Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rekuperator TAK czy NIE


Recommended Posts

Trochę poszalałem i zrobiłem wentylację grawitacyjną w każdym (tak- w każdym!!!) pomieszczeniu, obojętnie, czy to pokój, kibel, kuchnia, czy wiatrołap. Wszędzie jest kratka wentylacyjna z regulowaną żaluzją. Tymi żaluzjami wyreguluję sobie dokładnie wymianę powietrza w każdym pomieszczeniu. Tak przynajmniej mi się wydaje. Jeszcze nie mieszkam, to nie wiem jak będzie w praktyce...

Grzesiu też tak chciałem zrobić w każdym pomieszczeniu kratkę. Nawet miałem już tak w projekcie. Ale kurcze wniknąłem głebiej w literaturę i zrezygnowałem z takiego rozwiązania. Teraz po pierwszym sezonie grzewczym dokładnie obserwując co sie działo i dla czego w mojej wentylacji uważam że to była trafna decyzja. Mogę tylko potwierdzić ogólne prawdy o wentylacji grawitacyjnej. To znaczy im zimniej na dworze tym lepiej ciągnie. Latem nie działa wcale. Ale latem jest to niepotrzebne bo można spokojnie uchylać okna. Aktualnie jestem zdania że najlepszym - najbardziej optymalnym rozwiązaniem wentylacji w domku jednorodzinnym jest wentylacja grawitacyjna wspomagana wentylatorkami dachowymi. Ponoć właśnie taki sposób rozwiązania wentylacji jest najbardziej powszechny w krajach zachodnich (informacje z literetury wentylacyjnej przytoczone z pamięci). Grzechu wracając do Twoich kominów wentylacyjnych to powiem że przy wentylacji grawitacyjnej świeże powietrze wchodzi przez nawiewniki okienne podgrzewa się w pokojach przechodzi już podgrzane do pomieszczeń sanitarnych i kuchni i tam przez kratki wentylacyjne wylatuje na zewnątrz. Przy takim obiegu powietrza zamiast uwzględniać w bilansie 150m3 (łazienki + kuchnia) + 150 m3 pokoje (5 osób po 30m3/h) wystarczy uwzględnić 150m3 na wszystko. Bo łazienki wentylowane są tym samym powietrzem co wcześniej pokoje. Jeśli wypuścisz odrazu z pokoju nagrzane powietrze (bo dałeś kratkę w pokoju) to do łazienki musisz dostarczyć świeże powietrze np. przez okienko.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Hm... Dopływ świeżego powietrza... Mam tylko jeden nawietrznik higrosterowalny "aerco" w kuchni, czyli pozostaje rozszczelnianie okien. Chciałem zamówić okna z mikrowentylacją, ale mi odradzono, bo to tylko powycinane fragmenty uszczelek.

Dlaczego zdecydowałem się na wentylację każdego pomieszczenia? W połówce domu (parter) w którym teraz mieszkam po wymianie okien na plastiki zakradł mi się grzyb. Miałem nie wykorzystane dwa kanały wentylacyjne które biegły w scianie pomiędzy dwoma pokojami (dziadek je zrobił na wypadek wojny, żeby można było wstawić "kozę" do ogrzewania :wink: ). Założyłem kratki i grzyb ustąpił. Nie czytałem fachowej literatury na temat wentylacji grawitacyjnej, ale pomyślałem, że jeżeli to pomogło w starym domu to pewnie będzie jakimś zabezpieczeniem w nowym. Poza tym napisałem, że mam kratki z żaluzjami. Teoretycznie mogę wszystkie pokoje odciąć od wentylacji gdy bedzie taka potrzeba a zostawić tylko łazienki i kuchnię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to korzystne rozwiązanie jeśli chcesz aby jednym kominem nawiewało ci powietrze a drugim wywiewało. Co gorsza możesz mieć sytuację. Że powietrze z kuchni będzie leciało do pokoju albo np. z łazienki do salonu. Zależeć będzie od kierunku wiatru i od tego, który komin jest wyższy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ Jezier, nie było moim założeniem, aby powietrze wlatywało jednym kominem a wylatywało drugim. Pomyślałem sobie tylko, że jak ktoś z moich domowników zamknie się w obojętnie jakim pokoju to może sobie rozszczelnić okno i uchylić sobie żaluzję na kratce wentylacyjnej i będzie miał jako taki komfort cyrkulacji świeżego powietrza...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt najlepiej aby wentylację raz ustawić i zapomnieć o sprawie. Przy grawitacyjnej jest to możliwe, tylko nie ma kontroli nad ilością powietrza z tego powodu najlepiej pozakładać małe wentylatorki i przydławić je na kratkach. Wtedy działa prawidłowo w latem i zimą. Wystarczy mała moc wentylatorków - po kilkanaście W razy 2...3 szt. i po zawodach. Witek z wyziębieniem to bym tak nie szalal jak przez okno wchodzi ci 30m3/h czyli pewnie gdzieś powiedzmy straty 200....300W a grzejnik masz w pokoju 800...900 W to spoko. Zresztą poc gadać .Tak było u mnie zeszłej zimy i spoko żadnego wyziębiania pokoju. Temperatura w pokoju taka jaka ustawiona na głowicy termostatycznej. Więc ustawiasz to wszystko i zapominasz. No i masz odrazu odzysk powietrza tak jak w reku :wink: bo łazienki i kuchnie wentylujesz już ciepłym. Więc połowę ciepła na wentylację jesteś do przodu :wink:. Jeśli chodzi o filtrację powietrza przy wentylacji mechanicznej to słabo to wyglada (znam to od tzw. kuchni). Tak się składa że jestem również alergikiem jak mąż Magdzi i z tego właśnie powodu nie chcę mechanicznej z filtracją. Pewnie się zdziwicie dlaczego. Ano dla tego że aby powietrze było naprawdę czyste trzeba stosować bardzo wysokiej jakości filtry czyli drogie i regularnie je wymieniać. A i tak po jakimś czasie w kanałach nawiewnych zbiera się syf dyskwalifikujący układ. Ja akurat jestem uczulony na zarodniki pleśni i dosłownie po kilku chwilach po wejściu do takiego pomieszczenia wentylowanego mechanicznie mam atak kataru siennego. Jeśli w domu bym miał taką wentylację to po prostu musiałbym ją wyłaczyć. Wymiana kanałów wentylacyjnych czekała by mnie co 10 lat no może co 15 gdybym stosował jakieś super filtry i zmieniałbym je częściej niż potrzeba A mogło by tak być że wymiana co 5lat tego nie wiem.. A tak pomęczę się tych kilka dni w roku (zwykle ok. miesiąca) wezmę trochę leków i jakoś to jest. Przy wentylacji mechanicznej kichałbym non stop - bo tak własnie jest w tych nieco starszych obiektach 10-cio 15-to letnich. Nie widzę też powodu czemu miało by być inaczej.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor. Wszystkie koncepcje wentylacji mechanicznej jakie podostawałem na etapie szukania instalacji z reku właśnie tak miały: nawiew do pokoi wywiew z kuchni i łazienek. Co nie wejdę na stronę jakiegoś sprzedawcy to tak właśnie jest. Nie ma przy grawitacyjnej akrat żadnego zysku jeśli chodzi o ilość wymian.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor. Wszystkie koncepcje wentylacji mechanicznej jakie podostawałem na etapie szukania instalacji z reku właśnie tak miały: nawiew do pokoi wywiew z kuchni i łazienek. Co nie wejdę na stronę jakiegoś sprzedawcy to tak właśnie jest. Nie ma przy grawitacyjnej akrat żadnego zysku jeśli chodzi o ilość wymian.

Jezier jest zysk w porównaniu z układem nawiewnik i wywiewnik w każdym pomieszczeniu. Tak się robi w bardziej komfortowych układach (coraz częściej). Chodzi o to aby np. "zapachy" papierosów nie rozchodziły się po całej chacie. Jeśli chodzi o układ nawiew w pokojach a wywiew w kuchni i łazienkach to oczywiście ilość wymian jest taka sama jak przy grawitacji. Ale 150 m3 /h (to tak przecietnie) to całkiem niewielka ilośc powietrza więc i oszczędności nominalnie niewielkie połowa z tego czyli 75 m3/h. Koszt inwestycji w reku i kanały to spory wydatek. No i koszt eksploatacyjne też nie małe bo przyzwoite wkłady filtracyjne, prad do wentylatorów - już nie kilkanaście W a raczej 200...300W wymiana całości co 10...15 lat ( przynajmniej w moim przypadku). Więc mnie to raczej nie leży :-? . No oczywiście to wyłacznie moja opinia każdy zrobi jak jemu wygodnie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...jest zysk w porównaniu z układem nawiewnik i wywiewnik w każdym pomieszczeniu. Tak się robi w bardziej komfortowych układach (coraz częściej). Chodzi o to aby np. "zapachy" papierosów nie rozchodziły się po całej chacie...

:D Z tego wynika, że mam namiastkę "komfortu" bo w każdym pomieszczeniu mam nawiewnik (rozszczelnione okno) i wywiewnik (kratka wentylacyjna). Czy tak??? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamiętajcie że powietrze nawiewane powinno byc podgrzewane bo jeśli będzie np. -20 st to dom nam się szybko wychłodzi a stosowanie wentylatorów dachowych w domu to nie jest dobre rozwiązanie...

Czemu uważasz że wentylatory dachowe w domu to kiepsko. Ja mam i jestem zadowolony. Chodzi przede wszystkim o hałas. Jak dasz przy kratce w pomieszczeniu to szumi niemiłosiernie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...jest zysk w porównaniu z układem nawiewnik i wywiewnik w każdym pomieszczeniu. Tak się robi w bardziej komfortowych układach (coraz częściej). Chodzi o to aby np. "zapachy" papierosów nie rozchodziły się po całej chacie...

:D Z tego wynika, że mam namiastkę "komfortu" bo w każdym pomieszczeniu mam nawiewnik (rozszczelnione okno) i wywiewnik (kratka wentylacyjna). Czy tak??? :wink:

 

:D :D Pożyjemy zobaczymy. To znaczy Ty zobaczysz. Oby nie było tak że zimne powietrze będzie ci sie cofało przez kratki w pokojach. To znaczy jeden komin był tym "silniejszym" i ciągną po "byku" a pozostałe słabizny gdzie może sie cofać. Na moje doswiadczenie i rozum to aby grawitacja prawidłowo działała musi być jakis minimalny przepływ powietrza przez komin. Wtedy sie dobrze rozgrzewa i przyzwoicie ciągnie. Jak ten sam przeplyw podzielisz na wieksza liczbę kominow to może być tak że żaden nie będzie działal prawidłowo. No ale to takie gdybanie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inwestor

masz jakieś doświadczenia z nasadami kominowymi typu hybrydowe?

Mam na myśli Turbowent / Aereco /Uniwersal.

Czy faktycznie to się sprawdza w użytkowaniu?

- interesuje mnie głównie niezawodność mechaniczna.

Sorry ale nie. Pozakładałem wentylatorki i jest super. Przy wentylatorkach nasady to bez sensu. A tak wogóle czy te nasady to czasem nie na kanały dymowe ? Napewno na wentylacyjne ? Coś mi nie pasuje no ale nie wiem.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezier jest zysk w porównaniu z układem nawiewnik i wywiewnik w każdym pomieszczeniu. Tak się robi w bardziej komfortowych układach (coraz częściej). Chodzi o to aby np. "zapachy" papierosów nie rozchodziły się po całej chacie. Jeśli chodzi o układ nawiew w pokojach a wywiew w kuchni i łazienkach to oczywiście ilość wymian jest taka sama jak przy grawitacji. Ale 150 m3 /h (to tak przecietnie) to całkiem niewielka ilośc powietrza więc i oszczędności nominalnie niewielkie połowa z tego czyli 75 m3/h. Koszt inwestycji w reku i kanały to spory wydatek. No i koszt eksploatacyjne też nie małe bo przyzwoite wkłady filtracyjne, prad do wentylatorów - już nie kilkanaście W a raczej 200...300W wymiana całości co 10...15 lat ( przynajmniej w moim przypadku). Więc mnie to raczej nie leży :-? . No oczywiście to wyłacznie moja opinia każdy zrobi jak jemu wygodnie.

Pozdrawiam

Koszty wentylacji mechanicznej na pewno są spore. Z drugiej strony koszty wentylacji grawitacyjnej też mogą być spore. Dla 150m3/h wentylatory nie potrzebują aż takiej mocy - u mnie wystarczyłyby 2 po ok. 60W. Zwiększanie ilości kanałów moim zdaniem niesie niewielkie korzyści dla komfortu. Lepiej zainwestować w bardziej zaawansowane sterowanie. Mając wentylację grawitacyjną i tak i nie mam pewności ile tych m3 mi się wymienia. Więc ciężko liczyć straty czy zyski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrowienia dla dziadka, który w obawie przed wojną przewidział dodatkowe kanały w kominie na wypadek wojny i konieczności ogrzewania "kozami", które te kominy można teraz wykorzystać dla wentylacji.

Bądźmy takimi dziadkami i budujmy w kominach zapasowe kanały dla ewentualnej wentylacji nawiewno-wywiewnej "reku", tylko nie w obawie przed wojną, a przewidując wzbogacenie się naszych wnuków.

Piewcom małych wentylatorków wyciągowych przypominam, że są one w sprzeczności z kominkiem i kotłem gazowym atmosferycznym.

Można by się odważyć na wentylatorek nawiewny. Wówczas prosi się o zastosowanie filtru, aby nie wprowadzać do domu kurzu, ale to już połowa "reku'.

50% strat w ogrzewaniu na wentylację to stanowczo za dużo.

W literaturze spotkac można około 30%. Jest to wartość maksymalna.

W rzeczywistości nie sądzę aby przy niepełnym zaludnieniu 200m2 domku (3-5 osób) przekroczyły 15%.

Potrzeby wentylacyjne kuchni będą w przyszłości malały. Papierosy - wysiadka.

Dla tego rozważania ekonomiczne rekuperacji uważam za niesłuszne.

"Reku" nie jest dla oszczędzających - ono jest dla tych, którzy za umiarkowane w sumie pieniądze chcą miec komfort oddychania świeżym, czystym powietrzem i mniej napracować się przy odkurzaniu mieszkania.

Chciałem tez zwrócić uwagę, że przy "reku" hałas zewnętrzny w mniejszym stopniu przenikac będzie do wnętrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...