Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Cudze szambo na mojej działce


Recommended Posts

Moi rodzice kupili 30 lat temu działkę.

Na tej działce pojawiło się szambo należące do innej posesji.

Żeby było smieszniej, moja posesja jest na granicy gmin, to znaczy granice wyznacza droga, a szambo nalezy do posesji z innej gminy. Na dodatek, najprawdopodobniej szambo ma zrobiony odpływ do rzeki.

I teraz tak.

Nie chcę budować swojego szamba nowego, skoro jedno już jest. Chcę tylko zatkać odpływ do rzeki, bo ochrona środowiska leży mi na sercu jak najbardziej.

Czy ja mogę to szambo nanieść na plany jako moje własne, a ich odciąć?

Wydaje mi się, że według prawa, to co trwałego na mojej posesji jest to należy do mnie. Zgadza się?

Czy grozi mi coś za odcięcie ich od tego?

Ich działka to jest działka rekreacyjna.

Moja oczywiście budowlana.

 

Dzwoniłam do gminy jednej i drugiej i do nadzoru budowlanego, wszyscy mnie spuścili na drzewo - mam iść do sądu.

Tylko czy muszę, skoro szambo jest na mojej działce? Może mogę po prostu wszem i wobec ogłosić, że skoro jest na mojej posesji, to należy do mnie i nanoszę je na plany jako własne i finito.

Co o tym myślicie?

Szambo jest ogromne, trójwłazowe. Chyba kilka lat temu były wymieniane w nim włazy, bo nie wygląda jakby miało 40 lat - to znaczy tyle co ta posesja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 46
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

a porozumiewalas sie z wlascicielami tej sasiedzkiej dzialki? na zdrowy chlopski rozum, to z takim szambem powinno byc, jak z gruszkami, ktore przez plot ci wpadly - twoje i basta. Z drugiej strony, moze to jest jakas pomylka? radze Ci zaczac od geodety. Trzeba sprawdzic tez w gminie, bo kazde szambo musi byc naniesione na mape. Moze tylko ci sie wydaje, ze to u CIebie? Mowisz, ze nie chcesz wywalac tego szamba, tylko je wykorzystac. Slusznie, bo wyjecie potwora z ziemi wcale nie byloby latwe...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice kupili 30 lat temu działkę.

Na tej działce pojawiło się szambo należące do innej posesji.

Żeby było smieszniej, moja posesja jest na granicy gmin, to znaczy granice wyznacza droga, a szambo nalezy do posesji z innej gminy. Na dodatek, najprawdopodobniej szambo ma zrobiony odpływ do rzeki.

A co na całą sytuację mówi "właściciel" szamba??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z sąsiadami brak kontaktu, w tym sęk. Rzadko tam bywają, latem częściej, ale teraz nie mam jak z nimi kontaktu złapać - nikt nie chce udzielić informacji - ustawa :roll: Lata temu ich dziadek komunista dyrektor jakichś tam zakładów uważał się za kogoś w rodzaju króla okolicy :roll: Uważał że mu wszystko wolno, a szambo mu się w widok za oknem nie komponowało to i zrobił co chciał. Przypominam, że to była głęboka komuna.

W urzędach nikt o prawie zasiedzenia nic nie wspomniał, więc to nie wchodzi w grę.

Rodzice gdy kupowali tę działkę to to szambo już tam było. Na planach go nie ma na 1000%.

 

Moze tylko ci sie wydaje, ze to u CIebie?

Nie. Na pewno u mnie. Po kolei idąc od ich posesji: Ich posesja-droga-granica mojej posesji-metr szerokości-szambo. U mnie na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kodeks cywilny stanowi

Art. 151. Jeżeli przy wznoszeniu budynku lub innego urządzenia przekroczono bez winy umyślnej granice sąsiedniego gruntu, właściciel tego gruntu nie może żądać przywrócenia stanu poprzedniego, chyba że bez nie uzasadnionej zwłoki sprzeciwił się przekroczeniu granicy albo że grozi mu niewspółmiernie wielka szkoda. Może on żądać albo stosownego wynagrodzenia w zamian za ustanowienie odpowiedniej służebności gruntowej, albo wykupienia zajętej części gruntu, jak również tej części, która na skutek budowy straciła dla niego znaczenie gospodarcze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z sąsiadami brak kontaktu, w tym sęk. Rzadko tam bywają, latem częściej, ale teraz nie mam jak z nimi kontaktu złapać - nikt nie chce udzielić informacji - ustawa :roll: Lata temu ich dziadek komunista dyrektor jakichś tam zakładów uważał się za kogoś w rodzaju króla okolicy :roll: Uważał że mu wszystko wolno, a szambo mu się w widok za oknem nie komponowało to i zrobił co chciał. Przypominam, że to była głęboka komuna.

W urzędach nikt o prawie zasiedzenia nic nie wspomniał, więc to nie wchodzi w grę.Rodzice gdy kupowali tę działkę to to szambo już tam było. Na planach go nie ma na 1000%.

 

Moze tylko ci sie wydaje, ze to u CIebie?

Nie. Na pewno u mnie. Po kolei idąc od ich posesji: Ich posesja-droga-granica mojej posesji-metr szerokości-szambo. U mnie na pewno.

 

 

Skąd takie zaufanie do urzędników? Jak o czymś nie wspominają to nie istnieje?

Znalazłem cytat:""Zasiedzenie to instytucja kodeksu cywilnego (ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Dz. U. nr 16 poz. 93 z późniejszymi zmianami, dalej k.c.), która służy korygowaniu rzeczywistego prawa posiadania z istniejącym prawem własności tzn. sankcjonuje trwający od dłuższego czasu faktyczny stan posiadania. Zasiedzenie wiąże się z utratą własności przez dotychczasowego właściciela, który nie otrzymuje od osoby nabywającej w drodze zasiedzenia nieruchomość żadnego wynagrodzenia, ani też ekwiwalentu.

Zasiedzieć można tylko taką rzecz, która może być odrębnym przedmiotem własności. Przez zasiedzenie można nabyć własność nieruchomości gruntowej, budynkowej i lokalowej. Możliwe jest nabycie w drodze zasiedzenia służebności lub użytkowania wieczystego"."

Nie wiem, czy ma jakiekolwiek zastosowanie w tym przypadku, ale może znajdzie się jakiś prawnik co to wyjaśni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wezwij sąsiada do usunięcia nieprawnego podłączenia się pod szambo znajdujące się na twojej posesji

zgłoś ten fakt do właściwego urzędu

poczekaj na efekty

ja bym nie wspominał, kto jest właścicielem szamba

w trakcie postępowania mozesz wspomnieć, że działka została zakupiona, bez oznaczonych jakichkolwiek naniesień, chcesz to zalegalizować i tyle,

sąsiad nie będzie przecież miał na to kwitów

tylko jak z odległościami ? nie che mi się sprawdzić, ale czy jest ono w prawidłowej odległości od granicy działek?

 

a, sąsiad nie ma służebności, o zasiedzeniu nie ma mowy, raczej można mówić o samowoli budowlanej

 

tak mi się wydaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obawiam się, że Zbigmor ma rację

a czas - zależy czy w dobrej wierze, czy nie. w dobrej wierze, to znaczy wydawało im się, że to ich a nikt nie protestował. Bodajże coś ponad 20 lat .

W urzędzie nic się nie dowiedzą, dopóki sąsiedzi nie pójdą z tym do sądu. dopiero jak uzyskają wyrok, że to ich, to zgłoszą urzędnikom.

Jedyny plus z twojego punktu widzenia to ten, że szambo nie jest zgłoszone w urzędzie, czyli nie istnieje na papierze. Kto płacił podatek za ten kawałek ziemi?

A jakby tak po cichutku zgłosić budowę szamba w tej właśnie lokalizacji, zmienić mu co nieco np uszczelnić, to może by się udało... Ale gdybam tylko. Poszłabym do prawnika, jak to ugryźć, bo może się okazać, że nie masz prawa do tego kawałka ziemi, jak zaczniesz zawiadamiać i pytać sąsiadów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez winy umyślnej

Było umyślnie - w końcu postawił ZA drogą, a droga do niego nie należy z całą pewnością. Więc ziemia ZA drogą też nie.

Wiedział, że stawia na nie swojej ziemi. Przecież każdy widzi, że tu biegnie droga, i to jest odległość ok. 7 metrów od jego płotu. To jak mogło być bez winy umyślnej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co się wydaje to jedno, a to co jest w papierach to drugie. A może tej drogi nie było, gdy stawiali szambo?

A może w czasie jego budowy ta działka należała do nich?

Na logikę patrząc nie sądzę, żeby nie dało się sąsiada odłączyć od szamba, ale i nie sądzę, abyś mogła je "przepisać" na siebie bo jest za blisko do drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była.

Ona jest granicą gmin. Od zawsze.

 

jak można coś zasiedzieć czego nie ma?

No też sie zastanawiam...

 

 

A może w czasie jego budowy ta działka należała do nich?

Nie należała do nich. Rodzice kupili ziemię od gminy. Wówczas była to działka leśna.

 

 

ale i nie sądzę, abyś mogła je "przepisać" na siebie bo jest za blisko do drogi.

a jakie jest minimum?

 

Jedyny plus z twojego punktu widzenia to ten, że szambo nie jest zgłoszone w urzędzie, czyli nie istnieje na papierze.

No nie istnieje. Natomiast istnieje w nim odpływ długości 300 metrów do rzeki... :evil:

 

Kto płacił podatek za ten kawałek ziemi?

Najpierw moi rodzice, teraz ja.

 

A jakby tak po cichutku zgłosić budowę szamba w tej właśnie lokalizacji, zmienić mu co nieco np uszczelnić, to może by się udało...

 

Też mi to chodzi po głowie... ;)

Ale prawnika musze dorwać musowo...

 

Dziękuję wszystkim za pomoc. Widzę, że tak czy siak nie jest to prosta sprawa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czegoś nie rozumiem działkę macie 30 lat i nagle pojawiło się na niej szambo, to jak pilnujecie swojej ziemi że nawet nie wiecie kiedy się pojawiło. Ja jak bym takie coś zauważył to pierwszy krok jaki bym zrobił to napisał pismo do właściciela żeby usunął to z mojej działki i dal mu termin na to 30dni. Po tym czasie jeżeli Ci nie odpisze uważał bym to za swoja własność i zrobił bym z tym co uważam za słuszne czyli albo zasypał albo wykorzystał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zrobił tak:

 

1. Natychmiast skasował dopływ do rzeki

2. Pogadał z sąsiadami, ktoś musi ich znać, ich dziecko musi być na NK itd, oczywiście pogadał na temat, że ich odcinasz.

3. Zasypać to w pizdu, odległość szamba od granicy do min 2m (chyba, ze się mieści), zapytać sąsiada czy pokryje koszty zasypania.

 

Jeżeli ktoś tu coś zasiedział, to wy ich zbiornik.

 

Przesłanki konieczne do zasiedzenia rzeczy ruchomej:

 

* nieprzerwane posiadanie samoistne,

* upływ trzech lat,

* dobra wiara posiadacza przez cały okres posiadania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zrobił tak:

 

1. Natychmiast skasował dopływ do rzeki

2. Pogadał z sąsiadami, ktoś musi ich znać, ich dziecko musi być na NK itd, oczywiście pogadał na temat, że ich odcinasz.

3. Zasypać to w pizdu, odległość szamba od granicy do min 2m (chyba, ze się mieści), zapytać sąsiada czy pokryje koszty zasypania.

 

Jeżeli ktoś tu coś zasiedział, to wy ich zbiornik.

 

Przesłanki konieczne do zasiedzenia rzeczy ruchomej:

 

* nieprzerwane posiadanie samoistne,

* upływ trzech lat,

* dobra wiara posiadacza przez cały okres posiadania.

 

 

Szambo betonowe zakopane w ziemii określasz jako rzecz ruchoma? Lepiej się z nikim o nic nie procesuj. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O zasiedzenie trzeba wystąpić do sadu. Każde udokumentowane wezwanie do wydania rzeczy, przez właściciela przerywa proces zasiedzenia.

jeśli sąsiad nie wystąpił do sadu o zasiedzenie, a autorka wątku wystąpiła oficjalnie do niego o usunięcie szamba, to tym samym przerywa bieg zasiedzenia. Właściciele działki powinni być ujawnieni w księdze wieczystej - może ich tak odnajdziesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...