Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru


Recommended Posts

Tylo że jest jedno ale - dlaczego OSD nie wskazał konkretnego punktu, na podstawie którego obowiązuje dana taryfa ?

Jest cos takiego w punktach 54 - 57 Prawa bydowlanego?

Ja bym ich zaskarżył, bo działają w złej wierze, czyli dojeniu Odbiorcy. Innymi słowy, wyłudzają pieniądze w celu osiągnięcia korzyści majatkowej.

Tu jest ciewawe orzeczenie sądu :

 

https://www.google.com/search?client=opera&q=wyrok+sądu+w+sprawie+taryfy+za+prąd&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8&tpsf=openc

Drugi link od góry. I nie tylko.

 

Energetyka działa niezgodnie z prawem, a ludzie nie powinni się na to zgadzać!

Jak Odbiorca "kradnie prąd", to przestępstwo, jak firma energetyczna okrada Odbiorcę, to już gąszcz "przepisów", by uzasadnić dalszą kradzież, i aby klient odpuścił.

 

To jeszcze dodam, u mnie dystrybucja wydała warunki na G na podstawie 2 pytań 1. czy budowa dopiero się rozpoczyna? 2. czy dom nadaje się do zamieszkania? w odpowiedzi zgodnie z prawdą, ze mam stan deweloperski, wydali warunki na G. Nikt nie pytało żaden odbiór, nic. Co lepsze, następnie przyjechał monter zakładać licznik i odmówił, mimo wydanych warunków i podpisanej umowy, dla niego to plac budowy, kierownik poleci mu po premii etc.

Warunki przyznane mam: przyłącze docelowe w V grupie przyłączeniowej.

Co do wyroku sądu, to jest jeszcze jeszcze wyrok, w którym w uzasadnieniu sądu można przeczytać:

 

"O przeznaczeniu lokalu do którego ma być dostarczany prąd nie decyduje dostawca prądu a jego właściciel. Między innymi z tego względu ustawa z dnia 10 kwietnia 1997roku – prawo energetyczne i zawarta na jej podstawie umowa sprzedaży energii elektrycznej daje stronom umowy prawo do zmiany taryfy dostawczej."

a całość tutaj:

http://orzeczenia.kwidzyn.sr.gov.pl/content/$N/151015250000503_I_C_000052_2016_Uz_2016-04-27_002

 

Dodatkowo, są wyroki sądu, w tym taki z karą na prawie 2mln zł m. in. za nieprzekazanie na etapie przed umownym, że warunek zmiany taryfy z C na G to "odbiór budynku", przykład to: http://orzeczenia.waw.sa.gov.pl/content/$N/154500000003003_VI_ACa_001181_2014_Uz_2015-06-30_002

 

Co jeszcze mogę zrobić?

Na chwilę obecną przychodzi mi do głowy skarga do UOKiK, Rzecznika Konsumenta (w trakcie, rzecznik poprosił o umowę i wymieniane wiadomości) i droga sądowa. Nie popuszczę sku****om. Obawiam się tylko, że wszyscy będą mieli mnie gdzieś, tak jak URE, który "potwierdził", że dom nie jest domem bez odbioru...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 765
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Inna sprawa, mogą odmówić mi kontroli licznika?

 

Odpowiem tutaj, zamiast na priv, by od razu inni widzieli.

 

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20160002166 Rozporządzenie dalej obowiązuje.

 

"§ 3. Przedsiębiorstwo energetyczne przeprowadza kontrolę z własnej inicjatywy lub na wniosek podmiotu posiadającego zawartą z tym przedsiębiorstwem energetycznym umowę w zakresie dostarczania lub poboru paliw lub energii. Kontrolę na wniosek tego podmiotu przedsiębiorstwo energetyczne przeprowadza w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku"

 

Literalnie przeprowadza, a nie, że może itp. Brak podstaw dla odmowy. Niestety nie widzę też jednak sankcji za brak dochowania postanowień rozporządzenia. Jeżeli jakiś przepis nie określa odpowiedzialności szczegółowo, to bezpodstawną odmowę kontroli można ująć w ramach odpowiedzialności odszkodowawczej z Kodeksu Cywilnego. To jednak dopiero, gdy wykaże się błędne przypisanie taryfy C, a przez bezpodstawną odmowę kontroli przez jakiś tam kolejny czas później naliczano niesłuszną opłatę.

 

Do tego zwracam uwagę na inne zapisy rozporządzenia, bo proces kontroli jest dosyć sformalizowany. Np. "§ 6. 1. Kontrolę przeprowadza się w dniach i godzinach pracy, obowiązujących u kontrolowanego lub w innym czasie uzgodnionym z kontrolowanym, w sposób niepowodujący nadmiernych i nieuzasadnionych zakłóceń pracy." Jakby to wszystko tak ładnie wyglądało, to jeszcze powinni z nami jakoś dostosowywać godzinę kontroli. A jeszcze większe znaczenie ma obowiązkowy protokół z kontroli - w sensie, co za bezprawne bzdury nam tam wpisują np. nieukończony budynek itp.

Edytowane przez zadnychtaryfc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Cześć,

 

mam przyłącze tymczasowe; taryfa C11 oczywiście. EON. Mam już także przyłącze stałe ale cały czas prąd idzie na tymczasowym. zaczynam batalię od złożenia wniosku na taryfę G11 - zobaczymy co napiszą. Budowa cały czas nie rozpoczęta. od roku płacę co miesiąc różnego rodzaju opłaty za przesył, handlowe, itp. prądu może 10 kWh zużyłem w sumie w ciągu roku.

 

Tyle tytułem wstępu.

 

Teraz pytanie do was - jeśli dobrze rozumiem ustawę (nr 1) o środkach nadzwyczajnych .... - to w związku z działaniami rządu zmierzającymi do ochrony firm, różnym instytucji i gospodarstw domowych przed nadmiernym wzrostem cen , tacy jak my czyli osoby fizyczne nie mające firmy (pracuję "na etacie" ) a mające na działce prąd budowlany nie skorzystają z żadnej ochrony wsparcia bo ww. ustawa nie wprowadza takiej kategorii jak prąd budowlany a odbiorcą uprawnionym w rozumieniu tej ustawy jaki i tej (nr 2) z 7 października o szczególnych rozwiązaniach ...... nie jestem i nie w tych ustawach kategorii osoby fizycznej (gospodarstwa domowego), które nie jest przedsiębiorcą czy instytucją "specjalną".

 

wygląda na to ze proceder oferowania taryf budowlanych żyje własnym życiem a urzędnicy odpowiedzialni za prawo energetyczne takiej kategorii osób fizycznym mających tzw taryfę budowlaną C11 (de facto dla firm) nie widzą.

 

Może to jest [pretekst aby "eskalować" sprawę.

 

Mój plan to:

1. wystąpienie z wnioskiem o zmianę taryfy na G11 - dzisiaj zrobiłem.

2. jak odmówią napisanie odwołania.

3. Jak podtrzymają decyzję złożenie wniosku do Koordynatora do spraw negocjacji przy Prezesi URE (pytanie tylko jak policzyć wartość przedmiotu sporu jako różnicę pomiędzy opłatami pobranymi a opłatami według taryfy G11?).

 

Pytania do Was (zawsze co dwie głowy to ....)

1. czy dobrze rozumuję przepisy ustaw 1. i 2. - czyli ze ci którzy mają tzw prąd budowlany i są osobami fizycznymi nie prowadzącymi działalności gospodarczej nie dostaną żadnej osłony.

2. czy coś byście zmienili w ww. planie działania?

Edytowane przez WarszawiakEON
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze dodam, u mnie dystrybucja wydała warunki na G na podstawie 2 pytań 1. czy budowa dopiero się rozpoczyna? 2. czy dom nadaje się do zamieszkania? w odpowiedzi zgodnie z prawdą, ze mam stan deweloperski, wydali warunki na G. Nikt nie pytało żaden odbiór, nic. Co lepsze, następnie przyjechał monter zakładać licznik i odmówił, mimo wydanych warunków i podpisanej umowy, dla niego to plac budowy, kierownik poleci mu po premii etc.

Warunki przyznane mam: przyłącze docelowe w V grupie przyłączeniowej.

Co do wyroku sądu, to jest jeszcze jeszcze wyrok, w którym w uzasadnieniu sądu można przeczytać:

 

"O przeznaczeniu lokalu do którego ma być dostarczany prąd nie decyduje dostawca prądu a jego właściciel. Między innymi z tego względu ustawa z dnia 10 kwietnia 1997roku – prawo energetyczne i zawarta na jej podstawie umowa sprzedaży energii elektrycznej daje stronom umowy prawo do zmiany taryfy dostawczej."

a całość tutaj:

http://orzeczenia.kwidzyn.sr.gov.pl/content/$N/151015250000503_I_C_000052_2016_Uz_2016-04-27_002

 

Dodatkowo, są wyroki sądu, w tym taki z karą na prawie 2mln zł m. in. za nieprzekazanie na etapie przed umownym, że warunek zmiany taryfy z C na G to "odbiór budynku", przykład to: http://orzeczenia.waw.sa.gov.pl/content/$N/154500000003003_VI_ACa_001181_2014_Uz_2015-06-30_002

 

Co jeszcze mogę zrobić?

Na chwilę obecną przychodzi mi do głowy skarga do UOKiK, Rzecznika Konsumenta (w trakcie, rzecznik poprosił o umowę i wymieniane wiadomości) i droga sądowa. Nie popuszczę sku****om. Obawiam się tylko, że wszyscy będą mieli mnie gdzieś, tak jak URE, który "potwierdził", że dom nie jest domem bez odbioru...

 

ja bym złożył wniosek do Koordynatora ds. negocjacji przy Prezesie URE.

 

ja w mojej sprawie napisałem pismo do URE w styczniu i dostałem odpowiedź "zgodnie z powyższym grupa G11 (powyższe dotyczyło cytatów z taryfy OSD w których to nie pojawiało się określenie "potrzeby budowy" lub "prowadzący budowę budynku") nie obejmuje poboru energii na potrzeby budowy. Odbiorcy prowadzący budowę budynku przydzielani są do grupy taryfowej C11 (budowlanej). Odbiorcy przyłączeni do cieci elektroenergetycznej niskiego napięcia pobierający energię elektryczną poza enumeratywnie wymienionymi kryteriami dotyczącymi grupy G, kwalifikowani są do grup taryfowych C.

 

mój plan działania opisany powyżej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas te mętne tłumaczenie kłóci się z określeniem według przepisów, czym jest taryfa C, w domyśle 11, która jest dla średnich i małych firm.

 

nie do końca taryfa C jest dla średnich i małych firm; taryfy są rozróżniane na to jakiej sieci jesteś podłączony i na jakie potrzeby czerpiesz prąd a nie jakim odbiorcą jesteś (firma, fundacja, mała firma, duża firma - tylko właśnie grupa G rozróżnia typy odbiorców. nie ma nigdzie w taryfie C określenia "średnia / mała firma" czy przedsiębiorca czy osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą.

 

Ja musiałem mieć prąd więc z nimi nie dyskutowałem bo w krótkiej perspektywie te koszty nie byłby w 2021 aż tak duże na taryfie budowlanej; ale obecnie przy przeciągającej się budowie tych podwyżkach i chyba braku wsparcia dla "taryfy budowlanej" i tym ze trzeba pompę ciepła załączyć i wygrzewać ją na "budowlanym" ciągnąc to ta taryfa budowlana to już się mija z celem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dokłądniej :

Taryfa C to taryfa prądu skierowana do małych i średnich przedsiębiorstw oraz innych podmiotów wykorzystujących energię elektryczną w prowadzonej działalności, w tym działalności rolniczej.

Firmy korzystające z tej taryfy do wyboru mają kilka jej wariantów.

Od 2008 roku taryfa C nie podlega obowiązkowi zatwierdzania przez Prezesa URE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dokłądniej :

Taryfa C to taryfa prądu skierowana do małych i średnich przedsiębiorstw oraz innych podmiotów wykorzystujących energię elektryczną w prowadzonej działalności, w tym działalności rolniczej.

Firmy korzystające z tej taryfy do wyboru mają kilka jej wariantów.

Od 2008 roku taryfa C nie podlega obowiązkowi zatwierdzania przez Prezesa URE.

 

a to dokładniej to jest cytat? jak tak to można wiedzieć z jakiego dokumentu? bo ja nigdzie ani w ustawie, ani w rozporządzeniu ani w taryfie mojego OSD nie widzę. Są jeszcze jakieś inne dokumenty które trzeba przeanalizować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przykłąd tutaj PGE oferuje :

https://optimalenergy.pl/taryfy-pradu/taryfy-pge/

 

Kolego to są zwykłe materiały reklamowo - informacyjne a nie TARYFA OSD pozatwierdzana przez URE. Według mnie one nie mają żadnej wartości prawnej.

 

Info do innych użytkowników - ale widzę ze forum cieszy się raczej mała popularnością - pewnie na fejsie jest lepiej. Dostałem znowu odmowę z E.ON wiec piszę wniosek do Koordynatora ds. negocjacji przy Prezesie URE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

mam przyłącze tymczasowe; taryfa C11 oczywiście. EON. Mam już także przyłącze stałe ale cały czas prąd idzie na tymczasowym. zaczynam batalię od złożenia wniosku na taryfę G11 - zobaczymy co napiszą. Budowa cały czas nie rozpoczęta. od roku płacę co miesiąc różnego rodzaju opłaty za przesył, handlowe, itp. prądu może 10 kWh zużyłem w sumie w ciągu roku.

 

Tyle tytułem wstępu.

 

Teraz pytanie do was - jeśli dobrze rozumiem ustawę (nr 1) o środkach nadzwyczajnych .... - to w związku z działaniami rządu zmierzającymi do ochrony firm, różnym instytucji i gospodarstw domowych przed nadmiernym wzrostem cen , tacy jak my czyli osoby fizyczne nie mające firmy (pracuję "na etacie" ) a mające na działce prąd budowlany nie skorzystają z żadnej ochrony wsparcia bo ww. ustawa nie wprowadza takiej kategorii jak prąd budowlany a odbiorcą uprawnionym w rozumieniu tej ustawy jaki i tej (nr 2) z 7 października o szczególnych rozwiązaniach ...... nie jestem i nie w tych ustawach kategorii osoby fizycznej (gospodarstwa domowego), które nie jest przedsiębiorcą czy instytucją "specjalną".

 

wygląda na to ze proceder oferowania taryf budowlanych żyje własnym życiem a urzędnicy odpowiedzialni za prawo energetyczne takiej kategorii osób fizycznym mających tzw taryfę budowlaną C11 (de facto dla firm) nie widzą.

 

Może to jest [pretekst aby "eskalować" sprawę.

 

Mój plan to:

1. wystąpienie z wnioskiem o zmianę taryfy na G11 - dzisiaj zrobiłem.

2. jak odmówią napisanie odwołania.

3. Jak podtrzymają decyzję złożenie wniosku do Koordynatora do spraw negocjacji przy Prezesi URE (pytanie tylko jak policzyć wartość przedmiotu sporu jako różnicę pomiędzy opłatami pobranymi a opłatami według taryfy G11?).

 

Pytania do Was (zawsze co dwie głowy to ....)

1. czy dobrze rozumuję przepisy ustaw 1. i 2. - czyli ze ci którzy mają tzw prąd budowlany i są osobami fizycznymi nie prowadzącymi działalności gospodarczej nie dostaną żadnej osłony.

2. czy coś byście zmienili w ww. planie działania?

 

Kolego to są zwykłe materiały reklamowo - informacyjne a nie TARYFA OSD pozatwierdzana przez URE. Według mnie one nie mają żadnej wartości prawnej.

 

Info do innych użytkowników - ale widzę ze forum cieszy się raczej mała popularnością - pewnie na fejsie jest lepiej. Dostałem znowu odmowę z E.ON wiec piszę wniosek do Koordynatora ds. negocjacji przy Prezesie URE.

 

Witaj,

No wiesz, ustawa nie przewiduje ochrony na prąd/taryfę budowlaną, gdyż przede wszystkim ten prąd budowlany nigdzie nie jest wprost uregulowany. Jego funkcjonowanie to tylko efekt interpretacji obowiązujących przepisów, a wręcz ich naginania. Na poprzedniej stronie przedstawiłem wszystkie rozważania w tym przedmiocie: nadinterpretacja pojęcia gospodarstwa domowego, brak uprawnień do weryfikacji pod kątem prawa budowlanego, nieuczciwa praktyka rynkowa w postaci uzależniania taryfy G11 od aspektów budowlanych, czy wreszcie naruszenie praw konsumenckich pod kątem Zbioru Praw Konsumenta, wedle którego osoba fizyczna zawsze przeznacza energię na potrzeby gospodarstwa domowego. I operator przyznał mi rację. To wszystko odnosiło się jednak do przyłącza docelowego, zakwalifikowanego do grupy V. Nie wiem, jak w Twoim przypadku, czyli przyłącza tymczasowego, które jest celowe i CHYBA ma charakter komercyjny, więc niedający się zakwalifikować do gospodarstwa domowego. Podkreślam CHYBA, bo nie miałem konieczności badać wszystkiego pod kątem przyłącza tymczasowego, a niegdyś taka informacja gdzieś mi mignęła. Może się mylę i może również odnośnie przyłącza tymczasowego będzie mieć zastosowanie to, co opisałem na stronie 35 tematu.

 

Koordynator ds. negocjacji URE? No może coś to przyniesie, chociaż z doświadczenia nie spodziewałbym się wiele. Z całym szacunkiem, ale tam też pracują ludzie z klapkami na oczach, którzy ograniczają się do powtarzania czynności, a nie porządnej weryfikacji błędów. Do tego lobby energetyczne nie pozwala zbytnio na odstępstwa, tylko trzeba ludziom wciskać prąd budowlany, który nigdzie nie widnieje, nawet w umowie, a wyłącznie jest tak określany w bezpośrednich rozmowach.

Zobacz sam, jak pracuje URE.

http://indywidualnyprojekt.pl/prad-budowlany-jak-go-uniknac/

Oto link do bloga ludzi, którzy również zetknęli się z prądem budowlanym. Mam na myśli przede wszystkim komentarze, a w szczególności wypowiedzi użytkownika "jkan997". Facet napisał pismo do URE, dostał odklejoną odpowiedź i głosi wszem i wobec, że tylko on ma rację, że dla G11 musi być skończony budynek.

https://drive.google.com/file/d/18llqTQytUryRwbCNM6ulaYf49TUA-flM/view a to jest link do odpowiedzi, którą otrzymał od URE. Z całym szacunkiem dla pani dyrektor, która się podpisała, ale ostatni akapit na pierwszej stronie i druga strona wołają o pomstę do nieba. "Aby spełnić kryterium kwalifikacji do grupy taryfowej G musi istnieć gospodarstwo domowe w danym miejscu dostarczania energii oraz muszą być dopełnione wszelkie wymagania wynikające z przepisów ustawy - Prawo budowlane.." NO CO ZA CYRK! Ta pani nawet nie zrównuje posiadania budynku w myśl Prawa budowlanego z gospodarstwem domowym, tylko wyraźnie te dwie rzeczy rozdziela (i całe szczęście). Natomiast operatorzy i sprzedawcy energii stawiają znak równości, co jest jeszcze bardziej absurdalne. W gospodarstwie domowym chodzi o to, by prowadzić swój byt, czyli praktycznie ma to miejsce za każdym razem, gdy prąd przeznacza się na sprawy bytowe i nieważne, czy w lepiance, namiocie, szałasie, czy innej konstrukcji. Mimo, że ta pani nie zrównuje gospodarstwa domowego i budynku (i bardzo dobrze), to kij wie, skąd jej się wzięło, że musi coś być pod kątem Prawa budowlanego. Ten jkan997 nawet się nie zastanowi, tylko powtarza głupoty. A trzeba byłoby postawić do URE pytanie - no ok, skoro wręcz rozdzielacie gospodarstwo domowe od budynku, to tym bardziej proszę o wskazanie podstawy prawnej dla możliwości odwoływania się do Prawa budowlanego. URE nie jest ani nadzorem budowlanym z lokalnego starostwa, ani inną instytucją z zakresu budownictwa, wyraźnie uprawnioną do badania kwestii budowlanych. Warto też zwrócić uwagę na sam język wypowiedzi przez panią dyrektor, np. w ostatnim akapicie "należy zauważyć.." - to są zwykłe wywody, niepoparte jakimikolwiek przepisami, które powinni nam podawać na przysłowiowe dzień dobry. Pani dyrektor jedynie wysuwa wniosek, że nie można wykorzystywania energii na cele budowlane zrównać z celami gospodarstwa domowego. Tylko dlaczego niby nie? Bo napisała przed tym, że w Prawie budowlanym oddaje się budynek do użytku, a dalej, że "dopiero wtedy można uznać, że energia jest pobierana na cele bytowe". To jest zwykły wywód i nic więcej, a powinny być konkretne przepisy, bo tylko one mają znaczenie. Paradoksalnie, jak sobie buduję dom (nie jestem deweloperem) to właśnie przeznaczam energię na swój byt, bo sobie robię to czy tamto dla własnego bytu. W przeciwnym razie używanie narzędzi elektrycznych w trakcie remontu domu czy mieszkania też za każdym razem nie będzie rzekomo przeznaczaniem energii na swój byt i powinniśmy może jeszcze to zgłaszać, by czasowo dali nam grupę C. Mnie też swego czasu operator odpisał, że liczy się faktyczne przeznaczanie energii, no to skoro przeznaczam na swój byt, to tym bardziej, co im do tego, jaki mam budynek itp.

Podsumowując, z tym URE to tak z dystansem, bo zamiast dbać o użytkowników, to chyba bardziej chronią lobby energetyczne. No bo w przeciwnym razie to po co np Prezes URE wydaje z Prezesem UOKiK dokument Zbiór Praw Konsumenta i to w oparciu o Prawo energetyczne, a w tym Zbiorze określa, że konsumentem jest osoba fizyczna, która przeznacza energię wyłącznie na potrzeby gospodarstwa domowego. I operatorzy zawierają z nami umowy konsumenckie, a i tak wciskają grupę C.

 

Gdyby prąd budowlany istniał, to by dawno go jakkolwiek uregulowano i nie nastręczałby tylu problemów przez lata. Już 9 lat temu jeden facet z tego forum wykazał wszystko Tauronowi w oparciu o to samo, co ja piszę, a oni dalej bawią się w to samo. By uniknąć niejasności, to przeciez już dawno wpisaliby w przepisy "prąd budowlany" czy coś podobnego. Tylko wówczas pozostanie to w sprzeczności z prawami konsumenckimi, a być może naruszałoby to prawa i wolności obywatela z Konstytucji. No sami zastanówcie się: skoro tak wyraźnie przez lata żądają od ludzi odbioru budynku i całej reszty budowlanej, po drugie tyle spraw było w sądach o to, to czemu nikt łaskawie nie zmieni w tych taryfach słów "gospodarstwo domowe" na "budynek mieszkalny jednorodzinny". I już byłoby przejrzyście, czarno na białym. No jednak taka zmiana gryzie się z innymi przepisami, jak prawa konsumenckie, a też choćby z brakiem uprawnień budowlanych u operatorów. No właśnie.. I już jakiś pan Jurek z Tauronu czy Enei nie mógłby przyjść i tłumaczyć "Ooo panie, ale pan tu nie masz gospodarstwa domowego, no gdzie to skończone, jak kable ze ścian jeszcze wystają" - a taką sytuację miał też jeden użytkownik z tego tematu. Tylko w ogóle na jakiej podstawie ten przykładowy pan Jurek może wchodzić do czyjegoś budynku, a co dopiero mówić o stawianiu jakiś wytycznych, których nigdzie nie uregulowano.

 

WarszawiakEON w swojej sprawie to zbadaj najpierw dokładnie umowę z operatorem o przyłącze. Nie będzie tam mowy o prądzie budowlanym, mimo że to wyraźnie przyłącze tymczasowe. Może jednak nazywają Cię konsumentem i to już coś niesie pod kątem definicji ze Zbioru Praw Konsumenta. Po drugie, trzeba też pamiętać, że operatorzy i sprzedawcy w swoich umowach wpisują różne zależności (np. przedstawienie pozwolenia na budowę itd.), jednak wynika to tylko i wyłącznie z zasady swobody umów z praca cywilnego, a nie, że mają taką możliwość, bo dają ją przepisy z zakresu energetyki. I jak to z zasadą swobody umów - zgodziłeś się, to teraz dochowaj. Jeszcze tu czasem zerkam i jak coś, to pisz na prv.

Edytowane przez zadnychtaryfc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Czy ktoś może mi powiedzieć, czy PGE może sobie zmienić wydane wcześniej warunki bez mojej wiedzy? Poprosiłem o przesłanie warunków, którymi posługują się przy mojej umowie, były wydane na obiekt: budynek jednorodzinny i taryfy możliwe do wyboru: G11.

Otrzymałem dokument, na którym widnieje mój podpis ale wpisany jest zarówno inny obiekt jak i taryfy możliwe do wyboru:

 

11.jpg

1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Została uchwalona nowela ustawy, która praktycznie zrównuje ceny prądu budowlanego i G11 w roku 2023, z możliwością wyrównania za rok poprzedni

 

Więcej w TYM WĄTKU

 

No proszę, proszę. Pierwszy akt ustawowy, w którym w ogóle wspomina się o zużywaniu prądu na potrzeby "budowy budynku mieszkalnego jednorodzinnego w rozumieniu odpowiednio art. 3 pkt 6 i 2a ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (Dz. U. z 2021 r. poz. 2351, z późn. zm.15), o ile inwestor nie jest deweloperem.."

Nigdzie wzmianki o konkretnej grupie taryfowej. Czemu? No bo nigdzie termin prąd budowlany formalnie nie funkcjonuje. Tym bardziej nigdzie nie wskazano, że musi to być grupa taryfowa C. Nowelizowana ustawa wskazuje jedynie krąg chronionych podmiotów z uwagi na cel przeznaczania energii, a nie, z jakiej taryfy korzystają. No i "uprawniony" musi składać wniosek w ten sam sposób, niezależnie, czy G11 czy C11, bo rozróżnienia na taryfy brak. Lobby energetyczne sprytnie to sobie ujęło.

 

No ale cieszyć się, że ten, kto dał się wciągnąć w rzekomą "taryfę budowlaną", przynajmniej w ten sposób dozna ulgi.

Edytowane przez zadnychtaryfc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś może mi powiedzieć, czy PGE może sobie zmienić wydane wcześniej warunki bez mojej wiedzy? Poprosiłem o przesłanie warunków, którymi posługują się przy mojej umowie, były wydane na obiekt: budynek jednorodzinny i taryfy możliwe do wyboru: G11.

Otrzymałem dokument, na którym widnieje mój podpis ale wpisany jest zarówno inny obiekt jak i taryfy możliwe do wyboru:

 

[ATTACH=CONFIG]463001[/ATTACH]

[ATTACH=CONFIG]463002[/ATTACH]

 

Witaj, teraz przed świętami za dużo się dzieje, więc jakoś później spokojnie odpiszę na priv. Czy mogli zmienić? Tylko wtedy, jeśli mają takie uprawnienie w następstwie kontroli. Sprawdzę Ci później.

Tutaj raczej doszło do innego absurdu. Napisano "budynek mieszkalny w budowie - aktualizacja umowy". Jeżeli "aktualizujemy umowę", czyli zwyczajnie zmieniamy treść funkcjonującej umowy, to taka okoliczność wymaga złożenia oświadczenia woli obydwu stron, w tym przez Ciebie, a nie ich jednostronnego działania.

 

Ponadto, napisałeś "Otrzymałem dokument, na którym widnieje mój podpis ale wpisany jest zarówno inny obiekt jak i taryfy możliwe do wyboru". Założę z góry, że nie podpisałeś żadnego aneksu do umowy. Gdyby zmieniono tylko rodzaj obiektu, to bym powiedział, że podmienili pierwszą stronę. Natomiast jeżeli nie podpisałeś czegokolwiek, a na drugiej stronie z Twoim podpisem też są nowe dane, to ktoś tam chyba już się grubo bawi :D

 

Najzwyczajniej w świecie musisz chyba zażądać od PGE Operator podstawy dla tych zmian. I drogi są dwie. Konkretny przepis pozwolił im na to po kontroli albo zawarłeś aneks.

Przy tym wszystkim zwróć też uwagę na datę, bo może do tego wszystkiego dali starą datę z pierwszych warunków. Nie takie cuda się dzieją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale cieszyć się, że ten, kto dał się wciągnąć w rzekomą "taryfę budowlaną", przynajmniej w ten sposób dozna ulgi.

 

W jak się nie dać wciągnąć? Z EON'em możesz sobie pisać do usranej śmierci (czekając zawsze dwa tygodnie), odpisują zawsze to samo podpierając się wytycznymi URE. Ostanio zauważyłem, że oni nawet nie czytają, tylko odpisują to samo:

„Zgodnie z opinią Urzędu Regulacji Energetyki kwestia ewentualnego udokumentowania wniosku o zakwalifikowaniu odbiorcy do stosownej grupy spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne (art.6 k.c.), tj. na odbiorcy. Takim dokumentem w przypadku przystąpienia do użytkowania obiektu budowlanego może być zawiadomienie właściwego organu o zakończeniu budowy lub jeżeli wymagają tego przepisy prawa budowlanego pozwolenie na użytkowanie obiektu budowlanego (patrz art. 54 i ustawy z 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane, tekst jednolity DZ.U. nr 106, poz.1126 z późniejszymi zmianami).”

 

 

URE nie pomaga, bo odpisuje podobne rzeczy. Pozostaje tylko sąd, ale tej ścieżki jeszcze nikt nie przetarł.

Edytowane przez jkan997
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jak się nie dać wciągnąć? Z EON'em możesz sobie pisać do usranej śmierci (czekając zawsze dwa tygodnie), odpisują zawsze to samo podpierając się wytycznymi URE. Ostanio zauważyłem, że oni nawet nie czytają, tylko odpisują to samo:

„Zgodnie z opinią Urzędu Regulacji Energetyki kwestia ewentualnego udokumentowania wniosku o zakwalifikowaniu odbiorcy do stosownej grupy spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne (art.6 k.c.), tj. na odbiorcy. Takim dokumentem w przypadku przystąpienia do użytkowania obiektu budowlanego może być zawiadomienie właściwego organu o zakończeniu budowy lub jeżeli wymagają tego przepisy prawa budowlanego pozwolenie na użytkowanie obiektu budowlanego (patrz art. 54 i ustawy z 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane, tekst jednolity DZ.U. nr 106, poz.1126 z późniejszymi zmianami).”

 

 

URE nie pomaga, bo odpisuje podobne rzeczy. Pozostaje tylko sąd, ale tej ścieżki jeszcze nikt nie przetarł.

 

Mało dziś czasu to odpiszę skrótowo.

1. Zgadza się, URE nie pomaga.

2. Zgadza się, kto wywodzi skutki prawne, ten udowadnia. Zgadza się w sensie, że taka jest ogólna reguła prawa cywilnego.

3. Teraz Ty: co pozwala na uzależnianie przypisania taryfy od aspektów budowlanych? Jaka jest podstawa prawna? Konkretne zapisy. Niech Tobie "udowodnią"

4. Idąc dalej, skoro "kto twierdzi, ten udowadnia", to niech udowodnią, że nie masz gospodarstwa domowego w danym miejscu w sensie, niech wskażą Tobie konkretne przyczyny, leżące u podstaw odmowy.

5. "Takim dokumentem w przypadku przystąpienia do użytkowania obiektu budowlanego może być zawiadomienie właściwego organu o zakończeniu budowy lub jeżeli wymagają tego przepisy prawa budowlanego pozwolenie na użytkowanie obiektu budowlanego (patrz art. 54 i ustawy z 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane, tekst jednolity DZ.U. nr 106, poz.1126 z późniejszymi zmianami)." A czego to wynika? Skoro może, to znają jasną podstawę.

 

I masz rację, że można pisać i pisać. Sam musiałem pisać 3/4 razy. Co więcej, z determinacji i poczucia wydy... pozdobywałem bezpośrednie telefony do poszczególnych działów Sprzedawcy i Operatora. Nie brakowało wkurzenia, ale wszędzie powtarzałem ze spokojem w 2-3 minuty to, co napisałem na tej i poprzedniej stronie tego tematu. Aż mi przyznano rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało dziś czasu to odpiszę skrótowo.

3. Teraz Ty: co pozwala na uzależnianie przypisania taryfy od aspektów budowlanych? Jaka jest podstawa prawna? Konkretne zapisy. Niech Tobie "udowodnią"

Nie czują potrzeby udowadnianiać, odsyłają do URE, za którym to powtarzają.

 

 

I masz rację, że można pisać i pisać. Sam musiałem pisać 3/4 razy. Co więcej, z determinacji i poczucia wydy... pozdobywałem bezpośrednie telefony do poszczególnych działów Sprzedawcy i Operatora. Nie brakowało wkurzenia, ale wszędzie powtarzałem ze spokojem w 2-3 minuty to, co napisałem na tej i poprzedniej stronie tego tematu. Aż mi przyznano rację.

 

W EON? Bo oni tam mają odgórne przykazanie - zero dyskusji - proszę złożyć pisemny wniosek, za dwa tygodnie odpowiedź. Czyli nie odmawiają rozmowy, ale w formie pisemnej. Pisałem z nimi aż do odbioru 8 miesięcy, nic się stało. Do sądu nie poszedłem, bo W-wie nie doczekałbym się w rok rozprawy.

Edytowane przez jkan997
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...