wykrot

Za mało. Dawaj konkretniej, bom zmęczony i nie idzie wymyślanie.

Życzę Ci zdrowia.

Bzdura. Do RCD masz doprowadzone 2 (dwa) przewody, czyli N i PE, jak sam zresztą napisałeś.. Nieprawda! One nie są i nigdy nie były zamienne! Ty nie masz przewodu PEN!!! Pisałem już wyżej, żebyś przestał filozofować i zabrał PE z zacisku RCD.

Dlaczego mam rozumieć, skoro w tekście postu wyraźnie zaznaczyłem, że to ja jestem autorem opracowania? Przecież ludzie piszą tutaj o swoich problemach i oczekują wiarygodnej informacji, a sami dobrze wiecie, że z tą informację bywa różnie. Natomiast opracowania są recenzowane przez fachowców, czyli ich treść jest sprawdzana przed publikacją. I co uważacie, że mam każdemu userowi pisać to od nowa? Cenne opracowania są może i wartością, ale nie byliście nimi zainteresowani, więc skąd tyle żalu, że publikowałem w innym miejscu?

Jeśli dla jakiegoś moderatora forum link do opracowania autorskiego (mojego własnego) jest spamem i za takowy "spam" mnie banuje, to niestety, ale najwyraźniej ma IQ mniejsze niż numer buta który nosi. Widzę, że dawna dyrekcja głupim działaniem zniechęciła doświadczonych forumowiczów do pisania na forum, a nowa włazi w te same koleiny. Więc skoro nie pasują wam fachowe komentarze, to ja za wami płakał nie będę.

Przewód zielono-żółty PE powinieneś wypiąć z różnicówki i dać na oddzielny zacisk, z którego będziesz rozprowadzał PE w swojej instalacji. Oczywiście, ten przewód PE musisz u siebie uziemić. Można to zrobić np. tak: I to wszystko, nie rozważaj już ani przekrojów, ani dlaczego elektryk tak durno zrobił. Ja wiem dlaczego, ale nie napiszę, bo nie mam twardych dowodów, a po sądach nie mam ochoty się włóczyć.

Przewód zerowy nie jest przewodem N i odwrotnie. N nie jest przewodem zerowym. Nie można tych określeń stosować zamiennie. Przerwa w przewodzie N - jeśli istnieje PE - nie zagraża niczemu i nikomu, najwyżej zatrzyma się jakaś maszyna. Poza tym po to istnieje wymóg minimalnego przekroju przewodów, aby miały odpowiednio dużą wytrzymałość mechaniczną i aby ich przerwanie utrudnić czy wręcz uniemożliwić. Natomiast sposobem na przerwy na osprzęcie jest regularna kontrola instalacji, zgodnie z przepisami prawa. Jeśli natomiast chodzi o uziemienie i jego wykorzystanie, to uziemienie ochronne jest tym skuteczniejsze, im bliżej miejsca pracy użytkownika jest wykonane. To dlatego pisałem, że uziemienie hali jest dla domu mało przydatne, tak samo kotłowni. Dlatego PE w domu tak czy inaczej należy uziemić, i w kotłowni również. Dlatego właśnie pisałem, żebyś zmienił elektryka. Na takiego, który zna rozkład napięcia w ziemi, kiedy wykorzystujemy ją jako przewodnik. I jeśli nie masz w domu uziemienia fundamentowego - a powinieneś je mieć!!! - to musisz wykonać chociażby uziom pionowy. Jak go wykonać - masz w materiałach, do których linki zamieściłem.

Zmień elektryka, bo wygląda na to, że on uczył się też od takiego który gdzieś coś słyszał, a Ty masz na głowie zbyt poważne instalacje, żeby dać je budować amatorom. Poczytaj sobie nieco o wykonawstwie instalacji elektrycznych. Artykuły, których ja jestem autorem. może się coś przyda? Przewodu ZERO nie ma prawa być na hali. Mają być przewody: neutralny N i ochronny PE. A od przerwy w przewodzie PE są właśnie jego uziemienia, im więcej tym lepiej. A jakże. Jeśli pociągniesz przewód 5-żyłowy to i tak należy PE wszędzie uziemić, więc dodatkowej roboty nie masz żadnej. Ona czeka tak czy tak. Nie bardzo rozumiem pytanie. W nowym miejscu chcesz wykorzystać sam materiał czy to uziemienie, które gdzieś tam jest? Chcesz razem z kablami prowadzić bednarkę? Po co? No właśnie, chodzi o to, by budowaną instalacji rozumieć, a nie coś tam montować, bo się gdzieś takie coś widziało. Bednarkę wszyscy znają, ale zapytaj jaką ona pełni rolę w danym miejscu, to będzie kłopot. poczytaj trochę teorii do której linki wstawiłem, może coś pomoże w rozumieniu sensu.

a niby dlaczego tylko takie powyżej 50 metrów? Zawsze przewód PE ma być uziemiany, im częściej, tym lepiej.

Byle nie metalową!!!

Zamontowałem w skrzynce zwykły mikro wyłącznik. Tylko że ja miałem wolne przewody z drugiej strony płotu, więc taka wersja była najprostsza do realizacji. Kontaktron też mógłby być, ale wyłączniki miałem, a magnesu nie. Teraz otwarcie klapki skrzynki powoduje załączenie diody sygnalizacyjnej w domu. którą można zgasić dopiero po naciśnięciu specjalnego przycisku umieszczonego obok niej...

Właśnie ze względu na odległości, układanie kabli 5 x ... nie ma sensu, bo uziemianie PE i tak zrobić trzeba oddzielnie.. Tym bardziej że kable 4 x ... są bardziej dostępne i tańsze.

Nie. Ponieważ PE w domu i tak trzeba uziemiać, to bardziej opłaci się (taniej!) wykonanie zasilania do domu przewodem YAKY 4 x 16. Oczywiście, podłączenie na hali przed podziałem PEN. Z kotłownią, jeśli prowadzisz odrębne zasilanie z hali - to samo.

Pewnie, że można. Na takiej samej zasadzie, jak wygrać z Małyszem na skoczni. Uważasz, że pierwszy raz przypinając narty dasz se radę...

Projekt jest do papierów, a instalację trzeba zrobić według potrzeb, ale musi odpowiadać normom prawnym i być bezpieczna.

Bo tego wymaga prawo. Jednak w użytkowaniu to jest tak, jakbyś miał jeden klucz do wszystkich zamków w domu. Zgubisz go i wszystkie zamki trzeba wypruwać. Kompletnie się nie opłaca. Trzeba instalować co najmniej kilka, w zależności od wielkości instalacji i potrzeb użytkownika.

Ale to do domu z czasów PRL-u właśnie.

Też widziałem, ale to były inne czasy, kiedy w Dąbrowie budowano bloki.

Dzięki. W poniedziałek poeksperymentuję ;na sucho"

Możesz i bez peszla. Wyrzućcie tego peszla z głowy, on chroni jedynie od napręzeń mechanicznych, czasem (w ścianach g/k) od skaleczeń izolacji przy profilach konstrukcyjnych. A nie jest i nie może być uznawany za izolację tym bardziej od wody.

Błędy nawet ortograficzne popełnione w necie nie zagrażają życiu, Ani autora, ani czytających, chociaż chluby nie przynoszą.

To może do nauki lepiej byłoby zająć się czymś, co nie zagraża życiu Twojemu i Twoich bliskich? Czy Ty nie zdajesz sobie sprawy, że błędne podłączenie to możliwość śmiertelnego porażenia kogokolwiek, może nawet jeśli nie zbliży się do kuchenki? Prąd nie wybacza pomyłek, dobrze, że na razie się o tym nie przekonałeś. .

bardzo rzadko jest poprawne. Bo to jest 6 grubych przewodów 2,5 mm2. które próbują wyłamać te zaciski przy obsadzaniu i montowaniu gniazdka. Poza tym często traci się wtedy kontrolę wzrokową bo korpus gniazdka zasłania nam widok. A jeszcze jak montażysta nie ma doświadczenia... Dlatego znacznie lepszym rozwiązaniem jest łączenie przewodów na dnie puszki i doprowadzenie do gniazdka tylko trzech przewodów. Łatwiej je wyginać wtedy, montując gniazdko.

Bo w internetach wypowiadają się też głupcy. A Ty, jak wielu przed Tobą( i po Tobie pewnie też) pozwala wykonywać instalacje elektryczne jakimś murarzom. A to jest błąd. Stąd w nowych obiektach babole, ze hej. A konkretnie - przewód 4 x 1 nie jest przewodem instalacyjnym i nie ma prawa być elementem instalacji domowej. Przede wszystkim ze względu na przekrój. Najmniejszym przekrojem dopuszczalnym w instalacjach jest 1,5 mm2. Pytanie tylko, czy 4 x 1,5 jest przewodem wystarczającym ze względów projektowych. Nie znam Twojej instalacji, więc nie mogę nic powiedzieć.

No właśnie zapytałem dlatego, żeby nie próbować. Nie dziurawić okna w zbędnych miejscach. Te ograniczniki doskonale pamiętam, w szkolnych oknach takie były, ale kto wtedy zwracał uwagę na odległości montażowe... Zresztą, lat tyle już minęło...