Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

aha, widzę, ze nie dodałam istotnej, a moze najistotniejszej sprawy, a mianowicie, piszę to tylko i wyłącznie z własnego punktu widzenia i z własnego punktu siedzenia i w odniesieniu do własnych oczekiwań i własnych potrzeb

 

i przyznaję, ze schlebia mi takie wypunktowanie mojego postu, no ale kobieta próżną jest... ;) to też moje włane zdanie ;)

 

PORTA TO TANIOCHA I DNO I na tej właśnie podstawie, zadnej taniochy, i żadnych dennych kranów itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Czyli taka wanna jest w porzadku! :lol: Uf, odetchnelam z ulga :D bo jednak podoba mi sie ona duzo bardziej niz zwykla prostokatna, a jak czasem malzonek tez sie bedzie chcial dolaczyc do kapieli :oops: (w ramach oszczednosci wody OCZYWISCIE :wink: ) to wtedy duzo wygodniej niz w takiej "kiszce"-tak mi sie wydaje ale poprawcie mnie jesli sie myle.

A oprocz tego co napisala tola, ze niewygodna do sprzatania, to dodam jeszcze ze mnie przerazilo zuzycie wody (bo w pierwszej wersji tez o takiej myslalam)-ponad 320-350 litrow na jedna kapiel, tego nie zniesie zadne szambo! :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do 79mirka a ja zdecydowanie odradzam narożną, teraz kupiłabym prostokątną. Moja wanna narożna ma wymiary 170x115 i umycie jej dalszego kąta graniczy z cudem, bo człowiek po prostu tam nie sięga no i do kąpieli trzeba wlać duuuuużo wody. Przemyśl decyzję jeszcze raz. Ta wanna to chyba coś, co mnie najbardziej denerwuje w moim nowym domku. :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurcze dziewczyny, nie straszcie mnie, naprawde asymatryczne tez NIE :( , jak ja to powiem mezowi???

Co do trudnosci z myciem to z pewnoscia macie racje, nie ma sie co spierac. Zastanawiam sie tylko nad tym zuzyciem wody, moze trzeby po prostu poszukac jakiejs takiej wanny, ktora nie jest az tak "zachlanna" na wode. Moim faworytem jest np. NEO PLUS 160x100 ktora potrzebuje zaledwie 220l. Ale musze uczciwie przyznac ze nie mam pojecia ile "bierze" na jedna kapiel taka prostokatna. Kurcze, musze to sprawdzic coby cobie pozniej w lusterko nie pluc :wink: !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja dołożę swoje opinie najpierw to na +

 

+ garaż na 2 samochody - do obecnej chwili 1 ledwo sie mieści :wink:,

+ terakota praktycznie na całym dole z podgrzewaną podłogą, szybkie mopowanie i po sprawie,a jak podłoga grzeje to praktycznie za mopem wysycha :D

+ wejście z garażu do domu poprzez wiatrołap - niech leje i wieje ja spokojnie wypakowuje wszystkie manele i śpiącego maluszka :wink:,

+ duża garderoba w wiatrołapie - na spokojnie 2 osoby moga się w niej rozebrać,

+ na dole "szybka łazienka" z prysznicem, :wink:

+ kotłownia ( piec gazowy ) z pralnią z suszarnią ( w niej mała metalowa wanna do wszystkiego ) i odpływ w podłodze,

+ spiżarka, nieogrzewana i 2 schodki poniżej poziomu domu ( pod schodami ),

+ na dole pokój ( generalnie do pracy, do zabawy dopóki mała nie urośnie a babcia nie musi latać po schodach z małą jak ta ma ochotę na zabawę ),

+ okno dachowe które w dzień doświetla klatkę schodową,

+ kominek z rozprowadzeniem ciepła po domu,

+ stół i krzesła do jedzenia w kuchni - nie jemy nigdzie indziej,

+ wszystko na parterze na jednym poziomie ( miałem ogromną chęć zrobienia salonu 1 schodek niżej - dziękuję w tym miejscu pani architekt która mnie odwiodła od tego pomysłu :D ),

+ ocieplony stych,

+ zaimpregnowane wszystkie fugi :p - dziękuję teściowi ... na początku byłem na niego zły - roboty multum ale było warto... prawie rok zmywania, wycierania różnych soczków, tłuszczu i nic nie widać a i kolor taki jak od nowości,

+ podniesiona ściana kolankowa z 3 pustaków na 5 - większe pokoje na poddaszu i praktycznie w pełni funkcjonalne,

+ brak balkonów,

+ umywalka w pom gospodarczym przy garażu,

+ odpływ z podłogi garażowej ( w zimę ładnie ścieka i nie mam kałuż w garażu ),

+ dociągnieta woda ciepła i zimna wraz z odpływem do akwarium ( które jest w ścianie salonu) - nie muszę latać z kubłami i plątać się w wężach po domu :wink:,

+ zmywarka - super wynalazek :lol: :D :D

+ tv w sypialni - zdecydowanie zmniejsza napięcia w naszym małżeństwie :wink:.

+ duuuża szafa wnękowa której moja żona nie zdolała jeszcze zapełnić :D

 

Teraz co bym zmienił - co jest na -

 

- słabo doświetlony wiatrołap - małe szybki w drzwiach, przez co nawet w dzień często trzeba zapalać światło,

- wentylator w łazience nie jest podłączony pod światło a powinien być :wink: ,

- ciemne szafki ubraniowe - ciężko się szuka ubrań bo nie widac wiele ...

- komin powinien być tylko w jednym pokoju a nie w dwóch po trochu,

- spiżarka zbyt daleko od kuchni ( jednak po drodze do spiżarki następuje wstepna selkcja zakupów :wink: ),

- wodę do części ogrodowej powinna być dociągnięta rurą 1" a nie 3/4,

 

więcej grzechów nie pamiętam ..... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- wentylator w łazience nie jest podłączony pod światło a powinien być :wink: ,

 

to oznacza, że wentylator chodził będzie tylko jak będzie włączone światło. A co jak ma chodzić po wyjściu z łazienki?? Lepiej przed łazienką zrobić dwa włączniki - na światło i wentylator. Wchodząc można zapalić oba, a wychodząc wyłaczyć tylko światło.

 

Dodatkowo na starym mieszkaniu wentylator często "skrzypiał" - wystarczyło go nie włączać i była ciasza, a właczyć jak wychodziło się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to oznacza, że wentylator chodził będzie tylko jak będzie włączone światło. A co jak ma chodzić po wyjściu z łazienki??

Wentylator z opóźnieniem. mój wyłącza się po 3 minutach od zagaszenia światła a można ustawić większe opóźnienie.

 

 

Lepiej przed łazienką zrobić dwa włączniki - na światło i wentylator. Wchodząc można zapalić oba, a wychodząc wyłaczyć tylko światło.

 

Dodatkowo na starym mieszkaniu wentylator często "skrzypiał" - wystarczyło go nie włączać i była ciasza, a właczyć jak wychodziło się :)

Wystarczy wentylator kanałowy, który tkwi w kominie na poddaszu a ciągnie z samej łazienki. W łazience go nie słychać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jak na razie mieszkamy u moich rodziców. Dzieki temu że oni jakiś czas temu

(dokładnie 10 lat) sie budowali wiem czego nie zrobie u siebie w domu i

jakich "wpadek" mam unikać.

 

- schody wejściowe z lastryko - nigdy w życiu , w zimie i przy opadach strach

po nich chodzić

- drzwi wejściowe robione przez stolarza - po roku porządnie wyschły i

porobiły sie w nich szpary

- brak grzejnika w wiatrołapie - butów zimą nie można zostawić , nie wysychaja

i są strasznie zimne , śniegi woda bardzo długo wysychają

- brak szafy na ubrania w wiatrołapie - przy licznej rodzinie wieszak szybko sie

zapycha i wygląda okropnie

- żadnych dywaników na schodach - odklejają sie , skręcona noga

- panele tylko na prostej podłodze - mój mądry tato połozył panele na starej

podłodze z płyty nieco powyginanej - nie szło po nich chodzić

- żadnych progów pod drzwiami - kolejna przeszkoda

- nigdy białych drzwi z dużymi szybami - brud widać z daleka , żółkną, duże

szyby nie daja poczucia prywatności , mimo ich matowego koloru

- umywalka tylko z blatem i duże lustro

- pralka nie w łazience tylko w pomieszczeniu gospodarczym , tak samo kosz

na brudne rzeczy

- nigdy więcej brodzika na postumęcie z przesuwanymi drzwiami - żle sie do

niego wchodzi a wychodzenie to jeszcze większa tragedia, ciągle zacinające

sie drzwiczki , mycie zakamarków koszmar

- nigdy więcej białych fug - nawet tych specjalnych do łazienek

- okna tylko z PCV - drewniane robione na zamówienie po pewnym czasie sie

porozłaziły , nie cierpie malować ram

- precz z metalowymi żaluzjami - łapią kurz jak nie wiem co a ich mycie to

istna kara

- żadnych tapet na suficie - nawet najlepiej położone i tak po pewnym czasie

odchodzą na łączeniach

- nie dla wykładzin dywanowych - siedlisko kurzu , nie do doszorowania

- nie meblościanką na całą ściane - zagracają pomieszczenia , i tak sie do nich

wszystko nie mieści, duuuuużo do mycia

- więcej kontaktów - mam dość przedłużaczy i trójników

- nie białym parapetom - rano wytre a wieczorem znów brudne

- nie białym szafkom w kuchni szczególnie z chropowata powierzchnią- niech

ktos spróbuje je doszorować

- szafki tylko na nóżkach - pod nie i zanie zawsze coś wpadnie

- blaty nie ekstra świecące - widać każdy okruszek, plame

- lodówka tylko do zabudowy - mam dosyc tej srebrnej paskudy na której

widać każde dotknięcie , ryske

- maszynka tylko z płytą grzewczą - na tej naszej srebrnej widać poprosu

wszystko a domyć przypalone jedzenie to horror szczególnie na ruszcie i koło

palników

- dobry okap - nio i oczywiście na odpowiedniej wysokości - teraz aby zajrzeć

do garnka z tyłu musze sie schylać

- brak spiżarni koło kuchni - wszystko jestw piwnicy do której wchodzi sie od podwórka

- jasne płytki w kuchni - kolejny raz brud okruszki pies itp.

 

A plusy :

+ kominek - romantycznie , ciepełko zimą

+ odpływ z pralki wmątowany w ściane

+ wykładzina " linoleum" na korytarzu - nic nie stuka jak ktos idzie

+ jadalnia połączona z kuchnią

 

Narazie to tylko tyle jak sobie cos przypomne to napisze.

Pozdrowionka Kamila

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...