Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

też jeszcze dodam, ze to co dla jednego jest jajem dla innego jest nudne i zachowawcze.

nie ma tak, ze jak wnętrze projektował fachowiec to wszystkim ale to wszystkim buty pospadają.

jako osoba stojąca z drugiej strony powiem tylko tyle, ze najlepiej pracuje się z osobami, które są bardzo wymagające na początku czyli podczas etapu projektowego ale poźniej podczas realizacji zostawiają wolną rękę, nic nie zmieniają i nie czepiają się każdej najmniejszej pierdoły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 746
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mój szwagier z żoną kupili własnie mieszkanie, a że urządzanie wnętrz i myslenie o tym wszystkim, jak stwierdziła przyszła pani domu, jej w ogóle nie kreci (o szwagrze nawet nie wspominam, bo dla niego mieszkanie czy dom, to tylko ściany i dach nad głowa, byle był komputer, duży telewizor itp. sprzęty), więc zamówili kompleksowy projekt, począwszy od przestawienia ścianek działowych, az po wybor zasłon.

Można i tak...

 

Mnie zaś tworzenie wnętrza i jego zmienianie kręci bardzo, więc zabrałam sie za wszystko sama. Mam trochę wyobraźni i poczucia estetyki, kiedys skonczyłam "plastyk", pózniej była krótka przygoda z ASP. Nie mam wykształcenia w kierunku projektowania wnętrz, ale po prostu sprawia mi to przyjemnosc. Wiem dokładnie, co mi się podoba, czym sie lubię otaczac i jaki styl mają miec moje wnętrza, więc dlaczego mialabym się pozbawiac przyjemnosci urządzania własnego domu?

 

Kupilismy gotowy dom, który wymagał generalnego przearanżowania przestrzeni i to było ( i ciągle jest) dla mnie wielkim wyzwaniem. Łatwiej jest zaprojektowac coś od początku, niż potem szukac rozwiązan poruszając się w pewnych ramach, ale to mnie właśnie tak bardzo pociagało i... rzuciłam się w ten wir. Inna sprawa, ze mój mąz ma jakas awersję do architektow, ale to nie to zadecydowało o tym, ze chciałam stworzyc dom sama. Jesli chodzi o sprawy konstrukcyjne, typu wzmocnienie stropów, bo przerabialismy poddasze na użytkowe i jeszcze kilka innych technicznych rozwiązań, to głównie zajął się tym nasz przyjaciel budowlaniec w porozumieniu z konstruktorem, ale reszta to już moje wizje i przemyslenia.

 

Nie obyło się bez kilku blędów, teraz parę rzeczy zrobilabym inaczej, ale to takie niewielkie "ale", które wlaściwie tylko ja znam i mi przeszkadzają, bo ja lubie wszystko miec idealnie ;) Niektóre przestałam zauwazac, do innych sie przyzwyczailam, bo to przecież "tylko" budynek, nic od czego zalezy nasze zycie.

Żeby tylko takie miec "problemy"... Tak, tak tego tez sie nauczyłam w trakcie pracy nad naszym domem.

 

Tworzenie naszego domu jest dla mnie codziennie inspiracją, radością i wyzwaniem. Patrzę, analizuję. Jeszcze wiele do zrobienia, choć tak naprawdę mieszkamy juz normalnie od pół roku.

Gdybym mieszkała sama, byłoby pewnie inaczej, ale muszę brac pod uwage rowniez zdanie męża. W "moim" domu królowałby szarosci, szkło, smaczki typu betonowe elementy wystroju, ale to nasz wspolny dom. No i sa jeszcze dzieci.

 

Nie chciałabym miec wszystkiego zaprojektowanego od początku do końca, tzn. wprowadzic się na gotowe i już tak mieszkać. I nie mówię tego dlatego, ze tak nie miałam i zazdroszcze. Nie nie. Ja po prostu lubię, jak wnętrze zmienia się razem z nami, dojrzewa. Nie mozna tego osiagnąc projektujac od razu gotowe rozwiązania - takie jest moje zdanie. Ja zaczęłam od jasnych, gładkich scian w całym domu. Podobnie z podłogą, wybrlałam neutralny, ponadczasowy dąb, do którego wszystko pasuje oraz jasnobezowy gres, bo to neutralne tło. Nie chciałam się pozbawiac mozliwosci kreowania wnętrza, gdy coś typu zabudowa g-k, wzory typu dywanik na podłodze itp.) ogranicza później szanse na potencjalne zmiany.

A ja lubie , jak wnetrze sie zmienia. Lubie cos przestawić, zmienic kolor, dlatego urzadzam mój dom tak, by moc z czasem kolorem manipulowac zmieniając np. dodatki, a nie narzucając kolorystyke całemu wnętrzu poprzez wstawienie np. wielkiego czerwonego wypoczynku lub zrobienie pomarańczowej kuchni -chodzi o to, ze wolę miec neutralne tlo, na ktorym moge tworzyc w zalezności od nastroju. Bo może za rok, dwa, trzy opatrzy mi sie wnętrze naszego domu (wiem, ze raczej wczesniej niz poxniej ;)) i będę chciała przemalowac ściany, gdzies nakleic fototapete, powiesc obraz, lustro, inną lampę, moze zmienic kolor rolet, itp.

 

Lubie miec pole manewru, a niestety wnętrze zaprojektowane od a-z, zwłaszcza gdy sporo za nie zapłacimy, nie daje takiej mozliwosci.

 

Acha, architekt zaprojektuje mi łazienkę (taki mam plan) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tego nie jestem pewna, według mnie powinien wiedzieć mniej więcej czego chce. Wcale nie jest to częste. Zdarza sie, ze klient oczekuje ode mnie, że zgadnę jakie ma upodobania. I że zrobię tak, zeby mu się podobało mimo, ze on sam nie wie czego chce...

 

a ha i jeszcze jedno - wiele osób pisze, ze sami sobie zaprojektowali wnętzre, i ze na pewno projektant wiele lepiej by tego nie zrobił. itd...mniej wiecej w tym sensie. Natomiast ja mam takie spostrzeżenie - kiedy wchodzę do domu, od razu wiem, czy projektował je fachowiec czy jest to samodzielna inicjatywa.

i nawet nie umiem powiedzieć na czym polega różnica...ot, taka luźna uwaga...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu wszystko zależy od tego z kim się zadajacie i z kim chcecie współpracować. Na pewno warto zwracać uwagę na portfolio osób z którymi współpracujemy. Także bardzo ważnym aspektem porzy projektowaniu jest to - czy dana firma stamnowi zespół architektów czy jest to pojedyncza osoba. Zespół architektów zazwyczja projektuje szybciej i energiczniej oraz co najważniejsze - osoby współpracujące ze soba w zespole - zazwyczaj konsultuja sie wzajemnie - co w efekcie pozwala na unikanie błędó projektowych. Reasujmuyjąc - polecam współpracę z droższym ale lepszym biurem niż z byle pierwszym tanim studentem, lub architektem bez doświadczenia i działającym wpojedynkę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja poszłam na kurs projektowania wnętrz. :-) Nie mam aspiracji do tego, aby zajmować się tym profesjonalnie, ale pomyślałam, że warto nauczyć się przynajmniej podstaw, jeśli mam w perspektywie samodzielne urządzanie domu.

 

Kurs jest weekendowy i na razie jestem bardzo zadowolona. Dla hobbysty to idealne rozwiązanie.

 

Plusem jest to, że do zaliczenia należy wykonać całościowy projekt domu lub mieszkania, co najmniej trzypokojowego. Oczywiście zaprojektuję swój dom. :-) Zmusza to do bardzo szczegółowego podejścia do projektu i wybrania wszystkiego - od rodzaju farb na ściany, przez model klamek, mebli, po oświetlenie i całkowite wyposażenie łazienek. Z gotowymi rysunkami wykończeniówka powinna pójść szybciej, niż gdybym miała się zastanawiać nad każdym drobiazgiem w trakcie robót.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow!

Zespoły architektoniczne w przypadku projektowania wnętrz domów jednorodzinnych i mieszkań ??

Zdarza mi się pracować dosyć często w zespołach, ale tylko wówczas gdy przygotowywany jest projekt architektoniczny od podstaw tj zarówno architektura i wnętrza lub obiekt jest duży ( najczęściej to "używka publiczna").

W przypadku domów jednorodzinnych a już gotowych w szczególności, zatrudnianie zespołu jest nieporozumieniem. Owszem mogą pracować ( co jest wyjątkowo rzadkie) branżowcy na etapie wystroju gdzie inwestor wymaga projektów dla branż , ale jak sobie wyobrażasz prace takiego zespołu architektów ?

Jeden robi jadalnie drugi łazienkę, trzeci projektuje oświetlenie ?

8)

Można pewnie i tak , ale to pracy raczej nie przyspieszy a i efekt wątpliwy.

Podobno gdzie kucharek sześć , tam cycków dwanaście i jeść nie ma co.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu wszystko zależy od tego z kim się zadajacie i z kim chcecie współpracować. Na pewno warto zwracać uwagę na portfolio osób z którymi współpracujemy. Także bardzo ważnym aspektem porzy projektowaniu jest to - czy dana firma stamnowi zespół architektów czy jest to pojedyncza osoba. Zespół architektów zazwyczja projektuje szybciej i energiczniej oraz co najważniejsze - osoby współpracujące ze soba w zespole - zazwyczaj konsultuja sie wzajemnie - co w efekcie pozwala na unikanie błędó projektowych. Reasujmuyjąc - polecam współpracę z droższym ale lepszym biurem niż z byle pierwszym tanim studentem, lub architektem bez doświadczenia i działającym wpojedynkę.

Proszę, jakie to wszystko proste, wystarczy zespół zgranych architektów (zakładajac jak na początku tematu, że nawet z jednym trudno sie dogadać) :D

i najlepiej jeszcze wypasione biuro :p

wówczas każde roziązanie będzie rewelacyjne, no bo tyle ludzi wespół wzespół nad tym myślało hehe,

pochylając nad naszym wnętrzem swe zatroskane główki :wink: :p

 

eh..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Irma , ja tez odrozniam wnetrza przygotowane przez architekotow od tych wymyslonych przez nas samych, wlasnie nie wiem ale czesto brakuje w nich takiej spojnosci, niby wszystko ladne ale jakies bez koncepcji....bez tej kropki nad i....

 

Ja mialam okazje widziec wnetrza i projekty przygotowane przez architekotow i powiem jedno czesto to co na papierze nie oddaje tego co wyjdzie w naturze!

Po architekcie spodziewamy sie ze jego projekt rozwali nas na lopatki juz na etapie wizualnym i tu tkwi blad bo niestety efekt tkwi w szczegolach!

Widac go dopiero gdy architekt realizuje wnetrze w warunkach realnych.

To co na papierze wygladalo tak sobie realnie jest genialne!

 

Oczywiscie zdarzaja sie architekci niewypaly ale nie sadze zeby ktokolwiek bez przygotowania byl w stanie objac calosciowo wszystko lepiej jak osoba do tego wyszkolona nie mowiac o fakcie ze jedanak taka osoba ma zdecydowanie lepsza wiedze na temat dostepnosci pewnych materialow czy rozwiazan na rynku.

 

Jeszcze jedno, jesli nie mamy kasy na architekta to rzeczywiscie lepiej sobie go odpusic, bo z pewnoscia dobry architekt pociagnie troche nasza kiese w dol!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

apropos kasy - architekt czy projektant to często ie jest bardzo duża kasa- ale nie oszukujmy się realizacja projektu trochę podnosi koszty... chocby na poziomie robocizny, często rozwiązania proponowane przez projektanta są niestandardowe, więc droższe.

Z tym, ze jesli ktoś sam się bawi w projektanta to najczęsciej wyda jeszcze więcej.... na poprawki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że cała trudność polega na tym by znaleźć złoty środek- miedzy wizją i oczekiwaniami klienta a doświadczeniem i wizją projektanta.

Jednak myśle też,że można się czuć rozczerowanym,gdy po godzinach rozmów o preferencjach (i oglądniu przyniesionych przeze mnie zdjeć) w rezultacie otrzymuję projekty niemalże skopiowane z poprzedniej realizacji - byłam ją ogladać.Sądziłam,ze ta współpraca da mi wiecej przyjemności:( , a nie tyle stresu.Np. gdy twierdziłam,ze nie podoba mi się proponowana kuchnia i proszę o inną wersję ,na następnym spotkaniu usłyszałam,ze przyjęto do wiadomosci,ze mi się nie podoba,ale to lekarz (sic!) musi przekonać chorego do metody leczenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem Cię, ale projektanta też

rzeczywiście jest tak, ze to projektant powinien mieć ostatnie słowo. i analogia z lekarzem jest wg mnie jak najbardziej ok.

jest tylko jeden warunek - musisz mieć zaufanie - no i projekt jednak musi spełniac założenia.

Z tego co piszesz posługując się dalej analogią medyczną to lekarz leczył inną chorobę niż pacjent ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem Cię, ale projektanta też

rzeczywiście jest tak, ze to projektant powinien mieć ostatnie słowo. i analogia z lekarzem jest wg mnie jak najbardziej ok.

jest tylko jeden warunek - musisz mieć zaufanie - no i projekt jednak musi spełniac założenia.

Z tego co piszesz posługując się dalej analogią medyczną to lekarz leczył inną chorobę niż pacjent ma...

 

Tak nie do końca się zgodzę,bo nie byłabym szczęsliwa wydajac sporo np. na kuchnię,w ktorej nie czułabym się od poczatku dobrze i musialabym się do niej przekonywać...

Prócz tego chialabym mieć jednak wybór z pośród kilku opcji a nie jedynie sluszną wersję...

Prócz tego ja naprawdę jestem dość konkretna osobą i nie mam kłopotow z komunikacją na żadnym polu,a tu gadamy,gadamy ,tracimy godziny (dosłownie),a potem kompletny rozjazd między projektem a oczekiwaniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilka.w a na czym polegała ta kopia?

Czy chodziło o rozwiązania, rodzaj użytych materiałów?

bardzo jestem ciekawa

Chodziło zarówno o rozwiazania (np. podłogi w kuchni ,meble,oświatlenie) ,jak

i materiały. Nie wspomnę (a jednak :) ) o tzw. najlepszych firmach - jesli baterie to hans grohe ,jesli armatura to v& boch, jeśli płytki to marazzi .Nie blokowaliśmy jej zbytnio jeśli chodzi o cenę ,a jednak nawet nie próbowała szukać niczego innego.Pochodzić po Opexie to ja sama potrafię .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja znajoma jest projektantką i naprawdę jestem w szoku jak ona się przygotowuje do każdego projektu. setki godzin spędzone z klientami, jeżdzenie po sklepach kontakty z dostawcami. naprawde podziwiam!! zdaje sobie sprawe ze nie kazdy projektant tak robi i oby sie trafialo tylko na takich troskliwych i rzetelnych ludzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...