dopiero o drugiej w nocy.
  10. przyznam, że nie ma nic przyjemniejszego niż patrzenie na własne dziecko które cieczy się z takich prozaicznych rzeczy jak ubieranie choinki
  11. Paweł z moim tatą od rana działali w domku, a ja jeździłam po mieście w poszukiwaniu czerwonym ozdób choinkowych. Na szczę, ście po długich i męczących poszukiwaniach, po przejechaniu połowy miasta w końcu znalazłam. Po południu pojechalismy z Mateuszkiem i wspólnie ubraliśmy naszą nową choinkę w naszym nowym domku...
  12. Ale przyznam nie było to łatwe. dzień wcześniej nie mogłam zasnąć- nie wiem czy z wrażenia planowanej przeprowadzki czy przez święta... wstałam o 5 30, na siódma pojechalśsmy do kościoła bo z tego wszystkiego nie miałam kiedy isć do spowiedzi. A później wpadliśmy w wir ostatnich zakupów i przygotowań aby to co sobie zaplanowaliśmy mogło się zrealizować.
  13. mieszkamy w wigilię 24 grudnia a co za tym idzie w dzień moich imienin spędziliśmy pierwszą noc w naszym nowym wymarzonym domku
  14. W pierwszy dzień świąt zgodnie z tradycją nocowaliśmy u moich rodziców ale wczoraj już w komplecie pojechaliśmy do domku i wszyscy już tam spaliśmy. Na szczęście mateuszek nie miał problemów z zaśnięciem- był tak zmęczony, że padł po chwili na swoje nowe łóżeczko. A my z pawłem składaliśmy do późna- jak zwykle- nasze łoże małżeńskie.
  15. Mieszkamy uparłam się, że do świąt się przeprowadzę więc zrobiła wszystko żeby tak się stało. W środę nie udało się gdyż szanowny małżonek musiał zostawać dłużej w pracy. Ale w wigilię nie było już wyjścia. Od rana paweł z moim tatą kończyli montaż oświetlenia i innych duperelek a ja biegałam po mieście w poszukiwaniu bombek w kolorze czerwonym. (zamarzyła mi się srebrno- czerwona choinka) oczywiście jak było do przewidzenia wszystkie bombki w tym kolorze były wykupione dopiero w czwartym z kolei sklepie udało i się w końcu je kupić. Po wszystkich kolacjach wigilijnych a miałam ich trzy pojechaliśmy z pawłem do naszego nowego domku w celu spędzenia tam pierwszej nocy. Zanim jednak się położyliśmy czekało nas gigantyczne sprzątanie po moim tacie i jego światełkach. Tak więc odkurzyliśmy cały dom, chyba z dziesięć razy myliśmy podłogi, wyszorowałam łazienki...a muszę przyznać, że w moim stanie nie jest to łatwe. I tak o drugiej w nocy albo nad ranem jak kto woli poszliśmy spać (jeszcze na naszym starym łóżeczku w pokoju gościnnym) ale w nowej, świeżutkiej pościeli...
  16. TYSIA623 jak najszybciej wklejaj zdjęcia. gratuluję przeprowadzki. My planujemy na przyszły tydzień. Niestety mam wolny tylko poniedziałek a można przeprowadzać się -podobno-tylko w środy i w soboty.(jakieś zabobony ale wolę nie zapeszać) Sobota to wigilia więc muszę wyrobić się wcześniej. Najgorsze jest to, że jakoś ciężko mi się za to zabrać. Chyba za dobrze mi się mieszka tu u teściowej. Dziwne prawda? A tak poważnie- teraz naprawdę mieszkam u teściowej, a razem z nami teściowej brat i dwóch najmłodszych braci męża. Rano przy śniadaniu zawsze jest z kim pogadać, a z chłopakami pożartować i pośmiać się. obawiam się, że gdy zamieszkamy oddzielnie będzie mi brakowało tego towarzystwa chociaż niedługo zostanę mamą po raz drugi i na pewno będę miała zajęcie.
  17. Ja w końcu pomału ogarniam ten cały bałagan, przez ostatnie dni zmobilizowaliśmy się z pawłem. Codziennie wieczorem po pracy jeździmy do domku, sprzątamy, składamy meble i takie tam. Chociaż meble składam głównie ja sama- nawet nieźle mi to wychodzi. Wczoraj miałam wolne więc się zawzięłam, posprzątałam cały dół i złożyłam największą komodę. Wieczorem wszystkie meble w salonie stały już na swoim miejscu...
  18. tysia623 łazienki bardzo ładne. Szczególnie ta na górze- kiedyś sama zastanawiałam się nad tą kolekcja płytek. z niecierpliwością czekam na kolejne zdjęcia gdyż oglądanie moich wnętrz pomału mi się nudzi.
  19. z innej beczki- będąc na budowie zrobiłam fotkę barierkom. Od razu przepraszam za bałagan ale nawet nie mam kiedy jechać i tego wszystkiego ogarnąć. Wszędzie gdzieś jest jeszcze coś do skończenia przez co nie opłaca się sprzątać. a to nasza barierka http://images37.fotosik.pl/1219/089a17f2566db068med.jpg http://images38.fotosik.pl/1246/8279d8e8927a041cmed.jpg
  20. wczoraj pojechaliśmy do naszego domku żeby zawieść lodówkę. Dziś miała przyjść ekipa od kuchni żeby dokończyć to co zaczęli. Niestety chyba nie dane nam jest zakończenie montażu kuchni i wprowadzenie się do domu- no chyba że bez lodówki. Otóż po rozpakowania sprzętu okazało się, że lodówka w środku jest uszkodzona. Co prawda kupowaliśmy ją z ekspozycji, żeby było trochę taniej i miały występować jakieś drobne ryski ale to co zobaczyliśmy... półeczki w ogóle nie były zabezpieczone tylko zostawione na swoim miejscu przez co podczas transportu powykrzywiały się a jedna z nich dosłownie wbiła się w środek lodówki robiąc po bokach dwie dosyć spore dziury. teraz nie wiadomo co mamy robić. Wiadomo trzeba reklamować ale boimy się że potrwa to strasznie długo a my chcemy jak najszybciej się przeprowadzić. Ale co robić...
  21. w sypialni w końcu zawisł żyrandol http://images50.fotosik.pl/1266/90f2c708f97965dbmed.jpg
  22. w miedzy czasie szanownemu małżonkowi udało się położyć -wreszcie- tapetę w sypialni.Jak na mój gust prezentuje się całkiem nieźle. http://images45.fotosik.pl/1252/fc8420d74cdf8bedmed.jpg do tego dojdzie czarne łoże małżeńskie, małe czarne stoliczki obok, czerwone lampki... pomarzyć dobra rzecz...
  23. do łazienki górnej nabyliśmy takie cudeńko. Nie chciałam zwykłej umywalki bo zależało mi na tym żeby mieć obok jakiś blat gdzie mogłabym odłożyć np suszarkę do włosów lub inne pierdoły.. http://images38.fotosik.pl/1241/48788f003775d72fmed.jpg
  24. a tak wyglądaja nasze schody. na zdjęciach jeszcze bez barierki chociaż w tym momencie już jest załozona. http://images43.fotosik.pl/1251/38b9120fe18758a1med.jpg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...