monia i marek 04.03.2010 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2010 Ja moją Pusię (pamiętasz zapewne jak płakałam, gdy wymiotowała krwią - miała krwotoczne zapalenie żołądka i też było b.źle) w ub.roku reanimowałam w Brynowie - też b.dobra klinika. Trzeba być dobrej myśli, Ewunia. Tak, jak Ania pisała - to młody kociak, więc silny jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 04.03.2010 20:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2010 Moniu ja mam cały czas nadzieję tyle mi zostało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 04.03.2010 20:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2010 najtrudniej było Piotrusiowi wytłumaczyć czemu kotka w domu nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BetaGreta 04.03.2010 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2010 To ja też kciukasy zacisnę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 04.03.2010 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2010 Cze Wusia. Na aleje go wywiozłaś?????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 04.03.2010 21:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2010 na Majakowskiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 04.03.2010 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2010 Czyli na aleje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 04.03.2010 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2010 Kochana, trzymam kciuki. Mam nadzieje, ze sie wylize kotek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 05.03.2010 06:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 Dzień dobry, co z kotkiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 05.03.2010 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 O rety, chwile mnie nie było i takie smutne wieści.Wiadomo dziś co i jak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 05.03.2010 06:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 dzień dobry Arnika a co na aleje to źle dziewczyny na razie nic nie wiadomo mieli dzwonić gdyby coś się działo więc albo jest odpukać w miarę spokój albo uznali że za wcześnie dzwonić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 05.03.2010 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 jakos wydaje mi sie ze bedzie dobrze, wylize sie z tego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 05.03.2010 08:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 Aniu ja też brakowało mi wieczorem rudego futra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.03.2010 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 Ledwie do domu wróciłam, poleciałam tu sprawdzić, co z kociambrem. Mam nadzieję, że brak wiadomości jest dobrą wiadomością. Jeżeli, jak mówiłaś, nerki nie są uszkodzone, to może wystarczy dializa i leczenie. W końcu koty mocno się życia trzymają, a to młody stwór jest i w dodatku taki zwykły dachowiec, więc najtwardszy.Będziesz dzwoniła do kliniki koło 13.00? To ja tu wpadnę poczytać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 05.03.2010 08:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 Agduś samo pozbycie się mocznika z organizmu to jak pani doktor powiedziała to nie problem bo kroplówkami wypłukają bardziej martwiły ją te wylewy ale czekam cierpliwie i popycham zegarek do przodu dzwonić mi kazali 12,30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 05.03.2010 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 Wusia,a zadzwonić i zapytać nie możesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.03.2010 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 No w sumie...Chyba Cię zrozumieją... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.03.2010 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 O jena, jena, jaka szkoda kotunia... Wusia, dobrze, że go do kliniki zawiozłaś, ma fachową opiekę, trzeba mieć nadzieję, że da radę kotek, młody jest i silny. Kciuki zaciskam za niego cały czas i czekam na dobre wiadomości. Trzeba wierzyć, że rudasek bardzo chce do domku wrócić, cały i zdrowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 05.03.2010 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 Wusia, zadzwoń teraz i później też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 05.03.2010 09:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 sami zadzwonili Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.