Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

chłodzenie podłogówką?


Cerbin

Recommended Posts

Raczej nie wpuszczam powietrza z zewnatrz WM ustawiona na lekkie nadcisnienie.

 

To się udusisz. Niedawno zrobiłem sobie eksperyment - przy dwóch osobach w aucie po włączeniu obiegu zamkniętego w ciągu 15 minut stężenie CO2 wzrosło do 1800ppm.

Po to jest wentylacja, żeby wpuszczać powietrze z zewnątrz.

 

A powietrze 32*@61% po schłodzeniu do 25* ma wilgotność ponad 91%.

 

Popatrz na takie wykresy:

 

attachment.php?attachmentid=434651

 

Tak naprawdę wilgotność bezwzględna (ilość g pary wodnej na m3 powietrza) nie zmienia się tak bardzo. To, co się zmienia, to wilgotność względna spowodowana zmianą temperatury. Dlatego tak wyglądają wykresy - spada temperatura = rośnie wilgotność względna. I to samo dzieje się przy schładzaniu bez skraplania. Taka jest i teoria, i jak widać, praktyka.

 

A jak działa klima - wrzucałem. Spada i temperatura, i wilgotność (a z klimy leje się kondensat).

Podobnie działa rekuperator zima - tylko "w drugą stronę". Schładzasz powietrze wywiewane, skrapla się para, leje się kondensat.

 

Pobaw się kalkulatorkiem

http://www.termohigrometr.pl/kalkulator/

 

 

Praw fizyki nie zmienisz.

temp3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 118
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kaizen, wielkie dzięki za odpowiedź.

 

Ponieważ linkujesz często do ciekawych źródeł, to może jeszcze natknąłeś się (ewentualnie ktoś inny z uczestników tej dyskusji) na rzetelne informacje, jaki jest rozkład poziomy temperatur w pomieszczeniu o wysokości około 2,5 m dla takich normalnych temperatur. Znalazłem coś takiego, ale czy rzeczywiście przy ogrzewaniu ściennym tak rozkładałaby się z grubsza temperatura, czyli aż 6 stopni różnicy pomiędzy podłogą a sufitem? To chyba jest przesadzone? Próbowałem sam pomierzyć przy obecnych temperaturach taki rozkład, ale nie widzę jakoś większych różnić - może mój termometr niedomaga.

 

Ostatecznie zdecydowałem się, że zrobię swój eksperyment i spróbuję uruchomić system, który opisałem na początku tego wątku. Czyli spróbuję chłodzić podłogówką i wspomagać ją PCCWU, a może zamiennie lub dodatkowo turbiną (z DGP kominka), która będzie zaciągać powietrze z podłogi na parterze i wyrzucać pod sufitem w 3 pomieszczeniach na poddaszu. Pobawię się przy tym, a po przyszłym sezonie letnim opiszę swoje doświadczenia.

 

... To, co jest niefajne w chłodzeniu podłogą, to "niechęć" chłodnego powietrza do unoszenia się i dyskomfort zimnych nóg.

Może tak być (sprawdzę i opiszę;)), ale taka opinia może być też przesadzona - oczywiście dla każdego dyskomfort znaczy coś innego. No bo w okresach chłodniejszych - to niekoniecznie musi być jesień lub wiosna, ale po prostu dłuższy okres chłodnych dni w lecie - podłoga też nie ma zbyt wysokich temperatur, a ludzie jakoś powszechnie na dyskomfort zimnej podłogi nie narzekają. Rozumiem, że to jest związane trochę z różnicą temperatur stopy-głowa, ale mimo wszystko gdy po ciągu chłodniejszych dni nagle temperatura skacze i powietrze ogrzewa się szybko, to efekt "zimnej podłogi" jest bardzo podobny, jak przy chłodzeniu podłogą - podłoga potrzebuje sporo czasu, żeby "zbliżyć się temperaturowo" do powietrza.

Moim zdaniem, podobnie ma się sprawa z "kiszeniem się" chłodnego powietrza przy podłodze. To jest najczęściej powtarzana fraza przy chłodzeniu podłogowym. Nie wiem ;) też dlaczego od razu przy tej okazji mówi się o chłodzeniu ściennym/sufitowym? Gdyby rzeczywiście to była prawda, to Kaizen u Ciebie klima nie mogłaby mieć tak dużego zasięgu jak ma. U ciebie, powietrze jest toretycznie wymieniane przez klimę w jednym pomieszczeniu. Struga zimnego powietrza wypluwana jest w stronę podłogi = teoretycznie powietrze powinno przemieszczać się blisko podłogi, bo jest "cięższe". Czyli w pokoju w którym mierzysz u siebie temperaturę, wymiana powietrza w minimalnym stopniu (IMO) jest wynikiem wymuszonego obiegu powietrza spowodowanego przez klimę. Tam powietrze dociera przez wymianę z salonem w sposób samorzutny. Moim zdaniem, nie doceniamy dyfuzji termicznej, ruchów konwekcyjnych powietrza spowodowanych podgrzewniem przez przeszklenia (w dużej mierze podgrzewaniem podłogi), ruchów wywołanych rekuperacją, czy nawet przemieszczaniem się domowników (otwierania/zamykania drzwi). Myślę, że jak to się wszystko doda, to chłód jednak "rozejdzie" się po domu w zadowalającym stopniu. I jeszcze, jeżeli ścienne chłodzenie ma sobie radzić - np. na środku pomieszczenia, gdzie dociera tylko na drodze konwekcji, czyli tam zimne powietrze również musi się przemieszczać po podłodze - to podłogwe chłodzenie też powinno dać rady. "Niemalże" identycznie jak przy ogrzewaniu - ogrzewanie sufitowe jest mniej efektywne, niż ogrzewanie podłogowe, ale to nie oznacza że nie działa. Podaję ten przykład, bo ostatnio byłem u kominkarza, który handluje kominkami od ponad 20 lat i gość mnie załamał, bo zarzekał się, że ciepłe powietrze dostarczone do pomieszczenia od góry "będzie stało" i nie będzie ogrzewać pomieszczenia. A ja widziałem nie jeden taki dom w którym grzanie tak jest rozwiązane i działa bez problemów.

 

 

Zaletą klimy w porównaniu do podłogówki jest to, że ma małą bezwładność. ... Bo raz, że nie utrzymywałem 22* a do tego nie chłodziłem przez większość dnia gdy mnie nie było w domu.

Całkowicie się zgadzam, że klimą szybciej schłodzisz - tak jak wspominałem nie zarzekam się, że kiedyś nie przejdę na dobry (multi)klimatyzator, ale to jest analogiczna sytuacja jak przy ogrzewaniu podłogowym. Założenie przy chłodzeniu podłogówką jest takie, że utrzymujesz w miarę jednostajną temperaturę przez cały dzień. Jeżeli jeszcze przez większą część dnia ktoś przebywa w domu, to chwilowe szybkie schłodzenie nie jest zaletą. Bo ani to komfortowe, ani zdrowe, ani pewnie ekonomiczne. W takiej sytuacji lepiej utrzymywać temperaturę na w miarę stabilnym poziomie, niż co jakiś czas mocno schładzać. I tu pojawia się wada klimy o której już wspominałem, a którą doświadczyłem pracując w pomieszczeniach klimatyzowanych w cyklu ciągłym - przesuszone powietrze i ciągłe drapanie w gardle. Jeżeli potrzebujesz chłodu tylko wieczorem (w nocy robi się chłodniej nawet bez chłodzenia :), to oczywiście utrzymywanie niskiej temperatury przez cały dzień nie ma bardzo sensu.

Na marginesie, jak widać na twoim przykładzie, ciągle powtarzana zasada chłodziarzy, że "żeby klimatyzacja była skuteczna MUSI być 6 wymian na godzinę" też jest mocnym przekłamaniem. U ciebie nie ma nawet dwóch wymian (biorąc pod uwagę cały dom), a z twoich relacji wynika, że mimo to chłodzenie działa.

Na drugim marginesie :), ty Kaizen masz parterówkę, a u mnie dom 13 m długości i dwie kondygnacje. Pewnie nie dałoby się tego obskoczyć nawet dwoma końcówkami multklimatyzatora. Trzeba by pewnie co najmniej 3 - 2poddasze i 1 na parter. A podłogówką mogę chłodzić wszędzie.

 

 

Bierze się w takim stopniu, w jakim jest COP. Jak masz COP=4 - jak na obrazku. Jak 3 - 1/3 z gniazdka, 2/3 z powietrza (i te 2/3 to moc chłodnicza przy 3/3 grzewczej). Tak samo działa moja klima - zabiera z wnętrza powiedzmy 1kW chłodu, dokłada 300W ciepła z gniazdka i wywala na zewnątrz 1300W ciepła. COP to wszystko uwzględnia.

Tutaj przykładowa moc chłodnicza/grzewcza klimatyzatorów - pierwszy z brzegu który znalazłem. Niezależnie od mocy, różnica pomiędzy wydajnością chłodniczą a grzewczą to 200-400W - w najlepszym przypadku niecałe 8%, a w najgorszym trochę ponad 4%, czyli daleko od 25% (COP 4) i jeszcze dalej od 33% (COP 3) :) A tu jest wymiana powietrze-powietrze. Przy wymianie powietrze woda ta relacja musi być jeszcze gorsza. Jednym słowem, twoje 300W z gniazdka ulatuje w eter nie tylko przy chłodzeniu, ale też przy ogrzewaniu :)

Ale nie ciągmy :) już tego tematu, bo z praktycznego punktu widzenia jest on nieistotny.

 

Nie wiem, dlaczego nie zauważyłeś, że jak nie wyrzucasz ciepła do atmosfery o praktycznie nieograniczonej pojemności, to podstawowym problemem nie jest moc chłodnicza a pojemność tego zbiorniczka ...

Pisałem już w tym wątku o tym, że jestem tego świadomy, bo to jest najczęstsza uwaga, jaką słyszałem, gdy rozmawiałem z "fachowcami" od PC. Ale powtórzę jeszcze raz, u mnie głównym zadaniem PCCWU ma być osuszanie powietrza a nie chłodzenie, a do tego nie trzeba aż tak długiego czasu - PCCWU w osuszaniu jest dobra. Chłodzenie to jest taki bonus :) Nie wierzę, że PCCWU grzejąc zbiornik 300L wody przy ponadprzeciętnym użyciu (pisałem już wcześniej, że to nasza przypadłość), nie da tyle co twoja klima pracując przynajmniej 2-3 godziny dziennie. Ale mam nadzieję, że w przyszłym roku będę to mógł opisać ze szczegółami i podać twarde dane.

 

Ile na to wydasz? 10K zł? Na cały układ, droższy zasobnik, czerpnię, wyrzutnię, rozprowadzenie po domu kanałów, montaż itd.? Dla utrzymania gwarancji trzeba robić przegląd? I będzie w stanie dostarczyć tylko tyle chłodu, ile będzie wynikało z pojemności zasobnika.

W pierwszym swoim poście w tym wątku, napisałem, że nie zagłębiamy się w koszty, ze względu na dotację, a rozważamy tylko system chłodzenia. Pompa z zasobnikiem 300 L i montażem kosztowała mnie 2,2 tys. (to nie pomyłka!) i ma 5 lat przeglądów gwarancyjnych w cenie - gwarancji oczywiście też 5 lat. Natomiast dodanie orurowania nawet z dodatkowymi dwoma wentylatorami, gdyby były konieczne, nie przekroczy na pewno kwoty 1 tys.

Edytowane przez KrzysztofBud
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj przykładowa moc chłodnicza/grzewcza klimatyzatorów - pierwszy z brzegu który znalazłem. Niezależnie od mocy, różnica pomiędzy wydajnością chłodniczą a grzewczą to 200-400W - w najlepszym przypadku niecałe 8%, a w najgorszym trochę ponad 4%, czyli daleko od 25% (COP 4) i jeszcze dalej od 33% (COP 3) :) A tu jest wymiana powietrze-powietrze. Przy wymianie powietrze woda ta relacja musi być jeszcze gorsza. Jednym słowem, twoje 300W z gniazdka ulatuje w eter nie tylko przy chłodzeniu, ale też przy ogrzewaniu :)

Ale nie ciągmy :) już tego tematu, bo z praktycznego punktu widzenia jest on nieistotny.

 

Moc grzewcza wylatująca w danej chwili w eter = moc chłodnicza wylatująca w eter z drugiej strony + moc pobrana z gniazdka. Nie ma cudów - energia musi zostać zachowana.

W karcie technicznej nie masz danych o mocy grzewczej/chłodniczej w danej chwili, a możliwości urządzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Zawsze tak aby nie przekroczyć punktu rosy.

 

1) A w jaki sposób to kontrolujesz? Robisz to ręcznie, czy masz to jakoś zautomatyzowane?

2) Czujniki masz na jakiejś określonej wysokości, czy w podłodze?

3) Pochwal się czym mierzysz temperaturę/wilgotność, bo ciekawie wygląda ta twoja "centralka"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że higrometr i termometr w domu posiadasz.

Tą część Twojej odpowiedzi zrozumiałem tak: Nie ma znaczenia na jakim poziomie mierzysz temperaturę i wilgotność. Czy czujniki wiszą na standardowej wysokości, gdzie wisi zwykle sterowanie, czy przy podłodze, wartości te są adekwatne. Zagadza się?

 

Wystarczy spojrzeć w tabelę punktu rosy. Dla temperatury w domu 25 stopni i wilgotności w okolicach 70% bezpiecznie w podłogę możesz puścić 19,5 stopnia a dla 60% 17stopni

Tabelę punktu rosy i jej zastosowanie znam. Natomiast chciałem się dowiedzieć jak to wygląda w praktyce:

1) Jak często sprawdzasz te parametry i je zmieniasz, czyli zaglądasz do tej tabeli?

2) Kontrolujesz to zawsze, gdy czujesz że nadchodzi burza? :)

3) Czy to może jest tak, że puszczasz w podłogę np. 20 stopni 24/H i zapominasz o systemie, który sam się reguluje. I pomimo wszelkich teoretycznych argumentów/dowodów do kondesacji nie dochodzi, chociaż teoretycy by tak bardzo tego chcieli? :)

4) Zdażyło Ci się, że na podłodze pojawiła Ci się rosa np. wtedy, gdy była niekorzystna zmiana frontów atmosferycznych, a Ty byłeś poza domem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moc grzewcza wylatująca w danej chwili w eter = moc chłodnicza wylatująca w eter z drugiej strony + moc pobrana z gniazdka. Nie ma cudów - energia musi zostać zachowana.

 

No miałem już tego tematu nie poruszać, ale ... :)

To, że zasada energii musi być zachowana, to nie znaczy, że urządzenie ma 100% efektywności. Dlatego dla mnie rozkład dla klimatyzatora w funkcji grzania zgodnie z danymi z tej cytowanej karty ma się tak:

Energia dostarczona do budynku = Energia cieplna pobrana z eteru + max 8% ciepła z gniazdka, gdzie Energia cieplna pobrana z eteru to inaczej moc chłodnicza klimatyzatora dla eteru.

Z kolei:

Wymiana energii pomiędzy budynkiem a eterem = Energia dostarczona do budynku - min. 92% ciepła z gniazdka, czyli 8% energii z gniazdka poszło do budynku, a 92% na zewnątrz.

Energia nigdzie nie znika, tylko nie cała energia przemieszcza się w tym kierunku w którym byśmy chcieli :)

Kaizen, chyba nie zakładasz, że w pompie/klimatorze typu SPLIT jednostka zewnętrzna nie generuje sporych strat ciepła w mroźne dni. Jeżeli masz rozwiązanie na takie urządzenie, to uderzaj do np. DAIKIN-a. Na pewno sowicie cię wynagordzą :)

 

W karcie technicznej nie masz danych o mocy grzewczej/chłodniczej w danej chwili, a możliwości urządzenia.

No ale gdyby ciepło z gniazdka miało się dodawać w całości do energii pobranej z eteru, do dlaczego potencjalna moc grzewcza urządzenia nie miała by się dodawać w stosunku do chłodniczej. Dla przykładu, przy COP 4 nie miałaby rosnąć przynajmniej o 1/4? Przynajmniej, bo przy chłodzeniu część ciepła sprężarek i pomp zmniejsza moc chłodniczą. Znowu myślisz, że producent to jakoś sztucznie ogranicza? Po co? Technicznych przesłanek (np. ograniczenie wymiennika) raczej nie ma, a większa moc to ładniejsze info w folderach. Logiczne to dla mnie nie jest, ale może masz rację. Jak znadję jakiegoś kumatego technologa w jakiejś fimie produkującej PCCWU to go dopytam i dam znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Jestem na etapie zastanawiania się nad koncepcją grzania i chłodzenia w domu, który wkrótce zamierzamy zacząć projektować. Planuje pompę gruntową z możliwością chłodzenia pasywnego i aktywnego. Chciałbym w całym domu 240m^2 mieć ogrzewanie podłogowe z niezależnym sterowaniem temperatury w większości pomieszczeń + 4 klimakonwektory podsufitowe w najbardziej newralgicznych miejscach. Klimakonwektory byłyby głównie do chłodzenia, ale również do szybkiego dogrzewania. Latem chciałbym wtedy chłodzić bufor do niższej temperatury niż punkt rosy, aby wykorzystać w pełni klimakonwektory, ale w tym samym czasie nie chciałbym rezygnować z chłodzeniem podłogówką dla której jednak ta temperatura będzie stanowczo za niska. Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale potrzeba zastosować w takim przypadku mieszacz na samą podłogówkę aby wyjście ogrzewało wejście podłogówki do poziomu punkt rosy(lub minimalnie mniejszej). Jestem zdecydowany na gruntową pompę ciepła, i chciałbym wykorzystać jej wszystkie zalety, w tym regeneracje dolnego źródła. Czy spotkaliście się z takimi realizacjami? czy są gotowe rozwiązania?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months później...

Dla testu od piątku chłodziłem podłogówką po 1,5h na dobę w okienku południowym.

Woda wpuszczana w podłogę 18"C.

Podloga max spadała do 22"C pokojach i kuchni oraz 21 w łazience.

W domu chodzę na bosaka. Dzisiaj poczułem zatoki, ból głowy. Dzieci także zaczęły się uskarżać na ból głowy.

Prawdopodobnie od chodzenia po minimalnie chłodniejszej podłodze.

W każdym razie, chyba zakończę ten experyment, szczególnie, że mam już zakupiony klimakonwektor, który powieszę nad klatką schodową na poddaszu.

Pompa w ciągu 100 minut dzisiaj pobrała 0,76 kWh.

Co do obniżenia temperatury, to spadało o około 0,8 stopnia. Chłodziłem tylko parter.

Edytowane przez klaudiusz_x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej moja mini recenzja chłodzenia podłogowego....

 

Kiedyś czytałem ten wątek i pomimo, że moja pompa ma opcję chłodzenia to było tu tyle sceptycznych wypowiedzi, że nawet z tej opcji wcześniej nie korzystałem. Natomiast gdy temperatura coraz bardziej dawała mi się we znaki zaryzykowałem i odpaliłem chłodzenie z nastawioną temperaturą stałą na 19C. Chodzi tak już 3ci dzień i uważam, że jest SUPER. Temperatura z 28C spadła do 24C, chłodzenie jest oczywiście bezgłośne co moim zdaniem wpływa na komfort zwłaszcza podczas snu. To, że podłoga jest chłodna mi w ogóle nie przeszkadza bo nie chodzę na bosaka. Dobrze się śpi, nie mam wrażenia zbyt chłodnego i wilgotnego łóżka jak tu ktoś kiedyś pisał. Nie wiem czy to zależy od osoby, czy od budynku, ja mam 100% podłogówkę i wentylacje mechaniczną, u mnie takie rozwiązanie się sprawdza. W starym mieszkaniu miałem klimę przenośną (taką na kółkach z rurą wystawianą przez okno) i nie ma porównania na plus dla podłogówki. Cisza jak makiem zasiał, nie ma żadnych zapachów, temperatura jest mniej więcej taka sama w całym

Dodam, że pompa aktualnie zużywa 0,2kWh i według danych z pompy pracuje z COP=13. Planowałem w przyszłym roku założyć klimę, ale jestem mile zaskoczony chłodzeniem podłogowym. We wszystkich pomieszczeniach jest odczuwalnie chłodniej. Potestuję to jeszcze i raczej klimy nie będę zakładać.

 

Dodam, że w poprzednim mieszkaniu miałem klimatyzację przenośną (na kółkach, rurę wystawiało się przez okno) i chłodzenie podłogówką jest zdecydowanie dla mnie lepsze - cisza, brak jakiś zapachów, nadmuchu powietrza, konieczności serwisu klimy, odgrzybiania itd, w całym domu jest mniej więcej taka sama temperatura.

 

Myślę, że każdy kto ma taką opcje i z niej nie korzystał a zastanawia się nad klimą powinien włączyć na kilka dni i samemu sprawdzić czy taki sposób chłodzenia mu odpowiada.

Być może będę miał inne zdanie gdy wilgotność powietrza będzie wysoka, natomiast teraz (51% wilgotności w domu) jestem naprawdę zadowolony z tego rozwiązania - zwłaszcza, że tak jakby się to ma za darmo.

 

Przy okazji COP=13 wydaje mi się bardzo wysoki... jaki COP mają klimatyzatory? No i też jestem zdziwiony, że przez 2 dni pompa pobrała tylko 10kWh energii chłodząc cały dom (190m2). Gdy pobierała więcej energii to COP bym 2 razy niższy, teraz pobiera 0,2kWh i COP aż 13.

 

Co masz na podłogach? Płytki+panele czy jedno z tych dwóch lub jeszcze coś innego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Organizm reaguje "przeziębieniem" nie na niską temperaturę lecz przede wszystkim na różnicę !!! temperatur (można się przeziębić w lecie używając w samochodzie klimę? oczywiście.).

Wniosek: w schładzanym pomieszczeniu temperatura pomiędzy posadzką a wyższymi partiami ciała nie powinna występować. Schładzanie powietrza podłogówką to nieporozumienie.

Nikt nie chce mieć w domu lodówki. Komfortowe obniżenie temperatury wnętrza to przeważnie zejście z nią w dół o 2-3 oC (punkt rosy to przeważnie zejście z temperaturą o około 11-12 oC). Obniżenie temperatury wnętrza o 2-3 oC nie spowoduje niekomfortowego wzrostu wilgotności względnej. Popraw mnie Kaizen jeśli się mylę....

 

1/. Nie ma schładzania pomieszczeń bez wymuszonej cyrkulacji powietrza. Ma ona na celu głównie na celu wyrównanie temperatury powietrza w całym pomieszczeniu.

2/. Dobrym sposobem na centralne schładzanie pomieszczeń lub pomieszczenia są, zaopatrzone w cicho pracujące wentylatory, grzejniki rewersyjne.

3/. Dobrym sposobem na uzyskanie efektywnego, łatwego do zsynchronizowania z dynamiką pogodową grzania i efektywnego chłodzenia pompą ciepła jest hybrydowa dystrybucja ciepła tj. połączenie podłogówki z niskotemperaturowymi grzejnikami pracującymi w tej samej Tz co podłogówka.

4/. Brak w instalacji grzejników rewersyjnych wyklucza efektywne wykorzystanie pompy ciepła do funkcji chłodzenia.

5/. Jeśli ktoś decyduje się na zakup pompy ciepła, dlaczego ma dobrowolnie zrezygnować z możliwości wykorzystania jej do funkcji chłodzenia?

 

Pozdrawiam

Bogusław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie pod koniec chłodzenia, pompa pokazuje, że wpuszcza w podłogę 17 stopni, mimo nastawu 18. Mam dodatkowe termometry, te pokazują, że leci 18.

Powrót jest lekko poniżej 20*C.

Generalnie, dopiero wczoraj poczułem dyskomfort i bóle głowy.

Wcześniej byłem mniej w domu w czasie chłodzenia.

Wyraźny chłód od podłogi czuć jeszcze po ponad 3 godzinach od zakończenia pracy pompy.

Nawet teraz w porównaniu do czasu, kiedy nie chłodziłem, podłoga jest zimna w odczuciu.

Wcześniej na panelach,.stopy po chwili je ogrzewały. Teraz, panele są chłodne.

Na boso, to masakra. Nie da się.

W następnym okienku, pompa pójdzie tylko na pół godziny.

Edytowane przez klaudiusz_x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli temperatura podłogi jest taka sama jak temperatura powietrza, to organizm odbiera podłogę jako neutralną. Powtórzę: organizm reaguje na różnicę temperatur.

( Przykład: jeśli "mors" z powietrza o temperaturze np. - 5 oC wejdzie to wody o temperaturze + 4 oC, to wyda mu się ona ciepła...).

 

Nie znalazłem w literaturze czułości receptorów podeszwy stopy lecz np. receptory czuwające nad temperaturą powrotu krwi do mózgu (zlokalizowane w szyi w okolicach tętnic dogłowowych) pracują z czułością 0,1 oC.

To pod ich kontrolą jest cały układ termoregulacyjny organizmu !!! https://www.regulus.com.pl/komfortowe-grzanie-komfortowe-schladzanie-organizmu

 

Jeśli temperatura podłogi jest , choćby nieznacznie niższa od temperatury powietrza, to będzie w naszej ocenie chłodna lub przy większej różnicy - zimna.

Analogicznie z temperaturą posadzki powyżej temperatury powietrza- w zależności od stopnia tej różnicy odbierzemy ją jako letnią lub ciepłą.

 

Stąd koncepcja hybrydowej dystrybucji ciepła- ciepło powinno być podawane w miarę dynamicznie w sposób maksymalnie zsynchronizowany z aktualnymi potrzebami grzewczymi lub nie podawane w ogóle w razie braku takich potrzeb. Podłoga powinna być letnia (ścieżki komunikacji) a nie ciepła.

 

W przekroju całego sezonu grzewczego, udział procentowy okresów przejściowych do okresu "regularnej " zimy wynosi około 70% : 30 %. Dlatego też komponenta dynamiczna do niedynamicznej systemu dystrybucji ciepła powinna zawierać się mniej więcej w tych proporcjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli temperatura podłogi jest taka sama jak temperatura powietrza, to organizm odbiera podłogę jako neutralną. Powtórzę: organizm reaguje na różnicę temperatur.

 

Bzdura. Stan golą stopa na styropian o temperaturze 23* i na beton o tej samej temperaturze.

Powietrze 28* to juz upal - a woda zimna.

Wazne, ile ciepla jest w stanie odebrac material - dlatego dobrze izolujace i o malym cieple wlaściwym odbieramy jako cieple w dotyku a te o slabej izolacyjnosci i duzym ciep,e wlasciwym przy tej samej temperaturze odbieramy jako zimne.

 

Z chlodzeniu podloga podstawowy problem to wilgotność. Ostatnio znowu jest sucho - ale wystarczy burza i wilgotność powietrzanrozwala caly komfort a punkt rosy staje sie zagrożeniem dla drewna i paneli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo wilgoć z świeżego ochłodzonego powietrza będzie po części usuwana przez rekuperacje? Czy to tak nie działa? Rekuperator mam podłączony do kanalizy, tylko nie wiem czy w trybie chłodzenia nawiewanego powietrza też jest z niego usuwana wilgoć.

 

Jak masz podloge 21* i spadnie deszcz i na dworze jest z 26* i >90% wilgotności (a w domu dodasz jeszcze bytowej) to jaka wilgotnosć bedzie mialo powietrze przy deskach czy panelach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli powietrze będzie miało 23 oC, woda 23 oC, beton 23 oC i styropian 23 oC to między tymi środowiskami nie odczujesz różnicy jeśli kontakt z nimi będzie krótkotrwały.

Glazura o temp. pokojowej nie jest ani ciepła ani zimna...

Skóra na powierzchni ciała rozebranego człowieka średnio nie ma więcej niż 28 oC, zatem woda o takiej temperaturze będzie odbieralna jako neutralna ani ciepła ani zimna...

Popływaj sobie w basenie z wodą o temp. 28 oC to zaraz się przegrzejesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...