Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kawa na tarasie


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 361
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

.a to leżenie na hamaku ? cudowne ;)

[ATTACH=CONFIG]59751[/ATTACH]

 

Ew-ka ! Pięknie jest u Ciebie!

Nastrój sprzyja by zasiąść do spokojnego wypicia kawki...

 

A bez pracy to nie będę.Bo nawet jak nie pracowałam , to miałam mnóstwo zajęć.

Ja umrę w biegu.

Tak jak Rusek007 najpierw jeździłam na działkę,wtedy zaczęłam marzyć o tym by spędzić kiedyś noc w plenerze i wypić poranną kawkę.

I tak od marzeń (AgaKuba ;) )do realizacji.

 

A potem kawa w cztery minuty -tak drogi jamlesie-czekam aż podstygnie i luu.

I faktem jest,że wieczorem czas znajdzie się częściej na grila ale tu chodzi o tę kawkę ,świergolenie ptaszków i to niepowtarzalne uczucie...

Edytowane przez Edyta Ż
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

U mnie problem jest z glowy, bo nie pije kawy wcale, a taras to "krolestwo" mojego Leosia (wazy 100 kg, wiec zajmuja prawie caly taras);).

Ale nawet gdybym chciala wypic kawke to nie mam kiedy, wyjezdzam okolo 8, wracam okolo 19, pracuje szesc dni w tygodniu. W niedziele zazwyczaj nadrabiam prace domowe i poza drzwi nosa nie wychylam, bo czasu brak.

U nas taras przez wieksza czesc dnia jest w sloncu, mamy zrobiony kacik z boku domu, a tam to juz rano nie ma czasu zeby podreptac, usiasc i cos wypic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż się rozmarzyłam....

Teraz czasem siadam na balkonie. Ale jak tu posiedziac spokojnie jak vis a vis Pepco i Biedronka i w weekend od świtu pielgrzymki ludzi?? I każdy idzie i ekhm... głowę zadziera co to za kobieta siedzi sobie na balkonie i się wgapia w horyzont (a widok zza pepco i biedronki mam niczego sobie) zamiast się domem zająć??:)

Ja nawet nie muszę na tarasie.

Żeby to już było w domu.

Może być w kuchni, może być na tarasie, w ogrodzie, może być nawet przed garażem na składanym krzesełku.

Byle tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż się rozmarzyłam....

Teraz czasem siadam na balkonie. Ale jak tu posiedziac spokojnie jak vis a vis Pepco i Biedronka i w weekend od świtu pielgrzymki ludzi?? I każdy idzie i ekhm... głowę zadziera co to za kobieta siedzi sobie na balkonie i się wgapia w horyzont (a widok zza pepco i biedronki mam niczego sobie) zamiast się domem zająć??:)

Ja nawet nie muszę na tarasie.

Żeby to już było w domu.

Może być w kuchni, może być na tarasie, w ogrodzie, może być nawet przed garażem na składanym krzesełku.

Byle tam.

 

Jestem w podobnej sytuacji (mam na myśli blok) i marzenia też podobne. Pozostaje być cierpliwym:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarasu na razie nie mam, za to trawnik tak. Parasol rozpostarty, stolik składany i leżako-krzesełka wystarczają byśmy kawkę, lody, obiad czy co nam przyjdzie do głowy wypili, zjedli, a potem książeczka. I tylko czasem człowiek na ptaki się zagapi... wykluły się nam sikorki a teraz i muchołówki. Szczególnie te ostatnie fajne są, potrafią polując na owada zawisnąć nad trawą, niczym pustułka :lol2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie problem jest z glowy, bo nie pije kawy wcale, a taras to "krolestwo" mojego Leosia (wazy 100 kg, wiec zajmuja prawie caly taras);).

Ale nawet gdybym chciala wypic kawke to nie mam kiedy, wyjezdzam okolo 8, wracam okolo 19, pracuje szesc dni w tygodniu. W niedziele zazwyczaj nadrabiam prace domowe i poza drzwi nosa nie wychylam, bo czasu brak.

U nas taras przez wieksza czesc dnia jest w sloncu, mamy zrobiony kacik z boku domu, a tam to juz rano nie ma czasu zeby podreptac, usiasc i cos wypic.

Zwolnij!! Życie jest tylko jedno i uwierz mi nie ma miejsca, w które zabierzesz ten ziemski dobytek. Życzę ci więcej czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy tylko pogoda na to pozwala to kawa rano na tarasie w "szlafroczku" obowiązkowo. Ja jestem z tych co dzień od kawy zaczynają i przez dłuzszy czas sie budzą zanim wejdą na właściwe obroty. Takie siedzenie na tarasie i gapienie się na zielone, słuchanie swiergotu ptaków zwykle mnie optymistycznie nastraja na nowy dzień.Po pracy też odprężam sie na tarasie z kubkiem herbaty oddając się błogiemu niemyśleniu, troche tylko pies mi w tym przeszkadza domagając się co chwilę rzucania patyczka.

Z rodziny to tylko ja taka tarasowa jestem, reszta narzeka, że a to mucha, a to osa, komar, mrówka- natura nie dla nich :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rankiem kawy nie pijam, z resztą z małym brzdącem u nogi trudno o spokojny i leniwy początek dnia :)

Ale w ciągu dnia często kawkujemy na tarasie - tzn ja i siostra - czyli mamuśki na wychowawczym ;)

Z racji tego, że jesteśmy w domu na tarasie spędzamy duużo czasu :)

I nawet jak dzieciaki szaleją na trawniku lub placu zabaw to taras jest "bazą" gdzie są soczki, ciasteczka, ubrania na zmianę itp ;)

Na tarasie odpoczywamy, chronimy się przed zbyt mocnym słońcem, przyjmujemy gości, spożywamy posiłki...

Wkoło dużo zieleni i kwiatów, więc można się wyciszyć, zrelaksować, napaść oczy..

Stół w salonie stoi pod tarasowym oknem, więc nawet teraz pisząc do Was mam przed sobą taki widok ;)

 

http://img215.imageshack.us/img215/889/img2443r.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak będziesz na emeryturze albo bez pracy to i śniadanie ,i obiad , i kolacja będzie na tarasie ;) Ja teraz mniej pracuję i mam sporo czasu ....bardzo to sobie cenię i delektuję sie każdą chwilą na tarasie .....a to leżenie na hamaku ? cudowne ;)

[ATTACH=CONFIG]59751[/ATTACH]

 

Ewcia, gdzie można zakupić taki hamak? Baaaardzo mi się podoba:)

 

Nasz taras jest z wyjściem z kuchni, więc nasze życie toczy się na tarasie, tam pijemy kawkę, odpoczywamy, tam przygotowuję i serwuję posiłki - nawet kiedy leje jest przyjemnie:)

Grilla w styczniu też przerabialiśmy:) Uwielbiam to miejsce...mimo, że jeszcze nie jest skończone...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewcia, gdzie można zakupić taki hamak? Baaaardzo mi się podoba:)

 

Nasz taras jest z wyjściem z kuchni, więc nasze życie toczy się na tarasie,.

Moniko ....kupiłam na Allegro za ok 99 zł :) jak kupisz to musisz go solidnie przymocować, bo mnie hak kupiony (gruby jak na byka!!!!) się ukręcił i spadłam na pupę ....buuuu....potem teść zrobił mi specjalny hak gwintowany i od roku jest super ....... najlepsze odpoczywanie , drzemka lub czytanie książki jest właśnie w tym hamaku - dwie poduszki i normaly odlot ;) polecam serdecznie:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moniko ....kupiłam na Allegro za ok 99 zł :) jak kupisz to musisz go solidnie przymocować, bo mnie hak kupiony (gruby jak na byka!!!!) się ukręcił i spadłam na pupę ....buuuu....potem teść zrobił mi specjalny hak gwintowany i od roku jest super ....... najlepsze odpoczywanie , drzemka lub czytanie książki jest właśnie w tym hamaku - dwie poduszki i normaly odlot ;) polecam serdecznie:yes:

 

Ewcia serdeczne dzięki za odpowiedź:)

Znalazłam w necie coś podobnego, ale czekam na info kiedy będzie dostępny, bo w tej chwili wszędzie mają braki:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocham piś kawę... i chyba jestem od niej uzależniona...

Wypijam kilka do kilkunastu filiżanek.... zawsze z mleczkiem. I można w kilka łyków wypić....

Codziennie wychodzę w koszuli nocnej i patrzę na trawę, roślinki przy tarasie, na ptaszki, słucham co się dzieje w moim lesie...

czasami się śmieję, że taras mamy tylko dla gości.... ale jest, i z niego korzystamy....

Taras wchodzi do salonu i kuchni, z kuchni, czy też z salonu wychodzi się na taras. Ponieważ nie ma markizy jeszcze a jest niezadaszony to czasami skrywamy się w cieni w domu... ale podwójne drzwi , albo choć jedne są zawsze otwarte....

Teraz jak mam chwilkę i robię kawę, siadam na tarasie zrobionym z palet ( ale za to jest drewniany :lol: ) , wypatrzę jakiegoś chwasta, coś zobaczę to polecę go wyrwać, zaraz motyczka w rękę czy pazurki ( zawsze są pod ręką na tarasie ) i tyle już wypiłam kawki w spokoju....

Ale ze mnie niespokojna dusza, więc to dla mnie jest najważniejsze, ze mam swój azyl, że mieszkam w lesie, ze podglądam sarny i bażanty wiosną i latem, a zimą je dokarmiamy...., że widzimy, jak zmienia się przyroda, jak pada deszcz to się teraz cieszyłam... a zamówiłam go na cztery dni... ;)

Mamy gdzie zrobić grila, zjeść na świeżym powietrzu, jak mamy ochotę na duszonki, to je robimy....

Słyszymy jak szumią drzewa....

Jest cudnie, gdy słychać jak pada deszcz i uderzają krople o trawę....

Jak ja kocham jak wszyscy wyjdą z domu, zostaję sama.....

Tak jak napisano wcześniej... mam jak na wczasach.... I jak mam jechac do jakiejś sporej nadmorskiej miejscowość w ten gwar, krzyk i cyrk, mieć wynajętą kakąś klitkę to aż mnie odrzuca... jak u nas jest tak dobrze..... jak zajechałam kiedyś na osiedle gdzie mieszkałam ... to aż się zastanowiłam , jak mogliśmy tu mieszkać... - to samo napisała Neferka.....

Ten kto mieszka w blokowisku nie rozumie nas, którzy wyprowadziliśmy się do domków, a my zaczynamy się zastanawiać dlaczego Oni tam jeszcze są....?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocham piś kawę... i chyba jestem od niej uzależniona...

Wypijam kilka do kilkunastu filiżanek.... zawsze z mleczkiem. I można w kilka łyków wypić....

Codziennie wychodzę w koszuli nocnej i patrzę na trawę, roślinki przy tarasie, na ptaszki, słucham co się dzieje w moim lesie...

czasami się śmieję, że taras mamy tylko dla gości.... ale jest, i z niego korzystamy....

Taras wchodzi do salonu i kuchni, z kuchni, czy też z salonu wychodzi się na taras. Ponieważ nie ma markizy jeszcze a jest niezadaszony to czasami skrywamy się w cieni w domu... ale podwójne drzwi , albo choć jedne są zawsze otwarte....

Teraz jak mam chwilkę i robię kawę, siadam na tarasie zrobionym z palet ( ale za to jest drewniany :lol: ) , wypatrzę jakiegoś chwasta, coś zobaczę to polecę go wyrwać, zaraz motyczka w rękę czy pazurki ( zawsze są pod ręką na tarasie ) i tyle już wypiłam kawki w spokoju....

Ale ze mnie niespokojna dusza, więc to dla mnie jest najważniejsze, ze mam swój azyl, że mieszkam w lesie, ze podglądam sarny i bażanty wiosną i latem, a zimą je dokarmiamy...., że widzimy, jak zmienia się przyroda, jak pada deszcz to się teraz cieszyłam... a zamówiłam go na cztery dni... ;)

Mamy gdzie zrobić grila, zjeść na świeżym powietrzu, jak mamy ochotę na duszonki, to je robimy....

Słyszymy jak szumią drzewa....

Jest cudnie, gdy słychać jak pada deszcz i uderzają krople o trawę....

Jak ja kocham jak wszyscy wyjdą z domu, zostaję sama.....

Tak jak napisano wcześniej... mam jak na wczasach.... I jak mam jechac do jakiejś sporej nadmorskiej miejscowość w ten gwar, krzyk i cyrk, mieć wynajętą kakąś klitkę to aż mnie odrzuca... jak u nas jest tak dobrze..... jak zajechałam kiedyś na osiedle gdzie mieszkałam ... to aż się zastanowiłam , jak mogliśmy tu mieszkać... - to samo napisała Neferka.....

Ten kto mieszka w blokowisku nie rozumie nas, którzy wyprowadziliśmy się do domków, a my zaczynamy się zastanawiać dlaczego Oni tam jeszcze są....?

 

Toż to przykład "znęcania" się nad tymi z blokowisk, którzy nie mogą się doczekać kawusi na tarasie w budującym sie właśnie domku!!!:p

Edytowane przez agalind
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Rankiem kawy nie pijam, z resztą z małym brzdącem u nogi trudno o spokojny i leniwy początek dnia :)

Ale w ciągu dnia często kawkujemy na tarasie - tzn ja i siostra - czyli mamuśki na wychowawczym ;)

Z racji tego, że jesteśmy w domu na tarasie spędzamy duużo czasu :)

I nawet jak dzieciaki szaleją na trawniku lub placu zabaw to taras jest "bazą" gdzie są soczki, ciasteczka, ubrania na zmianę itp ;)

Na tarasie odpoczywamy, chronimy się przed zbyt mocnym słońcem, przyjmujemy gości, spożywamy posiłki...

Wkoło dużo zieleni i kwiatów, więc można się wyciszyć, zrelaksować, napaść oczy..

Stół w salonie stoi pod tarasowym oknem, więc nawet teraz pisząc do Was mam przed sobą taki widok ;)

 

http://img215.imageshack.us/img215/889/img2443r.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

widoczek śliczny ale........ te drzewa to tak rosną na wzgórkach czy zostały obsypane? Bo jeśli obsypane to na bank zgnije im szyjka korzeniowa i powoli będą umierać.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...