Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nalewki - cudowna metoda na zamknięcie smaku lata w butelce :)


Recommended Posts

Nefer twój topik więc chce zapytać czy masz gdzieś asa :D;);) w rękawie w postaci nalewki z niedojrzałych orzechów włoskich takich co to po rozłupaniu mają jeszcze taką śmieszną galaretkę.Pytam o tą sprawdzona ponieważ u mnie w domu to tylko mit.Wiem tyle ,że w pewnym okresie zrywa się orzech parzy się je rozłupyje na 1/2 i ........no właśnie co dalej.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 183
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Przyrządzając własne nalewki należy pamiętać:

Owoców, ziół i korzeni nie wolno zalewać czystym spirytusem ani zbyt słabą wódką. Spirytus zwarzy owoce a słaba wódka nie wydostanie z nich pełnego smaku i aromatu.

Wódkę zlewa się po wskazanym czasie. Zbyt długie trzymanie nalewki z owocami czy korzeniami powoduje, że powstałe w ten sposób kwasy psują jej smak i aromat.

 

Nefer ile w tym prawdy a ile tylko przesadności?:(:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefer twój topik więc chce zapytać czy masz gdzieś asa :D;);) w rękawie w postaci nalewki z niedojrzałych orzechów włoskich takich co to po rozłupaniu mają jeszcze taką śmieszną galaretkę.Pytam o tą sprawdzona ponieważ u mnie w domu to tylko mit.Wiem tyle ,że w pewnym okresie zrywa się orzech parzy się je rozłupyje na 1/2 i ........no właśnie co dalej.

 

pzdr

to orzechówka -bardzo dobry -sprawdzony lek na dolegliwości żołądkowe ,ale niedobra jak jasna cholera ...... zerwać zielone orzechy jeszcze przed św.Janem -pokroić -zalać wódką -odstawić na 2 tyg -przecedzić i pić w nagłej potrzebie .......proporcje na oko (2 garście orzechów na pół litra wódki)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyrządzając własne nalewki należy pamiętać:

Owoców, ziół i korzeni nie wolno zalewać czystym spirytusem ani zbyt słabą wódką. Spirytus zwarzy owoce a słaba wódka nie wydostanie z nich pełnego smaku i aromatu.

Wódkę zlewa się po wskazanym czasie. Zbyt długie trzymanie nalewki z owocami czy korzeniami powoduje, że powstałe w ten sposób kwasy psują jej smak i aromat.

 

Nefer ile w tym prawdy a ile tylko przesadności?:(:(

 

 

Czasem można przesadzić, to prawda, ale zawsze nalewkę można uratować.

Trzeba uważać z ilością przypraw.

Nie wolno za długo trzymać poziomek i truskawek w alkoholu (pesteczki).

U mnie też porzeczki przetrzymane 2 miesiące w wódce wydzieliły tyle witaminy C, że musiałam dorobić syrop z wody i cukru , bo dzioba wykręcało na drugą stronę.

 

Jest jeszcze wersja o kwasie pruskim i wiśniach.

 

Podobno jeśli jest za dużo wiśni z pestkami (czyli wszystkie są z pestkami) to po pewnym czasie przebywania w alkoholu wydziela się kwas pruski i można zejść.

 

Hmmm... od jakiś 10 lat pijam co roku nalewkę robioną na wiśniach niewydrylowanych. Poza tym,że jest absolutnie boska nie widzę żadnych objawów.

Ale dla świętego spokoju można pół wydrylować a pół zostawić z pestkami.

Jednak wszystkie wydrylowane wiśnie powodują brak posmaku migdałowego w wiśniówce..

 

Ja jakoś tak jestem niecierpliwa i nie zdarza mi się przetrzymywać nalewki dłużej niż 3 miesiące w słoju (owoce + wszystko inne). Na ogół po 3 miesiącach już zlewam do butelek i niech sobie leży :)

Nie zdarzyło mi się,żeby jakiekolwiek korzenne przyprawy jakoś się źle zachowały po tym czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zalewania owoców. Osobiście nie zdarzyło mi się zjawisko "zwarzenia owoców przez spirytus". Zalewałam czystym spirytem wiśnie i maliny. I nic im nie było :):)

Podobno twarde owoce najpierw spirytem a miękkie najpierw alkoholem zmieszanym (1 część spirytusu + 1 część wódki). Ale znam też ludzi, ktorzy zalewają samą wódką i ich nalewki wcale nie są złe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefer znalazłem jeszcze cuś takiego w sieci.

Nalewka to połączenie alkoholu i owoców

 

Nalewka (po łacinie tinktura) to roślinny wyciąg alkoholowy. Łączy on działanie alkoholu z leczniczym lub profilaktycznym działaniem owoców i ziół. Metodę często wykorzystuje się w zielarstwie i przemyśle farmaceutycznym. A ponieważ jest bardzo prosta, możemy wykorzystać ją także w warunkach domowych. Rośliny zawierają mnóstwo substancji o właściwościach leczniczych. Zalanie ich roztworem alkoholu powoduje, że te czynne związki zostają wyodrębnione, rozpuszczone i prawie w całości wydobyte. Proces ten nazywa się ekstrahowaniem. Przechodzą one do alkoholu i tam są znakomicie konserwowane, więc mimo upływu czasu nie tracą na sile. Ten czas jest wręcz niezbędny w pierwszym etapie tworzenia nalewki. Musi bowiem upłynąć wiele dni (czasem tygodni), by wszystko co cenne w roślinie przeniknęło do alkoholu. Obowiązuje też zasada: im silniej działa roślina - dotyczy to głównie ziół - tym mniej jej potrzeba. Chodzi o to, by stężenie aktywnych związków nie było za duże, bo wtedy nalewka zamiast pomóc, zaszkodzi. Bezpieczna jest proporcja: 1 część ziół na 10 części spirytusu 70%.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to orzechówka -bardzo dobry -sprawdzony lek na dolegliwości żołądkowe ,ale niedobra jak jasna cholera ...... zerwać zielone orzechy jeszcze przed św.Janem -pokroić -zalać wódką -odstawić na 2 tyg -przecedzić i pić w nagłej potrzebie .......proporcje na oko (2 garście orzechów na pół litra wódki)

 

Wiem wiem tylko zastanawia mnie fakt (cyt j/w),że orzechówkę kiedyś pijałem tą rodem ze sklepiku ;);)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nalewek jeszcze nie robiłam, ale mam pewien zapas alkoholu który moge w tym celu wykorzystać :) przynajmniej w części ;)

 

miałam małe eksperymenty z wyrobem wina nie koniecznie z winogron ;) [najpyszniejsze na świecie z czarnych wiśni :D ]

czy wyroby typu wódka+mleko skondensowane [+ inne dodatki], ale tego chyba nalewkami nie można nazwać ;)

 

mam pytanko:

czy te "mrożonkowe" owoce "kupne" można wszystkie wykorzystywać na nalewki?

[niektóre po rozmrożeniu wygladają jak "pacia" ;) ]

i jeżeli tak, to w jakich proporcjach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepisy :)

 

wino robiłam tak [ja robiłam w małym butlu ok. 10l ] :

1/3 butla owoców, 1/3 ciepłej wody, 3kg cukru,

do butla wsypujemy owoce, zalewamy wodą z rozpuszczonym cukrem, wsadzany korek z rurką i czekamy 6 tygodnie żeby "pochodziło", po 6 tygodniach zlewanie z nad owoców, jak za mało słodkie to dosypujemy cukier rozpuszczony w małej ilości wina [wg gustu], i zostawiamy żeby "pochodziło" jeszcze, w sumie da się już "pić" ;) lepsze jak troche postio jeszcze

 

takim sposobem robiłam wina z winogron, czarnych wiśni, czarnych porzeczek, jeżyn

 

likier a'la sheridans:

- 0,5l wódki

- 2 puszki mleka skondensowanego słodzonego ugotowanego w puszkach lub gotowe już ugotowane można kupić

wykonanie: mieszany powyższe składniki i gotowe ;) albo degustujemy albo zostawiamy na kilka dni do "przegryzienia"

mocniejsze wychodzi na spirytusie w tych samych proporcjach, żeby było rzadsze można dodać mleka skondensowanego niesłodzonego

 

likier kokosowy na bazie powyższego:

- 0,5 l wódki zalewany paczkę wiórek kokosowych, namaczamy 1-2 dni, zlewany, alkohol łaczymy z jedną puszką mleka skondensowanego słodzonego ugotowanego i jedną puszką mleka skondensowanego niesłodzonego

 

w podobny sposób można zrobić na cukierkach kukułkach, czy innych, można dodac kawę,

czy "zamoczyć" skórki cytrynowe czy pomarańczowe, bez białej warstwy, powstaje coś na kształt limonczella :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda bardzo zacnie :):) . Czy dodawałaś coś jeszcze oprócz płatków róż ? Ja bym się bała, że będzie lekko mdła ...Zamocz dziobka i powiedz jak smakuje :)

 

Nie dodawalam nic wiecej (nie wiedzialam i nie wiem czy mozna - pierwszy raz robilam) i probowalam a jakze ... smak jest rozano - slodkawy, nie wiem jaki powienien byc prawidlowy ale rowniez i troszke mocny - zalalam duza iloscia finladi ;) dodam iz ostatnio znajoma dopominala sie o nalewke wiec uwazam iz jest ok :)

Pytanie: gdzie powinnam przechowywac butelke z nalewka ... w lodowce czy zaciemnonym miejscu? Teraz mam w lodowce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nalewka z młodej cukini

 

Cukinię należy zetrzeć na tartce jarzynowej i warstwami przełożyć ją cukrem .Jak puści sok po kilku dniach zlać i sok zalać wódką .Tego soku nie jest dużo więc nalewka będzie mocniejsza od tych tradycyjnych.Polecam tą warzywną nalewkę.Niepowtarzalny smak.Wzbogacić ją zawsze można wywarem z pietruszki..kolor i delikatne podniesienie smaku.

 

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... hmmmmmmmmmmmm ... tak się zastanawiam czym będzie się różniła "nalewka z młodej cukinii" od "nalewki ze starej cukinii" ? :D

... zapewne tym samym co "nalewka z bamboszy teściowej" od "nalewki z pantofelków żony" (uwaga: do "nalewki z bamboszy teściowej" należy miast cukru zwykłego użyć zpudrowanego) :lol:

... smaki "niepowtarzalne" :lol: ... niczym kwaszone ogórki faszerowane zasmażanymi buraczkami :lol:

 

... rozumiem, że niektórzy chcieli by zabłysnąć oryginalnością, ale ... gdzieś należy dostrzec granicę

 

ps - nie zalewajcie nigdy owoców czystym spirytusem ... "zamordujecie" nalewkę (górna granica to 75% alkoholu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...