Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

setki godzin

an100 nie poniosło cię trochę?

 

nie :D:D "setki" to taka przenośnia ale serio miała jedną taką klientkę, której robiła cały dom i uwierz, że widziała się z nią codziennie! plus telefony z wątpliwościami. także wiem co przeżyła. do tej pory (pomimo tego, że dom jest skończony, ciągle zleca jej jakieś dodatkowe rzeczy.

 

nie jest łatwo hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 746
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Lilka.w a na czym polegała ta kopia?

Czy chodziło o rozwiązania, rodzaj użytych materiałów?

bardzo jestem ciekawa

Chodziło zarówno o rozwiazania (np. podłogi w kuchni ,meble,oświatlenie) ,jak

i materiały. Nie wspomnę (a jednak :) ) o tzw. najlepszych firmach - jesli baterie to hans grohe ,jesli armatura to v& boch, jeśli płytki to marazzi .Nie blokowaliśmy jej zbytnio jeśli chodzi o cenę ,a jednak nawet nie próbowała szukać niczego innego.Pochodzić po Opexie to ja sama potrafię .

Pytałam dlatego, że pewnych spraw nie można nazwać powielaniem.

Np glazura w kuchni czy parkiet w salonie jest pewnym standardem, a nie powielaniem.

Chyba że jest to ta sama glazura i ten sam parkiet plus identyczne meble.

Wybieranie tych najdroższych materialów wykończeniowych to niestety zmora projektantów, ale pozwala to osiągnąć najlepszy efekt bez zbytniego kombinowania (czyt. mniejszym nakładem pracy).

Dobrze na początku ustalić jakieś granice finansowe i tego się konsekwentnie trzymać.

Dobry architekt poradzi sobie równiez przy ograniczonych (oczywiście w granicach rozsądku) środkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - rozumiem narzucanie klientowi przez architektów wnętrz pewnych rozwiązań. Wiem jak to potrafi wkurzyć fachowca gdy klient albo nie ma gustu, albo proponuje rozwiązanie niezgodne z architekturą budynku.

 

Heh... Robię od 3 miesięcy ogród klientowi pod bardzo nowoczesny w architekturze dom (duże szare powierzchnie ścian, duże przeszklenia). Dom, który samym swym wygladem narzuca rozwiązania przestrzenne ogrodu. I groch o ścianę! Żadna z moich kilku różnych koncepcji zagospodarowania ogrodu nie przypadła mu do gustu. Niby klient mówi ze chce nowocześnie, ale, niestety, dla niego "nowoczesnie" oznacza styl cmentarny: żywopłoty z żywotników poprzetykane wyłącznie roślinami iglastymi. Na słowo "liściaste" reaguje skrzywieniem ust, na słowo "bylina" obraża się na mnie. Kazdy oryginalniejszy, odważniejszy pomysł był wyrzucany do kosza (łącznie z rzeźbą w ogrodzie, różnymi inspiracjami z wystawy w Chelsea). Ogród mu robię w bólach, ale nie będzie to realizacja, którą będę się mogła pochwalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ,ja własnie marzyłam o tym,by mnie projektant wreszcie czymś niestandardowym zaskoczył....upodobania mam raczej skrystalizowane i mozna się ze mna porozumiec.Ale chyba najgorszym wrogiem naszej współpracy bylo lenistwo - łatwiej powielic coś,co się juz zrobiło i to zagrało ,niz nasiedziec się i ryzykowac efekt końcowy.Ale na litośc Boska - przeciez gres czy kamień w kuchni może byc ulozony na miliony sposobów ,a wneka w scianie równiez ,etc.Jeśli chodzi o klasykę to nie jest nią jedynie styl nowobogackich rezydencji z Konstancina,który nijak ma się do mojego ciepłego rodzinnego i na wskroś rodzinnego domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do mimmi: wiadomo są dobrzy i źli architekci tak samo jak to jest w innych zawodach lekarz, policjant itd. ... ale zakładając, ze robi to ten dobry to nie dopuści do takiej sytuacji o jakiej piszesz, że estetyka wnętrza weźmie górę nad funkcjonalnością bo na studiach uczą nas ergonomii we wnętrzach i wszystko tak na prawdę ma swoje wymiary np. /blatu od lodówki do kuchenki itp./ Domy, które projektują architekci wnętrz są tworzone dla ludzi, tak ta relacja nazywa się klient-projektant bo to jest wykonanie dla kogoś jakiejś pracy ale nie wbrew jemu. Pierwszym elementem do wejścia w projekt jest "wywiad środowiskowy" czyli wyciągniecie jak najwięcej przydatnych informacji od klienta, poczynając od ilości osób mających zamieszkać kończąc na uwagach co do upodobań. My kończymy kilka lat studiów, żeby to wszystko ogarnąć, oczywiście do tego zawodu trzeba mieć zdolności artystyczne /zmysł estetyczny połączony z wiedzą na ten temat połączony ze zdolnościami manualnymi tj. rysunki szkice odręczne/. Od tego projektowania my mamy już skalę w oczach. Pewne skrzywiania zawodowe jak ocenianie ergonomii wnętrz w których jesteśmy np. restauracja właśnie po to by tworzyć jak najlepsze wnętrza, które są tworzone dla CZŁOWIEKA. Te projekty co widzicie w gazetach to najczęściej zwykłe aranżacje do zdjęć, żeby ładnie wyglądało dodaje się srutki-pierdutki typu: jabłko, szal, świeczniki /bez komentarza/

W niektórych postach przyznaję rację Nefer. Bo np. projekt powinien wychodzić od ołówka, żadna wizualizacja nie odda prawdy o wnętrzu, nawet te robione przez projektantów/jest w nich oszukanie świetlne-dla niektórych niewidoczne/ prawda rozgrywa się w makiecie, gdzie światło jest realnością, a ono ma wielkie znaczenie podczas projektowania, bo wiadomo jak człowiek reaguje na naturalne światło(nie będę robić już wykładu) więc tym samym wyjaśniam, że programy jakie podaje mimmi(IKEA Home Planner, Power NET+, Light Decor Paradyż, Sweet Home 3D etc.) oszukują po całości. A te lepsze wizualizacje np. w AutoCAD'zie(czyt. profesjonalnym programie) robi się dla klientów, żeby jako/tako uświadomić im efekt pracy projektanta/architekta.

No i na koniec pewna różnica pomiędzy dekoratorem/projektantem wnętrz/architektem wnętrz. Dekorator to ten co wiesza firaneczki, układa poduszki, narzuty, jabłuszka na stół, wzorki na ścianę. Projektant to ten co dostosowuje pomieszczenie surowe do użytku, dobiera podłogi, płytki, tynki, kolory ścian czyli aranżuje wnętrze jakie dostał do zaprojektowania. A architekt wnętrz to ten co dostaje surowe wnętrze do zaprojektowania i nie dopasowuje się do niego tylko te wnętrze dopasowuje do człowieka, do estetyki, czyli ma taką wiedzę, że może ściany przenosić, przestawiać, rozbudowywać wnętrze, przekształcać, przykładowo -> wchodzisz do budynku w kształcie sześcianu a tam np. wnętrzem jest walec /naiwny przykład jedynie na wyobraźnię/.

Radziłabym zaglądać przyszłym Waszym projektantom/ogólnie mówiąc/ zajrzeć w papiery co oni takiego kończyli i nie liczyć na to, że ktoś kto zrobił jakiś śmieszny kurs umie cokolwiek porządnie zrobić/tzw. dekorator/.. Kursy i studium/2letnie/ to strata czasu i pieniędzy. Profesorowie wyśmiewają je równym i gromkim śmiechem..

[.. i pewnie ciut za dużo powiedziałam :-? ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darcy napisz prosze ,gdzie w Warszawie można zrobić taki kurs,jak długo trwa i ...ile kosztuje.myślę,ze to bardzo dobry pomysł!

 

Robię kurs w Art Studio, to ich strona internetowa: http://www.artstudio.edu.pl/

 

Kurs kosztuje 2 tysiące złotych, jest w nim pięć weekendowych zjazdów (soboty i niedziele od 9.30 do ok. 15). Dokładny program znajdziesz tutaj: http://artstudio.edu.pl/W-3PiAW-PZ.html Na zajęciach pojawiają się też dystrybutorzy farb, tkanin czy tapet z wzornikami.

 

To nie są oczywiście żadne studia, a słowo 'projektowanie' jest trochę na wyrost, bo kurs uczy raczej dekorowania przestrzeni. Ale zajęcia otwierają oczy na nowe rozwiązania, niestandardowe materiały, inne podejście do wnętrza. Prowadzący kurs, pan Eryk, jest bardzo barwną i może nieco ekscentryczną postacią, dzięki czemu trudno się nudzić na jego wykładach. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo np. projekt powinien wychodzić od ołówka, żadna wizualizacja nie odda prawdy o wnętrzu, nawet te robione przez projektantów/jest w nich oszukanie świetlne-dla niektórych niewidoczne/ prawda rozgrywa się w makiecie, gdzie światło jest realnością, a ono ma wielkie znaczenie podczas projektowania, bo wiadomo jak człowiek reaguje na naturalne światło(nie będę robić już wykładu) więc tym samym wyjaśniam, że programy jakie podaje mimmi(IKEA Home Planner, Power NET+, Light Decor Paradyż, Sweet Home 3D etc.) oszukują po całości. A te lepsze wizualizacje np. w AutoCAD'zie(czyt. profesjonalnym programie) robi się dla klientów, żeby jako/tako uświadomić im efekt pracy projektanta/architekta.

 

Darmowe programy, o których wspominałam, nie służą oczywiście do profesjonalnych projektów (chociaż jeśli ma się wyczucie i smak, to efekty są dość dobre, czego potwierdzenie widziałam zresztą na tym forum), ale są przydatne zwykłym ludziom, którzy nie chcą/nie stać na architekta. Dlaczego mają robić coś na oko lub rysować na kartce, kiedy rysować nie potrafią, skorą mogą sobie wypróbować rozwiązania w programie? I to za darmo?

Nie zajmuję się projektowaniem na co dzień, ale traktuję to jako jedno z moich hobby (kocham rysować, malować, zajmować się grafiką komputerową). W chwili obecnej jestem nawet posiadaczką profesjonalnego polskiego oprogramowania CAD Decor i CAD Kuchnie, tego typu, o jakim wspominała Darcy (częściowo dostałam w prezencie, częściowo sama musiałam zapracować :wink: ). Mimo iż nie planuję, przynajmniej w najbliższej przyszłości, robić z tego kariery, lubię zdobywać nowe umiejętności i takie coś zawsze może mi się kiedyś przydać. Chociażby przy remoncie/budowaniu mieszkania/domu, bo nawet jeśli sama tego nie przeprowadzę, będę miała lepsze pojęcie, tego co chcę i co jest możliwe.

W tym wątku wypowiedziało się zresztą trochę ludzi, z których niektórzy sami potrafili zająć się swoim remontem, a inni byli bardzo niezadowoleni ze współpracy z profesjonalistami (także tymi rysującymi odręcznie). Wszystko zależy od tego na jakiego architekta się trafi, a także od samego człowieka (czy ma predyspozycje w tym kierunku)

A co do wizualizacji, to nikt mi nie wmówi, że to tylko dla klienta, bo nie raz czytałam jak panowie ARCHITEKCI licytowali się, który ma lepsze rendery i z pogardą patrzyli się na programy tańsze niż za kilkanaście tysięcy, które nie dają tak dobrych efektów, jak ich programy. :wink: :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rendery oszukują. Szczególnie grą światłem. :wink: Ale projektant musi sprzedać swój projekt, dlatego wizualizacje są tak dopracowane, że wyglądają często lepiej niż rzeczywiste wnętrza.

A inną sprawą są klienci, którzy czasami nie mają za grosz wyobraźni (przypadki ekstremalne) i dopiero po obejrzeniu znakomitych renderów są w stanie uwierzyć w projekt.

 

mimmi, jak Ci się pracuje w CAD Decorze? (Będę wdzięczna za wiadomość na forum albo na prv). W tym miesiącu kupię miesięczną licencję, aby sprawdzić, czy mi z nim po drodze. Z ArchiCadem się nie polubiłam - to program do projektowania budynków, a nie wyłącznie wnętrz. Dla mnie jest zbyt zaawansowany i ma masę niepotrzebnych mi funkcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mimmi chyba źle mnie zrozumiałaś, ja Tobie niczego nie narzucam jedynie od strony projektowania architektonicznego uświadamiam jak jest,

masz swoje życie i w nim Ty dokonujesz wyborów: chcesz urządzasz sobie sama dom, chcesz zatrudniasz architekta,

siedzę w tym temacie więc się wypowiedziałam jak jest z naszej strony - projektujących

jeśli zatem ktoś na własną rękę urządza sobie mieszkanie to dla rozbudowania własnej wyobraźni może korzystać z takich programów...

tyle ;]

pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ciąg dalszy o wyższości Swiat Bożegonarodzenia nad Wielkanocnymi :D czyli o wyższości architektów nad dekoratorami

Ja pragnę tylko zauważyć żę zaglądanie komuś w papiery jeszcze nie przesądza o dobrym projekcie i ciekawych, niebanalnych rozwiązaniach, bo tu raczej praktyka jest potrzebna której i100 lat studiów nie zastąpi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mimmi chyba źle mnie zrozumiałaś, ja Tobie niczego nie narzucam jedynie od strony projektowania architektonicznego uświadamiam jak jest,

masz swoje życie i w nim Ty dokonujesz wyborów: chcesz urządzasz sobie sama dom, chcesz zatrudniasz architekta,

siedzę w tym temacie więc się wypowiedziałam jak jest z naszej strony - projektujących

jeśli zatem ktoś na własną rękę urządza sobie mieszkanie to dla rozbudowania własnej wyobraźni może korzystać z takich programów...

tyle ;]

pozdrawiam...

 

Na szczęście to forum ma tę zaletę, że nawet jeśli ktoś ma inną opinię, wyraża ją w sposób kulturalny i bez niepotrzebnych emocji :)

Wiem, że bycie architektem nie jest łatwe i samo użycie programu nie gwarantuje, że projekt będzie dobry. Wychodzę jednak z założenia, że skoro producenci oferują darmowe oprogramowanie, to dlaczego z niego nie skorzystać, skoro może ono ułatwić życie. Prawdziwi projektanci ich nie potrzebują, ale laikowi może się przydać. :)

 

Rendery oszukują. Szczególnie grą światłem. :wink: Ale projektant musi sprzedać swój projekt, dlatego wizualizacje są tak dopracowane, że wyglądają często lepiej niż rzeczywiste wnętrza.

 

Z tym się muszę zgodzić. Raz pokazano mi "projekt" zrobiony w 3ds max (aby udowodnić, że robi najlepsze na świecie wizualizacje) i byłam pod wielkim wrażeniem - cudowne światła, obrazek jak najpiękniejsze zdjęcie... Dopiero po chwili zorientowałam się, że to była piękna ilustracja niczego, bo "projekt" składał się z dwóch foteli i kominka. :lol:

 

 

mimmi, jak Ci się pracuje w CAD Decorze? (Będę wdzięczna za wiadomość na forum albo na prv). W tym miesiącu kupię miesięczną licencję, aby sprawdzić, czy mi z nim po drodze. Z ArchiCadem się nie polubiłam - to program do projektowania budynków, a nie wyłącznie wnętrz. Dla mnie jest zbyt zaawansowany i ma masę niepotrzebnych mi funkcji.

 

Od strony technicznej: opanowuje się go szybko (podstawy można poznać w parę godzin), a bardziej skomplikowane funkcje - z czasem, plus pomocą są filmiki instruktażowe. Ja je dostałam na szkoleniu, ale są też dostępne na jakimś forum. Poza tym, jeśli wcześniej pracowałaś z takimi programami, to pewno Tobie będzie jeszcze łatwiej (ja miałam styczność tylko z darmowymi, amatorskimi).

Jeśli chodzi o komfort pracy, to bardzo dobrze mi się go używa i mam przy tym sporo zabawy. Lubię to, że mimo iż jest nastawiony na tworzenie łazienek, da się spokojnie zaprojektować w nim inne wnętrza. Pomyślmy - ma duże bazy płytek i opcję wyliczenia ich zużycia, co może baaardzo ułatwić życie; znajdują się w nim bazy (uniwersalne - gotowe i konkretnych firm) mebli, sprzętów agd, wyposażenia łazienek a także dekoracje/pierdółki. Można to wszystko wycenić i zrobić dokumentację.

Od strony wizualnej projekt nie jest tak odpicowany jak przy programach kosztujących góry pieniędzy, ale jest bardzo dobry, zważywszy na cenę. Tu też dużo zależy od projektanta, bo przy moich pierwszych próbach efekty były takie sobie, a teraz już jest nieźle. :wink: W ogóle to skoro jesteśmy przy temacie wizualizacji, to jakoś pod koniec tego roku/początku 2010 ma wyjść nowa wersja Decora 2.0 i chodzą słuchy, że ma świetny rendering. Jeszcze nie napisałam listu do Gwiazdorka, więc kto wie... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Witam serdecznie

zastanawia mnie taka oto sytuacja kiedy to jestem klientem biura w którym desinger proponuje mi projekt urządzenia domu ( opcja z wykonaniem)

Oczywiście wszystko pod konkretnego klienta ( czytaj mnie ) czyli osobowość, przyzwyczajenia wielkość rodziny funkcjonalność pomieszczeń światło kolory ( projekt w kliku wersjach) jednak ... żeby zadowolić klienta trzeba pokazać kilka wersji do akceptacji...

Tylko moje podstawowe pytanie jak się rozliczyć z takim projektantem czy przed przystąpieniem do pracy podpisuje się z takim biurem umowę ( zaliczka) bo przecież to co zobaczymy w propozycji "nie musi się nam spodobać" ale możemy to wykorzystać ( jeśli się umie wykonać samemu )

Jakie są Wasze doświadczenia .... z takimi ludźmi którzy myślą w 3D :)

( mam nadzieje ze nikogo nie uraziłem)

 

pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle okresla to umowa.

Za każda wizualizację/rzut się płaci, ale oczywiście mniej niż za pełen projekt.

Gdyby wizualizacje były za darmo, klient mogłby architektowi marudzić w kółko.

A tak płaci np. za 3 wizualki, wybiera jedną, najbliższą jego gustowi i z architektem szlifują z niej perełkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze Elfir. Dodatkowo umowa zawiera poszczególne etapy pracy - z określonymi kwotami, gdyż jest część opisująca funkcjonalności wnętrz ze zwymiarowaniem (w cenie 3 projekty - nie wizualki tylko projekty), rozłożenie punktow elektrycznych, hydraulicznych, projekty płytek/kamieni (ułożenie, dekory, ze zwymiarowaniem), jazdy po sklepach i wybór materiałów, nadzór ekip (najczęście kwota za dodatkowe wizyty na budowie jeśli wystąpią - ja się umawiałam na wizytę chyba 2 razy w tygodni + dodatkowe płatne).

Po zakończonym etapie - płatność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Jeżeli tak, to bardzo proszę o opinie czy jesteście zadowoleni, czy zrobilibyście to jeszcze raz?

Jestem przed decyzją o korzytaniu lub nie z usług projektanta, tyle samo mam za co i przeciw.

Czy projektanci robili Wam wszystko od początku do końca, czy tylko doradzali co robić?

Głównymi moimi obawami związanymi z prejktantem, jest nie kwota jaką trzeba mu zapłacić, a to, że wymusza to niejako według mnie korzystanie z droższych materiałów rozwiązań, niby mają oni półki cenowe, ale jak usłyszałam o cenie np.deski podłogowej niby z tej tańszej półki, to troch ę się przeraziłam.

Nie zamierzam bynajmniej wszystkiego kupować najtańszego, ale jak mam wydać np. 100% więcej za ładniejszę tylko dachówkę, to już się zastanawiam.

 

Chętnie poczytam Wasze opinie, może pomogą mi się zdecydować.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...
zastanawiam się nad zatrudnieniem projektanta wnętrz, indywidualnego albo jakąś firmę, jeszcze nie zdecydowałam. Zastanawiam się na co koniecznie trzeba zwrócić uwagę? Jakieś wskazówki, dzięki którym połapie się, że ten projektant nie nadaje się do współpracy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spytaj gościa czy potrafi "wybudować" to co zaprojektował...Papier zniesie wszystko - a potem ponoć okazuje się że albo rzecz jest niewykonalna albo cena kosmiczna..

Moja siostra miała z tym problem - facet zaprojektował różne rzeczy nie do wykonania w normalnych cenach...

Dobrym rozwiązaniem jest wynajęcie firmy, która projektuje wnętrza i jednocześnie je realizuje - wówczas projekt który mają sami zrealizować jest technicznie możliwy...Jeśli chodzi o ceny to u mnie było tak, że zamówiłem projekt full - bez ograniczeń - na najlepszych materiałach itp.....oczywiście tylko po to, żeby go potem poobcinać i pozamieniać materiały na tańsze itp....Można poznać czy projektant wie o co chodzi - jak Ci przez 2h tłumaczy jakie są opcje cenowe itp..materiałów to wiadomo, że wie o co biega..

Dobra firma - zrobi CI wnętrze pd klucz w każdym aspekcie i w dodatku przedstawi wiele opcji rozwiązań materiałowych bez uszczerbku na estetyce projektu. Potem jeszcze biorą odpowiedzialność na całą robotę, dla mnie to najważniejsze bo nie mam czasu tego pilnować. W dodatku sami wszystko kupią, przywiozą i zamontują tak jak na projekcie. Dla mnie to wygodne i daje mi gwarancje, że to co narysowali zrobią...Sam projektant - cóż, narysuje swoje i tyle...potem przyjedzie parę razy pomarudzi i na tym koniec - jak u mojej siostry..Warto także zwrócić uwagę na kosztorys - firma wyliczy Ci wszystko dokładnie razem z pracą, przedstawią ofertę i wówczas cena jest nie-przekraczalna...bo ja nie zamierzam zapłacić nawet 1zł więcej. Jeszcze jedno - wcale nie jest tak, że projektant wie wszystko - dobrze jest jak współpracuje z "budowlańcem" który ogranicza jego "inwencję" twórczą. W przypadku firmy realizującej własne projekty - to konieczność jeśli chcą wywiązać się z zadania.

Edytowane przez zibioff
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...