Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Carmen zrobi wszystko, żeby się do żarcia dostać, ale na psikanie reaguje. Na moment, potem się czai, udając, że ona tak przypadkiem tu siedzi i WCALE nie patrzy na talerz. Miśka znika jak zdmuchnięta po psiknięciu i rezygnuje na dłuższą chwilę albo całkiem z dalszych prób dokonania kradzieży. W ogóle, chociaż wygląd ma najbardziej pospolity, to najlepiej się zachowuje. A Maniuś-Gieniuś to cham, prostak i bandyta! Wypluć się można psikając na niego, a on żre, póki się go za wszarz ze stołu nie zdejmie!
  • Odpowiedzi 28,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • wu

    9190

  • Arnika

    1550

  • TAR

    1532

  • braza

    1448

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

U nas porobiło sie tak, że nefka, dama syjamska prawie, w obliczu czegos na talerzu zupoełnie przestaje być damą. Mozna wrzeszczeć, psikać, wukrzykiwać groźnie jej imię, nawet erzucać czymś - dopóki nie przyjdzie sie osobiście bądź dopóki rzut np. kapciem nie będzie celny - bezczelnie żre, całkiem jak Maniuś.

A Misiek jest bardziej usłuchany, a przynajmniej udaje, że tak jest. Nigdy nie wskakuje na stół, kiedy my widzimy! :lol2:

Widać tak ta kocia aryskotracja ma. Carmen na widok puszki z żarciem dostaje głupawki. Tańczy, kręci się w kółko, drze mordę przeraźliwie, ładuje się cała do miski, często jedzenie ląduje na jej łbie. Miśka owszem, popatruje, ale czeka spokojnie aż nałożę do miski. A M-G niby zachowuje się jak Miśka, ale potem warczy jak tygrys i przegania dziewczyny. Muszę im dawać do trzech misek!

O dżizas, ależ ja wczoraj literówek narobiłam! :oops:

Tak to jest, jak światło słabe, nie widzę, co piszę, a nie mam podkreślania błędnych wyrazów i myślę, że wszystko pięknie jest!

Misiek dzisiaj rano jeszcze nie wrócił, martwię się trochę... :(

Zawsze o 7 rano najpóźniej pod drzwiami się drze...

Nasze nie są punktualne - łażą w te i we wte całymi dniami. Wieczorem otwieram drzwi i kiciam - które usłyszy i wróci, to nocuje w domu. A rano wracają o różnych porach.

Daj znać, kiedy Misiek się pojawi, bo też się martwię o niego.

Wrócił! http://www.cosgan.de/images/smilie/frech/a035.gif

Amant wioskowy jeden... ;)

A jaki grzeczny teraz, jaki kochany, jaki kotunio słodki - ho, ho!!! :lol2:

Amant? Taż on odjajczony!

 

Wusia, porzucaj, jeżeli dziecku tam dobrze! Ja nie porzucam prawie wcale i wiem, że mi się już to na mózg rzuca.

Aguś Piotruś nie narzeka ale widać że tęskni:( nam też smutno w domu z chłopem:( ale co zrobić musiałby zaraz po chorobie do przedszkola wrócić:( to już wolę u teściowej zostawić:( ale ciężko mi jest:(

No kiedy Misiek nasz nie jest odjajczony! :evil:

Sołtys go broni, jak reduty jakiej!

Chyba w końcu tupnę nogą - ale nie wiem, czy mogę go odjajczyć teraz, kiedy okres amorów?

Wypada do weta lecieć, zapytać.

 

Wusia, Piotrusiowi troszkę smutno pewnie, ale tylko troszkę - nie ma dla dziecka lepszej niani i osoby pomagającej w czasie rozstania z rodzicami, niż Babcia, która bardzo kocha i która nieba wnusiowi przychyli.Babcie tak mają! ;)

taaaaaa babcia tak mu nieba przychyla że jak sobie kluski śląskie na śniadanie zażyczy to Mu babcia robi;) normalnie rozpuści Go na maksa:mad: i ja potem będę mieć przechlapane;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...