Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rekuperator TAK czy NIE


Recommended Posts

Magdziu,

 

juz tyle razy dyskutowalismy, a dotychczas nie uzywalismy ostrych slow, wiec moze nie zmieniajmy poziomu dyskusji.

 

Nie wiedzialem, że dogrzewasz powietrze grzałką. Ja nie dogrzewam powietrza grzałką, gdyz nie musze tego robic.

 

Rekuperator to nie grzalka, tylko wymiennik, wiec nie mylmy urządzen.

 

Rekuperator to nie swieze powietrze. Gdyz to powietrze dostarcza siec kanalow z wymiennikiem (rekupetratorem) lub bez.

 

Gdybym ja u siebie zamontowal grzalke przy nawiewie, to tez mialbym ciepłe powietrze z nawiewu, ale grzalki nie montuje, gdyz nie potrzebuje. To dopiero są wysokie koszty, gdy trzeba dom ogrzewac elektrycznie i wtedy reku sie opłaca.

 

Przy kazdym innym zrodle energii reku sie nie opłaca. Reku to wymiennik i nie ma on nic wspolnego ze swiezym powietrzem. Wiele osob ma swieze powietrze poprzez centralny lub miejscowy nawiew, rozszczelnienie okien itp.

 

Oszczednosci z rekuperatora darowalem sobie. wole sluchac porannego spiewu ptakow nisz szumu wentylatora. Dla mnie reku to zadna osczednosc i zbedne urządzenie.

 

Oczywiscie, ludzie ktorzy montują reku mają jakies powody. Czasem są one uzasadnione, a czasem nie. Czasem jest to dobry wybor, a czasem pomylka. Tak to bywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Krzyśku - przepraszam za ostre słowa, ale mnie ponisło. Sorry. Ale nadal chyba sie nie rozumiemy. Rekuperator to nie jest TYLKO wymiennik powietrza. To jest cały system zapewniający odzysk ciepła z powietrza wydmuchiwanego na rzecz powietrza wdmuchiwanego do domu. Czyli nadmuch świerzego powietrza jest wpisany w funkcję rekuperacji, nie pisz więc, że rekuperator nie ma nic wspólnego ze świerzym powietrzem. A grzałka to też nie jest jakieś dodatkowe urządzenie, tylko to również jest część rekuperatora, który ma właśnie tę funkcję - dogrzewania powietrza nawiewanego. I ja nie mam ogrzewania elektrycznego, a grzałka włącza się w tym przejściowymokresie, kiedy na dworze jest już chłodno, ale nie włącza się jeszcze właściwe ogrzewanie. Krótko mówiąc - rekuperator to nie tylko odzysk ciepłą, ale jest to zapewnienie świerzego powietrza z odzyskiem ciepła i z ewentualnym jego dogrzaniem w przypadku zbyt dużej różnicy temperatury. Fajna sprawa. Nie kwestia mody.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magdziu,

 

ale jam mam nawiew do budynku poprzez GWC, a powietrze jest rozprowadzane do wszystkich pomieszczen kanalami nawiewnymi. Zrezygnowalem z kanalow wywiewnych i reku, na rzecz tradycyjnych kanalow wentylacyjnych grawitacyjnych we wszystkich pomieszczeniach.

 

Kanaly nawiewne stanowią rowniez czesc ogrzewania kominkowego - DGP.

 

Z tego rozwiązania jestem zadowolony, choc koszt tez nie byl niski (3 duze kominy wentylacyjne), ale wykorzystuje w pełni tanie zrodlo enerii, ktore lubie, w postaci kominka. Darowalem sobie jednak rekuperator - ten wymiennik, gdyz przy takim rozwiązaniu jest on zbedny.

 

Kwestia rozwiazan jest tez sprawą naszych upodoban. U mnie praktycznie wcale nie slychac wentylatora, gdyz jest on umieszczony w piwnicy, a glowne rury nawiewne są fi 200. Ale i tak wole uchylic okno, a nawiew z rury pokazuje gosciom, gdy przychodzą oglądac moj nowy dom.

 

Jeszcze jedna sprawa, domy nowe są zwykle dobrze odizolowane akustycznie. Gdy otworze okno słysze swierszcze, gdy zamkne okno nie slysze absolutnie nic.

 

Gdy jednak włącze nawiew, wtedy nocą słychac nawet ten minimalny szum przepływającego powietrza. Warto to uwzglednic przed podjeciem decyzji o rezygnacji z tradycyjnych kanalow wentylacyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzuśku - no i fajnie, ale ja Tobie nie wmawiam, że decydując sięna DGP kierowałeś się modą. Każdy ma to, co lubi. Ja nie lubie otwierać okien, bo mieszkamy w łąkach, a mąż ma poważną alergię, po drugie wieczorem wpada robactwo - komary, ćmy i inne takie. Przy reku wszystko to zostaje na filtrach. Też te wszystkie alergeny. Dlatego mamy reku. No i ma odzyskiwać ciepło zimą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój rekuperator nie ma grzałek, chociaż dom cały ogrzewam elektrycznie. Dla mnie zaletą rekuperatora jest, że świeże powietrze z zewnątrz ogrzewa się od powietrza ususwanego. I jeśli jest tylko +5 na zewnątrz to do domu wpada +18. Różnicę +13 mam za cenę energii wentylatorów (ok 150W). Bez rekuperatora musiałbym wydatkować inną energię (elektryczną czy gazową), żeby dogrzać powietrze o te 13 stopni.

 

Też mam cichy dom i nie słychać świerszczy przy otwartych oknach. Ale wentylacji też nie słychać - to jest problem wykonastwa i projektu. Słychać szum tylko jak jest nastawiona na max., czyli 600m3/h.

 

Z GWC w okresie przejściowym i zimowych wychodzi powietrze o temperaturze +7 - +10. W dalszym ciągu musisz dogrzać do 20. Ja bym raczej powiedział, że mając dobre rekuperator GWC jest zbędny a nie na odwrót...

 

Największe zagrożenie wentylacji mechanicznej to kurz czy bakterie rozwijające się w kanałach NAWIEWNYCH. Krzysiu, niestety Twoja instalacja nawiewna ma tę samą cechę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, Maco bardzo dobrze to ujął. Dodatm tylko, że dla podanego przykładu - jeśli powietrze wpadające do czerpni ma temp. +5st., ogrzewa sie w wymienniku do +18 st., to aby otrzymać w domu pożądaną temp. 21 st., muszę dopłacić tylko za ogrzanie grzałką powietrza o 3 stopnie. Natomiast bez wymiennika musiałabym ogrzać wpadające powietrze o temp. +5 st. do temp. 21st. - to musiałabym zapłacić za ogrzanie 16 stopni, a nie trzech. I tu juz jest oszczędność. I nawet biorąc pod uwagę, że działanie wentylatora kosztuje, bo jest napędzany prądem, to i tak energii do rozpędzenia tego wentylatora potrzeba mniej niż do ogrzania powietrza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magdzia,

 

Ale jest też prawdą, że koszty ogrzania powietrza o te parę stopni są baardzo małe. I dlatego to co pisze Krzysiek, też jest prawdą, że bardziej taki odzysk ciepła opłaca się przy ogrzewaniu prądem niż na przykłąd węglem.

 

Myślę, że do każdego domu należy podejść indywidualnie, policzyć kilka wariantów z wszelkimi kosztami i sprawdzić okres zwrotu inwestycji. Mi wyszło dla rekuperatora bodajże 5 lat więc miałem finansowe podstawy do takiej decyzji.

 

Niezależnie od takich obliczeń podchodząc do sprawy bardziej globalnie i ekologicznie to wierzę, że naszą powinnością jest ogólna oszczędność i redukowanie marnotrastwa energetycznego. Żeby przyszłe pokolenia też miały pociechę z życoia a nie znalazły się w głębokim kryzysie energetycznym. Dlatego dom pasywny (dom prawie, że samowystarczalny pod względem energetycznym) jest moim ideałem, bo w zasadzie nie wlywa na środowisko. Ale na razie nie stać mnie było na dom pasywny... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maco, zgadzam się z Tobą w 100%. Ale też nie ma podstaw do stawiania tzw. rozwiązań ekologicznych nad tradycyjne, bo chociażby do poruszenia turbiny w reku potrzebny jest prąd, do którego powstania trzeba spalić mase węgla, pewnie nawet większą, niż byłaby potrzebna do ogrzania domu piecem węglowym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magdzia,

 

Ale jest też prawdą, że koszty ogrzania powietrza o te parę stopni są baardzo małe. I dlatego to co pisze Krzysiek, też jest prawdą, że bardziej taki odzysk ciepła opłaca się przy ogrzewaniu prądem niż na przykłąd węglem.

 

Myślę, że do każdego domu należy podejść indywidualnie, policzyć kilka wariantów z wszelkimi kosztami i sprawdzić okres zwrotu inwestycji. Mi wyszło dla rekuperatora bodajże 5 lat więc miałem finansowe podstawy do takiej decyzji.

 

Niezależnie od takich obliczeń podchodząc do sprawy bardziej globalnie i ekologicznie to wierzę, że naszą powinnością jest ogólna oszczędność i redukowanie marnotrastwa energetycznego. Żeby przyszłe pokolenia też miały pociechę z życoia a nie znalazły się w głębokim kryzysie energetycznym. Dlatego dom pasywny (dom prawie, że samowystarczalny pod względem energetycznym) jest moim ideałem, bo w zasadzie nie wlywa na środowisko. Ale na razie nie stać mnie było na dom pasywny... :(

 

Ja bym się kryzysem energetycznym nie przejmował tak bardzo, przypomnijmy sobie jak ludzie bidolili co będzie jak się węgiel skończy... i wynaleźli ropę naftową - skończy się ropa naftowa to się wynajdzie coś nowego...

 

Pozdrawiam

Gazobeton

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się kryzysem energetycznym nie przejmował tak bardzo, przypomnijmy sobie jak ludzie bidolili co będzie jak się węgiel skończy... i wynaleźli ropę naftową - skończy się ropa naftowa to się wynajdzie coś nowego...

 

Pozdrawiam

Gazobeton

No to już wymyślili - elektrownie wiatrowe, wodne, pelety, trzcina, pompy ciepła, kolektory słoneczne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z GWC w okresie przejściowym i zimowych wychodzi powietrze o temperaturze +7 - +10. W dalszym ciągu musisz dogrzać do 20. Ja bym raczej powiedział, że mając dobre rekuperator GWC jest zbędny a nie na odwrót...

 

 

Bez GWC ...

 

Jeżeli już piszemy o oszczędnościach, to jak napisałeś potrzebny jest "dobry" rekuperator, czyli z grzałką podgrzewającą powietrze wciągane z zewnątrz do reku o temp. ujemnej, aby nie dopuścić do oszronienia.

 

Mając GWC, nie potrzebujemy grzałki ( drogi prąd ) a zjawisko szronienia nie występuje. A w okresie przejściowym stosować można drugą czerpnię.

 

... to tak dla uściślenia.

 

Cz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się z Maco żę posiadając rekuperator można zrezygnować z GWC. Ja będę miał i to i to. Dlaczego ano proste :

 

1. GWC kosztuje mnie 1400 zł i przez większość zimy mam na wejściu do rekuperatora nie -5 ale +5 stopni. Oszczędność 10 stopni które trzeba dogrzać.

2. Nie muszę kupować do rekuperatora grzałek antyzamrożeniowych oszczędność około 400 zł.

3. W lecie mam klimę za friko.

Jak dla mnie wystarczy.

 

acha w sezonie wiosna-jesień zastosuję obejście GWC

 

 

pozdrawiam

Stefano

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mogę jeszcze dorzucić, że są rekuperatory, które nie wymagają stosowania żadnych grzałek czy innych specjalnych rozwiązań przeciw oszronieniu - tzn. takie informacje podaje producent. Dlatego my nie zdecydowaliśmy się na grzałkę. Mamy GWC żwirowe, ale to już zupełnie inna bajka - bo na dzień dzisiejszy uważam to za jedno z najbardziej nietrafionych rozwiązań w naszym przyszłym domu. Może jak latem będzie toto zastępować klimę - to zmienię zdanie. Póki co - na pohybel GWC żwirowemu w wykonaniu moich fachowców, dla uściślenia. :evil:

Pozdrawiam

gaga2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie gaga, i reszta... :) są rekuperatory, których nowatorska konstrukcja nie dopuszcza do zaszronienia bez grzałki. W takim przypadku nie ma znaczenie czy na wejściu reku będzie -10 czy +10 przy danej sprawności świeże powietrze będzie miało taką samą temperaturę. W takim przypadku stosowanie GWC nie ma uzasadnienia.

 

Co innego lato i funkcja klimatyzacyjna. Sam jeszcze nie wiem, bo tego lata nie udało mi się uruchomić mojego żwirowca.

 

No i jeszcze dochodzi funkcja filtracyjna. Też nie mam doświadczeń, chociaż teoria mówi, że powietrze czyste jak na sali operacyjnej.

 

A co do prądu z węgla to macie "jeszcze" rację. W Polsce to najpowszechniejsze paliwo dla elektrowni. Ale już w Szwecji prawie połowa a w Norwegii 99% !!! jest wytwarzana z hydroelektrowni umieszczonych w górach bądź na dnie lodowców. Tutaj już ekologiczność prądu ma pełne uzasadnienie. A pamiętajmy, że bodajże po 2012 roku zostanie uwolniony rynek energetyczny dla Unijnych odbiorców indywidualnych więc będziemy mogli wybrać prąd szwedzki lub norweski (chociaż Norwegia nie jest w Unii więc nie wiadomo...).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mogę jeszcze dorzucić, że są rekuperatory, które nie wymagają stosowania żadnych grzałek czy innych specjalnych rozwiązań przeciw oszronieniu - tzn. takie informacje podaje producent. Dlatego my nie zdecydowaliśmy się na grzałkę. Mamy GWC żwirowe, ale to już zupełnie inna bajka - bo na dzień dzisiejszy uważam to za jedno z najbardziej nietrafionych rozwiązań w naszym przyszłym domu. Może jak latem będzie toto zastępować klimę - to zmienię zdanie. Póki co - na pohybel GWC żwirowemu w wykonaniu moich fachowców, dla uściślenia. :evil:

Pozdrawiam

gaga2

 

 

gaga2 a moglabys powiedziec dlaczego jestes niezadowolona bo mnie to bardzo interesuje co mozna spie.... w GWC zwirowym ... sam mam zamiar w przyszlym roku to zrobic ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RolandB - pytasz, co można zrobić z GWC ? Ano wiele, poczynając od schematycznego rysunku, z którego niewiele wynika, głupiej decyzji o wykonaniu 2 GWC (niby mają się regenerować), do tego niedokładne wykonanie (czytaj: zwymiarowanie) które oznaczało większą niż założona ilość żwiru, do tego telefon od projektanta, jak już GWC był wykonany i starannie zasypany, że go właśnie olśniło że ten GWC jest za duży i będą za duże opory powietrza itp; można jeszcze dorzucić dostawę płukanego żwiru który po wysypaniu na placu budowy (zaznaczam - płatność z góry przed dostawą) okazał się zanieczyszczony gliną, na dodatek nie do końca w pożądanej granulacji. Odkryty przez 2 tygodnie wykop (głęboki na ponad 3 metry), bo żwir nie dojechał, potem wiosenna burza, która naniosła wyrobionymi w czasie ulewy korytami w piachu - trochę mułu na płukany żwir. A skończę na niebotycznych kosztach całej zabawy, które nijak się mają do tych podawanych swego czasu na forum. Wystarczy? Dla mnie aż nadto.

To trochę nie na temat, ale gdzieś musiałam i tak wylać swoje żale. Tym gorzej dla mnie, że swego czasu należałam do entuzjastów GWC, do czego się szczerze przyznaję i czego teraz żałuję. OBY TO DZIAŁAŁO LATEM, OBY...., :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:o o kurde ... wspolczuje ... caly czas utwierdzam sie w przekonaniu ze trzeba wszystkiego samodzielnie pilnowac bo inni przeciez "nie robia dla siebie" ...

Ale powiedz mi - jesli macie projekt na to to nie mozna jakos sprobowac tego naprawic ( kosztami tego nieudacznika projektanta ) ....

 

Pozdrawiam

 

PS.... a kto ci robil projekt jesli moge spytac ... moze byc na PW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaga - współczuję takiej straszliwej ekipy :(

 

U nas jest reku (z odzyskiem ciepła bezgrzałkowy) połączony z GWC i faktycznie zimią powietrze wpadające z GWC (robiliśmy pomiary) było o kilka stopni cieplejsze niż na zewnątrz tzn. jak na dworze było -8C to z GWC wchodziło powietrze +4C więc reku zużywał mniej pracy do podgrzania tego powietrza do temperatury do 20C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mogę jeszcze dorzucić, że są rekuperatory, które nie wymagają stosowania żadnych grzałek czy innych specjalnych rozwiązań przeciw oszronieniu - tzn. takie informacje podaje producent. Dlatego my nie zdecydowaliśmy się na grzałkę. Mamy GWC żwirowe, ale to już zupełnie inna bajka - bo na dzień dzisiejszy uważam to za jedno z najbardziej nietrafionych rozwiązań w naszym przyszłym domu. Może jak latem będzie toto zastępować klimę - to zmienię zdanie. Póki co - na pohybel GWC żwirowemu w wykonaniu moich fachowców, dla uściślenia. :evil:

Pozdrawiam

gaga2

Gaga2

Takie reku co sie nie szronią bez grzałki mają tzw. bypass i czujnik róznicy ciśnień i przepustnicę z siłownikiem. Jak czujnik róznicy cisnień tzw presostat wykryje że spadek cisnienia na reku jest zbyt duży (wystapiło oblodzenie) to zaczyna przłaczać na kanał obejściowy (własnie ten bypass) i częsć powietrza z dworu poza reku idzie dalej do obróbki np. do nagrzewnicy wodnej.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Wyobraź sobie, że w głównej rurze nadmuchowej powietrza w domu, już za wymiennikiem, jest grzałka, która, jeśli nawiewane powietrze jest niższe niż ustawiona temperatura - dogrzewa je. I dlatego mam 21st.C, a nie dlatego, że mam dobrą izolację, czy dom ustawiony w takim, czy innym kierunku świata (chociaż to też ma wpływ). Ale po prostu świerze powietrze, które Ty uzyskujesz otwierając okna np. rano i wpuszczając powietrze o temp. np. 10st.C, u mnie ma 21st.C. ....

Magdzia jeśli tak jest skonfigurowany układ u Ciebie to nie jest to zbyt dobrze (ekonomicznie) zrobione.

Grzałka elektryczna w reku powinna działac tylko przeciwko oszronieniu czyli wstępny podgrzew. Grzałka elektryczna za reku jest bez sensu to zbedny pożeracz prądu. Z kanału nawiewnego powinno wiać taką temperaturą jaka jest wynikowa w danym momencie. Jak reku daje rade nawiać 10oC to tyle jak 5oC to również tyle. Ostateczny podgrzew powietrza powinien zapewnić układ ogrzewania pomieszczenia. Dokładnie tak samo jak w przypadku wentylacji grawitacyjnej. Przez okna wchodzi nieraz z dworu minus 20 kaloryfer to w pokoju podgrzewa i jest OK. Oczywiście dobrze by było zastosować za reku nagrzewnicę aby zwiekszyc komfort. Ale w takim przypadku stosuje sie nagrzewnice wodne znacznie ekonomiczniejsze niz elektryczne. Jak dasz końcową nagrzewnicę elektryczna to może być tak że całe zyski jakie masz na oszczednosci z reku pojda na prad do tej nagrzewnicy. I wtedy cała inwestycja jest w reku i wentylacje jest bez sensu. Taki sam komfort możesz mieć stosując wentylacje grawitacyjna wspomagana mechanicznie na wywiewach. Czyli 100% swieżego powietrza. Jedyny zysk wtedy przy mechanicznej to filtracja powietrza nawiewanego. Z tego powodu idealne byłoby czerpanie do układu powietrza juz wstepnie podgrzanego (za darmo) czyli np. z GWC

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...