kristo1973

Ratunku zwariuje . Niech mnie ktoś oświeci jak to jest. Czytam i czytam i nic nie rozumiem. Chce wybudwać sobie budynek gospodarczy bez pozwolenia na budowę tylko na podstawie samego zgłoszenia. Działka jest rolna siedliskowa poza granicami miasta. Czy mam się trzymać ograniczenia 25m2 czy 35m2. Liczone po obrysie ścian zewnętrznych? Znalazłem zapis że jeśli poddasze wystaje poza obrys to liczone z poddaszem. Znalazłem też informację że mogę 35m jeśli to jest budynek gospodarczy związany z produkcja rolną. A co to do jasnej ... znaczy. A jak sobie machnę budynek w którym będę trzymał narzędzia, zrobie sobie kuchenkę i łazienkę żeby się umyć a na krokwiach będę suszył zioła to jest związany z produkcją rolną czy nie. Przecież mogę sprzedawać zioła. Błagam o pomoc wszystkich mądrych a przede wszytkim tych co już to przeszli.

A propos prądu od sąsiada. Masakra co sie w naszym kraju wyrabia ale ostatnio wyczytałem że "pożyczanie pradu" od sąsiada w czasie budowy jest nielegalne - nawet za jego zgodą. Energetyka może nałożyć jakieś chore kary jak przyłapią.

Jeśli chodzi o Archon można na ich stronie zamówić bezpłatny katalog. Niestety jest to tylko katalog, więc o szczegółach można zapomnieć. Trzeba by dopiero u nich kupić projekt.

A ja mam podobną sytuację i planuję dać betonowe płyty ażurowe. Nie sa drogie. Przepuszczalne dla deszczu. Można je ułożyć w dwóch pasach tylko pod koła. A w oczkach można zasiać trawkę. Tylko też nie wiem jak przygotować ziemię pod płyty. Jak utwardzić, czym podsypać? Może ktos podpowie przy okazji jak sie robi takie podjazdy

Pisząc kszaczory miałem na myśli chaszcze (chwasty sięgające 1,5m wysokości), widoczne na pierwszym planie zdjęcia. Krzaków to ja na działce nie mam.

Pod tym się podpisuje obiema rękami. Jeden z sąsiadów właśnie "niechcąco" wyrwał ciągnikiem starą akację - przeszkadzała przy wjeździe na posesję, a była tak stara że za kilka lat pewnie by się przewróciła. Jak go zagadnąłem o pozwolenie to mi prawie kazał się stuknąć w czoło bo to "taka miastowa biurokracja". Taką ma prostą chłopską logikę. Czy to znaczy że jest złym człowiekiem? Ta sama chłopska logika w ubiegłym roku kazała mu obsadzić pół hektara sosnami i modrzewiami. Bo czemu ma "rola odłogiem leżeć jak drzewka przynajmniej powietrze będą dawały"? Chłopska logika jest lepsza od wszelkich praw. Niestety prawo musi być, żeby chronić naturę przed zachłannością ludzi, którzy poza swoim portwelem nic nie widzą. I pod tym też muszę się podpisać. Prawo ułomne jest lepsze od żadnego. (Co nie zmienia faktu że mozna by je poprawić)

A serce dał diabeł? Brzozy rosną tak gęsto, że żeby przejść przez ten lasek przeciskałem się ścieszkami którymi chadzają sarny. Ostatecznie chyba zetnę te największe i jednocześnie najstarsze. Będę miał kolejny rok na zastanawianie się co dalej, a i widok prawie się nie zmieni. Oczywiście poza krzaczorami , które wytne w pień.

No to mam prośbę o poradę. Wczoraj podjechałem na ranczo zobaczyć czy śniegi puściły i czy przymierzać się do sadzenia drzewek. I co zobaczyłem? http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/22f4ed4e61c0bcf4.html Pierwszy plan to oczywiście chaszcze. W drugim planie lasek brzozowy. 5 lat temu w tym miejscu było pole orne. W poprzednim roku cieszyłem się że mam zagajniczek brzozowy, który wcale mi nie przeszkadza. Jest oddalony od planowanej budowy. Teraz kalkuluję. W tej chwili mi nie przeszkadza a za kilka lat może będę chciał ten kawałek zagospodarować, a może będę potrzebował pieniędzy i będę chciał sprzedać ten kawałek. Dodam że jest wydzielony i ma własny dojazd. Za rok będzie za późno. Ciąć czy nie ciąć? O to jest pytanie. Serce mówi "To żyje - więc czemu niszczyć?" (ja naprawde kocham naturę) Rozum "Rżnij póki możesz"

Przeczytałem to pytanie trzy razy bo myślałem że je źle rozumiem. Humus to jest warstwa żyznej gleby, w niej jest materia organiczna. Ten spod domu właśnie rozsypuje się po ogrodzie. W nim jest wszystko co najlepsze. A jeśli jest za mało urodzajna można ją dodatkowo nawozić, ale w tej kwestji lepiej niech sie wypowadają naprawdę doświadczeni forumowicze, bo to wszystko zależy od tego jaką ziemię masz na działce. Zresztą na forum jest pełno wiadomości na ten temat. Pozdrawiam

anSi napisz proszę jakie bambusy kupiłaś i u kogo. Szukam czarnego bambusa z dobrej ręki (chociaz podobno nie wyczymuje naszych warunków).

Dzięki Świdośliwa namierzona

Poczytałem trochę o świdośliwie. Mam coraz większą na nią ochotę (szczególnie na owoce) uwielbiam borówki, mogę jeść całymi garściami nawet te amerykańskie. Świdośliwy nigdy nie próbowałem ale już mi ślinka cieknie . Tylko muszę ją gdzieś znaleźć.

Dzięki Właśnie tak zrobię.

Nie robiłem badań geologicznych. Powierzchniowo nie wygląda mi ani na piasek ani na glinę, zwykła ziemia raczej lekka i lekko kwaśna. Ale jak trzeba będzie to podsypie przy sadzeniu czarnoziemem. Nie myślałem o żywopłocie, raczej o zagajniku z różnych roślin, które w swoim towarzystwie będą się dobrze czuły i wkomponują się w pnie starych wysokich akcji.

No tak od razu widać że amator 2 i 3 klasa, przez ostatnie lata uprawiana, ale granica przy drodze szerokości ok 4m była zachaszczona, ostrężyny, pokrzywy, wyczyszczone dopiero przed zimą. Zostawiłem tylko akacje i jedną brzózkę.

Moja działka przylega do drogi gminnej na odcinku 40 m. Nie chcę stawiać (przynajmniej na razie) ogrodzenia, ale chciałbym osłonić działkę od strony drogi przed wścipskim wzrokiem spacerujących. Narazie rośnie tam kilka dużych akacji. Myślę o jakiś mniejszych drzewkach które będą się ładnie prezentowały ale nie wyrosną wyżej niż 5-6m, jakieś krzaczki które zagęszczą dół, no i coś na ziemię (iglaki płożące albo berberysy?). Chyba że w ogóle postawić na iglaki na całej długości? Dodam że dopiero zaczynam planować cały ogród, ale jest duży i maży mi się w stylu wiejskim. Będę wdzięczny za wszystkie sugestie. Aha to jest granica południowo wschodnia z wjazdem na działkę.

A może brzoza brodawkowata odmiana Youngii (Betula pendula) - ładnie udaje wierzbę a wierzbą nie jest (murator 7/2009)

Narazie możemy się zgodzić tylko z jednym. Nasze ustawy są zawsze tak konstruowane że ostatecznie jest pełno interpretacji i ostatecznie wszystko zależy od urzędnika. Dlatego jestem zaaaaawsze za upraszczaniem prawa.

Jak na życzenie mamy artykuł w muratorze na powyzszy temat. I staje się jasne dlaczego opłaca się przesadzać drzewa. Prawie 200 tys za zgodę na wycięcie dębu albo 600 tys kary Oj w życiu nie zaryzykuję wyciąć drzewo bez zezwolenia.

I o to właśnie chodzi. W moim przypadku mógłbym rysować plany na kartce, ale chce mieć możliwość modyfikacji na bieżąco. Za każdym razem jak zmienię zdanie mam brać nową kartkę, albo mazać gumką? Mój ogród będzie powstawał latami i nie zależy mi na odwzorowaniu tego co jest tylko na planowaniu tego co ma być. W przypadku 10a to może nie problem ale ja mam do zagospodarowania 1 ha A zmiany w projekcie będę pewnie wprowadzał dla rozrywki niedzielnym wieczorkiem Pozdrowionka

Niestety jest dużo prawdy w tym co piszecie. Każdy z nas 10 razy pomyśli zanim zasadzi drzewo bo po 5-ciu latach może mieć problem. Znajomy jak się zorientował że kilkanaście metrów od domu juz czwarty rok rośnie mu dąb od razu złapał za siekierę. Teraz ile razy się spotkamy to pluje sobie w brodę bo mu go szkoda. Teraz dochodzi do wniosku że może nie byłby taki uciążliwy. Niestety to była właśnie reakcja (bezmyślna) na nasze przepisy.

A co jeśli się nie przyjmie, to się płaci firmie za przenosiny i jeszcze opłatę? Nie pamiętam szczegółów (osobiście oprócz paru brzóz nie planuję większych przesadzeń )ale pokazali przenoszenie dużego drzewa. Inwestor twierdził że bardziej mu się to opłaca a drzewo było dorodne. Budowali specjalną skrzynię "beczkę" na bryle korzeniowej na czas przenosin i używali dużego dźwigu. Nawet nie pamiętam co to było za drzewo. Ale też była mowa że firma podejmująca się przeprowadzki daje gwarancję i o ile dobrze zrozumiałem jeśli drzewo uschnie zwracają koszty. Oprócz przeniesienia zajmują się opieką drzewa. Urzednicy kontrolują stan drzewa i po 2 albo 3 latach jest decyzja o umożeniu albo i nie opłaty. Program ten był jakieś pół roku temu. Pewnie za jakiś czas go powtórzą.

Prosze o radę przy zakupie kosy spalinowej. Nigdy nie używałem i nie wiem na co zwracać uwagę. Na pewno na moc, na firmę ale na co jeszcze. Jak śniegi stopnieją chciałbym zabrać się jak najszybciej za porządki pod ogród. Większość do tej pory była uprawna ale na 30 arach jest szkółka iglaków zarośnęta 1,5 metrowymi chwastami. Poprzedni właściciel proponował mi zaoranie tego kawałka ale szkoda mi iglaków. Z góry dziękuję Aha wstępnie myślę o czymś takim: http://www.allegro.pl/item926587771_kosa_podkaszarka_spalinowa_4_75_km_gratis.html

Jak czytam coś takiego: " Celem permakultury jest maksymalizowanie symbiotycznych i synergistycznych relacji między komponentami ..." To przestaje czytać po trzech wyrazach. Ale jestem jak najbardziej za przenoszeniem drzew a nie wycinaniem. Jakiś czas temu był taki temat na "Maja w ogrodzie". Zamiast płacić za możliwość wycięcia drzewa w miejscu budowy, można zlecić przeniesienie drzewa firmie specjalistycznej. Opłata jest zawieszana a jeśli drzewo się przyjmie na nowym miejscu jest anulowana. Im więcej drzew wokół nas tym więcej życia. Pozdrawiam

Hej Parę dni temu pisałem w tym samym temacie. Zdecydowałem się (prawie) na Garden Comproser DVD Prawie, bo narazie zakupiłem samouczek ze strony http://www.lkavalon.com/sklep/catalog/advanced_search_result.php?osCsid=f2e817e3d4b4ff500fea9df556913789&keywords=composer&osCsid=f2e817e3d4b4ff500fea9df556913789&x=5&y=8 Chciałem ocenić możliwości - 19,99 to nie pieniądz. Niestety plik ściągniety przez internet nie daje się zainstalować. Napisłaem do sklepu - panowie wyraźnie się przejęli, najpierw próbowali pomóc zdalnie, a jak sie nie udało obiecali samouczek wysłać na płytce pocztą. Na razie podejście do klienta oceniam na "+". Jeśli samouczek potwierdzi moje oczekiwania to kupuję program. Na razie wydaję mi się że stosunek ceny do jakości jest bardzo dobry. Dla mniej wymagających poprzednie wersje są sporo tańsze. Pozdrawiam