hajnel 15.08.2018 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2018 Jak nie wpuszczasz powietrza z zewnatrz, to masz rację. Ale jak wpuszczasz powietrze co ma 32* i 61% i je schładzasz do 25*, to jaką masz wilgotność? Raczej nie wpuszczam powietrza z zewnatrz WM ustawiona na lekkie nadcisnienie. Przynajmniej nie zauważyłem jakieś super wymiany powietrza przez otwarte okno tarasowe. Chyba, że zrobi się przeciąg... Ale nawet jeśli teoretycznie jest tak jak piszesz to przy stale otwartym wyjściu na taras wilgotność będzie dążyć do wyrównania i będzie 61% po schłodzeniu takie zderzenie teoretycznej teorii z praktyką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hajnel 15.08.2018 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2018 U nas są ciągle otwarte drzwi, bo koty biegają w te i wewte- nie umarliśmy z wilgoci. Mało tego- w wiatrołapie czuć już wyraźnie niższą temperaturę niż na schodach wejściowych. Bo tak to działa te chłodzenie podłogówką, a największymi krytykami są ci którzy go nie mają lub nie używają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaszpir007 15.08.2018 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2018 Bo tak to działa te chłodzenie podłogówką, a największymi krytykami są ci którzy go nie mają lub nie używają. 2 razy odpalałem chłodzenie podłogą. Raz dałem 16 stopni w podłogę i tak było prawie 2 dni , następnym razem dałem 20 stopni i też prawie 2 dni. Dla mnie takie chłodzenie odpada , bo od razu w domu była większa wilgotność. Pościel w łóżkach była nieprzyjemnie zimna i czuć było wilgoć. Nie było szansy aby chodzić boso. Trzeba było do razu założyć skarpety + kapcie. Spanie w łóżku całkowicie nieprzyjemne. Czuć było promieniujące od podłogi zimno i sporą wilgotność. Tragiczny komfort. Jak komuś to nie przeszkadza to ok , dla nas to całkowicie niekomfortowe i tyle ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hajnel 15.08.2018 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2018 2 razy odpalałem chłodzenie podłogą. Raz dałem 16 stopni w podłogę i tak było prawie 2 dni , następnym razem dałem 20 stopni i też prawie 2 dni. Dla mnie takie chłodzenie odpada , bo od razu w domu była większa wilgotność. Pościel w łóżkach była nieprzyjemnie zimna i czuć było wilgoć. Nie było szansy aby chodzić boso. Trzeba było do razu założyć skarpety + kapcie. Spanie w łóżku całkowicie nieprzyjemne. Czuć było promieniujące od podłogi zimno i sporą wilgotność. Tragiczny komfort. Jak komuś to nie przeszkadza to ok , dla nas to całkowicie niekomfortowe i tyle ... Z odczuciem komfortu nie dyskutuje każdy ma swoje choć u mnie jeszcze nie było gościa co by narzekał. Chociaż z tą pościelą przesadziłeś chyba, że śpisz na ziemi i to na karimacie. Chyba piszesz o czasach gdy jeszcze nie miałeś rolet i w środku 35C wtedy zgodzę się z Kaizen i jego teoria o wilgoci u ciebie było dokładnie tak jak on pisze. Ja zawsze chodzę w klatkach czy to lato czy zima, reszta rodziny na boso i im podłoga o temp 21C nie przeszkadza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 15.08.2018 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2018 Raczej nie wpuszczam powietrza z zewnatrz WM ustawiona na lekkie nadcisnienie. Jak włączona, to wpuszczasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hajnel 15.08.2018 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2018 Jak włączona, to wpuszczasz. Tak ale nie 32C bo leci przez wymiennik, chodziło mi o okno tarasowe.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
surgi22 15.08.2018 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2018 Przy moim GGWC latem nawet jak za oknem było 34C i wilgotność 70% to w domu przy 23-24C nie przekraczała 65% . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 16.08.2018 04:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2018 Tak ale nie 32C bo leci przez wymiennik, chodziło mi o okno tarasowe.... I skrapla sie w nim (od strony czerpni)? Jak nie,to juz tutaj przy schładzaniu zwiększa się wilgotność względna. Cudów nie ma - jak schladzasz powietrze bez kondensacji, to wilgotność względna rośnie niezależnie od tego, czy schladzasz GWC, rekuperatorem, czy podłoga. Fizyka Panie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaszpir007 16.08.2018 05:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2018 (edytowane) Z odczuciem komfortu nie dyskutuje każdy ma swoje choć u mnie jeszcze nie było gościa co by narzekał. Chociaż z tą pościelą przesadziłeś chyba, że śpisz na ziemi i to na karimacie. Chyba piszesz o czasach gdy jeszcze nie miałeś rolet i w środku 35C wtedy zgodzę się z Kaizen i jego teoria o wilgoci u ciebie było dokładnie tak jak on pisze. Ja zawsze chodzę w klatkach czy to lato czy zima, reszta rodziny na boso i im podłoga o temp 21C nie przeszkadza. Nigdy nie miałem w domu 35 stopni ... W sypialni miałem wtedy (bez rolet) około 26-28 stopni. Obecnie bez żadnego aktywnego chłodzenia mam 23-24 stopnie. Zimno jak chlodzi się podłogą promieniuje i nie tylko sama podłoga jest zimna ... Najzimniejsza jest podłoga i czym wyżej tym temperatura powoli rośnie ... I wszystko od dołu jest schłodzone ... Czyli łóżko i pościel będzie miała około 21-22 stopnie w Twoim przypadku. Ludzkie ciało to około 37stopni więc pod pościelą będzie różnica temperatur kilkanaście stopni ... Tak jak pisałem , dla mnie i dla naszej rodziny takie chłodzenie jest niekomfortowe i tyle ... Ale jak komuś pasuje to czemu nie ... Edytowane 16 Sierpnia 2018 przez kaszpir007 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pytajnick 16.08.2018 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2018 Nie mam oczywiście takowego chłodzenia, nie znam się, ale tak sobie myślę, że w tym ambarasie trzeba by było jakoś dokonać wymiany powietrza ciepłego w dół a zimnego w górę. W jednym z mieszkań, w salonie 36m2 miałem kominek a pod sufitem wiatrak. Paląc w kominku, miałem niezbyt komfortowe uczucie, kiedy wstawałem i wkładałem głowę "w piekarnik" Po zainstalowaniu wiatraka, ciągnął on zimniejsze powietrze od dołu, po suficie i ścianach w dół, dodatkowo też wypychał ciepłe powietrze na inne pomieszczenia. Latem działał w drugą stronę - ciepłe kierował w dół, by się mieszało z zimnym. Może właśnie w przypadku chłodzenia podłogą takiej wymiany brakuje i WM jest niewystarczająca nie mówiąc już o WG ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
surgi22 18.08.2018 05:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2018 I skrapla sie w nim (od strony czerpni)? Jak nie,to juz tutaj przy schładzaniu zwiększa się wilgotność względna. Cudów nie ma - jak schladzasz powietrze bez kondensacji, to wilgotność względna rośnie niezależnie od tego, czy schladzasz GWC, rekuperatorem, czy podłoga. Fizyka Panie. Fizyka Kaizen - jakim cudem przy chłodzeniu GWC letem ( niezależnie od tego czy rurowy, żwirowy, glikolowy ) nie będziesz miał w nim kondensacji pary wodnej zawartej w powietrzu ??? Jak chcesz kogoś pouczać to sam się dokształć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
surgi22 18.08.2018 05:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2018 Nie mam oczywiście takowego chłodzenia, nie znam się, ale tak sobie myślę, że w tym ambarasie trzeba by było jakoś dokonać wymiany powietrza ciepłego w dół a zimnego w górę. W jednym z mieszkań, w salonie 36m2 miałem kominek a pod sufitem wiatrak. Paląc w kominku, miałem niezbyt komfortowe uczucie, kiedy wstawałem i wkładałem głowę "w piekarnik" Po zainstalowaniu wiatraka, ciągnął on zimniejsze powietrze od dołu, po suficie i ścianach w dół, dodatkowo też wypychał ciepłe powietrze na inne pomieszczenia. Latem działał w drugą stronę - ciepłe kierował w dół, by się mieszało z zimnym. Może właśnie w przypadku chłodzenia podłogą takiej wymiany brakuje i WM jest niewystarczająca nie mówiąc już o WG ? Nie do końca masz rację u mnie w pomieszczeniach czystych ( salon, sypialnie etc ) mam nawiewy zlokalizowane albo w podłodze albo w ścianie 10 cm powyżej podłogi, zaś anemostaty wywiewne są zainstalowane w sufitach pomieszczeń tzw brudnych ( łazienki, garderoba, korytarz ) - znakomicie ułatwia to wymianę powietrza i rozprowadzenie ( ciepła/chłodu ) po domu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofBud 30.08.2019 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2019 Chciałem dopytać teoretyków, a w szczególności praktyków odnośnie wyrównywania się wilgotności i chłodu pomiędzy pomieszczeniami i piętrami budynku.Założenia: Budynek dwupoziomowy prostokątny. Na parterze otwarta przestrzeń przez cały budynek z grubsza prostokąt 12,5m x 5m. Z tej otwartej przestrzeni na środku budynku otwarta klatka schodowa prowadzi na poddasze. Na poddaszu "wyśrodkowany korytarz" mający jakieś 7m długości. Powierzchnia budynku po podłogach około 180m2, a kubatura około 400 m3. Budynek ma dużo wielkich przeszkleń i okien połaciowch. Cała powierzchnia w podłogówce i budynek ma rekuperację. Rozważam takie rozwiązanie: PCCO (powietrze-woda) chłodzi podłogówką - główne źródło chłodu. Pompa CWU (druga i też powietrze-woda), pobiera powietrze na parterze (otwór przy bocznej ścianie północnej budynku) i wypluwa zchłodzone i co pewnie ważniejsze osuszone powietrze na poddaszu (ściana korytarza oddalona 2 m od tej smej obcznej ściany północnej budynku). Pompa CWU przepompowuje realnie jakieś 500 m3/h powietrza. Do ogrzania 300L zbiornika będzie potrzebować około 3-6 godz. w zależności od ilości zużytej wody. Pompa działałby od godzin południowych do wieczornych. Wykorzystanie tego wydumanego systemu dotyczyłoby oczywiście tylko upalnych miesięcy, czyli czerwiec-sierpień.Nie zastanawiamy się nad ekonomicznym sensem posiadania dwóch pomp. W dobie "ekologicznych" dotacji zakup PC-CO, nawet gdy już posiada się PC-CWU może mieć sens.Pytania:1) Czy takie jednopunktowe wpompowanie schłodzonego i osuszonego powietrza i jednopuntkowe wypompowanie ciepłego i wilgotnego powietrza ma sens? Czy gdybym otworzył drzwi do wszystkich pokoi na poddaszu, to czy porządane suche/zimne powietrze zdoła mi się wymieszać z tym nieporządanym czyli ciepłym/mokrym? Czy w rzeczywistości tylko powstanie "korytarz powietrzny" pomiędzy wlotem a wylotem?2) Czy ktoś z Was wykorzystuje PC-CWU do chłodzenia budynku? W każdym folderze PC-CWU reklamowana jest jako urządzenie, które może chłodzić budynek, ale jak pytam instalatorów, to nabierają wody w usta.3) Jakie były koszty chłodzenia podłogówką przy pomocy PC-CO P-W np. tego dosyć upalnego lata? Tak ogólnie nie wchodząc w szczegóły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 30.08.2019 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2019 Jak dziennie potrzebujesz z 6kWh ciepła do ogrzania CWU to produkujesz jakieś 4kWh chłodu. Jakby to chodzilo przez 6 godzin to daje 666 watów mocy chłodniczej. Niby coś, ale klimy nie zastąpi. Oczywiście jak pompujesz to powietrze do domu, to zaciągać musisz też z domu. Co do rozchodzenia się chłodu i osuszania po domu - to tak to wygląda u mnie (ale to klima pracująca z mocą okolo 3,5kW) Dla przypomnienia wykres, który wrzucałem tutaj. Klima chodziła 15-17. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=432016 Teraz dorzucę rysunek, gdzie był czujnik, a gdzie klima: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=433275 Trudno Ci będzie znaleźć koszt chłodzenia podłogówka, bo mała jest użytkowników z tego korzystających. No i jak wydzielić koszt chłodzenia z całkowitego kosztu (łącznie z CWU) nawet, jak ktoś ma opomiarowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofBud 31.08.2019 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2019 Dzięki Kaizen za odpowiedź. Jak dziennie potrzebujesz z 6kWh ciepła do ogrzania CWU to produkujesz jakieś 4kWh chłodu. Jakby to chodzilo przez 6 godzin to daje 666 watów mocy chłodniczej. Niby coś, ale klimy nie zastąpi. Tej części nie rozumiem, ale też nie znam się na tym. Wiem tylko tyle co udało mi się w ostatnim czasie przeczytać w necie. Natomiast moje myślenie o chłodzniu CWU było takie. Jeżeli pompa ma moc 2,65kW, to w ciągu godziny generuje około 2,65kW. Tyle pobiera z powietrza i tyle dostarcza do zbiornika z wodą. Myślę, że ze względu na straty musi pobrać z powietrza nawet więcej niż dostarczy do podgrzanej wody. Nie zastanawiam się ile pobrała w tym czasie energii, bo to zależy od COP i to w tym temacie nie jest istotne. Jeżeli taka pompa będzie działać powiedzmy 6 godz. to powinna wygenerować 6x2,65 kW, czyli 15,9 kW przy okazji przepompowując min. 3 tys. m3 powietrza (jeżeli wierzyć informacjom z folderu). Oczywiście pomijam wszelkie straty. Czyli na chłopski rozum, twój klimatyzator o mocy 3,5 kW musiałby działać jakieś 4,5 godz., żeby wygenerować tą samą ilość chłodu. Jeżeli jest inaczej to mnie uświadom, gdzie jest błąd w moim rozumowaniu. Może zapytam jeszcze inaczej. Gdybym (kiedyś) podłączył do tego samego orurowania (biorę to pod uwagę) klimatyzator o mocy 2,65, to uzyskałbym więcej chłodu niż z tej pompy PCCWU? Jeżeli tak to ile więcej i dlaczego? Co do wydajności podłogówki w chłodzeniu to znalazłem tylko jeden artykuł https://kotly.pl/chlodzenie-pomieszczen/. W zamieszczonej tam tabelce widzę, że można przyjąć, że z jednego metra generowane jest średnio 30W, czyli powiedzmy ze 150m2 (nie chłodziłbym łazienek i garderoby) łącznie mamy 4,5 kW chłodu. To chyba na dobę, no bo chyba nie na godzinę? Chociaż to jest w końcu 150m2 powierzchni, dlatego mam tu zagówzdkę. Szczególnie, że przeliczając wydajność PCCWU na metry kwadratowe, to by wyszło, że po 6 godz. PCCWU wyprodukowuje 106W na każdy ze 150m2. To w porównaniu z chłodzeniem podłogowym wydaje mi się bardzo dużo, albo na odwrót, że chłodzenie podłogowe generuje bardzo mało chłodu w porównaniu z PCCWU. Dlatego miło by było, żeby ktoś mnie oświecił albo polecił jakieś konkretne artykuły na ten temat. Chciałbym wiedzieć, jak podejść do tych przeliczeń i ile realnie można uzyskać tego chłodu w tych rozwiązaniach. Co do rozchodzenia się chłodu i osuszania po domu - to tak to wygląda u mnie (ale to klima pracująca z mocą okolo 3,5kW) To jest dobra informacja, bo wygląda na to, że zimne powietrze miesza się w miarę dobrze. Czy masz rekuperację, bo tej informacji nie masz w stopce? I czy nie masz wrażenia, że temperatura w salonie na który bezpośrednio wieje klimatyzator nie jest o WIELE niższa niż tam gdzie ustawiłeś czujnik? Mierzyłeś kiedyś różnicę? No bo dwie godziny działania klimy dały Ci minimalnie ponad 1 stopień, a to chyba nie za dużo. Oczywiście wilgotność spadła w tym czasie więc kofort się poprawił, ale gdybyś chciał zejść jeszcze ze 3 stopnie niżej, to wilgotność musiałaby spaść do nieakceptowalnych poziomów. Właśnie z tego powodu myślę nad chłodzeniem podłogowym, bo ono ma tą zaletę, że chłodzi a jednocześnie nie przesusza powietrza. Ta cecha jest dla mnie największą wadą klimatyzatorów. Ostatecznie dlatego pomyślałem o takim połączeniu, że główne źródło chłodu to podłogówka, a główne zadanie PCCWU to usuwania nadmiaru wilgoci, która będzie powstawać przy chłodzeniu podłogowym. Oczywiście PCCWU przy okazji dorzuca trochę chłodu od siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 01.09.2019 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2019 (edytowane) Jeżeli pompa ma moc 2,65kW, to w ciągu godziny generuje około 2,65kW. Tyle pobiera z powietrza i tyle dostarcza do zbiornika z wodą. x kW przez 1 godzinę to xkWh. Do ogrzania wody potrzeba energii (kWh). Nie możesz dostarczyć do wody więcej ciepła, niż wynosi pobór i straty - bo podniesiesz jej temperaturę a w końcu zagotujesz (teoretycznie - bo automatyka i zabezpieczenia do tego nie dopuszczą). Więc łatwiej policzyć ile kWh pobrałeś w wodzie, niż zmierzyć moc chwilową przez cały czas. Bo moc pompy jest zmienna. Do tego moc grzewcza = moc chłodnicza (z drugiej strony) + prąd pobrany z gniazdka. Więc jak pompa osiąga średni COP=3 i średnia moc wynosi 3kW, to średnio z gniazdka pobiera 1kW a powietrze schładza z mocą średnią 2kW. Bilans musi wyjść na zero - ciepło nie może zniknąć (co najwyżej "ucieknie" tam, gdzie go nie chcemy np. ogrzewając chudziaka czy pomieszczenie w którym stoi zasobnik). Więc łatwiej policzyć, ile ciepła zużywasz przez CWU i z tego policzyć ilość chłodu "odpadowego". Jeżeli taka pompa będzie działać powiedzmy 6 godz. to powinna wygenerować 6x2,65 kW, czyli 15,9 kW 6h x 2,65kW=15,9kWh 15,9kWh wystarczy do ogrzania o 45* prawie 300l dziennie czyli 9m3. Większość rodzin zużywa kilkakrotnie mniej. I trzymając się przykładu z COP=3 - 1/3 z tego pochodzi z gniazdka, a 2/3 z powietrza. Czyli chłodu miałbyś 10,6kWh. twój klimatyzator o mocy 3,5 kW musiałby działać jakieś 4,5 godz., żeby wygenerować tą samą ilość chłodu. Jeżeli zużywasz ze 100l CWU dziennie, to chłodu odpadowego przez cały dzień masz tyle, co moja klima produkuje chodząc przez godzinę na maksa. Może zapytam jeszcze inaczej. Gdybym (kiedyś) podłączył do tego samego orurowania (biorę to pod uwagę) klimatyzator o mocy 2,65, to uzyskałbym więcej chłodu niż z tej pompy PCCWU? Jeżeli tak to ile więcej i dlaczego? Uzyskasz, jeżeli będziesz chciał, więcej, bo nie ma problemu z zagospodarowaniem ciepła. Przy PC do CWU nie wyprodukujesz więcej, niż wynika z zapotrzebowania na CWU. Do tego co to za PC do CWU? Moc zaczyna się od 500W mocy grzewczej (przypominam - to suma tego co z powietrza i tego, co z gniazdka). Większość ma niewiele ponad 1kW. W zamieszczonej tam tabelce widzę, że można przyjąć, że z jednego metra generowane jest średnio 30W, czyli powiedzmy ze 150m2 (nie chłodziłbym łazienek i garderoby) łącznie mamy 4,5 kW chłodu. To chyba na dobę, no bo chyba nie na godzinę? kW to moc. Tak jak kilometr nie ma. I podobnie jak z kilometrem, gdy przejdziesz go w godzinę to masz 1km/h tak 1kW przez godzinę to 1kWh. że przeliczając wydajność PCCWU na metry kwadratowe, to by wyszło, że po 6 godz. PCCWU wyprodukowuje 106W na każdy ze 150m2. 2,65kW (o ile faktycznie tak potężna pompę do CWU znalazłeś) mocy grzewczej, to 1,77kW mocy chłodniczej przy COP=3 co przy 150m2 daje 11,8W/m2. Więc dużo mniej. Więc podłogą spokojnie dostarczysz wystarczającej ilości mocy chłodniczej. Problemy z chłodzeniem podłogówką są inne - i było w tym wątku wiele razy. W skrócie to jakoś chłód nie chce iść do góry - a bardziej komfortowo jest mieć chłodne powietrze do oddychania i ciepłe nogi. Drugi problem, to że podłogą nie skroplisz pary wodnej - więc każde schłodzenie powoduje wzrost i tak zazwyczaj dużej w upały wilgotności względnej. A to też pogarsza komfort (przejdź się do sauny parowej i fińskiej i porównaj temperatury, wilgotność i swoje odczucia). Czy masz rekuperację, bo tej informacji nie masz w stopce? Mam i droga powietrza z klimy do czujnika jest "pod prąd" wentylacji. I czy nie masz wrażenia, że temperatura w salonie na który bezpośrednio wieje klimatyzator nie jest o WIELE niższa niż tam gdzie ustawiłeś czujnik? Mierzyłeś kiedyś różnicę? Jest niższa - ale nie tak dużo. Głównie dlatego, że zamontowałem ją tam, gdzie mam największe zyski słoneczne i bytowe i bez klimy w przestrzeni, w której jest zamontowana mam znacząco cieplej niż w sypialni, w której stał czujnik. Mnie zaskoczyło, jak duży zasięg ma klima. No bo dwie godziny działania klimy dały Ci minimalnie ponad 1 stopień, a to chyba nie za dużo. To jest wyraźnie odczuwalne. Zwłaszcza, że towarzyszy mu znaczący spadek wilgotności względnej - co IMO nawet bardziej poprawia komfort, niż temperatura. Właśnie z tego powodu myślę nad chłodzeniem podłogowym, bo ono ma tą zaletę, że chłodzi a jednocześnie nie przesusza powietrza. Ta cecha jest dla mnie największą wadą klimatyzatorów. Dla mnie największą zaletą jest osuszanie. W tej chwili rekuperator zaciąga mi powietrze o temperaturze 29,01* i wilgotności względnej 43%. Jakbym je schłodził o 5* bez kondensacji to miałbym 58% wilgotności. Niby jeszcze w normie - ale trzeba dodać to, co wytwarzamy w domu i już przekraczamy zalecane 60%. A w upały IMO zdecydowanie komfortowe jest zbliżanie się do dolnej granicy czyli 40%, niż do górnej. A na dodatek - w upały często mamy wilgotność większa, niż mamy teraz. Edytowane 1 Września 2019 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofBud 02.09.2019 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2019 x kW przez 1 godzinę to xkWh. Do ogrzania wody potrzeba energii (kWh). Nie możesz dostarczyć do wody więcej ciepła, niż wynosi pobór i straty - bo podniesiesz jej temperaturę a w końcu zagotujesz (teoretycznie - bo automatyka i zabezpieczenia do tego nie dopuszczą). Więc łatwiej policzyć ile kWh pobrałeś w wodzie, niż zmierzyć moc chwilową przez cały czas. Bo moc pompy jest zmienna. Do tego moc grzewcza = moc chłodnicza (z drugiej strony) + prąd pobrany z gniazdka. Więc jak pompa osiąga średni COP=3 i średnia moc wynosi 3kW, to średnio z gniazdka pobiera 1kW a powietrze schładza z mocą średnią 2kW. Bilans musi wyjść na zero - ciepło nie może zniknąć (co najwyżej "ucieknie" tam, gdzie go nie chcemy np. ogrzewając chudziaka czy pomieszczenie w którym stoi zasobnik). Więc łatwiej policzyć, ile ciepła zużywasz przez CWU i z tego policzyć ilość chłodu "odpadowego". Czaję różnicę pomiędzy kWh i kW, jeżeli gdzieś nie dopisałem h, to z rozpędu. Podałem liczbę godzin pracy pompy, a nie zużycie, bo na ten moment jest to dla mnie bardziej logiczne. Sam nie używam jeszcze tej pompy (jeszcze nie zamieszkany budynek), ale mam znajomych, którzy mają dokładnie taką samą instalację. Znam ich przyzwyczajenia kąpielowe, które są podobne do naszych, czyli ponadprzeciętne zużyce ciepłej wody. U znajomych pompa działa przynamniej 6 godz., a w weekendy, gdy pobór jest przez cały dzień, na pewno dłużej. Z drugiej strony chyba wiem co mi chciałeś zasugerować, bo wiele osób mi o tym mówiło, że pompa działa za krótko, żeby schłodzić cały dom. Zgadzam się z tym, tylko że gdy weźmiemy pod uwagę, że głównym źródłem chłodu ma być u mnie podłogówka, a PCCWU ma zasadniczo osuszać powietrze i tylko dokładać swój chłód, to sytuacja wygląda inaczej - przynajmniej teoretycznie Kaizen, co do dodawania energii z gniazdka do tej grzewczej z powietrza, to niestety raczej nie masz racji. Akurat tu moje podejście, żeby w produkcji chłodu liczyć energię dostarczoną do wody jest chyba poprawniejsze. Energia z gniazdka służy jedynie do napędzania sprężarki i pomp. Oczywiście one też dodają jakieś ciepło, ale to są znikome ilości - większość ciepła rozprasza się po obudowie i jest wypompowywane. Ponadto zakładamy, że chłodzimy powietrze od 22 stopni wzwyż, czyli pompa spokojnie pracuje z COP=4 i więcej. Na marginesie przy takich warunkach pompa ma też moc dobrze ponad 3kW. Nawet w tej kwestii rozmiawiałem dziś z pracownikiem technicznym dystrybutora mojej pompy CWU (CUBO XL) i mi potwierdził tę informację. Niestety nie umiał mi odpowiedzieć na pytanie o ilości generowanego chłodu, co by zakończyło naszą dyskusję w tej kwestii. Ale obiecał, że spróbuje znaleźć przynajmniej jakieś przybliżone informacje - na dokładne nie ma co liczyć, bo wiadomo chłodzenie to sprawa uboczna działania pompy. Oczywiście istnieje możliwość, że jestem w błędzie, a techniczny nie wiedział i dopowiedział coś do tego o czym ja mówiłem. Ale skąd u Ciebie to przekonanie, że dodajesz kWh z gniazdka do ciepłej wody? Moje rozumowanie jest takie, że praca sprężarki sprawia, że w skraplaczu odzyskuje się ciepło z powietrza. Oczywiście sprężanie dodaje trochę ciepła, ale to na pewno nie jest 1:1 energii z gniazdka (to chyba nawet nie jest 1:0,5). Na samej sprężarce są straty, na instalacji pomiędzy parownikiem, sprężarką, skraplaczem i zaworem dławiącym opory, których ciepło oddawane jest na zewnątrz instalacji, bo sama instalacja w pompie nie jest jakoś zaizolowana. 6h x 2,65kW=15,9kWh 15,9kWh wystarczy do ogrzania o 45* prawie 300l dziennie czyli 9m3. Większość rodzin zużywa kilkakrotnie mniej. I trzymając się przykładu z COP=3 - 1/3 z tego pochodzi z gniazdka, a 2/3 z powietrza. Czyli chłodu miałbyś 10,6kWh. Jeżeli zużywasz ze 100l CWU dziennie, to chłodu odpadowego przez cały dzień masz tyle, co moja klima produkuje chodząc przez godzinę na maksa. 15,9 kWh to były takie teoretyczne wyliczenia. Ale zakładając bardzo ostrożnie, że pompa generuje tylko 2kWh chłodu i działa 5 godz. mamy ciągle te 10kWh chłodu dodatkowego (około 3 godz. pracy twojej klimy), bo przecież główna funkcja pompy w moim przypadku to osuszanie. Ten mój techniczny rozmówca od pompy potwierdził, że akurat w osuszaniu przy tych temperaturach (powyżej 20) pompa bardzo dobrze się sprawdzi, nawet dla przepływu powietrza 300 m3/h (realny przepływ a nie taki jak podają w folderze 550-700). Na marginesie ile powietrza przepompowuje twoja klima? "Techniczny" nawet ostrzegał przed możliwością przesuszania powietrza, czytaj: przynajmniej po jednym higrometrze na parter i poddasze jest konieczne. Kaizen, dla jasności ... Nie sprzeczam się z Tobą, tylko tak sobie teoretyzujemy - mam nadzieję, że z korzyścią dla nas obydwóch. Najlepiej by było, żeby do dyskusji włączył się ktoś, kto wykorzystuje PCCWU właśnie do celów chłodniczych i ma to jakoś z grubsza pomierzone. Problemy z chłodzeniem podłogówką są inne - i było w tym wątku wiele razy. W skrócie to jakoś chłód nie chce iść do góry - a bardziej komfortowo jest mieć chłodne powietrze do oddychania i ciepłe nogi. Drugi problem, to że podłogą nie skroplisz pary wodnej - więc każde schłodzenie powoduje wzrost i tak zazwyczaj dużej w upały wilgotności względnej. A to też pogarsza komfort (przejdź się do sauny parowej i fińskiej i porównaj temperatury, wilgotność i swoje odczucia). Rozumiem te problemy - oczwiście przeczytałem cały ten wątek i to co znalazłem w sieci. Ale powtórzę moje założenia: 1) Główny chłód dostarczam z podłogi. 2) Problem wzrostu wilgotności powstający przy chłodzeniu podłogą rozwiązuję osuszaniem powietrza przy pomocy PCCWU. 3) Połączenie 1 i 2 ma takie zalety, że dodając trochę (chyba nawet sporą ilość) chłodu z PCCWU nie muszę tak bardzo chłodzić podłogą i tym samym generować tak dużo wilgoci. 4) Ponieważ zakładam wyrzutnię zimnego powietrza na poddaszu, a czerpnię ciepłego na parterze, to automatycznie powinien powstawać jakiś ruch powietrza w dół i mieszanie się chłodu z ciepłem. W wielu miejscach i w tym wątku wspomina się o problemie zatrzymywania się zimna przy podłodze. 5) Rekuperator to jakieś 150-200 m3/h przemieszanego powietrza, czyli ogólnie chłód z ciepłem powinien się jakoś przemieszać przynajmniej do wysokości osoby dorosłej. Podsumowując, teoretycznie to wygląda mi na sensowyn system, ale czy praktycznie to będzie działać to nie wiem. Dlatego pytam, bo może ktoś już wymyślił coś podobnego. Niekoniecznie używając do osuszania pompy CWU, ale ktoś może chłodzić podłogówką i osuszać powietrze jakimś osuszaczem. Mam i droga powietrza z klimy do czujnika jest "pod prąd" wentylacji. Jest niższa - ale nie tak dużo. Głównie dlatego, że zamontowałem ją tam, gdzie mam największe zyski słoneczne i bytowe i bez klimy w przestrzeni, w której jest zamontowana mam znacząco cieplej niż w sypialni, w której stał czujnik. Mnie zaskoczyło, jak duży zasięg ma klima. To jest wyraźnie odczuwalne. Zwłaszcza, że towarzyszy mu znaczący spadek wilgotności względnej - co IMO nawet bardziej poprawia komfort, niż temperatura. To jest pozytywna informacja. Właśnie słyszałem takie kontrargumenty dla jednopunktowego wyrzutu zimna (u mnie korytarz na poddaszu), że będzie zimno na korytarzu, a do pokoi i tak chłód, czy suche powietrze się nie przemieści, a z tego co piszesz wygląda, że to nieprawda. Cytat Napisał KrzysztofBud W zamieszczonej tam tabelce widzę, że można przyjąć, że z jednego metra generowane jest średnio 30W, czyli powiedzmy ze 150m2 (nie chłodziłbym łazienek i garderoby) łącznie mamy 4,5 kW chłodu. To chyba na dobę, no bo chyba nie na godzinę? kW to moc. Tak jak kilometr nie ma. I podobnie jak z kilometrem, gdy przejdziesz go w godzinę to masz 1km/h tak 1kW przez godzinę to 1kWh. Nie zastanawiałem się w tym akapicie, czy to jest 4,5kW, czy 4,5kWh. Natomiast zastanawiałem się nad tym, czy podawana sprawność chłodnicza podłogówki (30W/m2 - uśredniona) dotyczy godziny, czy doby, bo z podlinkowanego artykułu i tabelki nie wynikało jakiego okresu dotyczy ta wartość. Na chłopski rozum, 4,5 kWh na dobę to trochę mało, a z kolei 4,5 kWh x 24, to aż 108 kWh. Ta wartość z kolei wydaje mi się trochę przesadzona. Jeżeli ktoś ma sprawdzoną informację, jakie wartośi są bliższe prawdy, to bardzo proszę o podanie. W każdym razie, gdyby podłogówka dała nawet 15 kWh na dobę, to w połączeniu z pompą już by na pewno wystarczyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 02.09.2019 22:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2019 (edytowane) Czaję różnicę pomiędzy kWh i kW, jeżeli gdzieś nie dopisałem h, to z rozpędu. Twoje stwierdzenie: "W zamieszczonej tam tabelce widzę, że można przyjąć, że z jednego metra generowane jest średnio 30W, czyli powiedzmy ze 150m2 (nie chłodziłbym łazienek i garderoby) łącznie mamy 4,5 kW chłodu. To chyba na dobę, no bo chyba nie na godzinę?" dowodzi, że to nie tylko brak literki, a naprawdę nie wiesz, co to kWh a co to kW. Kaizen, co do dodawania energii z gniazdka do tej grzewczej z powietrza, to niestety raczej nie masz racji. Jestem pewien, że mam rację. To niewielkie uproszczenie, że każde urządzenie elektryczne finalnie całą energie pobraną z gniazdka przetwarza na ciepło. Niewiele emituje w innych postaciach energii. Taki obrazkowy przykład COP=4 Energia z gniazdka służy jedynie do napędzania sprężarki i pomp. Oczywiście one też dodają jakieś ciepło, ale to są znikome ilości - większość ciepła rozprasza się po obudowie i jest wypompowywane. Zasadę zachowania energii znasz? Gdzie ona niby znika, skoro nie zostaje nią ogrzana woda? Ponadto zakładamy, że chłodzimy powietrze od 22 stopni wzwyż, czyli pompa spokojnie pracuje z COP=4 i więcej. Jaka konkretnie pompa tyle wyciąga? Taki Galmet dla przykładu ma 3,76 (A20/W10-55) / 3,49 (A15/W10-55) PN-EN 16147. Jak widać nawet grzejąc od 10* wodę nie zbliża sie do 4. Jak będziesz dogrzewał cieplejszą wodę (a będziesz) to ten COP będzie dużo brzydszy, niż w danhych technicznych. Na marginesie przy takich warunkach pompa ma też moc dobrze ponad 3kW. Ktora konkretnie? Tutaj masz zestawienie pomp do CWU Jedna niby wyciąga 3kW. Ale jak sprawdzisz w karcie technicznej, to okaże się, że to błąd - ma sprężarka 2,3kW a 3 kW to grzałka. Nawet w tej kwestii rozmiawiałem dziś z pracownikiem technicznym dystrybutora mojej pompy CWU (CUBO XL) i mi potwierdził tę informację. Masz na mysli to? Tu stoi XL - 2,85kW. Ale zakładając bardzo ostrożnie, że pompa generuje tylko 2kWh chłodu i działa 5 godz. mamy ciągle te 10kWh chłodu Popracuj nad zrozumieniem jednostek kW i kWh. Na marginesie ile powietrza przepompowuje twoja klima? Wewnątrz do 560m3/h, na zewnatrz 2200m3/h. "Techniczny" nawet ostrzegał przed możliwością przesuszania powietrza, czytaj: przynajmniej po jednym higrometrze na parter i poddasze jest konieczne. Latem nie grozi. Za to zima owszem. Właśnie, co zrobisz zimą? Będziesz dalej przesuszał przesuszone powietrze? Bo jak przepniesz zimą na zewnętrzne, to raz, że COP padnie na pysk, a dwa, że przy -7 odmówi wg danych technicznych współpracy. Natomiast zastanawiałem się nad tym, czy podawana sprawność chłodnicza podłogówki (30W/m2 - uśredniona) dotyczy godziny, czy doby, bo z podlinkowanego artykułu i tabelki nie wynikało jakiego okresu dotyczy ta wartość Naprawdę popracuj nad zrozumieniem jednostek. kW nie ma czasu. Jest to moc. Może być w danej chwili, może być średnia, może być stała. 30W to 30W. Jak urządzenie chłodzi przez 24h z mocą 30W to dostarcza 30W x 24h = 720Wh chłodu. Edytowane 2 Września 2019 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofBud 03.09.2019 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2019 (edytowane) Kaizen, ustalmy jedną rzecz. Wszedłem tu na forum nie po to, żeby pokazać, że jestem mądry i mam rację . Napisałem we wstępie, że właśnie czytam i szukam informacji. A jak mam wątpliwości to dopytuję również odnośnie tego, co ktoś napisał, no bo jak niby mam ustalić, że dana informacja jest bliska prawdy, czy nie. Nie traktuj więc moich wypowiedzi jako ataku na twoją osobę, a po Twoim ostatnim poście tak mi się wydaje, że właśnie tak odbierasz moje pytania. A mam takie wrażenie, bo zaczynasz się czepiać szczegółów wyrawając coś z kontekstu, a nie odpowiadasz na moje praktyczne pytania, które zadaję. Weź pod uwagę, że dla mnie nie jest ważna dyskusja, tylko zebranie w miarę rzetelnych informacji na temat: 1) Czy kupić, czy nie kupić PCCO z opcją chłodzenia (przy pomocy podłogówki). Jeżeli PCCO spełni wymagania co do chłodzenia podłogą, to ją kupię, jeżeli nie, dla samego ogrzewnie jej nie kupię. Nie ma znaczenia, czy to jest logiczne/ekonomiczne. Taki stawiam warunek przed pompą PCCO. 2) Czy porozkuwać parę ścian (ściany jeszcze nie pomalowane i płytek jeszcze nie ma, ale otynkowane) i rozprowadzić orurowanie, żeby przy pomocy PCCWU (która już jest zainstalowana) osuszać powietrze do komfortowego poziomu i trochę przy okazji schładzać. Dlatego zanim przejdziesz do komentowania moich komentarzy do twoich komentarzy . Odpowiedz mi proszę szczerze (jeżeli naprawdę masz to sprawdzone) na parę pytań, bo ja na ich podstawie będę podejmował rzeczywiste akcje. 1) Co autor artykułu, który podlinkowałem wyżej z kotly.pl miał na myśli pisząc, że z jednego m2 podłogówki (przy jego założeniach temperaturowych) generowane jest średnio 30W (wybrałem tę liczbę, bo odpowiadała w tabelce mojej podłogówce)? To, że 30 W na m2, to oznacza 720 W na dobę z metra, a to oznacza aż 108 000 W na dobę z moich 150 m2 podłogówki (oczywiście przy założeniach temperaturowych autora artykułu)? Nie wgłębiając się, czy dobrze dobrałem jednostki, czy ostatecznie liczby te oznaczają, że moja podłogówka może w ciągu doby wygenerować tyle chłodu, co twoja klima 3,5 kW (czyli 3500 W) w ciągu 30,85 godzin? Oczywiście mówimy tu ogólnie, nie ma znaczenia, czy to jest godzina, czy dwie w jedną czy drugą stronę - chodzi o rząd wielkości. Jeżeli nie, czyli jeżeli źle rozumiem ten artykuł, to napisz jak go rozumieć i jak to wypada w przeliczeniu na godziny pracy twojej klimy. 2) Jeżeli znasz się na fizyce chłodzenia, to czy możesz przeliczyć ile chłodu (znowu w przeliczeniu na godziny pracy twojej klimy) dawałoby moje 150 m2 podłogówki, gdyby zasilać układ wodą o temperaturze np. 21 stopni, czyli takiej, przy której podłogówka nie byłaby za zimna? 3) Masz dom 115 m2, czyli kubaturę pewnie około 300 m3 (popraw mnie, jeżeli duża różnica). Zakładając, że nie zasuwasz rolet (mam też dużo przeszkleń i bez rolet), to gdy przez tydzień temperatury są powyżej 30 stopni (jak tego lata), to ile twoja klima musiałby działać, żeby utrzymać wewnątrz w miarę komfortową temperaturę np. 25 stopni. Albo inaczej ile chłodziłeś tego lata i jakie miałeś efekty. Jeżeli masz zrobione OZC domu, to możesz się nim podzielić - ja jeszcze nie mam, ale będę robił, więc miałbym porównanie. Kaizen, to poniżej traktuj jako lekką dyskusję przy piwie a nie jak batalię o honor. Twoje stwierdzenie: "W zamieszczonej tam tabelce widzę, że można przyjąć, że z jednego metra generowane jest średnio 30W, czyli powiedzmy ze 150m2 (nie chłodziłbym łazienek i garderoby) łącznie mamy 4,5 kW chłodu. To chyba na dobę, no bo chyba nie na godzinę?" dowodzi, że to nie tylko brak literki, a naprawdę nie wiesz, co to kWh a co to kW. Załóżmy, że nie rozumiem, tych jednostek, chociaż na końcu wyjaśniam Ci skąd się bierze to moje pomieszanie. Jestem pewien, że mam rację. To niewielkie uproszczenie, że każde urządzenie elektryczne finalnie całą energie pobraną z gniazdka przetwarza na ciepło. Niewiele emituje w innych postaciach energii. Taki obrazkowy przykład COP=4 Zasadę zachowania energii znasz? Gdzie ona niby znika, skoro nie zostaje nią ogrzana woda? W tej części wypowiedzi widzę u Ciebie za dużo teorii. Gdy rozmawiałem z technicznym od dystrybutora mojej PCCWU powiedział, że ciepło pochodzące z działania systemu w małym stopniu przekłada się na temperaturę wody. Wiesz dlaczego mu uwierzyłem? Bo przed instalacją pompy do niej zaglądałem - to jest split i przez wlot i wylot możesz sobie całą konstrukcję obejrzeć. Pod względem izolacji wygląda to bardzo marnie - obejrzyj sobie tu na schemacie https://inverter.com.pl/wp-content/uploads/2017/06/instrukcja-montażu-i-uruchomienia_Cubo.pdf. Na twoim obrazku część czerowno-pomarańczowa w środkowym prostokącie po prostu jest niezaizolowana i te setki metrów sześciennych powietrza omiatają nie tylko radiator, ale cały ten układ i to ciepło ucieka z powietrzem. ALE Kaizen, przecież ja przyjąłem do ostatecznych obliczeń z mojej PCCWU tylko 2kW chłodu, czyli tyle ile Ty mi zasugerowałeś. Nie wiem dlaczego tego nie zauważyłeś. Po prostu, to czy z pompy jest 2,2 kW czy 2,7 kW nie ma tak wielkiego znaczenia, bo u mnie PCCWU ma służyć przede wszystkim jako osuszacz, a nie główne źródła chłodu. Jaka konkretnie pompa tyle wyciąga? Ktora konkretnie? Tutaj masz zestawienie pomp do CWU Jedna niby wyciąga 3kW. Ale jak sprawdzisz w karcie technicznej, to okaże się, że to błąd - ma sprężarka 2,3kW a 3 kW to grzałka. Masz na mysli to? Tu stoi XL - 2,85kW. Tu znowu z rozpędu chyba się nie zastanowiłeś. Przecież wiadomo, że jeżeli pompa przy A7 daje 2,85kW, to przy A25 musi dawać sporo więcej. W karcie, którą dostałem od technicznego jest parametr dla A15, który mówi o mocy 3,5 kW. Ta PC nie ma grzałki. Latem nie grozi. Za to zima owszem. Właśnie, co zrobisz zimą? Będziesz dalej przesuszał przesuszone powietrze? Bo jak przepniesz zimą na zewnętrzne, to raz, że COP padnie na pysk, a dwa, że przy -7 odmówi wg danych technicznych współpracy. To trochę nie w temacie, ale odpowiem. Moje założenie co do PCCWU jest takie, że chłodzi gdy na dworze jest powyżej 25, a w ogóle pracuje (przełączona na zasilanie z zewnątrz budynku do +7. Poniżej PC musi się odszraniać i lepiej jest grzać gazem (mam już zainstalowany). Z kolei PCCO pracuje co najwyżej +2 (jeżeli nie zostanę przy +7) poniżej też już nie ma sensu. Oczywiście te teoretyczne założenia (o tych temperaturach mówią instalatorzy), sprawdzi się metodą prób i błędów w realu. Naprawdę popracuj nad zrozumieniem jednostek. kW nie ma czasu. Jest to moc. Może być w danej chwili, może być średnia, może być stała. 30W to 30W. Jak urządzenie chłodzi przez 24h z mocą 30W to dostarcza 30W x 24h = 720Wh chłodu. Tu mogę Cię posądzić o czepialstwo. U nas tych dwóch jednostek używa się zamiennie, bo przecież wiadomo, że gdy mówisz "na rachunku masz do zapłacenia za 500 kW, to masz na myśli kWh. A, że to jest niepoprawne to już inna sprawa. Natomiast w moim pytaniu sprecyzowane było na czym polega moja wątpliwość, czy ta wartość dotyczy dobowej produkcji, czy godzinowej. Po prostu liczba, która mi wyszła wydaje mi się za duża, dlatego ciągle cię o nią wyżej pytam i mam nadzieję, że zamiast czepiać się jednostek dasz mi odpowiedź. Edytowane 3 Września 2019 przez KrzysztofBud Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 15.09.2019 22:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2019 1) Co autor artykułu, który podlinkowałem wyżej z kotly.pl miał na myśli pisząc, że z jednego m2 podłogówki (przy jego założeniach temperaturowych) generowane jest średnio 30W (wybrałem tę liczbę, bo odpowiadała w tabelce mojej podłogówce)? To, że 30 W na m2, to oznacza 720 W na dobę z metra, a to oznacza aż 108 000 W na dobę z moich 150 m2 podłogówki (oczywiście przy założeniach temperaturowych autora artykułu)? Już to wyjaśniałem. Nawet cytujesz to w ostatnim cytacie swojego posta. Właśnie dlatego masz problemy ze zrozumieniem, bo używasz zamiennie kW i kWh. A to są zupełnie inne jednostki. 30W/m2 oznacza Jak urządzenie chłodzi przez 24h z mocą 30W to dostarcza 30W x 24h = 720Wh chłodu. Nie wgłębiając się, czy dobrze dobrałem jednostki, czy ostatecznie liczby te oznaczają, że moja podłogówka może w ciągu doby wygenerować tyle chłodu, co twoja klima 3,5 kW (czyli 3500 W) w ciągu 30,85 godzin? 30W * 150m2 = 4500W czyli 4,5kW. Tak, to jest więcej niż jest w stanie wyprodukować moja klima. Oczywiście musi do tej podłogi zostać podpięte źródło chłodu zdolne taką moc wygenerować. To, co jest niefajne w chłodzeniu podłogą, to "niechęć" chłodnego powietrza do unoszenia się i dyskomfort zimnych nóg. 2) Jeżeli znasz się na fizyce chłodzenia, to czy możesz przeliczyć ile chłodu (znowu w przeliczeniu na godziny pracy twojej klimy) dawałoby moje 150 m2 podłogówki, gdyby zasilać układ wodą o temperaturze np. 21 stopni, czyli takiej, przy której podłogówka nie byłaby za zimna? Przecież masz w swoim artykule szacunkowe dane dla temperatury zasilania/powrotu: 14/18°C, temperatura pomieszczenia 25°C, względna wilgotność powietrza 60%. To nie jest proste do policzenia a jeszcze trudniejsze do zweryfikowania. Stworzenie takich tabel to temat na pracę doktorska a zweryfikowanie tabel na habilitację. Dane tej tabeli wyglądają mi realistycznie. tu masz podobne tabele dla grzania 3) Masz dom 115 m2, czyli kubaturę pewnie około 300 m3 (popraw mnie, jeżeli duża różnica). Zakładając, że nie zasuwasz rolet (mam też dużo przeszkleń i bez rolet), to gdy przez tydzień temperatury są powyżej 30 stopni (jak tego lata), to ile twoja klima musiałby działać, żeby utrzymać wewnątrz w miarę komfortową temperaturę np. 25 stopni. Albo inaczej ile chłodziłeś tego lata i jakie miałeś efekty. Jeżeli masz zrobione OZC domu, to możesz się nim podzielić - ja jeszcze nie mam, ale będę robił, więc miałbym porównanie. Moje zapotrzebowanie na ciepło masz w kilku wątkach w stopce. Ile chłodziłem? Generalnie odpalałem klimę gdy było mi za gorąco. W największe upały ustawiłem z automatu chłodzenie w taniej strefie jak na wykresie który w tym wątku wrzucałem (15-17). Zaletą klimy w porównaniu do podłogówki jest to, że ma małą bezwładność. Po kilkudziesięciu sekundach już efekt jest odczuwalny. Wg obliczeń najwięcej zysków słonecznych i bytowych mam w lipcu - łącznie 2067,04kWh. Jakieś 150kWh z tego "wyrzucam" w nocy wentylacja przez bypass. Jakbym chciał wszystkie pozostałe 1900kWh wyrzucić (czyli utrzymywać 22*) to bym musiał zużyć na to jakieś 600 kWh prądu. Ale zużyłem pewnie z 10% tego. Bo raz, że nie utrzymywałem 22* a do tego nie chłodziłem przez większość dnia gdy mnie nie było w domu. I tu wracając do chłodzenia pompą do CWU. Dzięki temu, że mam wg danych technicznych 0,6/3,2/3,6 kW mocy chłodniczej (min/nom/max) to mogę szybko schłodzić powietrze. I osuszyć. Kaizen, to poniżej traktuj jako lekką dyskusję przy piwie a nie jak batalię o honor. A to co powyżej, to miałem traktować jako batalię o honor? To nie wyszło. Zacytuję z innego wątku: To nie walka. To dyskusja o wadach i zaletach. Na argumenty i dowody (przynajmniej z mojej strony). Gdy rozmawiałem z technicznym od dystrybutora mojej PCCWU powiedział, że ciepło pochodzące z działania systemu w małym stopniu przekłada się na temperaturę wody. Bierze się w takim stopniu, w jakim jest COP. Jak masz COP=4 - jak na obrazku. Jak 3 - 1/3 z gniazdka, 2/3 z powietrza (i te 2/3 to moc chłodnicza przy 3/3 grzewczej). Tak samo działa moja klima - zabiera z wnętrza powiedzmy 1kW chłodu, dokłada 300W ciepła z gniazdka i wywala na zewnątrz 1300W ciepła. Na twoim obrazku część czerowno-pomarańczowa w środkowym prostokącie po prostu jest niezaizolowana i te setki metrów sześciennych powietrza omiatają nie tylko radiator, ale cały ten układ i to ciepło ucieka z powietrzem. COP to wszystko uwzględnia. Nie wiem dlaczego tego nie zauważyłeś. Po prostu, to czy z pompy jest 2,2 kW czy 2,7 kW nie ma tak wielkiego znaczenia, bo u mnie PCCWU ma służyć przede wszystkim jako osuszacz, a nie główne źródła chłodu. Nie wiem, dlaczego nie zauważyłeś, że jak nie wyrzucasz ciepła do atmosfery o praktycznie nieograniczonej pojemności, to podstawowym problemem nie jest moc chłodnicza a pojemność tego zbiorniczka, do którego pakujesz ciepło usuwane z domu i dokładasz to wyciągnięte z gniazdka. Przecież wiadomo, że jeżeli pompa przy A7 daje 2,85kW, to przy A25 musi dawać sporo więcej. To nie jest takie oczywiste. Są inne ograniczenia jak np. moc wężownicy czy ciśnienia robocze. I producent może programowo obniżać obroty sprężarki w wyższych temperaturach żeby zwiększyć trwałość urządzenia. W karcie, którą dostałem od technicznego jest parametr dla A15, który mówi o mocy 3,5 kW. Ta PC nie ma grzałki. [ATTACH=CONFIG]434220[/ATTACH] Wybijają się zatem pod tym względem wybitnie ponad te 50 pomp, co dawałem linka do ich zestawienia. To trochę nie w temacie, ale odpowiem. Moje założenie co do PCCWU jest takie, że chłodzi gdy na dworze jest powyżej 25, a w ogóle pracuje (przełączona na zasilanie z zewnątrz budynku do +7. Poniżej PC musi się odszraniać i lepiej jest grzać gazem (mam już zainstalowany). Z kolei PCCO pracuje co najwyżej +2 (jeżeli nie zostanę przy +7) poniżej też już nie ma sensu Ile na to wydasz? 10K zł? Na cały układ, droższy zasobnik, czerpnię, wyrzutnię, rozprowadzenie po domu kanałów, montaż itd.? Dla utrzymania gwarancji trzeba robić przegląd? I będzie w stanie dostarczyć tylko tyle chłodu, ile będzie wynikało z pojemności zasobnika. U nas tych dwóch jednostek używa się zamiennie, bo przecież wiadomo, że gdy mówisz "na rachunku masz do zapłacenia za 500 kW, to masz na myśli kWh. A, że to jest niepoprawne to już inna sprawa. U nas nawet w stosunku do rachunków za prąd tak się nie rozmawia. A na fizyce też się u was nie dostawało pały za używanie zamiennie? Natomiast w moim pytaniu sprecyzowane było na czym polega moja wątpliwość, czy ta wartość dotyczy dobowej produkcji, czy godzinowej. Jak samochód ma 100 koni mechanicznych, to pytasz, czy na godzinę czy na dobę? Koń mechaniczny to inna jednostka mocy (1kW = 1,3596 KM). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.