goldboyy

nie waże, że chiński, ważne żeby był dobry i równy;) ja mam chiński i żyję i sam gres jest ok-wiem bo sam go układałłem;) grunt to kupić taki gres w odpowiedniej cenie, żeby nie dawać jakiś chorych pieniędzy,bo one są do siebie raczej podobne i pamiętajcie, o oświetleniu w marketach. jak macie coś kupić a nie jesteście pewni czy jak to będzie wyglądać, to kupcie nawet wcześniej jedną 2,czy nawet paczkę płytek (zwykle 4) i zobaczcie jak to będzie wyglądało w domu przy domowym swietle lub swietle dziennym-jesli będą to widne pomieszczenia. Ja kupiłem gres i jest on zupełnie inny niż przy marketowym swietle, ale ogólnie jest ok;)

witam,wpadł mi jeszcze jeden pomysł jesli chodzi o tą węzownicę: mozna ją poskręcac z rur stalowych dostepnych w handlu(kolanka i nagwintowane kawałki rur) a gwinty pouszczelniać podczas skręcania specjalnym klejem odpornym na wysokie temp,albo jakąś tasmą takie jak są do uszczelniania kominków. w sumie odpada problem szukania spawacza,ale czy takie rozwiązanie bedzie dobre?

Witam,mieszkam w domu 60mkw bardzo dobrze ocieplonym(salon połaczony z kuchnia i odzielny pokój w którym jest kominek). Posiadam kominek z powietrznym rozprowadzeniem ciepła,ale działa to słabo(przenosi hałasy i kurz,przy otwieraniu drzwiczek zaciaga dym brudząc sciany). Zracji tego że wszystko robie sam,mam zamiar przerobić kominek na płaszcz wodny. Dysponuje ograniczoną gotówką i jedyne co mogę zrobić to: -rozebranie gardzeili i owiniecie rurką miedzianą rury odprowadzającej spaliny: myslę że jednak odzysk ciepła będzie marny(jak pisali poprzednicy) - wykonanie takiej węzownicy wewnatrz rury odprowadzającej spaliny i w cześci koninka: pomysł raczej dobry,bo będzie na pewno łatwo odzyskać ciepło,ale czy rurki miedziane się nie przepalą? czy nie skorodują pod wpływem spalin? czy najadja sie rurki miedziane takie które można kupić z kłebka w markecie? - wstawić tzw podkowę czyli węzownicę wyspawaną z rur,ale gdzie takie coś kupić, szukałem na allegro to były bardzo proste i wymiarem niedostosowane do mojego kominka choć kosztowały zachęcająco bo 85pln,no ale co mi z takiej wezownicy jak zadnego kawałka drewna nie włożę. Najlepszy pomysł (bo zapewne bez zlecania komus pracy-koszty) to z tymi rurkami,jak ktoś sie zna to niech doradzi jaka srednica rurek i niech mnie jakoś pocieszy że jest to wykonalne i ze nie będę miał dalej takiego rozkładu temperatur. aha...nie powiedziałem chyba najgorszego: mam zamiar podpiać to pod podłogówkę którą sam zrobiłem-ale zgodnie ze sztuką budowlaną(rwałem podłogi do ziemi i wykonałem kolejne warstwy łącznie z dylatacjami i klejami elastycznymi itp,choć mało tego jest(około 15mkw) więc podłogówkę mam zamiar zrobić na powrocie z jednego z grzejników(bo wiem ze tam mogę wpuścić wode max 50stopni)

etam jakie napromieniowanie i niby czym? Jak bym sprowadzał gres do Polski i oszukiwał ludzi że jest robiony gdzieś w europie to też bym tak gadał,żeby brali ten droższy Ja zawsze jak coś kupuje, to jestem ostrożny i uważam na kity wciskane przez sprzedawców ,bo kilka razy kupująć drogie rzeczy okazały się bublami. jedyne co może sie ulatniać do otoczenia to podczas scierania,ale przecież z gresu sie nie kurzy. ja mam masę rzeczy kupionych w domu z chin i wcale nie sa takie złe. zresztą teraz wszystko lub prawie wszystko co można produkować produkuje sie w azji.wiadomo że niektóe bardzo różnia sie jakoscią. Ja np położyłem ten mój chiński gres i jest ok,choć boje sie ze może sie porysować,ale czy chiński czy peruwiański czy amerykański to i tak każdy sie prędzej czy pózniej porysuje,lub może się porysować. więc ja bym się martwił raczej tym żeby fachowcy sie przyłożyli i ładnie położyli-na poziomie;)

ja mam chiński gres jakiś czas tzn około miesiąca ,mam wrażenie że był o n wcześniej impregnowany,jeszcze w fabryce,bo plamy z niego się łatwo zmywa,ale myslę że największym problemem gresów polerowanych jest piasek i ich rysowanie, po prosty nie wiem jak twardy byłby gres to zawsze znajdzie się ziarenko piasku co po d twardym pantoflem,lub obcasem zarysuje, może jak ktoś ciągle sciąga buty to nie ma tego problemu,ale ja do domu wchodzę 50x dziennie i nie chce mi się zdejmować butów za kazdym razem, dywanów nie mam, a przyjmując gości nie wyobrażam sobie żeby paradowali w skarpetkach czy jakiś komicznych kapiach, więc mając gres musimy mieć "dobry system wycieraczek". powiedzcie co myslicie nad gresem polerowanycm w łazience na podłodze ,oraz zrobieniu z niego brodzika ,bo chińskich kabin z "masażami radiem barometrem i całą elektroniką" nie chce ,choć zapewne ciekawie by wyglądały w połączeniu z chińskim gresem

kup husqvarne,lepsza od sthila...i bardzo wytrzymała,mam już 8 lat i tnie co roku 15-20m3 drewna,w upał mróz,więc polecam. a ciełęm już kilkoma innymi piłami sthilem,dolpima(cięzka jak diabli i paliwożerna) i jakimis egzotycznymi wynalazkami, które podczas cięcia meczyły się okropnie

a i jeszcze jedno może trochę dziwne pytanie. generalnie ja często wchodzę i wychodze do domu i nie mam zwyczauju zdejmowac butów,bo czasami po coś wbiegam, gosciom także zabraniam paradowania w skarpetkach,czy kapciach (miedzy innymi dlatego zdecydowałem się na gres). czy wy na codzień chodzicie w butach i czasami wnosicie piasek na swój gres? pytam się bo przeraża mnie wizja biegania w bamboszach w obawie o porysowanie gresu

Byłem dziś dokupić trochę kleju(atlas premium) i nabyłem impregnat...ale to atlas delfin,myslicie,że da radę tym zaimpregnować? Bo hg są strasznie drogie, a ja tak się wkopałem w ten remont,który ciągle się komplikuje i przedłuża ,ze to postarałem sobie przyoszczędzić;( nie 100zł a 13) na opakowaniu pisze ze nadaje sie do płytek nieglazurowanych. Oprócz tego dziś wszedłem na stronę o płytkach gresach i innych cudach i przeczytałem,że gresy polerowane są bardzo wrazliwe na zarysowania i szybko się rysują, trochę mnie to przeraziło bo słowo gres przywodzi mi na mysl coś mega odpornego... powiedzcie co sądzicie o zrobieniu brodzika(ogrzewanego odzielnym mini obwodem wodnym) i położeniu tego samego gresu w łazience (dziś testowałem go pod względem przyczepności i po polaniu wodą nie jest taki sliski, jeszcze stestuje po zaimpegnowaniu. Moje wnętrza cechuje absolutny minimalizm i nie chce w łazience brodzika a tym bardziej jakiejś kabiny z radiami saunami masażami i innymi błyskotkami) ps, zauważyłem że z mojego gresu w miarę łatwo usunąc pozostałości kleju(bo żeby płytka dolegała równo i miała klej pod całą całością to trzeba się z nią pomęczyć i klejem usmarować), ale trudno zmywac ołówek

nie polecam tynków majsterpol (akrylowe) mam je od 2006roku czyli zaledwie 3 lata 1.połozyłem je na powierzchni około 180mkw, tynki te są bardzo wrazliwe na działanie wody po prostu łuszczą się ,a jako tynki akrylowe powinny miec większą odporność na wodę,wcześniej dom kilka lat był zaciągnięty klejem atlas i nic się nie działo. 2. gdybym jeszcze raz miał tym badziewiem tynkowac ,wolałbym zaciagnąć klejem 2 raz(atlasem elastycznym) i po prostu pomalowac dobrą farbą 3. u mnie tynki nie dośc że się bardzo brudzą mieszkam poza miastem i raczej sie bardzo nie kurzy (gr zairna 1,5mm) to teraz mam taki problem, bo mam zamiar za rok lub 2 pomalować elewacje,więc z racji tego, że jest chropowata to pójdzie pewnie 3 razy więcej farby a i nie wiem czy jak pomaluje to ten tynk po prostu płatami nie odejdzie od podłoża. jesli ktoś chce tynk to niech dołoży kasy i kupi coś pożądnego

apropo produktów z chin,to widziałem wiem ze w chinach sie naprawdę sporo buduje i to całkiem ładnych domów,więc może z jakością nie będzie tak zle. ale zastanawiam się nad tym czy zaimpregnować go przed fugowaniem (teraz wszelkie zanieczyszczenia łątwo z niego zmyć) czy po fugowaniu?. obawiam się że jak będę impregnował przed fugowaniem to impregnat pownika tam gdzie powinna być fuga i coś może nie tak sie trzymać.

tanio kupiłęm bo kupiłęm w sierpniu 2008 wtedy dolar był tani,a wiadomo że transakcje rozliczane z chinami były w usd.no własnie tak myslę ,że jednak zaimpregnuje, a dowiedziałęm sie o tej impregnacji dzieki temu forum;) a wydawało mi się że jak jest taki polerowny to i łatwo zmywalny,a jednak okazało się że mam otwarte mikropory. kładłem już trochę gresu w domu,głównie na zewnątrz(paradyż) i ten chiński uważam że jakościowo jest całkiem ok, jak nie popęka jak uruchomie ogrzewanie to powiem że jest dobry;)

witam, czytam ten temat i zaciekawiłą mnie spraw impregnacji gresu polerowanego. kupiłęm gres chiński 60x60 polerowany,beżowy w śmiesznej cenie coś około 25zł za metr, już położyłem część płytek,są równe,tnie sie je łątwo ,jednak zdecydowałęm się na fugę 3mm, płytki będą na podłogówce wodnej więc kłądłęm na klej atlasa do płytek wielkoformatowych,biały. moje pytanie brzmi czy takie płytki trzeba impregnować jesli przejdą ww testy na zabrudzenia?