Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 719
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Szczerze? Żart goni żart. :rolleyes: Tylko mimo oczywistości tych żartów, to sam wiem, że nie tak łatwo dotrzeć do nich jednym zdaniem.

 

Mam przyłącze docelowe.

No to dobrze. Rozumiem, że grupa V. Sam nie miałem potrzeby wertować sytuacji przyłącza tymczasowego, ale gdzieś mignęło przed oczami, że jest to celowe przyłącze komercyjne. Nie wiem, ile w tym prawdy. Jeśli jednak tak, to też trudniej byłoby się wykłócać o brak taryfy z grupy C, czyli typowo komercyjnej.

Wszystko, co napiszę poniżej, dotyczy sytuacji posiadania przyłącza docelowego.

 

1. Żądałem już kilkukrotnie. Za każdym razem powołują się na prawo budowlane, że wg niego budynek pozostaje obiektem w budowie na podstawie art jakiegoś tam prawa budowlanego.

W umowie wpisane mam obiekt: budynek mieszkalny, na działce znajduje się również altana, mogę w ostateczności zmienić obiekt na altana + budynek albo altana + nieruchomość (wg prawa nieruchomością nie jest budynek a np działka) ?

 

Nie no, trzeba tu wprowadzić jakiś porządek.

Ustawa Prawo budowlane istotnie określa szereg kwestii z zakresu budownictwa, a w tym poszczególne etapy budowy. W końcu po to ta ustawa powstała i funkcjonuje. TYLKO CO IM DO TEGO? Są inspektoratem nadzoru z ramienia lokalnego starostwa czy jak?

 

Niech Ci pokażą przepis z Prawa budowlanego lub jakiegokolwiek aktu prawnego, który uzależnia przypisanie konkretnej taryfy od faktu rzeczywistego istnienia budowli, a tym bardziej jakiegoś etapu budowy. I wtedy niech dopiero podkreślają Tobie, czy masz pustą działkę, fundamenty, surowy stan zamknięty czy wykończony dom. Nie zrobią tego jednak, bo czegoś takiego nie ma!

 

Sam wpisałem przyłącze o "budynek mieszkalny" zgodnie z przeznaczeniem działki z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Nie oznacza to jednak, że muszę wykazywać, czy ja mam już ten budynek, czy nie, a jeżeli powstaje, to na jakim jest etapie. Nie muszę, bo nie nakazuje mi to ani żaden przepis prawny, ani regulamin operatora, który zatwierdziłem. Przyszli i zbudowali przyłącze dla pustej działki - widzieli brak budynku. Ba, widzieli tylko przystrzyżone chaszcze. Nikt nie protestował. Zawsze posługuję się tylko oznaczeniem "działka nr .. w miejscowości.." To niech teraz zarzucają mi, że wniosłem o budowę przyłącza dla budynku którego nie ma. Mimo, że nic im do tego, to podkreślę, że nawet nie wnosiłem o pozwolenie na budowę. I chyba wręcz dobrze, że określiłem przyłącze z góry pod budynek mieszkalny, bo jest to zgodne z przeznaczeniem tego gruntu i pokazuje, że nie będzie tam fabryki, magazynu czy czegoś jeszcze innego. Co więcej, przy zawieraniu umowy o budowę przyłącza nikt stronie umowy - konsumentowi nie dał do zapoznania się i zaakceptowania jakichkolwiek zależności typu oddanie do użytku itp., a to akurat bardzo istotne. Nie mogą narzucać po czasie konsumentowi czegoś, czego nie zaakceptował.

 

2. Ok, spróbuję ponownie.

 

Tu chodziło o to, byś zażądał podstawy prawnej dla możliwości przypisania konsumentowi taryfy dla przedsiębiorców, gdy nim nie jesteś, ani nie wykorzystujesz energii w miejscu poboru na jakikolwiek cel komercyjny.

 

Można przy tym dodać odrębne pytanie o możliwość narzucania konsumentowi konkretnej taryfy w ogólności (nieważne, czy C11, czy "X, Y, Z"). Jesteś konsumentem to idziesz i wybierasz coś spośród tego, co jest dla konsumentów. Moja reklamacja jest obecnie rozpatrywana, to nie wertowałem jeszcze, ale to prawdopodobnie podchodzi pod "nieuczciwe praktyki rynkowe".

 

3. Odbyła się kontrola "techniczno taryfowa" która sami wymyślili, gdzie sobie sami przyjechali bez podania daty kontroli. Stwierdzili (po włączeniu w sprawę URE) że obiekt nie spełnia warunków taryfy dla gospodarstw domowych. Jako przyczynę podali wystające kable ze ściany, kupę ziemi do wyrównania działki i leżący konar po wyciętym drzewie.

 

Nie, nie, nie. Kontrola licznika pod kątem, czy w miejscu poboru prądu jest prowadzona przez stronę umowy działalność gospodarcza bądź czy strona umowy przeznacza energię na jakiś cel komercyjny. Tylko pod tym kątem.

 

Poza tym, co to do huku jest "warunki taryfy dla gospodarstw domowych". Sam mam sprawę z PGE. Nigdzie nie trafiłem na taki dokument. Kto określił takie warunki, jak je ukształtował oraz czy był prawnie umocowany, by je sporządzić. Do tego, czy są dla Ciebie wiążące konsumencie - czy zaakceptowałeś je na etapie zawierania umowy.

 

Drugi aspekt tego absurdu jest taki.. Mianowicie czym jest gospodarstwo domowe?

I. Na gruncie przepisów z materii statystyki jest to "Zespół osób zamieszkujących razem i wspólnie utrzymujących się. Osoby samotne utrzymujące się samodzielnie tworzą jednoosobowe gospodarstwa domowe" (ustawa z dnia 2 grudnia 1999 r. o narodowym spisie powszechnym ludności i mieszkań w 2002 r.).

II. Ponadto jest i tak definicja z art. 2 pkt 1d ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz o centralnej ewidencji emisyjności budynków (Dz. U. z 2020 r. poz. 22, 284, 412 i 2127) gospodarstwo domowe oznacza osobę samotnie zamieszkującą i gospodarującą, która spełnia warunki, o których mowa w art. 11d ust. 1 (gospodarstwo domowe jednoosobowe), albo osobę spełniającą warunki, o których mowa w art. 11d ust. 1, oraz osoby z nią spokrewnione lub niespokrewnione pozostające w faktycznym związku, wspólnie z nią zamieszkujące i gospodarujące (gospodarstwo domowe wieloosobowe).

 

W żadnej z nich nie ma mowy, czy chodzi o budynek mieszkalny, szałas, altanę, namiot czy cokolwiek innego. Gospodarstwo domowe nie jest równoznaczne z budynkiem mieszkalnym. Definicji gospodarstwa domowego nie przedstawia też operator w ramach zawieranych umów czy załączników do nich w postaci regulaminów. To tym bardziej jakie to "warunki gospodarstwa domowego" mogą przewidywać.

 

Jedynie ustawa o dodatkach mieszkaniowych przewiduje "Art. 4. [Gospodarstwo domowe]

Przez gospodarstwo domowe rozumie się gospodarstwo prowadzone przez osobę ubiegającą się o przyznanie dodatku mieszkaniowego, samodzielnie zajmującą lokal mieszkalny albo gospodarstwo prowadzone przez tę osobę wspólnie z małżonkiem i innymi osobami stale z nią zamieszkującymi i gospodarującymi, które swoje prawa do zamieszkiwania w lokalu wywodzą z prawa tej osoby. Do członków gospodarstwa domowego nie wlicza się osób przebywających w instytucjach, o których mowa w art. 2 ust. 3." No ale to jest akt prawny tylko na potrzeby świadczeń dla lokali mieszkalnych. Po drugie nikt Cię do tej definicji nie odsyła.

 

Trzeci aspekt w tym punkcie jest taki, o czym już mówiłem odnośnie Twojego punktu 1. A to kim oni są, żeby sprawdzać, czy kabel wystaje bądź inne takie. Nie mają do tego uprawnień. Nie są nadzorem budowlanym lub podobną instytucją. Idąc dalej, ich pracownicy nie przedstawiają uprawnień do oceny zgodności obiektu z prawem budowlanym! Prowadzę swoje gospodarstwo domowe, czyli bytuję, jak tylko chcę. Mogę to robić w szałasie, ziemiance, namiocie wojskowym, domku holenderskim czy jak mi się żywnie podoba. Jeżeli naruszam prawo budowlane czy warunki planu zagosp./warunki zabudowy to pod tym kątem moze mnie sprawdzić wyłącznie nadzór budowlany. Jakiemuś operatorowi nic do tego.

 

4. Przy każdej wiadomości ode mnie żądam natychmiastowej zmiany taryfy na G11 i zwrotu wszystkich niesłusznie poniesionych przeze mnie kosztów w związku z narzuceniem mi c11 i odmowy zmiany na g.

 

No i dobrze, bo jako konsument, któremu narzucono taryfę z grupy dla przedsiębiorców ponosisz szkodę, a jej rozmiary tylko się powiększają wraz z upływem czasu.

 

5. Z URE dałem sobie spokój już dawno, nie wiem po co jest ta instytucja ale podejrzewam że prezes zna się doskonale z władzami ZE *przy kielichu ".

 

O tym, to nie ma co gadać.

 

 

Podsumowując ostatecznie:

 

Zostaw temat na chwilę i złap dystansu. Zapomnij o jakiś kwestiach budowlanych, czy Ty masz odbiór, czy masz coś postawione, a tym bardziej, by Tobie weryfikowali pod kątem wymyślonych warunków gospodarstwa domowego.

Trzymaj się przede wszystkim tego: Jesteś stroną umów z Dystrybucją oraz Obrotem jako osoba fizyczna - konsument. Już to eliminuje przypisywanie Tobie taryfy C11 dla przedsiębiorców, no chyba że staniesz się takim przedsiębiorcą lub zaczniesz przeznaczać energię na jakiś cel komercyjny bez zarejestrowanej działalności. Tobie - konsumentowi bezprawnie narzucono możliwość wyboru taryfy jedynie z grupy C już na etapie wydania warunków handlowych po wybudowaniu przyłącza. Należy działać przede wszystkim pod kątem praw konsumenta. Natomiast wszelkie ich wskazania, gdzie jest ukończony budynek itp. są tylko mydleniem oczu. Gdyby istniało coś takiego, jak prąd budowlany, czy jakaś taryfa na czas realizacji budowy przez osoby fizyczne, to by to było jasno uregulowane wraz z podaniem stawek, a u żadnego operatora nie ma nawet wzmianki o tym wszystkim. Ponadto, sam wcześniej przytoczyłeś warunki kwalifikowania do poszczególnych taryf w PGE Dystrybucja S.A. (napisali Ci w jednym z maili, a też jest dostępne na ich stronie). Wpisujesz się w pełni w lit "a) gospodarstwo domowe", bo jest to równoznaczne z przeznaczaniem energii na warunki bytowe przez osobę fizyczną (Twoja sprawa, w jaki sposób bytujesz), a wcale nie jest równoznaczne z posiadaniem choćby budynku mieszkalnego.

 

1. Kontrola w przedmiocie prowadzenia działalności gospodarczej w miejscu poboru.

2. Podanie podstawy prawnej dla możliwości przypisania konsumentowi taryfy dla przedsiębiorców.

3. Podanie podstawy prawnej dla możliwości narzucania konsumentowi jakiejkolwiek innej taryfy niż z grupy G (pod kątem nieuczciwych praktyk rynkowych).

4. Jeżeli zaczną znów o prawie budowlanym: podanie podstawy prawnej dla uzależniania otrzymania taryfy G11 od np oddania budynku do użytku, bo tylko legitymacja prawna może im na to pozwolić. Do tego przedstawienie uprawnień oraz prawnego umocowania do przeprowadzenia weryfikacji budowli.

 

I dodam ponadto, że sam widzę właśnie brak problemu po stronie PGE Obrót S.A., a to w końcu oni są stroną umowy o dostawę. Może to tylko taka spychologia w stronę Dystrybucji. I na początku zapoznawania się z tematem rozmawiałem właśnie z panami od przyłączeń z mojego lokalnego biura z Dystrybucji. Usłyszałem wtedy, że musi być budynek mieszkalny. Ja na to równie spokojnie, że gdzie jest taki zapis w postaci przepisu prawnego, by mogli coś uzależniać. Nabrano przysłowiowej wody w usta. Szkoda, że nie miałem wtedy jeszcze w głowie pytania o podstawę prawną dla możliwości narzucania konsumentowi taryfy i to dla przedsiębiorców. Niestety pewnie będę jeszcze mieć sposobność postawić takie pytanie. Na koniec jeden z panów wtrącił, że posiadam pewnie taryfę budowlaną. To ja podkreśliłem, że o nic takiego nie wnioskowałem, a zarazem zapytałem, gdzie jest taka taryfa w ofercie, z czego wynika, na bazie których przepisów funkcjonuje. Odpowiedzi również brak.

Miałem tez okazję napotkać inkasenta i chwilę o tym porozmawiać. Miło zaczął coś mówić, że mam zapewne taryfe budowlaną na czas właśnie budowy. Jak równie miło podkresliłem, że nie ma czegoś takiego jak taryfa budowlana, ani możliwości, by osobie fizycznej przypisywać ofertę dla przedsiębiorców i że też o tym wie, to tylko się niepotrzebnie zmieszał, przytaknął i "no ja muszę tylko spisać wartość".

Wszyscy u nich wiedzą, że taryfa C11 dla osób fizycznych - konsumentów na jakiś niby czas budowy (mając zarazem przyłącze docelowe) to bardzo naciągana historia. Tylko który operator łatwo zrezygnuje z takiej możliwości. Każdy klient patrzy poprzez pryzmat swojego przypadku, a jak będzie nas takich 1000 osób to już robi się niezła suma dla operatora. Jedni zrezygnują, bo ktoś im powie "musi być budynek" i sami będą to powtarzać dalej jak mantrę. Tylko nikt nie wie, czemu musi być, w oparciu o jaki przepis itd. Natomiast kto się zainteresuje i powalczy, ten zapewne zyska. W końcu i takich przypadków nie brakuje. Ja polecam bombardować niezależnie od stanu kieszeni. Już dla zasady chyba prawie nikt nie lubi płacić za coś, za co nie powinien, a zwłaszcza gdy chodzi o wartość w setkach w przypadku każdego okresu rozliczeniowego.

 

PS: kurde, swoją drogą wyszedł niezły elaborat. Chyba jednak było warto poświęcić czas, bo 3/4 postów w tym temacie nie powinno nigdy powstać.

Po napisaniu tego postu zacząłem przeglądać znacznie wcześniejsze wypowiedzi. Sami zobaczcie, co pisał facet już w 2013 r. ! I od tamtej pory nigdzie nie powstał żaden zapis o prądzie budowlanym. Jedynie stawki taryf uległy zmianom.

 

Przepraszam, że się nie odzywałem, ale prowadzenie korespondencji trochę mnie zaabsorbowało. Potem były długie weekend-y i sprawy rodzinne. Ale do rzeczy.

 

Taryfą G11 cieszę się już od ok. 2 m-cy, z wyrównaniem od dnia 1-go kontaktu z Tauronem - czyli 16 stycznia 2013. Otrzymałem też bonus ze strony Tauronu za niedotrzymanie terminów korespondencji w wysokości 200 zł. Tak więc z dotychczasowych opłat na poziomie : 270 - 280 zł miesięcznie przy taryfie C11, zszedłem ( z uwzględnieniem udzielonej bonifikaty ) przy Taryfie G11 na poziom : 140, 100 i 90 zł za 04-05-06.2013 rok. Mam nową Umowę, nowy harmonogram wpłat i święty spokój.

 

Oczywiście, że miałem rację pisząc, że nie ma podstawy prawnej żądania dokumentów pt. odbiór lub meldunek, co w telefonicznej rozmowie przyznała Pani Dyrektor ds. Obsługi Dostaw - Tauron Dystrybucja S.A. Oddział we Wrocławiu. A - tak jak pisałem - nazwa C11 - Firma Wygodna - to celowe wprowadzanie klientów w błąd.

 

W pismach wykazałem błędną interpretację zapisów Taryfy Tauron, nadinterpretację prawa budowlanego i socjologicznego określenia gospodarstwa domowego, na które to dokumenty i cytaty Tauron powoływała się w korespondencji.

 

Wykazałem też brak poinformowania klientów w trakcie "wprowadzania jednolitych zasad kwalifikowania odbiorców do grup taryfowych, zużywających energię elektryczną na potrzeby placów budów (...)" - dnia 27 lutego 2012 roku, oraz braki w ”Informacji o Taryfie ( strona 5 - pkt. 1.1 ) - Taryfa uwzględnia postanowienia” - gdzie Taryfa nie uwzględnia dokumentów na które w korespondencji powoływał się Tauron.

 

Ponieważ sprawa ma kilkadziesiąt stron nie jestem w stanie powiesić jej na stronie. Proponowałem Szefostwu Muratordomu zainteresowanie się tematem, ale nikt nie raczył udzielić mi odpowiedzi. Jeżeli ktoś jest zainteresowany ww. sprawą, proszę o kontakt, podam e-mail'a.

 

Życzę powodzenia - Pozdrawiam - Sławek

 

No i jest jeszcze jeden problem, charakterystyczny dla tych coraz dziwniejszych czasów. Można mieć oczywistą rację, a to jednak nie oznacza, że druga strona ją jakkolwiek uwzględni. Szczególnie, gdy chodzi o pieniądze i to niemałe przy takiej liczbie klientów. Gdyby oficjalnie wskazano ze stanem faktycznym i prawnym, że w przypadku przyłączeń docelowych nie ma czegoś takiego jak prąd budowlany, że nakładanie na konsumentów taryf C było zwyczajnie bezpodstawnych zdzierstwem, to byłby niezły strzał w kolano przez operatów. W końcu ilu ludzi mogłoby wystąpić o naprawienie szkody (jeśli roszczenie nie uległo przedawnieniu). Pewnie byłoby trochę pozwów. Sumując, sprawa to jest oczywista "w teorii", a zwłaszcza w myśl przepisów. W praktyce każdy musi się sam upomnieć o swoje i zależy, czy użyje właściwych argumentów, czy też da sobie wmówić, że trzeba np. odbioru budynku, bo pracownik operatora tak powiedział i koniec kropka. Tylko nawet sam pracownik nie wie, dlaczego tak jest.

 

Powodzenia wszystkim

Edytowane przez zadnychtaryfc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tygodniu mam za mało czasu, ale w przerwie popatrzyłem w temacie i tutaj link do choćby pierwszego z brzegu orzeczenia Sądu Apelacyjnego, zgodnie z którym uzależnianie przypisania taryfy z grupy G od zezwolenia na użytkowanie budynku stanowi nieuczciwą praktykę rynkową względem konsumentów.

 

http://orzeczenia.waw.sa.gov.pl/content/$N/154500000003003_VI_ACa_001181_2014_Uz_2015-06-30_002

 

Warto poszukać świeższych, identycznych orzeczeń i też można przywoływać w reklamacjach.

 

 

Po drugie, zgodnie z art. 5 ust. 6e Prawa energetycznego: Sprzedawca paliw gazowych lub energii elektrycznej dostarcza odbiorcy tych paliw lub energii w gospodarstwie domowym kopię aktualnego zbioru praw konsumenta energii oraz zamieszcza ją na swojej stronie internetowej wraz z informacją o aktualnym stanie prawnym. Przez zbiór praw konsumenta energii rozumie się dokument sporządzany przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki we współpracy z Prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na podstawie wytycznych Komisji Europejskiej w konsultacji z krajowymi organami regulacyjnymi, organizacjami konsumentów, partnerami społecznymi, przedsiębiorstwami energetycznymi oraz innymi zainteresowanymi stronami, zawierający praktyczne informacje o prawach konsumentów energii elektrycznej i paliw gazowych.

 

Również otrzymałem owy Zbiór Praw Konsumenta (stan na dzień 28 maja 2020 r.) W przypadku PGE jest on dostępny pod linkiem https://www.gkpge.pl/dla-domu/strefa-klienta/zbior-praw-konsumenta na dole strony. Na stronie 21 wersji cyfrowej zawarto "słownik pojęć", a w tym definicję konsumenta. Zgodnie z nią, konsumentem jest "odbiorca końcowy dokonujący zakupu energii elektrycznej na podstawie umowy zawartej z przedsiębiorstwem energetycznym, wyłącznie w celu jej zużycia w gospodarstwie domowym".

Jesteśmy konsumentami. Zawierają z nami umowy konsumenckie. W umowach z Obrotem mamy zapewne przeznaczenie energii na "gospodarstwo domowe" (ja tak mam), czy "własne cele bytowe" lub coś podobnego. Natomiast przypisują nam bezprawnie konkretnie taryfę dla przedsiębiorców, a co równie istotne, jednocześnie ją nam narzucają, dopuszczając się nieuczciwych praktyk rynkowych. W przypadku PGE, każdy konsument, posiadający przyłącze docelowe, a zarazem nieprowadzący działalności gospodarczej w miejscu poboru (oraz nieprzeznaczający energii na cel komercyjny) powinien zostać zakwalifikowany do grupy taryfowej G. No chyba że ktoś jako konsument świadomie dokonał wyboru i chciał grupę taryfową C i zarazem pozwala na to konsumentowi jakiś przepis, ale oni w ogóle nie dają wyboru, tylko narzucają konsumentom właśnie grupę C.

 

Zgodnie z zasadami kwalifikacji przez PGE do grup taryfowych:

Do grup taryfowych G, o których mowa w pkt 3.1.1. kwalifikowani są

odbiorcy, pobierający energię elektryczną na potrzeby:

a) gospodarstw domowych,

b) pomieszczeń gospodarczych związanych z prowadzeniem gospodarstw

domowych tj.: pomieszczeń piwnicznych, garaży, strychów,

o ile nie jest w nich prowadzona działalność gospodarcza,

c) lokali o charakterze zbiorowego mieszkania, tj.: domów akademickich,

internatów, hoteli robotniczych, klasztorów, plebanii, wikariatek,

kanonii, rezydencji biskupich, domów opieki społecznej, hospicjów,

domów dziecka, jednostek penitencjarnych i wojskowych

w części bytowej, jak też znajdujących się w tych lokalach pomieszczeń

pomocniczych, tj.: czytelni, pralni, kuchni, pływalni, warsztatów,

itp., służących potrzebom bytowo - komunalnym mieszkańców,

o ile nie jest w nich prowadzona działalność gospodarcza,

d) mieszkań rotacyjnych, mieszkań pracowników placówek dyplomatycznych

i zagranicznych przedstawicielstw,

e) domów letniskowych, domów kempingowych i altan w ogródkach

działkowych, w których nie jest prowadzona działalność gospodarcza

oraz w przypadkach wspólnego pomiaru - administracja ogródków

działkowych,

f) oświetlenia w budynkach mieszkalnych: klatek schodowych, numerów

domów, piwnic, strychów, suszarni, itp.,

g) zasilania dźwigów w budynkach mieszkalnych,

h) węzłów cieplnych i hydroforni będących w gestii administracji domów

mieszkalnych,

i) garaży indywidualnych odbiorców, w których nie jest prowadzona

 

Już z samej definicji konsumenta ze Zbioru Praw Konsumenta wynika, że korzystamy z energii na potrzeby gospodarstwa domowego (nasza sprawa, jak bytujemy), a nie potrzeby działalności gospodarczej czy ogólnie komercyjnej i powinniśmy być kwalifikowani do grupy taryfowej G.

Co więcej, już z samego faktu, że zawierają z nami "umowę sprzedaży energii... dla konsumentów" wynika, że jesteśmy w ich oczach konsumentami i tym samym przeznaczamy energię na cele gospodarstwa domowego, bo tak wskazuje definicja konsumenta ze Zbioru Praw Konsumenta. I w przypadku PGE, zgodnie z przytoczonymi warunkami kwalifikacji powinniśmy być przypisywani do grupy G ("a) gospodarstwo domowe"), bo jest tam mowa, że "do grup taryfowych G..kwalifikowani są odbiorcy:" - literalnie, a nie, że mogą być (tu nie ma dowolności). To wynika już z samego uznania nas konsumentami i zawarcia umowy dla konsumentów. Odwracając sytuację, jeżeli operator (w tym przypadku konkretnie PGE) zarzuca brak przeznaczania energii na cele gospodarstwa domowego (jak u użytkownika lipek7, gdy przyszli mu sprawdzić, czy spełnia wymyślone, nieznane nikomu warunki gospodarstwa domowego) to PGE nie mogło nawet zawrzeć umowy konsumenckiej(!), bo w ich oczach nie jesteśmy wtedy konsumentami zgodnie z definicją ze Zbioru Praw Konsumenta. Taka sytuacja mogłaby stanowić podstawę dla podważenia całej umowy.

Edytowane przez zadnychtaryfc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Przyszedł pierwszy rachunek 72zł za miesiąc w nowej taryfie g11, miłe uczucie, zw≥łaszcza że w c11 płaciło się między 160 a 250zł miesięcznie.

 

No to fajnie. Na pewno ulga.

Ja jestem już po kontroli, czy w miejscu poboru strona umowy przeznacza energię na prowadzoną przez siebie działalność gospodarczą. I co? Strona umowy nie prowadzi działalności gospodarczej. Działka pusta, brak pozwolenia na budowę. Papier na taryfę z grupy G wystawiony. Pozostaje czekać na dopięcie formalności również pod kątem umowy, jak i na naprawienie szkody poprzez przeliczenie dotychczasowych opłat według stawek G11 (krótki okres). Zobaczymy.

Teraz to mogę jedynie dodać, że nawet PGE Dystrybucja (dział przyłączeń) przyznaje rację w bezpośrednich rozmowach odnośnie błędnego przypisania taryfy z grupy C w przypadku konsumenta i przyłącza docelowego z grupy V. Tylko wiadome, że co mi po samych rozmowach, gdy w końcu liczyć to się będzie wyłącznie skutek na papierze. Wszędzie powoływałem się na aspekty konsumenckie, o których pisałem wyżej.

Edytowane przez zadnychtaryfc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni dalej będą walczyć o taryfę C dla budujących domy, bo to kasa przecież.

W końcu mamy ustalenia monopolisty z samym sobą.

Każdy miesiąc zwłoki to realny zysk bez żadnych nakładów.

Taki mają prikaz od swoich prezesików, i to potrwa jeszcze trochę, by dojść do normalności.

 

Ta normalność nie zostanie osiągnięta bez jasnych definicji, a zwłaszcza w przedmiocie, czym jest gospodarstwo domowe. Obecnie operatorzy wykorzystują brak wnikania przez konsumentów z przyłączami docelowymi właśnie w prawa konsumenckie.

Z drugiej strony można powiedzieć, że mogliby chociaż wreszcie ustanowić wyraźną "taryfę budowlaną" w swojej ofercie dla osób fizycznych - konsumentów. Tylko dawanie wyższych stawek poprzez grupę taryfową C, bo człowiek sobie buduje dom, właśnie wyraźnie naruszałoby prawa konsumenckie i powstałoby niezłe larum.

Dla nich na pewno lepsze ciche przyzwolenie ("kto się nie zorientuje i nie upomni, to zapłaci"), niż ustanowienie wprost taryfy budowlanej, której obecnie żaden operator oficjalnie nie przewiduje, bo zetknęłaby się z równie oficjalną krytyką pod kątem konkretnych przepisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to fajnie. Na pewno ulga.

Ja jestem już po kontroli, czy w miejscu poboru strona umowy przeznacza energię na prowadzoną przez siebie działalność gospodarczą. I co? Strona umowy nie prowadzi działalności gospodarczej. Działka pusta, brak pozwolenia na budowę. Papier na taryfę z grupy G wystawiony. Pozostaje czekać na dopięcie formalności również pod kątem umowy, jak i na naprawienie szkody poprzez przeliczenie dotychczasowych opłat według stawek G11 (krótki okres). Zobaczymy.

Teraz to mogę jedynie dodać, że nawet PGE Dystrybucja (dział przyłączeń) przyznaje rację w bezpośrednich rozmowach odnośnie błędnego przypisania taryfy z grupy C w przypadku konsumenta i przyłącza docelowego z grupy V. Tylko wiadome, że co mi po samych rozmowach, gdy w końcu liczyć to się będzie wyłącznie skutek na papierze. Wszędzie powoływałem się na aspekty konsumenckie, o których pisałem wyżej.

 

Powiesz jak wyglądała kontrola?

I co oznacza "papier na taryfę g wystawiony"?

 

Ciekawe czy zadziałało to powołanie się na konsumenta czy zlecenie kontroli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiesz jak wyglądała kontrola?

I co oznacza "papier na taryfę g wystawiony"?

 

Ciekawe czy zadziałało to powołanie się na konsumenta czy zlecenie kontroli?

 

Ciężko mi teraz wyodrębnić, co de facto zadziałało bardziej. Poza tym obie te kwestie (prawa konsumenckie i kontrola w przedmiocie prowadzenia działalności gosp.) są ze sobą ściśle związane. Rozmawiałem z działem przyłączeń. Rozmawiałem z "działem liczników", do których też uzyskałem numer, a są właściwi odnośnie kontroli. Również kontroler nawiązał połączenie, który wiedział, że nie będzie mnie. Wszędzie podkreślałem w przysłowiową minutę, że nikt nie prowadzi działalności gospodarczej, a też mówiłem o bezprawności aspektów budowlanych i tego, w jaki sposób narusza się prawa konsumenckie.

Co oznacza, że papier wystawiony? Przypisano właściwą taryfę G11 i wydano zaświadczenie z tego tytułu.

Edytowane przez zadnychtaryfc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mi teraz wyodrębnić, co de facto zadziałało bardziej. Poza tym obie te kwestie (prawa konsumenckie i kontrola w przedmiocie prowadzenia działalności gosp.) są ze sobą ściśle związane. Rozmawiałem z działem przyłączeń. Rozmawiałem z "działem liczników", do których też uzyskałem numer, a są właściwi odnośnie kontroli. Również kontroler nawiązał połączenie, który wiedział, że nie będzie mnie. Wszędzie podkreślałem w przysłowiową minutę, że nikt nie prowadzi działalności gospodarczej, a też mówiłem o bezprawności aspektów budowlanych i tego, w jaki sposób narusza się prawa konsumenckie.

Co oznacza, że papier wystawiony? Przypisano właściwą taryfę G11 i wydano zaświadczenie z tego tytułu.

 

Fajnie naprawdę gratuluję. U mnie póki co na moje wywody w tym praw konsumenta, zamiast odnieść się do prawa budowlanego, tym razem znów napisali wiadomość żebym przesłał im dokumenty w celu zmiany taryfy, oczywiście jest tam znów odbiór budynku LUB oświadczenie o wykorzystaniu energii elektrycznej na cele gospodarstwa domowego.

Wysłałem im komplet i czekam na umowę, ostatnio dostali to samo i po wysłaniu umowy nie otrzymałem jej z powrotem tylko oświadczyli że dystrybucja nie wyraziła zgody że względu na... Prawo budowlane.

Tym razem jeśli powtórzą to, zlecam kontrolę licznika.

 

Można się z Tobą skontaktować prywatnie? Miałbym dosłownie kilka pytań, najlepiej przez telefon...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Zazdroszczę wam... u mnie nadal bez zmian, ciągle życzą sobie odbiór budynku, dodatkowo odmówili nawet przeprowadzenia kontroli licznika... Powołałem się na aspekty konsumenckie, chęć kontroli licznika, a oni - podają prawo budowlane:

 

"W dniu xxxx.2022r. Operator Systemu Dystrybucyjnego tj. PGE Dystrybucja S.A. Oddział z siedzibą w Łodzi – Rejon Energetyczny Łowicz, podtrzymał swoje stanowisko z dnia xxxx.2022r. „Niezmiennie podtrzymujemy stanowisko, Odbiorca może zgłosić zmianę grupy taryfowej na G1_ gdy uzyska "Decyzję o pozwoleniu na użytkowanie obiektu" dla celów gospodarstwa domowego wymaganego przepisami ustawy Prawo Budowlane art. 54 - 57 Ustawy z dnia 7 lipca 1994r. (tekst jednolity Dz.U. Nr 243 poz.1623 z 2010 r. z późniejszymi zmianami) lub dokona czynności, które są tymi przepisami wymagane.”W związku z powyższym, Operator podjął decyzję o wycofaniu zlecenia technicznego, na podstawie którego miała zostać przeprowadzona ponowna kontrola punktu poboru w terenie."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylo że jest jedno ale - dlaczego OSD nie wskazał konkretnego punktu, na podstawie którego obowiązuje dana taryfa ?

Jest cos takiego w punktach 54 - 57 Prawa bydowlanego?

Ja bym ich zaskarżył, bo działają w złej wierze, czyli dojeniu Odbiorcy. Innymi słowy, wyłudzają pieniądze w celu osiągnięcia korzyści majatkowej.

Tu jest ciewawe orzeczenie sądu :

 

https://www.google.com/search?client=opera&q=wyrok+sądu+w+sprawie+taryfy+za+prąd&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8&tpsf=openc

Drugi link od góry. I nie tylko.

 

Energetyka działa niezgodnie z prawem, a ludzie nie powinni się na to zgadzać!

Jak Odbiorca "kradnie prąd", to przestępstwo, jak firma energetyczna okrada Odbiorcę, to już gąszcz "przepisów", by uzasadnić dalszą kradzież, i aby klient odpuścił.

Edytowane przez elpapiotr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylo że jest jedno ale - dlaczego OSD nie wskazał konkretnego punktu, na podstawie którego obowiązuje dana taryfa ?

Jest cos takiego w punktach 54 - 57 Prawa bydowlanego?

Ja bym ich zaskarżył, bo działają w złej wierze, czyli dojeniu Odbiorcy. Innymi słowy, wyłudzają pieniądze w celu osiągnięcia korzyści majatkowej.

Tu jest ciewawe orzeczenie sądu :

 

https://www.google.com/search?client=opera&q=wyrok+sądu+w+sprawie+taryfy+za+prąd&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8&tpsf=openc

Drugi link od góry. I nie tylko.

 

Energetyka działa niezgodnie z prawem, a ludzie nie powinni się na to zgadzać!

Jak Odbiorca "kradnie prąd", to przestępstwo, jak firma energetyczna okrada Odbiorcę, to już gąszcz "przepisów", by uzasadnić dalszą kradzież, i aby klient odpuścił.

 

To jeszcze dodam, u mnie dystrybucja wydała warunki na G na podstawie 2 pytań 1. czy budowa dopiero się rozpoczyna? 2. czy dom nadaje się do zamieszkania? w odpowiedzi zgodnie z prawdą, ze mam stan deweloperski, wydali warunki na G. Nikt nie pytało żaden odbiór, nic. Co lepsze, następnie przyjechał monter zakładać licznik i odmówił, mimo wydanych warunków i podpisanej umowy, dla niego to plac budowy, kierownik poleci mu po premii etc.

Warunki przyznane mam: przyłącze docelowe w V grupie przyłączeniowej.

Co do wyroku sądu, to jest jeszcze jeszcze wyrok, w którym w uzasadnieniu sądu można przeczytać:

 

"O przeznaczeniu lokalu do którego ma być dostarczany prąd nie decyduje dostawca prądu a jego właściciel. Między innymi z tego względu ustawa z dnia 10 kwietnia 1997roku – prawo energetyczne i zawarta na jej podstawie umowa sprzedaży energii elektrycznej daje stronom umowy prawo do zmiany taryfy dostawczej."

a całość tutaj:

http://orzeczenia.kwidzyn.sr.gov.pl/content/$N/151015250000503_I_C_000052_2016_Uz_2016-04-27_002

 

Dodatkowo, są wyroki sądu, w tym taki z karą na prawie 2mln zł m. in. za nieprzekazanie na etapie przed umownym, że warunek zmiany taryfy z C na G to "odbiór budynku", przykład to: http://orzeczenia.waw.sa.gov.pl/content/$N/154500000003003_VI_ACa_001181_2014_Uz_2015-06-30_002

 

Co jeszcze mogę zrobić?

Na chwilę obecną przychodzi mi do głowy skarga do UOKiK, Rzecznika Konsumenta (w trakcie, rzecznik poprosił o umowę i wymieniane wiadomości) i droga sądowa. Nie popuszczę sku****om. Obawiam się tylko, że wszyscy będą mieli mnie gdzieś, tak jak URE, który "potwierdził", że dom nie jest domem bez odbioru...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, mogą odmówić mi kontroli licznika?

 

Odpowiem tutaj, zamiast na priv, by od razu inni widzieli.

 

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20160002166 Rozporządzenie dalej obowiązuje.

 

"§ 3. Przedsiębiorstwo energetyczne przeprowadza kontrolę z własnej inicjatywy lub na wniosek podmiotu posiadającego zawartą z tym przedsiębiorstwem energetycznym umowę w zakresie dostarczania lub poboru paliw lub energii. Kontrolę na wniosek tego podmiotu przedsiębiorstwo energetyczne przeprowadza w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku"

 

Literalnie przeprowadza, a nie, że może itp. Brak podstaw dla odmowy. Niestety nie widzę też jednak sankcji za brak dochowania postanowień rozporządzenia. Jeżeli jakiś przepis nie określa odpowiedzialności szczegółowo, to bezpodstawną odmowę kontroli można ująć w ramach odpowiedzialności odszkodowawczej z Kodeksu Cywilnego. To jednak dopiero, gdy wykaże się błędne przypisanie taryfy C, a przez bezpodstawną odmowę kontroli przez jakiś tam kolejny czas później naliczano niesłuszną opłatę.

 

Do tego zwracam uwagę na inne zapisy rozporządzenia, bo proces kontroli jest dosyć sformalizowany. Np. "§ 6. 1. Kontrolę przeprowadza się w dniach i godzinach pracy, obowiązujących u kontrolowanego lub w innym czasie uzgodnionym z kontrolowanym, w sposób niepowodujący nadmiernych i nieuzasadnionych zakłóceń pracy." Jakby to wszystko tak ładnie wyglądało, to jeszcze powinni z nami jakoś dostosowywać godzinę kontroli. A jeszcze większe znaczenie ma obowiązkowy protokół z kontroli - w sensie, co za bezprawne bzdury nam tam wpisują np. nieukończony budynek itp.

Edytowane przez zadnychtaryfc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Cześć,

 

mam przyłącze tymczasowe; taryfa C11 oczywiście. EON. Mam już także przyłącze stałe ale cały czas prąd idzie na tymczasowym. zaczynam batalię od złożenia wniosku na taryfę G11 - zobaczymy co napiszą. Budowa cały czas nie rozpoczęta. od roku płacę co miesiąc różnego rodzaju opłaty za przesył, handlowe, itp. prądu może 10 kWh zużyłem w sumie w ciągu roku.

 

Tyle tytułem wstępu.

 

Teraz pytanie do was - jeśli dobrze rozumiem ustawę (nr 1) o środkach nadzwyczajnych .... - to w związku z działaniami rządu zmierzającymi do ochrony firm, różnym instytucji i gospodarstw domowych przed nadmiernym wzrostem cen , tacy jak my czyli osoby fizyczne nie mające firmy (pracuję "na etacie" ) a mające na działce prąd budowlany nie skorzystają z żadnej ochrony wsparcia bo ww. ustawa nie wprowadza takiej kategorii jak prąd budowlany a odbiorcą uprawnionym w rozumieniu tej ustawy jaki i tej (nr 2) z 7 października o szczególnych rozwiązaniach ...... nie jestem i nie w tych ustawach kategorii osoby fizycznej (gospodarstwa domowego), które nie jest przedsiębiorcą czy instytucją "specjalną".

 

wygląda na to ze proceder oferowania taryf budowlanych żyje własnym życiem a urzędnicy odpowiedzialni za prawo energetyczne takiej kategorii osób fizycznym mających tzw taryfę budowlaną C11 (de facto dla firm) nie widzą.

 

Może to jest [pretekst aby "eskalować" sprawę.

 

Mój plan to:

1. wystąpienie z wnioskiem o zmianę taryfy na G11 - dzisiaj zrobiłem.

2. jak odmówią napisanie odwołania.

3. Jak podtrzymają decyzję złożenie wniosku do Koordynatora do spraw negocjacji przy Prezesi URE (pytanie tylko jak policzyć wartość przedmiotu sporu jako różnicę pomiędzy opłatami pobranymi a opłatami według taryfy G11?).

 

Pytania do Was (zawsze co dwie głowy to ....)

1. czy dobrze rozumuję przepisy ustaw 1. i 2. - czyli ze ci którzy mają tzw prąd budowlany i są osobami fizycznymi nie prowadzącymi działalności gospodarczej nie dostaną żadnej osłony.

2. czy coś byście zmienili w ww. planie działania?

Edytowane przez WarszawiakEON
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze dodam, u mnie dystrybucja wydała warunki na G na podstawie 2 pytań 1. czy budowa dopiero się rozpoczyna? 2. czy dom nadaje się do zamieszkania? w odpowiedzi zgodnie z prawdą, ze mam stan deweloperski, wydali warunki na G. Nikt nie pytało żaden odbiór, nic. Co lepsze, następnie przyjechał monter zakładać licznik i odmówił, mimo wydanych warunków i podpisanej umowy, dla niego to plac budowy, kierownik poleci mu po premii etc.

Warunki przyznane mam: przyłącze docelowe w V grupie przyłączeniowej.

Co do wyroku sądu, to jest jeszcze jeszcze wyrok, w którym w uzasadnieniu sądu można przeczytać:

 

"O przeznaczeniu lokalu do którego ma być dostarczany prąd nie decyduje dostawca prądu a jego właściciel. Między innymi z tego względu ustawa z dnia 10 kwietnia 1997roku – prawo energetyczne i zawarta na jej podstawie umowa sprzedaży energii elektrycznej daje stronom umowy prawo do zmiany taryfy dostawczej."

a całość tutaj:

http://orzeczenia.kwidzyn.sr.gov.pl/content/$N/151015250000503_I_C_000052_2016_Uz_2016-04-27_002

 

Dodatkowo, są wyroki sądu, w tym taki z karą na prawie 2mln zł m. in. za nieprzekazanie na etapie przed umownym, że warunek zmiany taryfy z C na G to "odbiór budynku", przykład to: http://orzeczenia.waw.sa.gov.pl/content/$N/154500000003003_VI_ACa_001181_2014_Uz_2015-06-30_002

 

Co jeszcze mogę zrobić?

Na chwilę obecną przychodzi mi do głowy skarga do UOKiK, Rzecznika Konsumenta (w trakcie, rzecznik poprosił o umowę i wymieniane wiadomości) i droga sądowa. Nie popuszczę sku****om. Obawiam się tylko, że wszyscy będą mieli mnie gdzieś, tak jak URE, który "potwierdził", że dom nie jest domem bez odbioru...

 

ja bym złożył wniosek do Koordynatora ds. negocjacji przy Prezesie URE.

 

ja w mojej sprawie napisałem pismo do URE w styczniu i dostałem odpowiedź "zgodnie z powyższym grupa G11 (powyższe dotyczyło cytatów z taryfy OSD w których to nie pojawiało się określenie "potrzeby budowy" lub "prowadzący budowę budynku") nie obejmuje poboru energii na potrzeby budowy. Odbiorcy prowadzący budowę budynku przydzielani są do grupy taryfowej C11 (budowlanej). Odbiorcy przyłączeni do cieci elektroenergetycznej niskiego napięcia pobierający energię elektryczną poza enumeratywnie wymienionymi kryteriami dotyczącymi grupy G, kwalifikowani są do grup taryfowych C.

 

mój plan działania opisany powyżej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...