Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Z8 ciasny ale własny przytulny dom makowej_panienki


Recommended Posts

Rozmyślam sobie pomału o moim ogrodzie. A raczej o braku tego ogrodu, bo miejsca mam tyle co kot napłakał. Owszem, ze dwa drzewa, jakieś krzaczki, kwiatki znajdą kąt, ale warzywnik już nie. Nie zależy mi na hodowli na poważnie, typu ziemniaki, kalafiory, pomidory, ale taki mały, podręczny ogródek z ziołami, sałatą, koperkiem, szczypiorkiem itd. Myślałam najpierw o czymś takim:

 

http://4.bp.blogspot.com/-h1w2nOG7C3o/VMy6vq3zgWI/AAAAAAAABPs/k_X0v30S3j4/s1600/warzywnik-marta-forest-style%2Cmain.jpg

 

http://4.bp.blogspot.com/-kFCsmtb7R_8/VMy6zr2WX-I/AAAAAAAABP0/_rVrrSkpEAM/s1600/zielnik-warzywnik-kwietnik-miejski-ogrod-lustan%2Cmain.jpg

 

 

Takie podwyższenie wydaje mi się konieczne z tego względu, że nie chciałabym, aby pies obsikiwał mi zieleninę. Tylko, że mało miejsca jest tam na uprawę. I wtedy wpadło mi w oko takie cudo:

 

http://2.bp.blogspot.com/-tfE36Fkw5P8/VMy7Cyesb_I/AAAAAAAABP8/9liOg356Vf4/s1600/126959883_1_644x461_warzywnik-na-malej-powierzchni-torun.jpg

 

http://2.bp.blogspot.com/-kz_q0j4e5xY/VMy7C8L63EI/AAAAAAAABQA/SD-RkYq7bQw/s1600/126959883_6_644x461_warzywnik-na-malej-powierzchni-.jpg

 

Idealne na moją działkę! Nie trzeba się schylać, wszystko pod ręką i ładnie wygląda. Mam tylko obawy odnośnie wystarczającej ilości światła padającego na wszystkie strony tej piramidy. Narysowałam poglądowy rzut działki z przewidywanym miejscem na piramidę:

 

http://3.bp.blogspot.com/-H19gi-UbDEU/VMy8pzT1XuI/AAAAAAAABQY/GY05HePSrpI/s1600/DZIA%C5%81KA.jpg

 

Nie wiem, czy to będzie dobrze. Może lepiej z lewej strony działki, tak w lewym górnym rogu obok drzewa? Chyba widniej by tam było, bo tam, gdzie drzewa jest południe, a tam gdzie warzywnik zachód. Nadmienię, że ten KLOMB to nie taki klomb jak na ulicach w miastach, tylko posadzonych kilka tuj i kwiatków, abym miała ładny widok z okna salonowego.

 

Przy okazji wpadł mi w oko taki wynalazek z angielskiego sklepu:

 

http://1.bp.blogspot.com/-vmKrKmmV1sU/VMy94LTsK7I/AAAAAAAABQk/IVltnbToM4Q/s1600/10923598_806738682697198_914488559122549165_n%2B(1).jpg

 

Ocieplacz na kran, żeby nie oszronił się. Co prawda zimy angielskie są łagodne i może to i zdaje egzamin, u nas raczej nieprzydatne. Ale za to pomysłowe i eleganckie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 357
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

W niedzielę pojechaliśmy na wieś zobaczyć, co słychać. Wszystko w porządku i chałupa czeka tęsknie na dalsze prace. Nie mogłam sobie odmówić zrobienia kilku zdjęć, bo pogoda była bajeczna, a i chciałam sprawdzić, jak nowy aparat robi foty ze śniegiem w roli głównej. Wyszło przepięknie!

 

http://2.bp.blogspot.com/-oXXAyU9Eexs/VM9Zj1p-7PI/AAAAAAAABRA/OEnTscIFx9Q/s1600/P2011034.JPG

 

http://2.bp.blogspot.com/-cPz2VlaPrIc/VM9Z5xGKsOI/AAAAAAAABRQ/1NxKMxE8HTY/s1600/P2011069.JPG

 

http://1.bp.blogspot.com/-fFva5XDR21w/VM9Z5uvqLvI/AAAAAAAABRM/tVM7cUm3__Y/s1600/P2011070.JPG

 

Oczywiście tradycyjnie pies sąsiadów z wielkim entuzjazmem nas przywitał, domagając się miziania przez siatkę - nigdy mu nie odmawiam :) No to pokażę tego naszego czworonożnego sąsiada zaciekawionego sesją zdjęciową:

 

http://2.bp.blogspot.com/-tHFUO1bro-A/VM9ZTrIp8HI/AAAAAAAABQ0/3JfO9VsKLw4/s1600/P2011037.JPG

 

 

Zastanawiamy się z mężem, czy nasz pies i pies-sąsiad się polubią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym tygodniu wysłaliśmy pismo do gminy z prośbą o nadanie numeru domu. Ciekawe ile nam zejdzie na czekaniu na odpowiedź?

 

Poza tym po raz trzeci mąż umówił się z panem od drzwi zewnętrznych na regulację tychże. Zaraz po montażu w wakacje trochę opadły i trzeba się naszarpać, aby je otworzyć/zamknąć, co mi osobiście sprawia dużą trudność. Za każdym razem ekipa miała przyjechać i nie dojechała. Ciekawe jak wyjdzie tym razem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam sledze pani dziennik i kibicuje

fajnie ze pisze pani wszystkie koszty fajnie przejrzyscie napisane

na wiosne startuje z budowa podobnej wielkosci domu 14x8,5m z garazem dostajacym do budynku tylko scianka kolankowa wysokosci 130 cm z poddaszem uzytkowym

 

pozdrawiam

 

Witaj maxus79! :bye:

Miło mi, że Ci podoba u nas i że pomocny jest nasz dziennik. Odpisuję późno, bo nie zauważyłam Twego komentarza, na przyszłość zapraszam więc do komentarzy :)

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i znowu nie przyjechali do nas na regulację drzwi :mad: Właściciel zarzekał się, że na pewno przyjadą, nawet osobiście dojedzie jeśli ekipie nie wypali - i lipa. Tracimy już cierpliwość. Najgorsze, że mamy do nich słabość, bo właściciel jest sympatyczny i taki swojski, ale są jakieś granice.

Ech, fachowcy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dobrą wiadomość: otrzymałam telefon z gminy, że już jest decyzja o nadaniu numeru i że wysyłają ją pocztą :lol2: Nie pytałam się o numer, żeby nie psuć sobie niespodzianki, choć prawdę powiedziawszy raczej wiemy, jaki będzie. Trudno si spodziewać, by mieć numer np. 54, gdy sąsiad obok ma 24. Ale zawsze może być niespodzianka. Tak więc po niedzieli list powinien dojść.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po blisko 3 latach pisania tego oto pamiętnika zmieniłam avatar na reprezentujący stan faktyczny i rzeczywisty. Na dzień dzisiejszy jest to dom przykryty śniegiem. Trochę opóźniona jestem, bo właściwie zima się kończy i śniegu u nas dawno nie ma, ale jakoś czułam wewnętrzną potrzebę zmian - niechybnie wiosna idzie ;)

Dom w makach będzie latem :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Wczoraj umówiliśmy się - po raz czwarty już chyba - na regulację drzwi wejściowych. Oczywiście nikt nie przyjechał.:mad: Tak więc przestajemy być uprzejmi i sprawą zajmę się ja osobiście, zgodnie z powiedzeniem "gdzie diabeł nie może" itd., bo do tej pory to mąż z nimi gadał.

 

Natomiast na poniedziałek umówiliśmy się z facetem, który będzie nam kładł dach. Przez weekend robi nam wycenę, więc dowiemy się jak to wygląda finansowo w tym roku, bo poprzednią wycenę robił na jesieni.

 

No to czekamy na wiosnę :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa dni temu, w sobotę, pisałam, ze nie przyjechali do nas na regulację drzwi. Otóż wiadomość ta okazała się fałszywa, gdyż gdy to pisałam, nie wiedziałam, że jednak przyjechali, a konkretnie sam właściciel przybył - we własnej osobie. Mąż powiedział i o tym wieczorem, stąd nieścisłość. Tak więc drzwi działają teraz należycie, aczkolwiek trochę skrzypią. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W miniony poniedziałek spotkaliśmy się z chłopakiem, który będzie montował nam dach. Dał nam wycenę całości i tak wg jego wyliczeń oraz jego propozycji blachodachówki dach kosztowałby nas 15-18 tysięcy plus 3500 zł za robociznę. Po powrocie do domu przeanalizowaliśmy wszystko i nie spodobały nam się jego propozycje, zarówno wariant jak cena, którą zawyżył. Wczoraj pojechaliśmy więc do sklepu z dachami oraz wszystkim do nich i sprzedawca wyczerpująco opowiedział nam o różnych blachach. Ja z tego wszystkiego dostałam bólu głowy. :o Zasadniczo rezygnujemy z Venecji by Rukki. Ostateczny wybór uzależniony jest od rozmiaru naszego dachu (160 mkw), gdyż trzeba wyliczyć ile będzie odpadów z blachy modułowej. Jeśli okaże się, że trzeba będzie odcinać trzy czwarte każdego modułu to zdecydujemy się na jakąś robioną na wymiar. Nie jestem w stanie podać na razie żadnych nazw, bo mam mętlik w głowie. I w ogóle to nawet śniła mi się budowa, na której murowałam ściany ;)

 

Teraz wchodzimy na taki etap budowy, gdzie musimy bardzo ostrożnie liczyć koszty, bo można nieźle popłynąć. Tu niepotrzebnie wydane 2 tys., tam 3 tys. i się uzbiera niezła kwota wyrzucona w błoto.

 

A na sobotę umówiliśmy się wstępnie z hydraulikiem od wszystkiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy wycenę dachu oraz całkowitej hydrauliki.

 

Jeśli chodzi o dach to wybraliśmy blachodachówkę Panorama firmy Balexmetal. Spodobała nam się przede wszystkim wizualnie, bo do złudzenia przypomina dachówkę przez żłobione rowki. Poza tym to jakaś nowość, która zrobiła furorę na Budmie. Kolor: wiśnia. Cena za moduł 27 zł, my potrzebujemy 250 mkw na dach o powierzchni 160 mkw. Według wyliczeń sprzedawcy odpady będziemy mieć znikome. Zobaczymy.

 

http://3.bp.blogspot.com/-vP1IGIhqS2M/VQQQ2v33v1I/AAAAAAAABVg/C7oK62dt4Vc/s1600/zaleta2.jpg

 

http://3.bp.blogspot.com/-sVrhKwqT2Z8/VQQQ2qMs7HI/AAAAAAAABVc/HCsENB1Urmo/s1600/wiatrownica_2_800x600.jpg

 

 

Jak widać na powyższym zdjęciu, ta blacha ma pięknie układane wiatrownice, co strasznie nam się spodobało.

Do kompletu wybraliśmy okno dachowe Fakro, zamiast okna włazowego. Ładnie doświetli nam poddasze, a kiedyś kto wie, czy tam nie będzie pokoi.

 

Całkowita cena materiałów na dach + okno to około 12.000 zł.

Orynnowanie z firmy Galeco (kolor wiśnia) to 2.150 zł.

Drewno na łaty 1.500 zł.

Robocizna za montaż tego wszystkiego 3.500 zł.

 

Dekarza mamy swojego, a reszta kupiona w jednym punkcie. Dekarz z polecenia, natomiast skład także polecony przez naszych sąsiadów, którzy tam robili zakupy. Nie powiem, miła obsługa, fachowa i konkretna.

 

 

Natomiast kwestia hydrauliki wygląda następująco (ceny przybliżone):

materiały na podłogówkę + rury do kranów itd. 10.000 zł

piec 8.000 zł

kotłownia (materiał) 2.000 zł

robocizna za podłogówkę i kotłownię 7.000

 

Pan hydraulik zrobił na nas bardzo dobre wrażenie, sympatyczny, fachowy, konkretny i szczery. Ale się ceni dość mocno. No ale to prawdziwy FACHOWIEC, na którym można polegać. Na 90% jesteśmy więc na niego zdecydowani.

 

Taa, wydatki zapowiadają się imponująco. Cóż, pewnych rzeczy się nie przeskoczy, a może uda się gdzieś przyoszczędzić.

 

W nadchodzącym tygodniu nasz dekarz wchodzi na budowę i zaczynamy zabawę od nowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj udało nam się pozałatwiać kilka rzeczy.

Wpłaciliśmy zaliczkę dekarzowi (1.000 zł) tytułem robocizny oraz daliśmy kasę na zakup drewna na dach, znaczy na łaty (1.450 zł). Będziemy też kłaść dodatkowo folię oprócz leżącej już papy, która po chyba 2 latach zaczęła nam gdzieniegdzie przeciekać. Szczegółowo będę pisać przy okazji fotorelacji z przebiegu prac.

 

Zapłaciliśmy też zaliczkę na zakup blachy i całej reszty potrzebnej do montażu. Część akcesoriów mąż odebrał w sobotę, część ma być w poniedziałek, a zasadniczy element, czyli blacha ma być pod koniec tygodnia. Dekarz spokojnie może więc zacząć prace już od poniedziałku, zwłaszcza, że zapowiadają ładną pogodę. A w ogóle to nasz dach ma być najpiękniejszy w całej wsi - tak stwierdzili w sklepie podkreślając urodę wybranej przez nas blachy :D

 

Teraz szukamy tynkarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwszym dniu prac dekarskich mamy już położone prawie wszystkie łaty i kontrłaty oraz membranę z jednej strony. Membrana kosztowała 500 zł. Na zdjęciach widać, jak zniszczyła się papa przez prawie 2 lata, dlatego musieliśmy położyć kolejne zabezpieczenie. Poza tym przeciekało nam tu i ówdzie.

 

http://1.bp.blogspot.com/-UFhi78VrrbE/VQlbqUEMcDI/AAAAAAAABWU/fJ_hwRIh7n8/s1600/P3171269.JPG

 

http://3.bp.blogspot.com/-2UbbjSJtJg0/VQlcEFBeT6I/AAAAAAAABWc/opQThPRCkKo/s1600/P3171261.JPG

 

http://4.bp.blogspot.com/-t_gfhQ4A1OM/VQlcEcMLSRI/AAAAAAAABWg/LEVNweu2Lv8/s1600/P3171264.JPG

 

http://3.bp.blogspot.com/-J09jx23eK1Y/VQlcE7z3YMI/AAAAAAAABWo/Ey7dY0IEKNI/s1600/P3171267.JPG

 

Dziś jeszcze dowiozą na budowę blachę oraz rynny. Zabrakło też trochę drewna i trzeba dokupić.

 

Dziś także mamy spotkanie z tynkarzem. Chcemy robić trochę nietypowo chyba, bo najpierw tynki, a potem hydraulikę (łazienkową i ogrzewanie). Dziwiliśmy się, ale w sumie racja. Przecież nawet jak hydraulik gdzieś wykuje ścianę w łazience to i tak przykryją to płytki.

 

Można powiedzieć, że wiosenny rozruch idzie u nas pełną parą! :lol2:

Edytowane przez makowa_panienka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień drugi prac dakarskich nie przyniósł oszałamiających efektów. Położono łaty i kontrłaty oraz prawie cała membranę.

 

http://4.bp.blogspot.com/-B5IbIXNBffY/VQqoRiFaQpI/AAAAAAAABXc/sfgSBpjUfn4/s1600/P3181280.JPG

 

W środku domu zobaczyliśmy świeżo przywiezione blachodachówki oraz gąsiory wraz z całym oprzyrządowaniem. Hi, w pierwszej chwili zaczęliśmy szukać, gdzie jest reszta dachu, a to właśnie ta kosteczka pod oknem to cały materiał - cienkie arkusze ciasno ułożone dają mylne wrażenie niewielkiej ilości :)

 

http://1.bp.blogspot.com/-sJw4Lpq_0cg/VQqpPziX2kI/AAAAAAAABXo/vw0ilLz1rN4/s1600/P3181284.JPG

 

http://3.bp.blogspot.com/-vbGgFBfJKr4/VQqpQXLq2KI/AAAAAAAABX0/AXVnZPSEXW0/s1600/P3181285.JPG

 

http://3.bp.blogspot.com/-61lEL7Li5bI/VQqpQSqC2MI/AAAAAAAABXs/KZ8iYMIiC6s/s1600/P3181287.JPG

 

http://1.bp.blogspot.com/-6JQH98E8B5s/VQqpeMzG_WI/AAAAAAAABYA/I6Sf2eY8UtI/s1600/P3181288.JPG

 

http://4.bp.blogspot.com/-0A6ZbHBvj6I/VQqphhH6m3I/AAAAAAAABYM/q8pLO1Lu1vE/s1600/P3181290.JPG

 

http://1.bp.blogspot.com/-jh3KKswnWk4/VQqphXVa9ZI/AAAAAAAABYI/dTdUYoHhdiY/s1600/P3181292.JPG

 

http://3.bp.blogspot.com/-spPi2izGC6A/VQqpplIrUuI/AAAAAAAABYY/yxqUnSSahUU/s1600/P3181293.JPG

 

http://4.bp.blogspot.com/-adsqchhk0NM/VQqprJAurfI/AAAAAAAABYg/3ztnvn5F0g0/s1600/P3181299.JPG

 

Bardzo podoba nam się kolor dachu (wiśnia) i w ogóle wygląd. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę całość ułożoną na chałupie. Wnikliwy obserwator zauważy, że wiatrownice, niewątpliwie wielka ozdoba tego pokrycia dachu, oklejona jest folią. Ekipie trochę nie w smak zdzierać ją z tylu elementów, bo ponoć niezbyt fajnie schodzi. Ale cóż, klient nasz pan ;)

 

Nie zostało dowiezione jeszcze okno oraz rynny. Okno ponoć jest nietypowe. Jak nietypowe - pytamy dekarza - skoro ma 78x112 cm? To zwykły rozmiar. Ale ponoć rodzaj otwierania okna (jak włazowe, na bok) sprawia, że trzeba czekać. Szkoda tylko, że nie powiedzieli nam o tym w sklepie, jak składaliśmy zamówienie. Tak więc okno może być nawet po niedzieli.

 

 

Spotkaliśmy się też z tynkarzem. Sympatyczny i szczery człowiek, gaduła :) Już wiemy wszystko o jego rodzinie :) Do końca jeszcze nie wiemy, jaki rodzaj tynów wybrać, ale skłaniamy ku cementowo-wapiennym zacieranych kwarcem. I tak facet wycenił robociznę 500 m x 14 zł = 7.000 zł plus materiały jakieś 2.500 zł. To orientacyjne koszty. Jak się zdecydujemy na niego to na początku kwietnia może wchodzić. Musimy to przemyśleć teraz. A, i chcemy tynki kładzione ręcznie.

 

A na koniec trochę ogrodniczo. Poniżej foto, na którym pokazuję, co mam zamiar zagospodarować w pierwszej kolejności. Chciałabym posiać maki przed ogrodzeniem i cieszyć oko pięknym kwieciem na tle nieskończonego domu, już za kilka miesięcy.

 

http://1.bp.blogspot.com/-C1nv7hxIKy8/VQqtWpSPBkI/AAAAAAAABYs/nv04LwIXM8k/s1600/P3181279.JPG

 

Jak widać sprawa nie będzie prosta, bo tam jest malutko miejsca i łatwo wpaść do rowu. I zasadnicza kwestia - zamierzam sama to skopać. Nie wiem, czy mi się uda, bo ja z tych krzepkich nie jestem i machanie łopatą sprawia mi trudność, ale chcę się zmobilizować i spróbować.

 

O, tę odmianę chciałabym posiać:

 

http://2.bp.blogspot.com/-tfWQ4QJ1Ik8/VQquXn4Jf2I/AAAAAAAABY4/qnEBk3Graho/s1600/1164-2360-large.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace dekarskie posuwają się pomału, ale systematycznie. Ekipie się nie spieszy, bo nie mają jeszcze następnych robót, a nam też jakoś nie zależy na pilnym terminie. Przynajmniej robią dokładnie. Trochę im nie w smak nasz dach, bo mają z tym trochę zabawy. A, i okazało się, że to nie tylko wiatrownice są oklejone folią, ale wszystkie elementy oprócz dachu, nawet rynny trzeba obdzierać, ale one mają przynajmniej taką grubszą, białą folię, bo reszta to w cienkiej folijce jest. Kręcą nosem panowie, ale cóż, za darmo tego nie robią.

 

http://1.bp.blogspot.com/-rwWHC-9O28I/VQ_shwRMolI/AAAAAAAABZk/rz-LvPCpPXE/s1600/P3201301.JPG

 

http://4.bp.blogspot.com/-QwdiDOXDyt8/VQ_r0Hu6MoI/AAAAAAAABZU/VdQ7STqGTTU/s1600/P3201305.JPG

 

http://2.bp.blogspot.com/-QTsI5SOgbDg/VQ_r0i90hVI/AAAAAAAABZY/P4ADoDqrFo8/s1600/P3201307.JPG

 

Okno maja przywieźć jutro. Mam nadzieję, że skończą do piątku, bo akurat pogoda ma być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat ciągle ten sam - dach. Sprawa trochę nam się przeciąga. Chodzi o okno dachowe, które miało być w miniony poniedziałek. Potem we wtorek. Gdy we wtorek nie dojechało okazało się, że omyłkowo pojechało gdzie indziej. W sklepie gorąco nas przepraszali i obiecali dać jakieś gratisy dekarzom w związku z opóźnianiem im roboty. Wreszcie w środę, wczoraj, jest, przyjechało. W ramach gratisu dostarczono miarki, metrówki znaczy. Mąż pomógł chłopakom wciągnąć pudło z oknem na strych. Rozpakowali i ... okazało się nie takie jak zamawialiśmy. Klamka była po prawej stronie, a my chcieliśmy po lewej, aby skrzydło szło na prawo. Męża szlag trafił. Zadzwonił do sklepu i mówi co i jak, a tam panika. Zaproponowano nam rabat 85 zł. Hm, mało, prawda? No to zrezygnowaliśmy z zakupu i oddaliśmy okno (zostawiliśmy za to kołnierz i te inne elementy) jako niezgodne z zamówieniem. Oddali nam kasę, choć podobno potrącą to pracownikowi, który przyjmował zamówienie od nas, bo to on źle przekazał do fabryki. Ponieważ nie mieli w sklepie drugiego okna do odebrania na dziś, dekarz załatwił okno w innym miejscu, niestety 180 zł drożej. Tak więc naczekaliśmy się, okna nie mamy i jeszcze trzeba było dopłacić. Ech. I jeszcze od dziś mają być deszcze, więc nie wiem kiedy skończy się ta epopeja dachowa.

 

Ale, na plus, muszę przyznać, że dach jest przepiękny! Błyszczy prześlicznie, a głębokie wytłoczenia do złudzenia wyglądają jak ceramiczna dachówka. Sąsiedzi i dekarze też wyrazili uznanie dla naszego wiejskiego daszku :) A ja nie mogę się napatrzeć na zdjęcia!

 

http://2.bp.blogspot.com/-y28RWF9wxtY/VRPbj7F9eoI/AAAAAAAABZ8/YWXgBvoZw7s/s1600/P3251315.JPG

 

http://2.bp.blogspot.com/-DwCXCbDw0GE/VRPbj9piRWI/AAAAAAAABZ4/fNok2pJEhm0/s1600/P3251318.JPG

 

http://2.bp.blogspot.com/-APmhy7dPFoc/VRPb29wEj4I/AAAAAAAABaE/I2G35q3sZ_w/s1600/P3251319.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałam, że w piątek dekarze skończą robotę, niestety nie udało im się to gdyż: zabrakło 80 cm gąsiora, na który trzeba czekać do poniedziałku, czyli dzisiaj, oraz - o czym wcześniej kompletnie zapomnieliśmy - nie kupiliśmy podestu dla kominiarza, łap oraz płotków śniegowych. Wszystko ma przyjść razem dziś, więc jutro mogą brać się do roboty. Jednak patrząc na prognozę pogody, wątpię, aby skończyli w tym tygodniu. A, i nie położyli wiatrownic, bo w piątek zerwała się wichura i panowie woleli nie ryzykować stania na rusztowaniach. A tak niewiele już zostało :bash: Fotorelacja będzie więc po zakończeniu prac, choć już teraz, z położoną kompletną blachodachówką oraz oknem wygląda to przepięknie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace dekarskie skończone :wave::wave:

 

Dziś, we wtorek, po równo dwóch tygodniach, udało się skończyć wszystkie prace na dachu. Jest i okno, i rynny (poziome), i podest dla kominiarza. Miód malina! Niestety nie zobaczyłam jeszcze efektu ze względu na cudowną, wielkanocną pogodę ze śniegiem i wichrem na czele. Właściwie to cud jakiś dziś nastąpił, bo dekarze skończyli swoje prace, a za chwile rozpętało się piekło i musieli się ewakuować, bo tak lało i sypało. I właśnie dlatego tez zależało nam na wczesnym położeniu dachu, aby zdążyć przed wiosennymi deszczami.

 

 

Przejdźmy do finansów.

Dziś rozliczyliśmy się z dekarzami oraz składem. W sklepie po raz kolejny sprzedawcy zachwycali się naszym wyborem, że to dosłownie mercedes klasy S wśród blachodachówek ze względu na grubość powłoki 55 mikronów, no i wygląd rzecz jasna. Poza tym jesteśmy pionierami w regionie jeśli chodzi o ten produkt i jak dowiedział się o tym producent, to zapowiedział, że możemy spodziewać się wycieczek pod domem celem kontemplacji pięknego dachu :D Poza tym zdjęcie naszego domu będzie w portfolio firmy na ich stronie, oczywiście za naszą zgodą. Ja pierdziu, jaka sława nas czeka ;)

 

Konkrety teraz. Nadmienię, że powierzchnia rzeczywista dachu to 187 mkw, a materiały liczono na 220 mkw.

 

blachodachówka Panorama 240 arkuszy - 6.115 zł

orynnowanie - 2.150 zł

drewno na łaty i kontrłaty - 1.450 zł

okno dachowe - 980 zł

pozostałe elementy dachu - 6.183 zł

robocizna 3.700 zł

 

RAZEM 20.587 zł

 

I tak oto najważniejsze prace zewnętrzne za nami. Teraz zabawa zacznie się w środku, bo gdzieś w połowie kwietnia wchodzi tynkarz.

 

P.S. dopisałam do wydatków robociznę, bo pierwotnie mi umknęło i suma się nie zgadzała.

Edytowane przez makowa_panienka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie pogoda pozwoliła na zrobienie sesji zdjęciowej w pełni skończonego dachu. Pięknie lśni i pyszni się wiśniową czerwienią już z daleka.

 

Wspomnę tu jeszcze o podbitce. Dekarz tak dobrał długość blach, aby ładnie wyglądały i nie trzeba było ciąć w nieodpowiednich miejscach. Dlatego dodał więcej blachy niż były zrobione krokwie i teraz trzeba sztukować podbitkę. Mógł zrobić to dekarz, ale jak zwykle za późno o tym pomyśleliśmy bo były już dogięte blachy i trzeba by na nowo giąć nowe sztuki, czyli straty by były. Zostało więc jak jest i zabawa z tym będzie później. Niżej widać o co chodzi (z lewej strony):

 

http://4.bp.blogspot.com/-UnNUAqaEAg0/VSUJdpgPuuI/AAAAAAAABag/LTUmyV6aowg/s1600/P4071325.JPG

 

Śniegowe płotki są tylko od frontu. Łapy dla kominiarza są dwie.

 

http://1.bp.blogspot.com/-Rxn_slJv4eA/VSUJeJv7_9I/AAAAAAAABak/KlvJrtBZG1Y/s1600/P4071326.JPG

 

 

Na zdjęciach pod kątem widać moje piękne wiatrownice, które uwielbiam i które sprawiają, że mam wrażenie, że dom jest z piernika :D Takie jakieś mam dziwne skojarzenia.

 

http://1.bp.blogspot.com/-LWTzS34pBs4/VSUJdStp0jI/AAAAAAAABac/Ne4IX7Lo5f0/s1600/P4071328.JPG

 

http://4.bp.blogspot.com/-jvnjOH649_o/VSUJn-H2GJI/AAAAAAAABa0/PWBRtotmWPE/s1600/P4071329.JPG

 

http://3.bp.blogspot.com/-DnHO3ZqGl98/VSUJo2KijHI/AAAAAAAABa8/zeEiKV4iT-A/s1600/P4071342.JPG

 

Wdrapałam się po drabinie celem obejrzenia okna. Bardzo ładnie doświetliło nam poddasze, więc była to dobra decyzja. Zwykłe okno włazowe byłoby za małe. Widok z piętra super, szkoda, że nie cyknęłam fotki. Oczywiście wspinaczka po drabinie kosztowała mnie wiele nerwów - strasznie się boję po niej wchodzić bo i niewygodna i wysoko jest. Brrr.

 

Poniżej zdjęcie, które nas dziwi. Chodzi o sposób cięcia blachy w koszach, że takie nieobrobione są. Chcieliśmy te krawędzie zabezpieczyć czymś, ale dekarz mówił, że nie ma takiej potrzeby. A może jednak warto to zrobić?

 

http://1.bp.blogspot.com/-JKbfYFoKHhc/VSUPJRAPJXI/AAAAAAAABbk/b-LEkI5UJI4/s1600/P4071340.JPG

 

http://1.bp.blogspot.com/-WYDb8jVRwbA/VSULSa_jabI/AAAAAAAABbI/1yx_Tm8CtFE/s1600/P4071349.JPG

 

http://3.bp.blogspot.com/-hU-kxFwr1kg/VSULf0r_AZI/AAAAAAAABbY/9DhZx14KZxM/s1600/P4071344.JPG

 

Śrubki mocujące w ogóle nie są widoczne z dołu, gdy się patrzy z ulicy. Nie dało rady inaczej przykręcać ich, gdyż łaty za płytko wchodziły w tłoczenia blachy i było za mało miejsca na wkręt.

 

A co najważniejsze, dach przetrwał pierwszą próbę i nie pofrunął w niebo podczas ostatnich, przedświątecznych wichur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...