Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Domu z klocków LEGO


dorkaS

Recommended Posts

Spokojnie, Dorka, ja mazowiecka jestem i okrywałam je tylko w pierwszym roku. Potem dałam sobie spokój, a to co widzisz jest po pierwszym wiosennym cięciu. Wywiozłam 2 kopiaste taczki gałęzi.

One mają już teraz do wysokości 120 pnie o średnicy 10-12 cm. Nawet jeśli cienkie pędy przemarzają to z reszty odbija - pewniak.

 

Muszę ją rozważyć. Do tej pory koncentrowałam się jedynie na rodzimych krzewach, których nawet -30 nie zabija. W zamierzeniu ma być taki bezobsługowy, krzaczasto-trawiasty ogród. Za trawę może robić nawet koniczyna - lubię ją za zdeterminowanie :)

 

W zasadzie mogłoby być nawet tak:

fa22827453d132fc3cc15f8e73942b7a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Cześć Maju!

 

A z ciekawości statystycznej nabił się jakiś?

 

no co Ty? nigdy!

ale za to moglismy spokojnie w tym roku po raz pierwszy siedziec na balkonie od sypialni bez obawy, ze wdepniemy w cos, zlapiemy sie balustrady lub krzesla usranego przez ptaki, albo ze jakis narobi nam na glowe lub do kawy gdy siedzimy rano przy sniadaniu...

u nas to wyglada tak:

nad kuchnia - w tym roku i tak golab zrobil sobie znowu tam gniazdo:

DSC01571.JPG

 

nad balkonem przy sypialni:

DSC01573.JPG

 

obsrane deski od krokwi - nie da sie wyczyscic, bo nie ma odwaznego, ktory wszedlby na drabine:

DSC01572.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no co Ty? nigdy!

ale za to moglismy spokojnie w tym roku po raz pierwszy siedziec na balkonie od sypialni bez obawy, ze wdepniemy w cos, zlapiemy sie balustrady lub krzesla usranego przez ptaki, albo ze jakis narobi nam na glowe lub do kawy gdy siedzimy rano przy sniadaniu...

u nas to wyglada tak:

nad kuchnia - w tym roku i tak golab zrobil sobie znowu tam gniazdo:

 

Wygląda mi to na typową zemstę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bluszcz kurdybanek, ten wszędzie się plezie. Ja najbardziej lubię takiego z pełnymi ciemnymi liśćmi.

Hortensja pnąca powinna wytrzymać.

 

A ta ściana to całkiem północna czy jakiś wschód lub zachód się plącze?

Północna północ. Tak więc szukam czegoś co zniesie cień, mróz i będzie szybko rosło, żeby zarosło brzydką ścianę jeszcze zanim umrę.

Taki winobluszcz pięcioklapowy mi wpadł w oko:

http://image.ceneo.pl/data/products/13168265/f-winobluszcz-piecioklapowy-oslon-sie-od-sasiadow.jpg

 

Mielibyśmy święty spokój z kolorem tynków.... :)

Hortensja pnąca też mi się podoba,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładny te winobluszcz. Ciekawe czy w tym domku jak się popatrzy do kominka to zwisa jakś pęd :)

 

Ja trochę winobluszczy się obawiam, bo rosną jak szalone i czepiają się rynien i dachówek. Ale jak się stwora w porę przytnie to do mieszkania przez kominek nie wlezie.

Ładnie jesienią wyglądają.

 

Ten jest śliczny, szczególnie jesienią, pięcioklapowy już mi się mniej podoba.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/bb/Cambridge_-_Japanese_Creeper_-_1310.jpg/800px-Cambridge_-_Japanese_Creeper_-_1310.jpg

Edytowane przez dorkaS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tunezja mi się od tych niebieskości wzięła i tyle. Chociaż jest sporo świetnych miejsc do zwiedzania od Tunisu zaczynając, a kończąc na oazach głęboko w pustyni. Warto się pomęczyć nawet w środku lata. Wyobraź sobie, że tam zawsze 29 sierpnia obniża się temperatura i pada pierwszy deszcz. Miałam Ci napisać taką ciekawostkę o drzwiach w Tunezji i zapomniałam.

Otóż większość drzwi zewnętrznych ma po 3 kołatki – osobne dla mężczyzn, dla kobiet i dla dzieci. Różnią się wielkością i miejscem na drzwiach.

 

Bardziej bym Cię mogła Egiptem pokusić, bo go zjeździłam wzdłuż i w poprzek, albo Sudanem, tyle że w tym ostatnim to teraz dość ponuro i bywa niebezpiecznie. Egipt niby wszyscy znają, a tu popatrz środek pustyni, baseny z gorącą wodą, w tym jeden siarkowy w samym środku gaju pomarańczowego – Ain Sohna w oazie Dahla

Dakhla-09(Ain Sohna).jpg

 

El Balaat miasto w kształcie stożka na spiralnym planie.

Dakhla-07(el Balaat).jpg Ulice, a właściwie jedna biegnie spiralnie i prowadzi do centrum do meczetu. Całość, nawet kraty w oknach i mostki ponad ulicą (drzwi z pni palmowych), wybudowana z cegły suszonej na słońcu. Gdy postawiłam butelkę wyjętego z lodówki Schweppesa na ławeczkę pod ścianą, to zaczęła się błyskawicznie zapadać w roztapiającą się cegłę :D

 

Mam tony zdjęć, ale robionych jeszcze zwykłymi aparatami nie cyfrówkami. Ciągle obiecuję sobie, że je poskanuję. Niektóre są z takich miejsc, gdzie mało osób zagląda. Nie znoszę turystyki zorganizowanej. Nuda i nigdy nie można zobaczyć tego co naprawdę ciekawe. Poza tym ludzie miejscowi są znacznie sympatyczniejsi, gdy mają do czynienia z podróżnikiem, a nie turystą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, widzę nowe okolice do poguuglania :)

To jest niesamowite, gdy czytam o nowych miejscach, kompletnie mi nieznanych przechodzą mnie znajome ciarki ekscytacji.

Dzięki Pestko.

 

Lubię podróże z dedykacją, pierwsze moje wejście na Anacapri w potwornym słońcu, nawet bez pieniędzy by zwiedzić dom autora, był inspirowany książką Axela Munthe. Spędziłam mnóstwo czasu, żeby odnaleźć etruską ścieżkę prowadzącą z miasteczka nad morze, którą opisał w powieści. Na tyle precyzyjnie, że się udało. Po stu latach wyglądała chyba niewiele inaczej niż w jego czasach. Bosszcz, jak to dawno było i jaka młoda byłam wtedy :)

 

Teraz zabawa w geocaching potrafi pokazać niesamowite miejsca, nieraz o krok od utartych ścieżek. Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z winobluszczem jest tak, że nie każdy się pnie samodzielnie. Któryś z nich ma przylgi i czepia się muru. Reszcie trzeba pomagać. Na szczęście to, że te samoprzylepne niszczą tynk to nie jest prawda. Za to wpływają pozytywnie na ocieplenie, ale poza ptakami należy się w takiej gęstwie spodziewać np. pająków.

Lniany Zakątek w Żyrardowie zyrardow_lniany_zaulek.jpg

Przy okazji informuję, że mają tam śliczne wyroby i materiały lniane, a właściciele b. sympatyczni.

 

Moje glicynie mam nadzieję niedługo dostaną pergolę, o taką 329794206_05ccb68772_z.jpg

A róże można tak Rosarium_Winschoten.jpg

 

Marzy mi się założenie takiej siatki na płn-zach ścianie domu specjalnie dla winobluszczu.

Twin_Peaks_House-02.jpgTwin_Peaks_House-01.jpg

Ścianę mam okropną, 4 okna i goły mur przez prawie 2 piętra, brrrr...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładny te winobluszcz. Ciekawe czy w tym domku jak się popatrzy do kominka to zwisa jakś pęd :)

 

Ja trochę winobluszczy się obawiam, bo rosną jak szalone i czepiają się rynien i dachówek. Ale jak się stwora w porę przytnie to do mieszkania przez kominek nie wlezie.

Ładnie jesienią wyglądają.

 

Ten jest śliczny, szczególnie jesienią, pięcioklapowy już mi się mniej podoba.

 

Ten trójklapek czepia się sam.

 

Bardziej trzeba się obawiać glicynii. Ta to potrafi urosnąć nie pilnowana, spokojnie 10 mb w sezonie to norma. Na dodatek jest niesamowicie silnym pnączem i naprawdę może stanowić realne niebezpieczeństwo dla dachu. Dlatego ja moje glicynie tnę ostro. Na szczęście one to lubią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, widzę nowe okolice do poguuglania :)

To jest niesamowite, gdy czytam o nowych miejscach, kompletnie mi nieznanych przechodzą mnie znajome ciarki ekscytacji.

Dzięki Pestko.

 

Lubię podróże z dedykacją, pierwsze moje wejście na Anacapri w potwornym słońcu, nawet bez pieniędzy by zwiedzić dom autora, był inspirowany książką Axela Munthe. Spędziłam mnóstwo czasu, żeby odnaleźć etruską ścieżkę prowadzącą z miasteczka nad morze, którą opisał w powieści. Na tyle precyzyjnie, że się udało. Po stu latach wyglądała chyba niewiele inaczej niż w jego czasach. Bosszcz, jak to dawno było i jaka młoda byłam wtedy :)

 

Teraz zabawa w geocaching potrafi pokazać niesamowite miejsca, nieraz o krok od utartych ścieżek. Polecam.

 

Chyba byśmy nieźle popaszczyły :wiggle:Też zaliczyłam sporo fajnych przygód. Chciałabym jeszcze kiedyś tak sobie smyrnąć w jakieś mało uczęszczane miejsce.

Mam kolegę (znamy się od studiów), który swego czasu przeszedł pieszo – za pierwszym razem 800 km, a w następnym roku (ze swoją dziewczyną) 1200 km – przez pustynię od Nilu do Morza Czerwonego (w Sudanie). Prowadził kilka wielbłądów z wyposażeniem beduińskim. Widziałam go 2 dni po pierwszej podróży i powiem Ci, że gdybym nie wiedziała, że to on, to bym go nie poznała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba byśmy nieźle popaszczyły :wiggle:Też zaliczyłam sporo fajnych przygód. Chciałabym jeszcze kiedyś tak sobie smyrnąć w jakieś mało uczęszczane miejsce.

Mam kolegę (znamy się od studiów), który swego czasu przeszedł pieszo – za pierwszym razem 800 km, a w następnym roku (ze swoją dziewczyną) 1200 km – przez pustynię od Nilu do Morza Czerwonego (w Sudanie). Prowadził kilka wielbłądów z wyposażeniem beduińskim. Widziałam go 2 dni po pierwszej podróży i powiem Ci, że gdybym nie wiedziała, że to on, to bym go nie poznała.

 

Pestka, pliss, nie opowiadaj mi takich rzeczy, wiesz, idzie zima, budowę skończyć trzeba, pieniądze zarobić, człowiek się skupić musi :)

 

Jedne z najpiękniejszych słów jakie kiedyś usłyszałam - 'Mamo, gdzie w tym roku jedziemy?'

 

A drugie całkiem niedawno, od trzynastolatka, po powrocie z zielonej szkoły, gdzie luz blues i naprawdę fajne wycieczki - 'Mamo, wolę z Wami jeździć, przynajmniej nie jest nudno.'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siedzę jak zaczarowana i czytam o roślinkach i podróżach. Pnącza są boskie, ale niestety ja się boję robactwa i to przeważa. Podróże w nieznane.... ach ile za nimi w tym roku tęsknię.... ja z tych średnich turystów, czyli mogę się zapuszczac w różne odmęty i próbować dziwnych rzeczy, ale wieczorem łazienka i wygodne łózko muszą być, bo inaczej w histerię i wściekłośc wpadam. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorotko kawal roboty w tym roku zrobilas u siebie :hug: ogromne gratulacje , jak juz tynki i wylewki sa w domku to zaczyna sie bardziej DOMOWO robic , czekam na Twoje drzwi :yes: mam nadzieje , ze jeszcze w tym roku wstawisz .... sama przed zima kazdego roku budowlanego robie takie podsumowania i wychodzi mi , ze wiecej wydalam na dom :lol2:niz zarobilam ...... CUD :D....... pewnie nasz tak samo :cool:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...