Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ellik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    268
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ellik

  1. Dzięki wielkie panowie! Poszukałam już sobie co to jest ten profil pośredni i mam nadzieję, że różnica w szerokości w porównaniu do profilu okiennego (inne okna na tej samej ścianie ale w innym pomieszczeniu) nie będzie się za bardzo rzucała w oczy. W każdym razie ulżyło mi, że takie okno da się w ogóle zrobić.
  2. Witam wszystkich Mam pytanie; nasze okno tarasowe wg projektu ma być 180x245cm, dwuskrzydłowe z przewiązką. Chcielibyśmy takie okno w kolorze (orzech), z ruchomym słupkiem, w pcv. Czy te wymiary są jeszcze bezpieczne dla wszystkich systemów profili? Ewentualnie na jakim profilu dałoby się zrobić takie okno?
  3. Zaczęło się i się dzieje a ja aż normalnie nie mogę uwierzyć, że to JUŻ. Dni nam tak mijają, że nawet człowiek nie ma czasu zrobić cokolwiek w domu ani się porządnie wyspać We wtorek nasi budowlańcy zaczęli robienie szalunku. Wczoraj przyjechał chudziak i rozpoczęło się kręcenie zbrojenia, dzisiaj przyjeżdża kierbud odebrać zbrojenie a potem ma być wylewanie ław. Bloczki betonowe na fundament też przyjechały częściowo, jutro druga część. Jutro ma być murowanie ścian fundamentowych. Ganiamy z ozorem żeby załatwić wszystkie potrzebne zakupy i na razie jakoś dajemy radę, ale nie mówię hop. Najzabawniejsze, że jeszcze wciąz nie mamy podpisanej umowy kredytowej. Wczoraj jeszcze M. jechał po perlit do zasypania pierwszej warstwy porotermu. Byłam w szoku, że taki wór 125l jest taki lekki! I jeszcze nerwówka z wodą. Studnia co prawda wykopana, ale musieliśmy zakupić zestaw hydroforowy z pompą i różne tam kolanka, rurki by to wszystko podłączyć. Chyba 3 godziny M. się męczył z sąsiadem (mamy cudownego sąsiada!!!) by to wszystko zaczęło hulać. Nerwy do tego, bo nie wiadomo co jest nie tak, woda musiała być na dzisiaj (do podlewania ław), milion telefonów do studniarza...w końcu o 19-tej pompa się łaskawie wreszcie odpowietrzyła i woda popłynęła. Do tego jeszcze info na słupie, że dziś we wsi nie będzie prądu...M. jechał jeszcze z samiutkiego rana na budowę zawieźć pożyczony generator żeby był prąd. A ja się czymś strułam i dostałam do tego wszystkiego zapalenia żołądka. Bo było za mało atrakcji
  4. Zaczęło się i się dzieje a ja aż normalnie nie mogę uwierzyć, że to JUŻ. Dni nam tak mijają, że nawet człowiek nie ma czasu zrobić cokolwiek w domu ani się porządnie wyspać We wtorek nasi budowlańcy zaczęli robienie szalunku. Wczoraj przyjechał chudziak i rozpoczęło się kręcenie zbrojenia, dzisiaj przyjeżdża kierbud odebrać zbrojenie a potem ma być wylewanie ław. Bloczki betonowe na fundament też przyjechały częściowo, jutro druga część. Jutro ma być murowanie ścian fundamentowych. Ganiamy z ozorem żeby załatwić wszystkie potrzebne zakupy i na razie jakoś dajemy radę, ale nie mówię hop. Najzabawniejsze, że jeszcze wciąz nie mamy podpisanej umowy kredytowej. Wczoraj jeszcze M. jechał po perlit do zasypania pierwszej warstwy porotermu. Byłam w szoku, że taki wór 125l jest taki lekki! I jeszcze nerwówka z wodą. Studnia co prawda wykopana, ale musieliśmy zakupić zestaw hydroforowy z pompą i różne tam kolanka, rurki by to wszystko podłączyć. Chyba 3 godziny M. się męczył z sąsiadem (mamy cudownego sąsiada!!!) by to wszystko zaczęło hulać. Nerwy do tego, bo nie wiadomo co jest nie tak, woda musiała być na dzisiaj (do podlewania ław), milion telefonów do studniarza...w końcu o 19-tej pompa się łaskawie wreszcie odpowietrzyła i woda popłynęła. Do tego jeszcze info na słupie, że dziś we wsi nie będzie prądu...M. jechał jeszcze z samiutkiego rana na budowę zawieźć pożyczony generator żeby był prąd. A ja się czymś strułam i dostałam do tego wszystkiego zapalenia żołądka. Bo było za mało atrakcji
  5. Monika, mój emek też miał taki moment, że tak mówił, że się na tym kompletnie nie znamy, że jak cokolwiek kupimy skoro nie wiemy nawet co i ile. Nie sądzę by inni mieli więcej czasu od Wam i chyba każdego w pewnym momencie to wszystko przeraża. Ale ważne, żeby małymi kroczkami i do przodu! A macie już nagraną jakąś ekipę?
  6. Tatarak, i super!
  7. ellik

    Powoli zaczynamy

    Czyli machina ruszyła :) Powodzenia!
  8. Taaaa...a my już 2 tygodnie czekamy aż milusi monter z elektryki przyjdzie i założy nam w końcu licznik
  9. Nawet nie wiecie jak się cieszę Muszę jeszcze tylko przed sporządzeniem umowy donieść dokument z gminy potwierdzający, że nasza ulica przy której jest działka jest drogą publiczną Złożyłam już wniosek w gminie i mają mi przygotować stosowne zaświadczenie. Mam tylko nadzieję, że się pospieszą.
  10. ellik

    25. kredyt...c.d

    Nieznana26, napisałam pw.
  11. Wszystko się pomału wyjaśnia. Dostałam info z banku - promocja została przedłużona i "pierwsze uruchomienie produktu hipotecznego" na nowych warunkach ma nastąpić max. do 30.09.2011 czyli damy radę i jedno wielkie ufff, nawet gdybyśmy mieli zacząć budowę ze środków własnych i udokumentować zużycie naszego wkładu własnego przed I transzą- nasz budowlaniec twierdzi, że w ciągu 2 tygodni możemy zacząć działać. Sprawa z decyzją wygląda rzeczywiście tak, że wpisują do niej warunki standardowe, natomiast przy podpisaniu umowy "warunki promocji" są częścią składową umowy i one rzeczywiście obowiązują. Czekam jeszcze na info odnośnie zamiany rat malejących na równe i możliwości przesunięcia zużycia wkładu własnego przed II transzą. Ale generalnie wygląda to tak, że możemy się przygotowywać do podpisania umowy. Najlepsze jest, że już zaczęliśmy zbieranie papierów do 2 kolejnych wniosków... cóż, nie przyznam się mojej kadrowej, że ich nie złożymy....bidulka idzie na urlop pojutrze a ja się jej zwaliłam z zaświadczeniami o zarobkach na głowę w ostatnim momencie.
  12. Wszystko się pomału wyjaśnia. Dostałam info z banku - promocja została przedłużona i "pierwsze uruchomienie produktu hipotecznego" na nowych warunkach ma nastąpić max. do 30.09.2011 czyli damy radę i jedno wielkie ufff, nawet gdybyśmy mieli zacząć budowę ze środków własnych i udokumentować zużycie naszego wkładu własnego przed I transzą- nasz budowlaniec twierdzi, że w ciągu 2 tygodni możemy zacząć działać. Sprawa z decyzją wygląda rzeczywiście tak, że wpisują do niej warunki standardowe, natomiast przy podpisaniu umowy "warunki promocji" są częścią składową umowy i one rzeczywiście obowiązują. Czekam jeszcze na info odnośnie zamiany rat malejących na równe i możliwości przesunięcia zużycia wkładu własnego przed II transzą. Ale generalnie wygląda to tak, że możemy się przygotowywać do podpisania umowy. Najlepsze jest, że już zaczęliśmy zbieranie papierów do 2 kolejnych wniosków... cóż, nie przyznam się mojej kadrowej, że ich nie złożymy....bidulka idzie na urlop pojutrze a ja się jej zwaliłam z zaświadczeniami o zarobkach na głowę w ostatnim momencie.
  13. Dostałam info z banku - promocja została przedłużona....pierwsze uruchomienie do 30.09.2011. czyli chyba damy radę i będziemy mieć ten kredyt
  14. ellik

    24. Kredyt...załamka?

    DomPasywny, a przedkładałeś w DB umowę z generalnym wykonawcą domu?
  15. spirea, dzięki, sprawdziłam regulamin na stronie banku. "Uruchomienie Kredytu / Pożyczki – wypłata Kredytu / Pożyczki w wysokości wskazanej w Umowie lub dyspozycji Uruchomienia Kredytu / Pożyczki w przypadku wypłaty jednorazowej albo wypłata pierwszej transzy w przypadku wypłaty dokonywanej w transzach" czyli nie pozostaje nam nic innego jak poskładać wnioski do innych banków, a budowę i tak zaczniemy ze środków własnych.
  16. GRATULACJE Do boju!!! My płaciliśmy 85pln/h pracy koparki, a facet naprawdę sprawnie się uwijał, ale nie powiem Ci ile wyszło za sam humus, bo u nas po humusie kopał dół
  17. ellik

    24. Kredyt...załamka?

    DomPasywny, Nutka, dzisiaj byliśmy właśnie pogadać z poleconym doradcą (pośrednikiem) i prawdopodobnie będziemy składać wnioski na nowo do 2 innych banków. Mam tylko nadzieję, że nie będzie to trwać kolejnych 2 m-cy. Najlepsze że sama pani z banku, u której składaliśmy wniosek bezpośrednio nam powiedziała, że doradcy mają często swoje "wtyki" i inne "dojścia" w bankach i załatwiają wnioski jakby na innym szczeblu - są w stanie wszystko znacznie szybciej popchnąć niż oni - doradcy klientów indywidualnych w oddziałach. Paranoja. I nie bierzemy RNS - nie łapiemy się - mamy swoje mieszkanie. Spirea, dzwoniłam do dyrektora oddziału. Facet twierdzi, że oni w decyzji "tak sobie piszą standardowo" a my łapiemy się na warunki promocyjne. No to cholewcia po co wysyłają pismo, którym sobie można tyłek podetrzeć?? Mam dostać w poniedziałek na maila potwierdzenie jakie w końcu są te warunki kredytu, bo na razie nic nie wiem. I jeszcze jedna sprawa - w warunkach promocji doczytałam, że jednym z warunków jest "pierwsze uruchomienie produktu hipotecznego" do 31.06. Muszę dowiedzieć się o co chodzi - bo jesli za "pierwsze uruchomienie" oni traktują podpisanie umowy - to ok, ale jeśli wypłacenie I transzy to kicha, bo nie zdążymy - zostały 2 tygodnie, a w decyzji pisze, że bank ma czas 3 m-ce na wypłacenie I transzy od podpisania umowy - ma więc możliwości i czas by nas wysiudać z promocji i wtedy wskakujemy na warunki "standardowe" czyli nie do przyjęcia. Takiej umowy absolutnie nie podpiszę. rutki, faktycznie warunki udzielania kredytów bardzo się zmieniły w ostatnim czasie - banki są bardziej ostrożne, bardziej na wszystko patrzą i analizują. Gdybym wiedziała, że to tyyyle trwa to pewnie zaczęlibyśmy znacznie wcześniej za tym chodzić...ale człowiek uczy się na błędach
  18. ellik

    23. Czekamy nadal

    DomPasywny, dzięki :) Co do pojazdów...to warto wiedzieć My akurat dostaniemy wózek bliźniaczy po siostrze męża.
  19. myszonik, gdyby tylko chodziło z tym "pierwszym uruchomieniem" o podpisanie umowy to ok., wkład własny tez nie jest problemem - część mamy, część się załatwi i zaczniemy ze środków własnych a bank to potem zrefinansuje. Ale gorzej jeśli chodzi o uruchomienie transzy. Aaaa... i jeszcze w tej decyzji pisze, że od podpisania umowy bank ma 3-mce na uruchomienie I transzy - wątpię by to trwało aż 3-mce, ale było nie było bank ma czas i możliwości by zwlekać na tyle, by ten termin przeciągnąć poza ten 31.06, tak by nas promocja przestała obowiązywać. Teraz i tak do poniedziałku niczego się nie dowiem, a w poniedziałek dyrektor oddziału ma mi na maila posłać RZECZYWISTE warunki udzielenia tego kredytu. Kurcze...spać przez to wszystko nie mogę...
  20. myszonik, salik, Będziemy składać wnioski na nowo (nordea, deutche bank). W poniedziałek będzę kompletować papiery. salik, szukamy kredytu w EUR. myszonik, Składaliśmy właśnie w dnb nord, bo promocja była i warunki super. Rozpatrzenie wniosku trwało 1,5 miesiąca!!! Decyzja jest tak niejasna, że już nic nie wiem. Warunki w decyzji kompletnie niepromocyjne - dyrektor oddziału przez telefon twierdził, że oni tak "po prostu piszą standardowo" a na promocję się łapiemy. Więc już nic nie wiem, bo pisze jedno a facet mówi drugie. Poza tym czytałam warunki promocji i promocja jest ale jednym z warunkó jest "pierwsze uruchomienie produktu hipotecznego" do 31.06. I kurcze co to jest to pierwsze uruchomienie? Podpisanie umowy? Wy[łata 1 transzy? Jak wypłata transzy, to w życiu się na to nie załapiemy, bo najpierw musimy zużyć nasz wkład własny - czyli te 30 tyś - tak pisze w decyzji...chyba że znowu tak sobie napisali "standardowo". Ale jeśli tak jest to nie ma szans, bo zostały do końca czerwsa 2 tygodnie i takiej umowy nie podpiszę, bo nie wiem czy się w tym czasie wyrobimy by te środki zużyć...jeśli tak to ok, ale jeśli nie to promocja jest anulowana i wchodzą warunki "standardowe" czyli naprawdę niekorzystne. Wydaje mi się, że raty z malejących na równe można zmienić bez problemu przed podpisaniem umowy - ale się jeszcze upewnię. Teraz jak się okazało, że będzie nas więcej wolałabym raty równe - będę potrzebować kasę na jakąś opiekunkę... Nie wiem czy ciąża jest komplikacją...wolałabym się za bardzo nie przyznawać do niej w banku.... tak na wszelki wypadek. Niektóre banki (deutche bank) ma na zaświadczeniu o zarobkach rubruczkę "czy pracownik jest/był na zwolnieniu lekarskim...od do..." a ja na moje szczęście/nieszczęście jestem na zwolnieniu od miesiąca i raczej już pobędę, bo mam ciążę z przebojami a do tego bliźniacza i lekarz chucha na zimne. Ciekawe czy się do tego przyczepią...? Co prawda nie będą wiedzieć z jakiego powodu L4 bo tajemnica, ochrona danych itd....
  21. ellik

    23. Czekamy nadal

    Dziękuję wszystkim za gratulacje :)
  22. Załamka. Dostaliśmy decyzję kredytową. Pozytywną...ALE. No właśnie to ALE boli jak nie wiem. Mogę podsumować to tak: wnioskowaliśmy o jabłko a dostaliśmy gruszkę. Warunki kompletnie inne, widać przeciągnęli nas na tyle, że promocja się skończyła. Nie dość, że zamiast 30 lat zaproponowali 35, zamiast rat malejących - raty stałe, oczywiście marża już kompletnie nie promocyjna. Do tego przed pierwszą transzą musimy wyłożyć wkład własny - 30 000 zł. Wysokość raty i tak wypada korzystniej niż najtańszy kredyt w PLN...ale ręce mi opadły. Dziś mamy jeszcze spotkanie z doradcą kredytowym. Nie wiem co robić, bo nie mam żadnej gwarancji, że inne banki potraktują nas inaczej niż ten - to znaczy do momentu złożenia wniosku będą obiecywać gruszki na wierzbie i głaskać a potem zaproponują coś zupełnie innego o ile w ogóle decyzja będzie pozytywna. Do tego znowu gromadzenie tych wszystkich dokumentów i ponowne oczekiwanie na decyzję. Promesa jest niby ważna do 10.07 więc mamy miesiąc, ale jakoś nie wierzę, że do tego czasu się wyrobimy by dostać pozytywną decyzję z innego banku. Nie ukrywam, że moja ciąża to też pewna komplikacja....
  23. Załamka. Dostaliśmy decyzję kredytową. Pozytywną...ALE. No właśnie to ALE boli jak nie wiem. Mogę podsumować to tak: wnioskowaliśmy o jabłko a dostaliśmy gruszkę. Warunki kompletnie inne, widać przeciągnęli nas na tyle, że promocja się skończyła. Nie dość, że zamiast 30 lat zaproponowali 35, zamiast rat malejących - raty stałe, oczywiście marża już kompletnie nie promocyjna. Do tego przed pierwszą transzą musimy wyłożyć wkład własny - 30 000 zł. Wysokość raty i tak wypada korzystniej niż najtańszy kredyt w PLN...ale ręce mi opadły. Dziś mamy jeszcze spotkanie z doradcą kredytowym. Nie wiem co robić, bo nie mam żadnej gwarancji, że inne banki potraktują nas inaczej niż ten - to znaczy do momentu złożenia wniosku będą obiecywać gruszki na wierzbie i głaskać a potem zaproponują coś zupełnie innego o ile w ogóle decyzja będzie pozytywna. Do tego znowu gromadzenie tych wszystkich dokumentów i ponowne oczekiwanie na decyzję. Promesa jest niby ważna do 10.07 więc mamy miesiąc, ale jakoś nie wierzę, że do tego czasu się wyrobimy by dostać pozytywną decyzję z innego banku. Nie ukrywam, że moja ciąża to też pewna komplikacja....
  24. Dziękuję wszystkim! Musimy się teraz pospieszyć z budową jak nic A jakaś plaga faktycznie grasuje
  25. Niestety sprawa z kredytem się ciągnie w nieskończoność! Wniosek złożony dobry miesiąc temu i nadal brak decyzji. Co prawda w międzyczasie bank wzywał nas do uzupełnienia danych i pewnych wyjaśnień, ale od tego czasu minęło już dobre 2 tygodnie. Bank tłumaczy się nadmiarem złożonych wniosków i każe czekać. Po cichu zaczynamy akcję "kredyt" od nowa - trzeba poskładać wnioski w innych bankach i zobaczymy co z tego wyjdzie. Na razie jeszcze mamy czas, ale brak funduszy bardzo przeszkadza, zwłaszcza że przydałoby się materiały kupić a tu nie ma za co! Na działce za to zaczęło się dziać - stanął garaż-blaszak, stanął drewniany kibelek, mamy też wykop pod fundament. Umowa z wykonawcą podpisana - czeka teraz na nasz znak w pełnej gotowości do działania Elektryk działa i w tym tygodniu powinniśmy mieć już założony licznik i podpięty prąd, w sobotę będzie się wiercić studnia. Czyli coś się dzieje. Ja osobiście trochę odpuściłam własny angaż w budowę, lecz niestety samopoczucie nie bardzo ostatnio pozwalało. Jak się okazało z końcem roku nasza rodzina się powiększy...i to o 2 małe istotki :) Tym bardziej musimy się spieszyć z budową.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...