arcobaleno 20.03.2007 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 A najbardziej jestem zadowolona, że mogę obejść się bez słodyczy! a mi jest ciężko.. I to nie chodzi o słodycze w sensie czekolada, ciasta itd, ale o zwykły serek danio np albo naleśniki z dżemem... Są różne diety - oparte na tłuszczach, owocach a czemu nikt nie skomponował diety bazującej na słodkościach !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 20.03.2007 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Są różne diety - oparte na tłuszczach, owocach a czemu nikt nie skomponował diety bazującej na słodkościach !! A własnie że jest! kiedyś czytałam o takiej, wymyślonej prze hamerykańców oczywiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 20.03.2007 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Kurde, ciężko dzisiaj Za kawałek ciasta mogłabym pogryźć Nie wiem czemu, ale niczego mi się tak nie chce, jak drożdżowego ciasta eh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 20.03.2007 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 kuleczka - to chyba jakiś KRYZYS DRUGIEGO DNIA Ja już w łóżku, do kuchni daleko to jakoś odechciało mi się jeść Ale oszukany kogel-mogel musiałam dziś zrobić na słodziku - dozwolony A jutro na śniadanko jajecznicę sobię zaserwuję - mam nadzieję, ze mnie trochę potrzyma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ola i Krzysiek 20.03.2007 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Ja jajeczniczkę sobie serwuję codziennie. Już czuję jaki będe miała "cudny" (czyt. wysoki) cholesterol od tych jajeczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 21.03.2007 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Ja też zaczynam mieć ssawę. Organizm się zorientował, że dzieje się coś niedobrego i zaczyna się domagać dawki słodyczy. W czasie diety (i nie tylko) zalecają picie dużej ilości płynów. Zwykła woda mi nie wchodzi, dodaję do niej soku z cytryny. Coś takiego mogę już wypić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 21.03.2007 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 a ja cały czas się zastanawiam jak to jest z wodami mineralnymi typu "Żywiec", ale smakowymi. czy je można pić? Przecież tam jest cukier...bo dla mnie przełknięcie czystej wody to katorga...nie lubię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 21.03.2007 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 21.03.2007 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 agnieszka - wody smakowe wykluczone, ze względu na ten cukier właśnie - chyba, że znajdziesz jakąś bez cukru. Jeeny ja już nie wyrabiam Wstałam głodna jak wilk, oczywiście z ochotą na jogurt owocowy ale zrobiłam sobie jajecznicę z pomidorem i myślałam ,ze się najem i będzie dobrze. Niby żołądek się trochę napełnił, ale nadal domaga się cukru A dzis czeka mnie jeszcze jakaś biedna zupa krem z pieczarek i serków topionych light... i więcej nie mam koncepcji co jeszcze dzisiaj zjeść - od samego patrzenia na warzywa robi mi się niedobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 21.03.2007 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Witajcie!!!!! U mnie bardzo dobrze! , kurcze,żebym nie zapeszyła odchudzam się od zeszłego poniedziałku! wody smakowe odpadają stanowczo! zresztą ich nie lubię (w jednej szklance 5 łyżeczek cukru ) ja oprócz wody mineralnej piję czerwoną herbatę, niektorym ona nie smakuje, ale ja ją piję już od kilku lat więc się przyzwyczaiłam! poza tym jężdżę na rowerku codziennie min 1 godzinę a wczoraj to nawet 2 , oglądam sobie telewizję, dzieci śpią a ja pedałuje jak szalona! Mam ogromną motywację!!!! Do urodzin (koniec kwietnia)muszę zejść do wymarzonej wagi!!!! Wczoraj zjadłam: serek granni light + kawałek świeżej papryki 10 dag chudej szynki drobiowej jajecznicę z 2 jaj bez tłuszczu dużo wody i herbaty czerwonej 2 łyżki gulaszu z szynki , który dla dzieci robiłam 1 landrynka i...wiecie co nie chce mi się jeść! i...od poniedziałku trzy i pół kg mniej... ale mi na początku łatwiej bo mam więcej do zrzucania niż wy , potem pewnie będzie kryzys WSPIERAJCIE MNIE PROSZĘ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 21.03.2007 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 mikopiko - kurczę, ale się trzymasz !! Zazdroszczę normalnie !! U mnie motywacja jakoś leży...gdyby jeszcze słonko przyświecało to poczułabym wiosnę i wszystko byłoby łatwiejsze a tak...za oknem pada śnieg z deszczem a mój przyszły ogród to jedna wielka błotnista kałuza No i jak tu mieć chęć na cokolwiek ?? Dla poprawienia nastroju czytam sobie przepisy na wielkanocne mazurki Jako początkująca gospodyni do pieczenia ciast mam raczej dwie lewe ręce a poza tym ani u mnie ani u męża w domu nigdy mazurków się nie piekło - więc może przetrę szlaki i spróbuję swoich sił w tym roku Tu chyba gdzieś kiedyś był taki wątek z przepisami świątecznymi..albo mi się przewidziało.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 21.03.2007 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 mikopiko - kurczę, ale się trzymasz !! Zazdroszczę normalnie !! U mnie motywacja jakoś leży...gdyby jeszcze słonko przyświecało to poczułabym wiosnę i wszystko byłoby łatwiejsze a tak...za oknem pada śnieg z deszczem a mój przyszły ogród to jedna wielka błotnista kałuza No i jak tu mieć chęć na cokolwiek ?? Dla poprawienia nastroju czytam sobie przepisy na wielkanocne mazurki Jako początkująca gospodyni do pieczenia ciast mam raczej dwie lewe ręce a poza tym ani u mnie ani u męża w domu nigdy mazurków się nie piekło - więc może przetrę szlaki i spróbuję swoich sił w tym roku Tu chyba gdzieś kiedyś był taki wątek z przepisami świątecznymi..albo mi się przewidziało.. a u nas świeci słoneczko i jest 10 stopni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 21.03.2007 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Dziewczyny, ale dzielne jesteście arcobaleno nie możemy się złamać ja dzisiaj już lepiej się czuję, ale z rana to ja nigdy nie jestem głodna najtrudniej jest wieczorem mam totalną pustkę w żołądlu, ale głodu nie czuję zaraz sobie zjem jajko na twardo, do tego sałatka z pimidora, ogórka i jogurtu naturalnego 0% tłuszczu. Baaaardzo brakuje mi cukru. A mąż kupił na śniadanko świeże drożdżowe i sobie jedli z masełkiem i dżemem dobra, już sie nie rozczulam nad sobą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 21.03.2007 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Przybywam z odsiecza Dziewczyny swietnie sie trzymacie - Mikopiko - rewelacja, brawa za pozytywne nastawienie Arcobaleno - miesko, miesko, miesko i duuuzo surowki, najlepiej z pekinskiej - ona niezle zapycha Zobaczysz, jutro powinnas poczuc luzniejsze ubrania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ola i Krzysiek 21.03.2007 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Dziewczyny nie łamać mi się, proszę! Pierwsze dni są troszkę trudne, ale idzie przeżyć. Trudne są z tego względu, że ciągle się myśli co by się zjadło Ja zaczynam 6 dzień i naprawdę czuję się super. Widzę nawet po spodniach, że sie trochę poluzowały, wcześniej musiałam wciągnąć powietrze żeby się w nich zapiąć, a teraz luzik Na śniadanie zjadłam jajecznicę z 2 jajek ze szypiorkiem i kawałek ogórka i jestem najedzona. Popijam herbatką na odchudzanie. Wodę mineralną niegazowana popijam sobie, ale bez szaleństwa. Na czczo szklaneczka wody i potem w ciagu dnia trochę, ale nie żeby od razu całą butlę, nie nie DZIEWCZYNY GŁOWY DO GÓRY, WIOSNA TUŻ, TUŻ!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 21.03.2007 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Wiecie co - od razu mi lepiej po Waszych słowach otuchy Twardym trzeba być a nie miętkim, więc się nie poddam !! Szczerze mówiąc to ja już widzę korzystne zmiany, ale to po tym ograniczaniu się, które zaczęłam parę tygodni temu. Nie ma za ciasnych ubrań, brzuszek płaski - muszę się jeszcze tylko zmobilizować do ćwiczeń brzucha to w ogóle będzie fajowo Najgorzej u mnie zawsze było z nogami...łydki jeszcze mogą być ale udka za Chiny nie chcą się wysmuklić Chyba tylko ostre ćwiczenia mogą mnie poratować Albo przyjmę teorię - ten typ tak ma Tak czy inaczej tak jak wygladam teraz nie wyglądałam od czasu zajścia w ciażę, więc już i tak cała jestem szczęśliwa No ale dla samej siebie chciałabym dokończyć tą dietę - ciekawe ile uda mi się schudnąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 21.03.2007 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 no to się będziemy chwalić razem swymi wyczynami jak się powiedziało a to trzeba i powiedzieć b ciekawe jaki padnie rekord Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 21.03.2007 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 o jaa - to się nazywa motywacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 21.03.2007 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 zabawne, wcześniej jak się odchudzałam informowałam tylko męża. Jeśli trafiło się wyjście, trochę się tłumaczyłam gospodarzom. W tej chwili o zamiarze zrzucenia paru kilogramów ogłaszam urbi et orbi.Ale wytrzymam! _____________________________________________________________________________________________________________________A tak przy okazji. Teraz jest tzw. przednówek. Kiedyś, bardzo ciężki okres na wsiach. Zapasy się kończyły, albo zgniły albo myszy zjadły. Nowe jeszcze nie urosło. Wtedy Wielki Post był naprawdę postem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 21.03.2007 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Odchudzanie to przede wszystkim problem psychologiczny. Najważniejsze jest pozbycie się złych nawyków. To jest ważniejsze niż ograniczanie ilości jedzenia. Najgorszym nawykiem jest zjedzenie słodyczy po posiłku a potem jeszcze dżemka. Generalnie wogóle należy całkowicie odstawić słodycze, ciasta itp. Czyli jeść dokładnie to samo tylko bez słodyczy no i oczywiście nie słodzić napojów. Jak na stres reagujecie zwiększonym apetytem to mozna jeśc do woli ale np. pomidory i jabłka. Od zjedzenia kilku kilogramów pomidorów czy jabłek jeszcze nikt nie przytył. Po takim odzwyczajeniu sie od słodyczy (słodycze to nałóg jak papierosy) zobaczycie jak waga zacznie spadać. Jeśli nadal bedzie to zbyt mały spadek to wtedy dopiero należy się zacząć przyglądać diecie i utrwalać dobre nawyki jak np. wypicie sporej szklaneczki gazowanej wody mineralnej na 15...20 min przed posiłkiem Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.