Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

kuleczka - to chyba jakiś KRYZYS DRUGIEGO DNIA :lol:

Ja już w łóżku, do kuchni daleko to jakoś odechciało mi się jeść :wink:

Ale oszukany kogel-mogel musiałam dziś zrobić :roll: na słodziku - dozwolony :wink:

 

A jutro na śniadanko jajecznicę sobię zaserwuję - mam nadzieję, ze mnie trochę potrzyma :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też zaczynam mieć ssawę. Organizm się zorientował, że dzieje się coś niedobrego i zaczyna się domagać dawki słodyczy.

 

W czasie diety (i nie tylko) zalecają picie dużej ilości płynów. Zwykła woda mi nie wchodzi, dodaję do niej soku z cytryny. Coś takiego mogę już wypić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agnieszka - wody smakowe wykluczone, ze względu na ten cukier właśnie - chyba, że znajdziesz jakąś bez cukru.

 

Jeeny ja już nie wyrabiam :roll: Wstałam głodna jak wilk, oczywiście z ochotą na jogurt owocowy :roll: ale zrobiłam sobie jajecznicę z pomidorem i myślałam ,ze się najem i będzie dobrze. Niby żołądek się trochę napełnił, ale nadal domaga się cukru :-?

 

A dzis czeka mnie jeszcze jakaś biedna zupa krem z pieczarek i serków topionych light... :-? i więcej nie mam koncepcji co jeszcze dzisiaj zjeść - od samego patrzenia na warzywa robi mi się niedobrze :roll: :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!!!!!

U mnie bardzo dobrze! :lol: , kurcze,żebym nie zapeszyła :roll:

odchudzam się od zeszłego poniedziałku!

wody smakowe odpadają stanowczo! zresztą ich nie lubię (w jednej szklance 5 łyżeczek cukru :o )

ja oprócz wody mineralnej piję czerwoną herbatę, niektorym ona nie smakuje, ale ja ją piję już od kilku lat więc się przyzwyczaiłam!

poza tym jężdżę na rowerku codziennie min 1 godzinę a wczoraj to nawet 2 :lol: , oglądam sobie telewizję, dzieci śpią a ja pedałuje jak szalona!

Mam ogromną motywację!!!! :lol:

Do urodzin (koniec kwietnia)muszę zejść do wymarzonej wagi!!!!

Wczoraj zjadłam:

serek granni light + kawałek świeżej papryki

10 dag chudej szynki drobiowej

jajecznicę z 2 jaj bez tłuszczu

dużo wody i herbaty czerwonej

2 łyżki gulaszu z szynki , który dla dzieci robiłam :oops:

1 landrynka

i...wiecie co nie chce mi się jeść!

i...od poniedziałku trzy i pół kg mniej... ale mi na początku łatwiej bo mam więcej do zrzucania niż wy :oops: , potem pewnie będzie kryzys :oops:

WSPIERAJCIE MNIE PROSZĘ :oops: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mikopiko - kurczę, ale się trzymasz !! Zazdroszczę normalnie !! U mnie motywacja jakoś leży...gdyby jeszcze słonko przyświecało to poczułabym wiosnę i wszystko byłoby łatwiejsze a tak...za oknem pada śnieg z deszczem :roll: :-? a mój przyszły ogród to jedna wielka błotnista kałuza :x

No i jak tu mieć chęć na cokolwiek ?? :roll:

 

Dla poprawienia nastroju czytam sobie przepisy na wielkanocne mazurki :lol:

Jako początkująca gospodyni do pieczenia ciast mam raczej dwie lewe ręce a poza tym ani u mnie ani u męża w domu nigdy mazurków się nie piekło - więc może przetrę szlaki i spróbuję swoich sił w tym roku :wink:

Tu chyba gdzieś kiedyś był taki wątek z przepisami świątecznymi..albo mi się przewidziało..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mikopiko - kurczę, ale się trzymasz !! Zazdroszczę normalnie !! U mnie motywacja jakoś leży...gdyby jeszcze słonko przyświecało to poczułabym wiosnę i wszystko byłoby łatwiejsze a tak...za oknem pada śnieg z deszczem :roll: :-? a mój przyszły ogród to jedna wielka błotnista kałuza :x

No i jak tu mieć chęć na cokolwiek ?? :roll:

 

Dla poprawienia nastroju czytam sobie przepisy na wielkanocne mazurki :lol:

Jako początkująca gospodyni do pieczenia ciast mam raczej dwie lewe ręce a poza tym ani u mnie ani u męża w domu nigdy mazurków się nie piekło - więc może przetrę szlaki i spróbuję swoich sił w tym roku :wink:

Tu chyba gdzieś kiedyś był taki wątek z przepisami świątecznymi..albo mi się przewidziało..

 

a u nas świeci słoneczko i jest 10 stopni :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, ale dzielne jesteście 8)

 

arcobaleno nie możemy się złamać :wink:

ja dzisiaj już lepiej się czuję, ale z rana to ja nigdy nie jestem głodna

najtrudniej jest wieczorem :-?

mam totalną pustkę w żołądlu, ale głodu nie czuję

zaraz sobie zjem jajko na twardo, do tego sałatka z pimidora, ogórka i jogurtu naturalnego 0% tłuszczu.

 

Baaaardzo brakuje mi cukru. A mąż kupił na śniadanko świeże drożdżowe i sobie jedli z masełkiem i dżemem :roll: :-? :roll:

dobra, już sie nie rozczulam nad sobą :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny nie łamać mi się, proszę! Pierwsze dni są troszkę trudne, ale idzie przeżyć. Trudne są z tego względu, że ciągle się myśli co by się zjadło :-?

Ja zaczynam 6 dzień i naprawdę czuję się super. Widzę nawet po spodniach, że sie trochę poluzowały, wcześniej musiałam wciągnąć powietrze żeby się w nich zapiąć, a teraz luzik :lol:

 

Na śniadanie zjadłam jajecznicę z 2 jajek ze szypiorkiem i kawałek ogórka i jestem najedzona. Popijam herbatką na odchudzanie.

 

Wodę mineralną niegazowana popijam sobie, ale bez szaleństwa. Na czczo szklaneczka wody i potem w ciagu dnia trochę, ale nie żeby od razu całą butlę, nie nie :wink:

 

DZIEWCZYNY GŁOWY DO GÓRY, WIOSNA TUŻ, TUŻ!!! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co - od razu mi lepiej po Waszych słowach otuchy :D

Twardym trzeba być a nie miętkim, więc się nie poddam !! :wink:

 

Szczerze mówiąc to ja już widzę korzystne zmiany, ale to po tym ograniczaniu się, które zaczęłam parę tygodni temu. Nie ma za ciasnych ubrań, brzuszek płaski - muszę się jeszcze tylko zmobilizować do ćwiczeń brzucha to w ogóle będzie fajowo :wink:

 

Najgorzej u mnie zawsze było z nogami...łydki jeszcze mogą być ale udka za Chiny nie chcą się wysmuklić :roll: Chyba tylko ostre ćwiczenia mogą mnie poratować :wink: Albo przyjmę teorię - ten typ tak ma :roll: :wink:

Tak czy inaczej tak jak wygladam teraz nie wyglądałam od czasu zajścia w ciażę, więc już i tak cała jestem szczęśliwa :lol:

 

No ale dla samej siebie chciałabym dokończyć tą dietę - ciekawe ile uda mi się schudnąć :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zabawne, wcześniej jak się odchudzałam informowałam tylko męża. Jeśli trafiło się wyjście, trochę się tłumaczyłam gospodarzom.

 

W tej chwili o zamiarze zrzucenia paru kilogramów ogłaszam urbi et orbi.

Ale wytrzymam!

 

_____________________________________________________________________________________________________________________

A tak przy okazji. Teraz jest tzw. przednówek. Kiedyś, bardzo ciężki okres na wsiach. Zapasy się kończyły, albo zgniły albo myszy zjadły. Nowe jeszcze nie urosło. Wtedy Wielki Post był naprawdę postem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odchudzanie to przede wszystkim problem psychologiczny. Najważniejsze jest pozbycie się złych nawyków. To jest ważniejsze niż ograniczanie ilości jedzenia. Najgorszym nawykiem jest zjedzenie słodyczy po posiłku a potem jeszcze dżemka. Generalnie wogóle należy całkowicie odstawić słodycze, ciasta itp. Czyli jeść dokładnie to samo tylko bez słodyczy no i oczywiście nie słodzić napojów. Jak na stres reagujecie zwiększonym apetytem to mozna jeśc do woli ale np. pomidory i jabłka. Od zjedzenia kilku kilogramów pomidorów czy jabłek jeszcze nikt nie przytył. Po takim odzwyczajeniu sie od słodyczy (słodycze to nałóg jak papierosy) zobaczycie jak waga zacznie spadać. Jeśli nadal bedzie to zbyt mały spadek to wtedy dopiero należy się zacząć przyglądać diecie i utrwalać dobre nawyki jak np. wypicie sporej szklaneczki gazowanej wody mineralnej na 15...20 min przed posiłkiem :wink:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam problem utyc.., wiec moze Wam powiem jak ja jem... :wink:

Jem z 5-6 razy dziennie. Nigdy sie nie najadam. Zawsze zostaje jakby troche glodna... Jak dojem do syta.., to mi potem nie dobrze i nie moge tego dlugo strawic... :-? Pewnie dlatego nie moge utyc.

Wiec moze Wam to pomoze.., po prostu sie nie najadac... :roll: No i nie przejmowac sie tym, ze ma sie troche wiecej...Przynajmniej jak jest wiatr to nie jest Wam strach wychodzic.., a ja sie boje... :D :wink: A ciuchy nie leza jak na wieszaku, ma sie to i owo kobiecego... chyba tak lepiej, co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...