dorkaS 21.09.2013 20:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 Spokojnie, Dorka, ja mazowiecka jestem i okrywałam je tylko w pierwszym roku. Potem dałam sobie spokój, a to co widzisz jest po pierwszym wiosennym cięciu. Wywiozłam 2 kopiaste taczki gałęzi. One mają już teraz do wysokości 120 pnie o średnicy 10-12 cm. Nawet jeśli cienkie pędy przemarzają to z reszty odbija - pewniak. Muszę ją rozważyć. Do tej pory koncentrowałam się jedynie na rodzimych krzewach, których nawet -30 nie zabija. W zamierzeniu ma być taki bezobsługowy, krzaczasto-trawiasty ogród. Za trawę może robić nawet koniczyna - lubię ją za zdeterminowanie W zasadzie mogłoby być nawet tak: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayadaski 21.09.2013 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 Cześć Maju! A z ciekawości statystycznej nabił się jakiś? no co Ty? nigdy! ale za to moglismy spokojnie w tym roku po raz pierwszy siedziec na balkonie od sypialni bez obawy, ze wdepniemy w cos, zlapiemy sie balustrady lub krzesla usranego przez ptaki, albo ze jakis narobi nam na glowe lub do kawy gdy siedzimy rano przy sniadaniu... u nas to wyglada tak: nad kuchnia - w tym roku i tak golab zrobil sobie znowu tam gniazdo: nad balkonem przy sypialni: obsrane deski od krokwi - nie da sie wyczyscic, bo nie ma odwaznego, ktory wszedlby na drabine: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 21.09.2013 20:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 Tak też by mogło być: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 21.09.2013 20:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 no co Ty? nigdy! ale za to moglismy spokojnie w tym roku po raz pierwszy siedziec na balkonie od sypialni bez obawy, ze wdepniemy w cos, zlapiemy sie balustrady lub krzesla usranego przez ptaki, albo ze jakis narobi nam na glowe lub do kawy gdy siedzimy rano przy sniadaniu... u nas to wyglada tak: nad kuchnia - w tym roku i tak golab zrobil sobie znowu tam gniazdo: Wygląda mi to na typową zemstę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 21.09.2013 21:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 Rozmarzyłam się:http://www.picturescolourlibrary.co.uk/loreswithlogo/2074768.jpg i choć wiciokrzewy za szybko jak dla mnie rosną:http://www.lichterundschatten.de/Fotos/MittlereFotos/Foehr_201007_056_HV.jpg A za lat 100:http://media-cache-ak0.pinimg.com/originals/f6/ea/54/f6ea544a1fe61fc78453f0be391c8740.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 21.09.2013 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 Bluszcz kurdybanek, ten wszędzie się plezie. Ja najbardziej lubię takiego z pełnymi ciemnymi liśćmi. Hortensja pnąca powinna wytrzymać. A ta ściana to całkiem północna czy jakiś wschód lub zachód się plącze? Północna północ. Tak więc szukam czegoś co zniesie cień, mróz i będzie szybko rosło, żeby zarosło brzydką ścianę jeszcze zanim umrę. Taki winobluszcz pięcioklapowy mi wpadł w oko: http://image.ceneo.pl/data/products/13168265/f-winobluszcz-piecioklapowy-oslon-sie-od-sasiadow.jpg Mielibyśmy święty spokój z kolorem tynków.... Hortensja pnąca też mi się podoba, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 21.09.2013 21:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 (edytowane) Ładny te winobluszcz. Ciekawe czy w tym domku jak się popatrzy do kominka to zwisa jakś pęd Ja trochę winobluszczy się obawiam, bo rosną jak szalone i czepiają się rynien i dachówek. Ale jak się stwora w porę przytnie to do mieszkania przez kominek nie wlezie. Ładnie jesienią wyglądają. Ten jest śliczny, szczególnie jesienią, pięcioklapowy już mi się mniej podoba. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/bb/Cambridge_-_Japanese_Creeper_-_1310.jpg/800px-Cambridge_-_Japanese_Creeper_-_1310.jpg Edytowane 21 Września 2013 przez dorkaS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 21.09.2013 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 Tunezja mi się od tych niebieskości wzięła i tyle. Chociaż jest sporo świetnych miejsc do zwiedzania od Tunisu zaczynając, a kończąc na oazach głęboko w pustyni. Warto się pomęczyć nawet w środku lata. Wyobraź sobie, że tam zawsze 29 sierpnia obniża się temperatura i pada pierwszy deszcz. Miałam Ci napisać taką ciekawostkę o drzwiach w Tunezji i zapomniałam. Otóż większość drzwi zewnętrznych ma po 3 kołatki – osobne dla mężczyzn, dla kobiet i dla dzieci. Różnią się wielkością i miejscem na drzwiach. Bardziej bym Cię mogła Egiptem pokusić, bo go zjeździłam wzdłuż i w poprzek, albo Sudanem, tyle że w tym ostatnim to teraz dość ponuro i bywa niebezpiecznie. Egipt niby wszyscy znają, a tu popatrz środek pustyni, baseny z gorącą wodą, w tym jeden siarkowy w samym środku gaju pomarańczowego – Ain Sohna w oazie Dahla El Balaat miasto w kształcie stożka na spiralnym planie. Ulice, a właściwie jedna biegnie spiralnie i prowadzi do centrum do meczetu. Całość, nawet kraty w oknach i mostki ponad ulicą (drzwi z pni palmowych), wybudowana z cegły suszonej na słońcu. Gdy postawiłam butelkę wyjętego z lodówki Schweppesa na ławeczkę pod ścianą, to zaczęła się błyskawicznie zapadać w roztapiającą się cegłę Mam tony zdjęć, ale robionych jeszcze zwykłymi aparatami nie cyfrówkami. Ciągle obiecuję sobie, że je poskanuję. Niektóre są z takich miejsc, gdzie mało osób zagląda. Nie znoszę turystyki zorganizowanej. Nuda i nigdy nie można zobaczyć tego co naprawdę ciekawe. Poza tym ludzie miejscowi są znacznie sympatyczniejsi, gdy mają do czynienia z podróżnikiem, a nie turystą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 21.09.2013 21:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 O, widzę nowe okolice do poguuglania To jest niesamowite, gdy czytam o nowych miejscach, kompletnie mi nieznanych przechodzą mnie znajome ciarki ekscytacji. Dzięki Pestko. Lubię podróże z dedykacją, pierwsze moje wejście na Anacapri w potwornym słońcu, nawet bez pieniędzy by zwiedzić dom autora, był inspirowany książką Axela Munthe. Spędziłam mnóstwo czasu, żeby odnaleźć etruską ścieżkę prowadzącą z miasteczka nad morze, którą opisał w powieści. Na tyle precyzyjnie, że się udało. Po stu latach wyglądała chyba niewiele inaczej niż w jego czasach. Bosszcz, jak to dawno było i jaka młoda byłam wtedy Teraz zabawa w geocaching potrafi pokazać niesamowite miejsca, nieraz o krok od utartych ścieżek. Polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayadaski 21.09.2013 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 Wygląda mi to na typową zemstę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 21.09.2013 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 Z winobluszczem jest tak, że nie każdy się pnie samodzielnie. Któryś z nich ma przylgi i czepia się muru. Reszcie trzeba pomagać. Na szczęście to, że te samoprzylepne niszczą tynk to nie jest prawda. Za to wpływają pozytywnie na ocieplenie, ale poza ptakami należy się w takiej gęstwie spodziewać np. pająków. Lniany Zakątek w Żyrardowie Przy okazji informuję, że mają tam śliczne wyroby i materiały lniane, a właściciele b. sympatyczni. Moje glicynie mam nadzieję niedługo dostaną pergolę, o taką A róże można tak Marzy mi się założenie takiej siatki na płn-zach ścianie domu specjalnie dla winobluszczu. Ścianę mam okropną, 4 okna i goły mur przez prawie 2 piętra, brrrr... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 21.09.2013 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 Ładny te winobluszcz. Ciekawe czy w tym domku jak się popatrzy do kominka to zwisa jakś pęd Ja trochę winobluszczy się obawiam, bo rosną jak szalone i czepiają się rynien i dachówek. Ale jak się stwora w porę przytnie to do mieszkania przez kominek nie wlezie. Ładnie jesienią wyglądają. Ten jest śliczny, szczególnie jesienią, pięcioklapowy już mi się mniej podoba. Ten trójklapek czepia się sam. Bardziej trzeba się obawiać glicynii. Ta to potrafi urosnąć nie pilnowana, spokojnie 10 mb w sezonie to norma. Na dodatek jest niesamowicie silnym pnączem i naprawdę może stanowić realne niebezpieczeństwo dla dachu. Dlatego ja moje glicynie tnę ostro. Na szczęście one to lubią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 21.09.2013 21:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 Lniany zakątek ślicznie zarośnięty, ale ten sklepik - przepadłam! Już mam go w zakładkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 21.09.2013 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 O, widzę nowe okolice do poguuglania To jest niesamowite, gdy czytam o nowych miejscach, kompletnie mi nieznanych przechodzą mnie znajome ciarki ekscytacji. Dzięki Pestko. Lubię podróże z dedykacją, pierwsze moje wejście na Anacapri w potwornym słońcu, nawet bez pieniędzy by zwiedzić dom autora, był inspirowany książką Axela Munthe. Spędziłam mnóstwo czasu, żeby odnaleźć etruską ścieżkę prowadzącą z miasteczka nad morze, którą opisał w powieści. Na tyle precyzyjnie, że się udało. Po stu latach wyglądała chyba niewiele inaczej niż w jego czasach. Bosszcz, jak to dawno było i jaka młoda byłam wtedy Teraz zabawa w geocaching potrafi pokazać niesamowite miejsca, nieraz o krok od utartych ścieżek. Polecam. Chyba byśmy nieźle popaszczyły :wiggle:Też zaliczyłam sporo fajnych przygód. Chciałabym jeszcze kiedyś tak sobie smyrnąć w jakieś mało uczęszczane miejsce. Mam kolegę (znamy się od studiów), który swego czasu przeszedł pieszo – za pierwszym razem 800 km, a w następnym roku (ze swoją dziewczyną) 1200 km – przez pustynię od Nilu do Morza Czerwonego (w Sudanie). Prowadził kilka wielbłądów z wyposażeniem beduińskim. Widziałam go 2 dni po pierwszej podróży i powiem Ci, że gdybym nie wiedziała, że to on, to bym go nie poznała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 21.09.2013 22:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 Chyba byśmy nieźle popaszczyły :wiggle:Też zaliczyłam sporo fajnych przygód. Chciałabym jeszcze kiedyś tak sobie smyrnąć w jakieś mało uczęszczane miejsce. Mam kolegę (znamy się od studiów), który swego czasu przeszedł pieszo – za pierwszym razem 800 km, a w następnym roku (ze swoją dziewczyną) 1200 km – przez pustynię od Nilu do Morza Czerwonego (w Sudanie). Prowadził kilka wielbłądów z wyposażeniem beduińskim. Widziałam go 2 dni po pierwszej podróży i powiem Ci, że gdybym nie wiedziała, że to on, to bym go nie poznała. Pestka, pliss, nie opowiadaj mi takich rzeczy, wiesz, idzie zima, budowę skończyć trzeba, pieniądze zarobić, człowiek się skupić musi Jedne z najpiękniejszych słów jakie kiedyś usłyszałam - 'Mamo, gdzie w tym roku jedziemy?' A drugie całkiem niedawno, od trzynastolatka, po powrocie z zielonej szkoły, gdzie luz blues i naprawdę fajne wycieczki - 'Mamo, wolę z Wami jeździć, przynajmniej nie jest nudno.' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 21.09.2013 23:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2013 Dobra, skupiaj się. Jak Cię chęć najdzie na fotki lub opowiastki, daj znać. Zimą trzeba trochę o ciepełku, słoneczku pomarzyć, bo inaczej deprecha gotowa:P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 22.09.2013 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2013 siedzę jak zaczarowana i czytam o roślinkach i podróżach. Pnącza są boskie, ale niestety ja się boję robactwa i to przeważa. Podróże w nieznane.... ach ile za nimi w tym roku tęsknię.... ja z tych średnich turystów, czyli mogę się zapuszczac w różne odmęty i próbować dziwnych rzeczy, ale wieczorem łazienka i wygodne łózko muszą być, bo inaczej w histerię i wściekłośc wpadam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edyta M 22.09.2013 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2013 Dorotko kawal roboty w tym roku zrobilas u siebie ogromne gratulacje , jak juz tynki i wylewki sa w domku to zaczyna sie bardziej DOMOWO robic , czekam na Twoje drzwi mam nadzieje , ze jeszcze w tym roku wstawisz .... sama przed zima kazdego roku budowlanego robie takie podsumowania i wychodzi mi , ze wiecej wydalam na dom :lol2:niz zarobilam ...... CUD ....... pewnie nasz tak samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amglad1 22.09.2013 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2013 hehehee Edyta, ubawiłam sie Twoim ostatnim stwierdzeniem, bo u nas te\ tak było.. to chyba jakas plaga... pnacza boskie ale umarłabym ze strachu przed robalami.....nie dałabym rady po prostu... ale wygląda obłędnie... Dorka, zostawiam buziaki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 22.09.2013 18:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2013 Tia, ja doświadczam tego cudu raz po raz, a potem mi się czkawką odbija. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.