Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rekuperator TAK czy NIE


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja nie montuję!

Dlaczego? Bo jestem inżynierem i nie chcę mieć kolejnej rzeczy, która się może zepsuć, albo niedziałać jak zabraknie prądu.

No i wystarczy, że do pieca będzie przychodził konserwator. Po co mi jeszcze do rekuperatora?

 

1. Opinia prezentowana w niniejszym poście jest wyłączną opinią mieczotronix ©® 2004 i nie należy traktować jej, jako jakąkolwiek sugestię, zalecenie, rekomendację lub wskazówkę o jakimkolwiek charakterze do zmiany swojego zdania.

2. mieczotronix ©® 2004 zastrzega sobie prawo do wprowdzania zmian do opiniii wspomnianej w par. 1 bez obowiązku zawiadomienia

3. Niniejszym mieczotronix ©® 2004 wyklucza wszelką swoją odpowiedzialność, jakiejkolwiek natury, za działania lub zaniechania działań ze strony innych forumowiczów związane lub oparte na opinii przedstawionej niniejszym powyżej w par 1. lub cokolwiek w związku z czymkolwiek, ani żadnej rzeczy która jego jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieczo

 

:lol: Pasjami lubię czytać twoje posty. Co prawda moja wypowiedź nie jest na temat rekuperatora (nie mam!) ale nie mogę powstrzymać się. Twoje poczucie humoru jest the best. Chciałabym umieć jak ty wesoło patrzeć na świat i ludzi, chociaż ja też jestem optymistką ale przy tobie ja pikuś.

FORUMOWICZE TAK TRZYMAĆ JAK MIECZO!:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem pod wrażeniem.

 

A ja to chcę mieć rekuperator, gruntowy wymiennik ciepła, pompę ciepła, kominek z płaszczem wodnym i z rusztem wodnym no i oczywiście z rozprowadzeniem ciepła, ogrzewaniem podłogowe i dużo grzejników.

I zasmażkę.

 

Ilu konserwatorów będzie do mnie przychodzić? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uważajcie na miecza - przez takich jak on uzależniamy się od Forum :lol:

 

ad. rekuperator

przerobiliśmy wszelkie najwymyślniejsze metody ekonomicznego pozyskiwania ciepła i doszliśmy do wniosku, że lepiej oszczędzać ciepło, które się już wyprodukowało

jak najbardziej za

 

z drugiej strony odradziłam rekuperator znajomemu który będzie ogrzewał głównie kominkiem- przy tak tanim paliwie odzysk się nie opłaca

 

Pozdr.Aga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Mieczotronixem, wentylacja grawitacyjna działa zawsze, no chyba że zabraknie grawitacji :)

 

Do męskiej części załogi:

Wyobraźcie sobie sobotni słoneczny poranek i promienne pytanie żony: "kochanie rekuperator nie działa, czy mógłbyś do niego zajrzeć" i z wyjazdu na ryby nici :(

 

Do tej piękniejszej połowy załogi:

Wyobraźcie sobie sobotni słoneczny poranek kiedy przestał działać rekuperator a mąż pomimo delikatnej sugestii właśnie pojechał na ryby !

 

A tak na poważnie to przy stosowaniu paliw stałych np. drewna do opalania, inwestycja w rekuperator zwróci się po baaaardzo długim czasie, który wydłuża się dodatkowo z każdą podwyżką prądu.

A jeżeli ktoś ma elektryczne ogrzewanie podłogowe wtedy taka inwestycja wydaje się bardziej uzasadniona, skraca się czas jej zwrotu.

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Zgadzam się w 100% z mieczotronixem i piplape. Wszystko jest OK do momentu kiedy zabraknie prądu (dlatego zamontowałem grawitacyjne DGP). Jakoś niezbyt działa na mnie możliwość przebywania w ciemnym, zimnym i dusznym domu w przypadku awarii sieci el. A sprawa konserwacji, awarii? Takich kosztów nikt na etapie planowania albo realizacji nie uwzględnia. Jestem zwolennikiem (też inżynier) stosowania instalacji które są jak najprostrze i uniezależniania się od en. el. Przedstawiam tu mój pogląd i powołuje się na 3 punkty mieczotronixa (o ile pozwoli mi z nich skorzystać :wink: )

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wentylacja grawitacyjna działa zawsze, chyba że zabraknie grawitacji - napisał piplape.

Otóż jeśli grawitacje traktować jako siłę napędową to zabraknie.

Bo wentylacja grawitacyjna, zwana czasami naturalną, napędzana jest różnicą ciężarow "słupów" powietrza wewnątrz komina, oraz na zewnątrz budynku. Bowiem ciepłe powietrze jest lżejsze od zimnego.

W zimie wentylacja działa dobrze, bo wewnątrz domu (i komina wentylacyjnego) temperatura wynosi 20 stopni, zaś temperatura zewnętrzna około zera.

Przy silnych mrozach działa nawet za dobrze, niepotrzebnie osuszając wnętrze i emitując zbyt dużo ciepłego powietrza na zewnątrz.

W lecie, kiedy zapotrzebowanie na wentylację jest większe (trzeba usunąć dużo wilgoci) róznice temperatur "słupów" są niewielkie, ruch powietrza ustaje, a czasami nawet następuje inwersja i powietrze napływa kominem, a wychodzi szparami w oknach.

Ratujemy się otwieraniem okien, albo uruchamianiem wentylatorków wyciągowych w kuchniach i łazienkach.

Wentylatorki są zabronione jeśli mamy kominek.

Także kocioł gazowy atmosferyczny żle współpracuje z wentylatorkami.

Centrala nawiewno-wywiewna zrównoważona z rekuperatorem nie jest alternatywą dla wentylacji grawitacyjnej.

Oba systemy mogą istnieć równocześnie.

Mogą występować okresy, kiedy centrala jest wyłączona.

Pozostaje zatem zawsze wentylacja grawitacyjna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciao 8)

Do męskiej części załogi:

Wyobraźcie sobie sobotni słoneczny poranek i promienne pytanie żony: "kochanie rekuperator nie działa, czy mógłbyś do niego zajrzeć" i z wyjazdu na ryby nici :(

 

Do tej piękniejszej połowy załogi:

Wyobraźcie sobie sobotni słoneczny poranek kiedy przestał działać rekuperator a mąż pomimo delikatnej sugestii właśnie pojechał na ryby !

 

Ja sie dokladnie na tym nie znam ale tak na chlopski rozum to rekuperatoe przy slonecznej pogodzie jest zbedny wiec spokojnie pojade z zona ryby :) :D :lol:

 

Zamontuje na pewno rekuperator ale nie wiem dokladnie dlaczego, tak mi doradzili i wentylacje wole mechaniczna a poza tym ................ no przeciez napisalem ze sie na tym nie znam :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo mi się idea rekuperatora ogólnie podoba, ale nie chcę sobie przysparzać dodatkowych problemów. Mój kolega mieszkający nieopodal zbudował sobie rekuperator z gruntowym wymiennikiem ciepła. Na parterze i w salonie ma prawie same fixy (nieotwierane okna). Mam plan taki, że dokończę dom i pomieszkam w nim przez 2 - 3 lata, poodwiedzam kolegę i zobaczę, czy u mnie jest dużo gorzej, niż u niego. Jeśli różnica będzie rzeczywiście duża, to mam poddasze nieużytkowe i rekuperator mogę dość prosto dobudować. Ale nie chcę się na to porywać bez sprawdzenia, czy rzeczywiście życie bez rekuperatora jest aż tak gorsze.

Pozatym chcę, żeby mój dom był choć odrobinę odporny na różne nieprzewidziane sytuacje, tj. żeby dało się w nim pomieszkać przy świeczce i przy kominku. Dlatego nie chcę żeby był uzależniony tylko od jednego medium - prądu. Kuchnia będzie więc na gaz (można grzać wodę, jak nie ma prądu) - choć 3-fazę se doprowadziłem tak na wszelki wypadek, do ogrzewania będzie gaz i kominek, a wentylacja grawitacyjna.

Przecież wystarczy dobra wichura, albo wybuch transformatora czy czegoś tam w jakiejś elektrowni, żeby pojawiły się kłopoty i np. przez 2 dni nie było prądu. Przecież to się zdarza nawet w Nowym Jorku. Myślę, że jest to szczególnie prawdopodobne w warunkach urynkowienia cen energii elektrycznej.

Czytałem kiedyś taki futurystyczny artykuł, w którym autor zastanawiał się nad skutkami urynkowienia cen energii w Stanach Zjednoczonych. Doszedł do wniosku, że domy przyszłości będą musiały z niej inteligentnie korzystać, tzn. ładować akumulatory, robić pranie, zmywać i grzać akumulacyjnie w nocy, kiedy prąd jest najtańszy, a rano kiedy prąd jest najdroższy, dom miałby zająć się produkowaniem energii i sprzedawaniem jej do sieci z największym przebiciem, np. automatycznie uruchamiając samochód podłączony do domowej instalacji elektrycznej albo sprzedając prąd wytwarzany w klektorach słonecznych, bo wtedy to się najbardziej opłaca. Może też pani domu ćwicząca na rowerku w siłowni będzie sprzedawać wytworzoną energię, a nie bezsensownie ją tracić. To oczywiście sytuacja hipotetyczna i ekstremalna, ale dająca trochę do myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos tej pani na rowerku, przypomniała mi się taka anegdota

jakiś znany wynalazca, nie pamiętam, ale może Edison zaprosił do siebie znajomych

znajomi przyszli, weszli do domu i mówią do niego

- Taki z ciebie wynalazca, to może być wreszcie zrobił coś z tą twoją furtką, bo tak się ją ciężko otwiera

A wynalazca odpowiedział

- Musi być ciężko, bo za każdym razem jak otwierasz furtkę, wpompowujesz mi 5 litrów wody do spłuczki na piętrze.

 

Dla mnie to jest ideał!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

REKUPERATOR - TAK !!!

Nie wszystko jest takie oczywiste.

Nasze dziecko to alergik. I standardem już jest hasło:

- ryby, grille, balangi mamy z głowy - temperatura i kaszel (po nocy) najczęściej oczywiście w sobotę rano.

Wystarczyło zastosowanie wodnego sepratora kurzu, szczelne zamknięcie okien na noc i problem zniknął - ale tylko kaszlu i infekcji. Było za duszno i za wilgotno. Mam nadzieję, że reku z filtrami hepa wykluczy ten problem, przynajmniej w domu. Będzie świeże powietrze i brak pyłków.

To na tyle.

Brak prądu w mojej gminie wyniósł średnio w ostatnich 5 latach 6 godzin na rok - więc zakładam, że problemu nie ma.

A jak się zabezpieczyć na brak prądu zimą - piec przestaje działać?

Należałoby nie instalować noramalnego kotła tylko KAMINO na węgiel on nigdy nie zawiedzie :wink: .

 

Tak więc każdy będzie (lub nie) montnował rekuperator z różnych przyczyn i czasami dopływ swieżego powietrza lub straty ciepła nie są tą najistoniejszą.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja założę rekuperator. Uczucia oczywiście mieszane, bo poza firmami nie wiem jak to działa. Mam wiele wątpliwości, ale jestem odwrotnością Miecza - założę, najwyżej po 2 latach wyrzucę (robię założenie, że będzie mi z nim dobrze i go nie wyrzucę). Wątpliwości mam dotyczące hałasu - w nocy budzi mnie wiele dźwięków - więc czy kiedykolwiek zasnę ??? Dodatkowo artykuł w Muratorze: ŻE JAK SIĘ ŹLE USTAWI, TO SPRAWNOŚĆ = ZERO a to już by było przykre. I troszkę odbiegając - ja też jestem fanem tekstów Miecza, ale nie tylko tekstów (teraz będzie na temat rekuperatora) - czy pamiętacie takie zdjęcie zamieszczone przez Miecza, jak ktoś pytał, co to jest anemostat, a co rekuperator??? Do dziś się smieję, :lol: :lol: gdy to sobie przypomnę. Mieczu, może przypomnij wszystkim, jak wygląda anemostat, a jak rekuperator - ja nie chcę podawać adresu do tego postu - cóż - prawa autorskie :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gregor.

Ja montuję. Po pierwsze opłaca mi się odzyskiwać ciepło z wentylacji. Po drugie mam zapewnioną wydajną i sterowalną wentylację cały rok. Na prąd mam wszystko w domu więc się jego brakiem nie martwię. Sam montuję całą instalację więc problem że się coś popsuje uważam za błachy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...