Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Domu z klocków LEGO


dorkaS

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Słyszę słyszę, melduję się posłusznie.

Za życzenia świąteczne (z tamtych Świąt) dziękuję, i za wywoływanie do tablicy również.

Cierpię na niemoc pisarską, ale czuję, że powoli mija :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co to takiego?

 

 

Kaloryfer miałam też taki mieć ale policzyłam kasę. W końcu kaloryfer to tylko kaloryfer ;)

Zamiast wypasionej kuchni i łazienki mam zwykłe a za oszczędności zrobiliśmy wycieczkę do Londynu :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorka, Usiłowałam wprosić się na Twojego pinteresta i zaprosić Cię do siebie, ale nie wiem, czy mi się udało

https://www.pinterest.com/pestka56/cucina/

 

Dzięki :) Też nie wiem, czy się udało. Na pewno widzę Cię w followersach, ale nie wiem, czy o to chodziło. Z Pinterestem jakoś specjalnie obeznana nie jestem.

 

a co to takiego?

 

 

Kaloryfer miałam też taki mieć ale policzyłam kasę. W końcu kaloryfer to tylko kaloryfer ;)

Zamiast wypasionej kuchni i łazienki mam zwykłe a za oszczędności zrobiliśmy wycieczkę do Londynu :rolleyes:

 

 

Ewo, pytasz o to, o czym Pestka pisała?

 

Ja chyba nadużywam słowa kaloryfem, bo właściwiej byłoby chyba powiedzieć suszarka łazienkowa. Ma małą stosunkowo moc.

A zważywszy, że kosztuje niewiele powyżej 300zł, to z potencjalnych oszczędności starczyłoby góra na jednoosobową dzienną kartę do metra. Za to kuchnię mam jedyną w swoim rodzaju. Co gorsza, przywiązuję się do niej mentalnie i pewnie ciężko będzie nam się kiedyś rozstać. Dobrze, że nie widujemy się częściej niż raz na dwa miesiące, bo byśmy się całkiem przywiązały do siebie.

Z reguły nie pokazuję permanentnych prowizorek, ale same/i powiedzcie czy nie jest udanie rustykalna i wpisująca się w klimat domu?

 

http://i903.photobucket.com/albums/ac233/dorekspl/P1150478_zps1gqipoam.jpg

 

Tak swoją drogą układ w jednej linii coraz bardziej mi odpowiada. Oprócz nierozwiązywalnej chwilowo kwestii jak centralnie kiedyś na tej ścianie umieścić pochłaniacz i zgrabnie przeprowadzić do niego rurę do tego otworu po prawej stronie. Moja wyobraźnia ma tu spore problemy. Ale jest to problem zdecydowanie na za kilka miesięcy, więc niech sobie kiełkuje i się przepoczwarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytałam o tego pinteresta :)

 

Ech, kaloryfer to tylko element układanki. U mnie po kolei wypadały różne zachcianki na korzyść hmm prostoty. Kasy miałam ile miałam, była rozplanowana, przegrały płaskie kaloryfery, chromowane suszarki łazienkowe (mam białą za 100) i fronty drewniane w kuchni ;) Uzbierało się rzeczy niekupionych na ponad 8 tyś i pojechaliśmy sobie rodzinnie ;)

 

Jednak muszę przyznać, że design twojej kuchni jest przesadnie siermiężny, chyba bym się jednak z nią nie polubiła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytałam o tego pinteresta :)

 

 

Jednak muszę przyznać, że design twojej kuchni jest przesadnie siermiężny, chyba bym się jednak z nią nie polubiła :)

 

Pinterest to taka fajna platforemka, gdzie niczym na tablicy korkowej przygważdżasz widziane w sieci fotki. Teoretycznie pozwala Ci to na wygodne zarządzanie zasobami, bo wiesz skąd dana rzecz pochodzi, gdyż wystarczy na nią kliknąć a przenosisz się na docelowe stronki (producenta, blog, galerię etc.) Nie do końca jasny jeśli chodzi o prawa autorskie, gdy zaczynamy je rozbierać na części pierwsze części pierwszych.

 

 

Kuchnia siermiężna - najbardziej siermiężne w niej to brak ciepłej wody, szczególnie dokuczliwy zimą. I ten rozchełstany pseudokubeł na odpadki i te cudne ceratki, każda z innej parafii. Kiedyś to przejdzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się ukryć, że czuję się tam czasem jak na wakacjach na działce :) Gdy przyjeżdżam, trawa z reguły jest wysoka jak ja, jeżyny szaleją, goście w ślad za nami nadjeżdżają. Nie ukrywam, że lubię. Ale gdyby nie było też pucowania i szorowania, to szybciutko zamieniłoby się wszystko w przysłowiową melinę. To tak jak w domu, choć trochę inaczej, bo wszystko występuje w wersji zmasowanej. Najgorsze, że zaczynam czasem zapominać, co w danym domu posiadam, w sensie, co wywiozłam, a co przywiozłam z powrotem. Bo jeszcze nie udało mi się wszystkiego sklonować. Choć do tego dążę, bo zapewnia mi to komfort psychiczny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

No wreszcie ktoś docenił :)

 

Ale ściana mi się chlapie, chlip, chlip muszę jednak nad kafelkami pomyśleć.

I ujednolicić kolor i fakturę zacnych obrusików (jednak potrzebnych, gdyż lepiej z nich się sciera wielotygodniowy kurz niż z nieolejowanych desek stolika czy szafki.

Tudzież na styl francuski jedną zasłonkę machnąć pod zmywakiem.

 

No i 'za dużo się w niej dzieje', hihi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...