Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

joanna 33

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    59
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez joanna 33

  1. murowanie domu zakończyliśmy- rozliczenie całkowite opiewa na 14.000 ponieważ zrezygnowaliśmy ze ścianek poddasza murowanych, dodatkowo zapłaciliśmy 270zł za obłożenie kominów imitacją łupka i 650zł za szalowanie schodów wewnętrznych od wczoraj weszła ekipa cieśli, cena 20zł\m2 co daje 3800zł
  2. murowanie domu zakończyliśmy- rozliczenie całkowite opiewa na 14.000 ponieważ zrezygnowaliśmy ze ścianek poddasza murowanych, dodatkowo zapłaciliśmy 270zł za obłożenie kominów imitacją łupka i 650zł za szalowanie schodów wewnętrznych od wczoraj weszła ekipa cieśli, cena 20zł\m2 co daje 3800zł
  3. wyjątkowo tanio jaki projekt budujesz? pozdrawiam mój projekt to dom pod pistacją z archonu. naniesione niewielkie zmiany- likwidacja lukarny nad klatką schodową oraz wykusz w miejscu wewnętrznego tarasu.
  4. podłoże okazało się pięknym przepuszczalnym piaskiem- idealne do budowy...fatalne dla moich planów ogrodowych- niestety na tej ziemi niewiele urośnie poza sosnami, których już jest za dużo. ale tym będziemy się martwić potem na razie jest fajnie bo nie trzeba nawet szalować, wykopy w nienaruszonym stanie przetrwały kilka dni, podczas których pogoda nas nie rozpieszczała:deszcz- burza-ulewa-deszcz i tak w kółko,ale jakoś dotrwaliśmy do zalewania betonu. najpierw był chudziak, trochę przerwy, zbrojenie i beton właściwy http://images47.fotosik.pl/171/04f09f48aac958ddmed.jpg" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/171/04f09f48aac958ddmed.jpg
  5. podłoże okazało się pięknym przepuszczalnym piaskiem- idealne do budowy...fatalne dla moich planów ogrodowych- niestety na tej ziemi niewiele urośnie poza sosnami, których już jest za dużo. ale tym będziemy się martwić potem na razie jest fajnie bo nie trzeba nawet szalować, wykopy w nienaruszonym stanie przetrwały kilka dni, podczas których pogoda nas nie rozpieszczała:deszcz- burza-ulewa-deszcz i tak w kółko,ale jakoś dotrwaliśmy do zalewania betonu. najpierw był chudziak, trochę przerwy, zbrojenie i beton właściwy http://images47.fotosik.pl/171/04f09f48aac958ddmed.jpg
  6. Zgodnie z zapowiedzią panowie murarze pojawili się 23 maja po południu i od razu zabrali się za zbrojenie http://images38.fotosik.pl/167/1b81a009d2eedccamed.jpg" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/167/1b81a009d2eedccamed.jpg a jeszcze przedtem zawitała do nas koparka , która uczyniła piękne dziury pod fundament, równe i gładkie- do dokopania łopatami zostały tylko wykusze i narożniki, a tym zajęli się już murarze.Następnego dnia wyglądało to już tak http://images50.fotosik.pl/171/031e1684c922dacamed.jpg" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/171/031e1684c922dacamed.jpg
  7. Zgodnie z zapowiedzią panowie murarze pojawili się 23 maja po południu i od razu zabrali się za zbrojenie http://images38.fotosik.pl/167/1b81a009d2eedccamed.jpg a jeszcze przedtem zawitała do nas koparka , która uczyniła piękne dziury pod fundament, równe i gładkie- do dokopania łopatami zostały tylko wykusze i narożniki, a tym zajęli się już murarze.Następnego dnia wyglądało to już tak http://images50.fotosik.pl/171/031e1684c922dacamed.jpg
  8. a tak to wyglądało po wyjeżdzie koparki równającej teren http://images49.fotosik.pl/171/5eae0c6828c64123med.jpg" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/171/5eae0c6828c64123med.jpg i czas na panów geodetów http://images40.fotosik.pl/166/2e0e2d1ba7ec959bmed.jpg" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/166/2e0e2d1ba7ec959bmed.jpg i zarys domku wyznaczony- teraz czekamy na ekipę http://images43.fotosik.pl/170/4203a6b1c65bec5bmed.jpg" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/170/4203a6b1c65bec5bmed.jpg
  9. a tak to wyglądało po wyjeżdzie koparki równającej teren http://images49.fotosik.pl/171/5eae0c6828c64123med.jpg i czas na panów geodetów http://images40.fotosik.pl/166/2e0e2d1ba7ec959bmed.jpg i zarys domku wyznaczony- teraz czekamy na ekipę http://images43.fotosik.pl/170/4203a6b1c65bec5bmed.jpg
  10. mamy na głowie kilka innych spraw poza budową, więc był w okresie majowym lekki przestój, ale tak właśnie miało być...murarze zapowiedzieli się na koniec maja więc wykopy zdążymy zrobić
  11. mamy na głowie kilka innych spraw poza budową, więc był w okresie majowym lekki przestój, ale tak właśnie miało być...murarze zapowiedzieli się na koniec maja więc wykopy zdążymy zrobić
  12. Jeszcze kilka zdjęć z tego okresu http://images45.fotosik.pl/171/8eadcea5c9e8d779med.jpg" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/171/8eadcea5c9e8d779med.jpg
  13. Jeszcze kilka zdjęć z tego okresu http://images45.fotosik.pl/171/8eadcea5c9e8d779med.jpg
  14. chciałabym zaprosićwszystkich chętnych do wyrażenia opinii na temat naszego dziennika i budowy bezpośrednio tutaj- nie będę zakładać noej strony dla komentarzy, chcę mieć wszystko w jednym miejscu. Więc niniejszym ZAPRASZAM
  15. chciałabym zaprosićwszystkich chętnych do wyrażenia opinii na temat naszego dziennika i budowy bezpośrednio tutaj- nie będę zakładać noej strony dla komentarzy, chcę mieć wszystko w jednym miejscu. Więc niniejszym ZAPRASZAM
  16. no więc jak przysiadłam porządnie to się udało tak wygląda nasza działka.... znaczy wyglądała zanim zaczęło się dziać
  17. no więc jak przysiadłam porządnie to się udało tak wygląda nasza działka.... znaczy wyglądała zanim zaczęło się dziać
  18. mój dom- ok.150m- za stan surowy bez dachu, dom prosty z dwoma wykuszami i poddaszem użytkowym- 16tys. ekipa trzyosobowa, pracuje popołudniami, zaczęli 23 maja, teraz zalewamy strop, byłoby szybciej ale ta nieszczęsna pogoda...ale w sumie zaczynaliśmy z założeniem że bardziej zależy nam na kasie niż na czasie (wielkopolska)
  19. No i nie udało się Będę jeszcze próbować, ale nie bardzo mam pomysły jak. Chyba potrwa ta nauka nieco dłużej. http://images46.fotosik.pl/165/42c91ef392fb5a08.jpg te pierwsze i największe sosny w tle są nasze ale niestety będzie trzeba sie ich pozbyć- to jedyne miejsce na garaż poza tym zajmują 1/4 działki, na pocieszenie powtarzam sobie że wokól na sąsiednich działkach jest ich jeszcze bardzo dużo
  20. No i nie udało się Będę jeszcze próbować, ale nie bardzo mam pomysły jak. Chyba potrwa ta nauka nieco dłużej. http://images46.fotosik.pl/165/42c91ef392fb5a08.jpg te pierwsze i największe sosny w tle są nasze ale niestety będzie trzeba sie ich pozbyć- to jedyne miejsce na garaż poza tym zajmują 1/4 działki, na pocieszenie powtarzam sobie że wokól na sąsiednich działkach jest ich jeszcze bardzo dużo
  21. No to spróbuję na początek wkleić dwa zdjęcia jeszcze nie oszpeconej działki - właśnie tak wyglądała kiedy sie nią zachwyciliśmy, nawet dłużej - do maja 2009http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/42c91ef392fb5a08.html" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/42c91ef392fb5a08.html
  22. No to spróbuję na początek wkleić dwa zdjęcia jeszcze nie oszpeconej działki - właśnie tak wyglądała kiedy sie nią zachwyciliśmy, nawet dłużej - do maja 2009http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/42c91ef392fb5a08.html
  23. no i tym sposobem zaczyna się historia kolejnej pistacji - tym razem w Wielkopolsce. myślę że w tym miejscu należą się od nas wielkie ukłony i podziękowania dla - Plento - Tabalugi - Dabell To wasze dzienniki i wasze pistacje pozwoliły nam spojrzeć na ten dom nie jak na zło konieczne ale jak na spełnienie marzeń. Chyba w dużym stopniu dzięki Wam oswoiliśmy ten dom i polubiliśny jeszcze zanim powstał na działce zarys jego fundamentów. nie wspominając o tym że schody będą ,,made in Plento" wracając do chronologii: -projekt zakupiliśmy w marcu i otrzymaliśmy go 30 marca 2009 -w tym samym czasie mąż dowiedział się że nasz sąsiad z osiedla jest kierownikiem budowy i robi adaptacje projektów - na początku sierpnia projekt siup do sąsiada i dwa wieczory spędzone na uzgadnianiu zmian(1000 zł za kierownikowanie + 600 zł za adaptację) - co było potem nie wiem, ale efekt był taki że 4 maja 2009r. otrzymaliśmy pozwolenie na budowę W tym miejscu wielkie podziękowania dla kierownika budowy, bo dopiero czytając Wasze dzienniki dotarło do mnie jaka to droga przez mękę może wieść do pozwolenia na budowę. Nam to przyszło bezboleśnie i w ciągu miesiąca od kupna projektu Więc skoro już mieliśmy słynne PNB należało coś z tym dalej zrobić. No to zatrudniliśmy na godzinkę pana z ładną żółtą koparką i wyrównaliśmy teren pod budowę(100 zł) Potem następny sympatyczny pan(geodeta)wytyczył nam budynek(300z+ 300zł wcześniej za te nieszczęsne mapki do celów projektowych- wiecie te z rurą) - w tym miejscu standardowo płacz że jest taki malutki - no a potem rozmowy z murarzami- tu podjęliśmy decyzję że przy naszych finansach musimy budować tanio a więc systemem gospodarczym, szukaliśmy więc nie w firmach a wśród budujących na własną rękę, po zapoznaniu się z kilkoma ofertami cenowymi wybraliśmy tę srednią, ale przyznam szczerze że od początku to była ta wymarzona przeze mnie ekipa. oczywiście mąż pukał się w czoło i pytał jak mogę chcieć właśnie pana X nie widziawszy go nigdy na oczy i nawet z nim nie rozmawiając przez telefon????no nie wiem jak mogłam ale chciałam... bardzo....może dlatego że to doświadczony murarz z doświadczeniem...może dlatego że...nie nie mam więcej argumentów...po prostu czułam że z nim się uda- ale to czas pokaże w tym miejscu muszę uściślić że wszystkimi rozmowami, ustaleniami i organizacją zajmuje się mój mąż, ja ograniczam, się do ustalania jego zadań na dzień następny i kolejne w zaciszu cetrum dowodzenia czyli naszego mieszkania... no i oczywiście nadzoru merytorycznego którego żródłem jest to forum
  24. no i tym sposobem zaczyna się historia kolejnej pistacji - tym razem w Wielkopolsce. myślę że w tym miejscu należą się od nas wielkie ukłony i podziękowania dla - Plento - Tabalugi - Dabell To wasze dzienniki i wasze pistacje pozwoliły nam spojrzeć na ten dom nie jak na zło konieczne ale jak na spełnienie marzeń. Chyba w dużym stopniu dzięki Wam oswoiliśmy ten dom i polubiliśny jeszcze zanim powstał na działce zarys jego fundamentów. nie wspominając o tym że schody będą ,,made in Plento" wracając do chronologii: -projekt zakupiliśmy w marcu i otrzymaliśmy go 30 marca 2009 -w tym samym czasie mąż dowiedział się że nasz sąsiad z osiedla jest kierownikiem budowy i robi adaptacje projektów - na początku sierpnia projekt siup do sąsiada i dwa wieczory spędzone na uzgadnianiu zmian(1000 zł za kierownikowanie + 600 zł za adaptację) - co było potem nie wiem, ale efekt był taki że 4 maja 2009r. otrzymaliśmy pozwolenie na budowę W tym miejscu wielkie podziękowania dla kierownika budowy, bo dopiero czytając Wasze dzienniki dotarło do mnie jaka to droga przez mękę może wieść do pozwolenia na budowę. Nam to przyszło bezboleśnie i w ciągu miesiąca od kupna projektu Więc skoro już mieliśmy słynne PNB należało coś z tym dalej zrobić. No to zatrudniliśmy na godzinkę pana z ładną żółtą koparką i wyrównaliśmy teren pod budowę(100 zł) Potem następny sympatyczny pan(geodeta)wytyczył nam budynek(300z+ 300zł wcześniej za te nieszczęsne mapki do celów projektowych- wiecie te z rurą) - w tym miejscu standardowo płacz że jest taki malutki - no a potem rozmowy z murarzami- tu podjęliśmy decyzję że przy naszych finansach musimy budować tanio a więc systemem gospodarczym, szukaliśmy więc nie w firmach a wśród budujących na własną rękę, po zapoznaniu się z kilkoma ofertami cenowymi wybraliśmy tę srednią, ale przyznam szczerze że od początku to była ta wymarzona przeze mnie ekipa. oczywiście mąż pukał się w czoło i pytał jak mogę chcieć właśnie pana X nie widziawszy go nigdy na oczy i nawet z nim nie rozmawiając przez telefon????no nie wiem jak mogłam ale chciałam... bardzo....może dlatego że to doświadczony murarz z doświadczeniem...może dlatego że...nie nie mam więcej argumentów...po prostu czułam że z nim się uda- ale to czas pokaże w tym miejscu muszę uściślić że wszystkimi rozmowami, ustaleniami i organizacją zajmuje się mój mąż, ja ograniczam, się do ustalania jego zadań na dzień następny i kolejne w zaciszu cetrum dowodzenia czyli naszego mieszkania... no i oczywiście nadzoru merytorycznego którego żródłem jest to forum
  25. O rany! Jakoś tak głupio zaczęłam(pewnie dlatego że w niedzielę) Witam na mojej budowie! Zapraszam serdecznie! Obiecuję, że nieraz się mocno uśmiejecie z dylematów i przygód ludzi nie mających pojęcia o budowaniu, ale takich trochę perfekcjonistów co to by chcieli jak najlepiej, tylko czasem konceptu nie staje.. Wiekowo tacy sobie , ani młodzi ani starzy, ale patrząc wstecz dochodzimy do wniosku że budować powinniśmy 10 lat temu- a teraz spijać tylko śmietankę- cóż nie było nikogo kto by kopnął w tyłek i powiedział:RÓBCIE COŚ! Ale nareszcie się znalazł ktoś taki- młodsze pokolenie, które zaczęło nas zapraszać na parapetówki Nie chcę, żeby ktoś odczytał to jako zazdrość...dalecy jesteśmy od tego, to młodsze pokolenie to bardzo bliska rodzina, której życzymy jak najlepiej i najwięcej. Po prostu byli odważniejsi i pokazali nam, że to jest w zasięgu ręki...co więcej - to jest fajne! I za to im dziękujemy! Do naszego dziennika serdecznie zapraszam i obiecuję, że jutro nauczę się wklejać zdjęcia- będzie ciekawiej!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...