Komentarze do Dziennika Nasz Domek - tak po prostu

[wiolasz]

Wusia, to pilnuj się, zdeterminowane psy chcialy mi szybę w drzwiach balkonowych wybić tak sie dobijały. Rolety zewn. mnie uratowały. NIgdy wiecej nei chciałabym tego przechodzić..

[wu]

no muszę to jakoś przetrzymać póki co to ja jestem zdesperowana na co mi suka była:bash:

[Arnika]

Pisałam...

Umawiaj sterylkę a nie słuchaj mądrych z tytułami... wiesz od ludzi też mądrzy i z tytułami różnie wywodzą....

[wu]

wiesz Wiolcia leosie i tak krótko żyją więc wolę nie ryzykować że jednak pan z tytułem rację miał

[Arnika]

Ale pociesz się faktem, ze nie sika ci po krzaczkach, nie obsikuje płotu i nie sika koło wejścia... i nie śmierdzi siuśkami...

Jak idzie się wysikać to raz a porządnie i koniec... z psem jest inaczej.. kropelka co krok...

Jak był Pinki to chodziłam z nim, żeby się wysikał... Przywieźliśmy Inkę i ja chodzę, marznę, chodzę... ona raz i koniec.. nie chciała więcej... Dopiero hodowczyni mnie uświadomiła i Rasia albo Nitka, że suki tak mają...

[wu]

ja wiem jak z psami jest bo zawsze psa miałam;) na dodatek ruda rozum zgubiła przy cieczce jeszcze chwila i by mi na kolana wlazła, wije się koło mnie liże gdzie tylko dopadnie i łapkami prosi a ta łapka to jak moja pięść więc jak pacnie to aż łzy w oczach stają

[Arnika]

Ona tak z miłości...

 

I pozostaje Ci latać po własnym placu z psem ... tfu.. z suką na smyczy

[wu]

dobrze że sąsiadów mało bo by pomyśleli że mnie całkiem porąbało:lol:

[Agduś]

Zasięgnij opinii innych mądrych ludzi. Ja nie słyszałam o tym późnym sterylizowaniu leosiów. Zapytaj LeoAureus, może będzie coś wiedziała z doświadczenia. A jeżeli chcesz czekać, to może daj jej zastrzyk. Długo podawane szkodzą, ale może te dwa - trzy razy to jeszcze nie.

[wu]

a kiedy ten zastrzyk się daje??

[Agduś]

No teraz to po ptokach. Wiosną trzeba, zanim dostanie cieczkę. Zapytaj weta, poradzi kiedy.

[wu]

wiosną to ona za mała była teraz nawet roku nie ma:(

[Agduś]

No teraz jesienią to trzeba było dać zastrzyk, ale pierwszą cieczkę trudno przewidzieć. Jakoś musicie przecierpieć. Wiosną chyba warto dać zastrzyk i to nie tylko ze względu na Waszą wygodę - sucz też się męczy. Za rok jesienią drugi zastrzyk - będzie miała prawie dwa lata, a wiosną już operacja zanim dostanie cieczkę.

[wu]

no taki mam własnie plan, zastrzyk dostanie na wiosnę bo albo ją zabiję albo sama wysterylizuję jest upierdliwa jak usrana kupa:mad:

[Agduś]

Biedna dziewczynka nie wie, co się z nią dzieje, a Ty zrozumienia nie masz!

[wu]

mam bo jeszcze wytrzymuję jej kaprysy;)

[Agduś]

Jeżeli nie zadziałasz, to dopiero możesz mieć jazdę - urojone ciąże są odlotowe dla właścicieli!

[wu]

no teraz przemęczyć a wiosną zrobimy kłuja i po problemie a za 1,5 roku całkiem problem zniknie:)

 

rozum mi odebrało jak się zgodziłam na sukę

[Arnika]

dobrze że sąsiadów mało bo by pomyśleli że mnie całkiem porąbało:lol:

 

O tym myślałam jak pisałam;)

A zastrzyki wcale takie dobre nie są....

[wu]

Wiolcia ja wiem że dobre nie są ale w sumie wychodzi że 3 dostanie to może wytrzyma, koleżanka kotkę trzymała cały czas na tabletkach i kotce nic nie było może moja 3 zastrzyki wytrzyma:)