Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ozzie! Niestey nie pamiętam nazwy naszego gresu. Jedynie co zostało mi w szarych komórkach, to :

-jest on włoski ( bo czekalismy 21 dni, aż go sprowadzą)

-kupowaliśmy go w grudniu 1998

-za mkw płaciliśmy ok. 180 zł

-kupiliśmy go w firmie Sanimex, podaje adres http://www.sanimex.com.pl, możesz tam zadzwonic i dopytać się szczegółów

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ozzie! Niestey nie pamiętam nazwy naszego gresu. Jedynie co zostało mi w szarych komórkach, to :

-jest on włoski ( bo czekalismy 21 dni, aż go sprowadzą)

-kupowaliśmy go w grudniu 1998

-za mkw płaciliśmy ok. 180 zł

-kupiliśmy go w firmie Sanimex, podaje adres http://www.sanimex.com.pl, możesz tam zadzwonic i dopytać się szczegółów

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Mam parę spostrzeżeń dot. w/w tematów (dzięki, z wielu skorzystam). Uważam że warto przewidzieć:

- rurki plastikowe w ścianach na kable do kolumn, DVD itp. - jesli ktoś nie ma i rezygnuje np. z zasłon, to naprawdę głupio wyglądają kable na podłodze. To, że się nie ma się takiego sprzętu, to nie znaczy, że się go za jakiś czas nie będzie miało (15 lat temu komputer był rzadkością)

- w kuchni KONIECZNIE schowana suszarka na naczynia, nawet wtedy gdy jest zmywarka - nie wszystko myje się w zmywarce, a ociekacz na blacie jest okropny - w domach są często kuchnie łączone z salonem

- warto poprowadzić w kuchni, tam gdzie ma być lodówka dodatkowe przyłącze wody i odprowadzenie ścieków. Na etapie robienia hydrauliki to są minimalne koszty, a może za parę lat będziecie mieli ochotę kupić lodówkę z dystrybutorem na wodę i kostkarką (- tanieją.) Takie przyłącze jeść nie woła, może się nigdy nie przydać, ale jeśli kiedyś musielibyście zrezygnować z zakupu takiej lodówki, bo trzeba by kuć podłogę i ściany to może warto zrobić...

- ja suszarnię 1m na 1,5 zrobiłam na poddaszu, na przedłużeniu łazienki.

- zrobiłam dodatkowe przyłącze wodne i elektryczne przy każdym sedesie . Znalazłam ofertę desek bidetowych tzn. łącząca w sobie funkcje bidetu deska sedesowa - to do niej jest to potrzebne. Zrezygnowałam z bidetu (żal mi miejsca), to może kiedyś zakupię sobie taką deskę - argumenty takie jak przy lodówce -.....

- w kuchni, spiżarce, holu mam gres - płytki 60x60 jasne po 79,90 zł metr (TTW OPEX) - w części salonu położone linią falistą - na razie piękne.

Jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy to napiszę . Czekam na rady innych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie mieszkam, ale już jestem pełna obaw o utrzymanie podłogi w kuchni, dolnej łazience i całej dolnej części komunikacyjnej - gres polerowany z jasnymi fugami. Nie wiem czy to kwestia oświetlenia czy mojej "nadwrażliwości" ale widać z daleka każde ziarnko piasku, kurz i każdą kropelkę wody. Fakt, że sporo się jeszcze wnosi w związku z ogólnowykończeniowymi pracami, ale wiele to nie będzie odbiegało od normalnego używania. W myślach nazywam tą podłogę "moim czyśćem".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda jeszcze się nie wprowadziłam- ale bardziej kierowałabym się intuicją przy wyborze fachowców:

hydraulik ksywa "tumanowaty" zrobił podejście pod wannę pod tzw skosem- nigdy z tej wanny bym nie skorzystała, ponieważ nie udałoby mi się do niej wejść- moja intuicja,żeby go wywalić była słuszna, niestety tego nie zrobiłam, zrobił podejście pod umywalkę w garażu bez zaworu, w związku z czym trzeba garaż ogrzewać, bo nie da się na zimę wyłączyć wody i następne cuda, o których by dużo opowiadać.

Iskra

Nie myślących fachowców trzeba wywawalać zanim narobią szkód.

Iskra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warto przewidziec i zbudowac okablowanie do sieci komputerowej+ telefonicznej z rozporwadzneim z jednego miejsca do wszytskich pomieszcen - na pewno sie przyda w przyszlosci i nie bedziemy musieli myslec jak tu przeprowadzic przewodow

 

nie wspomne o instalacji alarmowej, ktora jesli nawet nie montujemy od arzu warto przewody ulozyc wczeesniej i miec gotowe

 

 

NIE ZAPOMNIJMY OPISYWAC PRZEWODOW Z DWOCH STRON :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym okablowaniem do sieci komputerowej i telefonu tak bardzo bym nie przesadzał. Przy obecnych cenach kabli nie jest to jakiś horrendalny wydatek, ale mi już na etapie projektu koncepcja umeblowania zmieniła się 3 razy, więc nie ma żadnej gwarancji, że gniazdka będą w tych miejscach, gdzie potrzeba. Zamiast inwestować w kable do tych celów lepiej może pomyśleć o telefonie bezprzewodowym z kilkoma słuchawkami (DECT) i WLANie (dla sieci komputerowej). Koszt minimalnie wyższy a elastyczność rozwiązania nieporównywalna.

Co do sieci alarmowej popieram w 100 % Tutaj na pewno położę kable.

A inne rozwiązania ? Na pewno kran na zewnątrz budynku i kilka gniazdek na cokole.

Pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
To pytanie kieruję głownie do tych co już mieszkają w swoich domkach, czy okazały się funkckjonalne, co się sprawdziło, co nie, czy metraż nie jest za mały, ani za duży, jakich pomieszczeń brakuje, a jakie są zbędne itp. Czy jesteście zadowoleni ze swoich domów, dobrze się w nich czujecie, czy może wolelibyście inny? Czy Wasz dom spełnia Wasze oczekiwania i marzenia?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam od roku w swoim domku i jestem w 100% zadowolona. W tym czasie wiele razy przekonałam się, że główna idea mojego domu "żadnych schodów" była najlepszym trafnym wyborem. Bez problemu przyjełam w gościnę znajomą na wózku i bardzo cieszyło mnie to, że mogła się wszędzie poruszać . Także wybór typu ogrzewania (nadmuchowe, piec Carier gazowy)był strzałem w dziesiatkę. Życzę wszystkim trafnych wyborów :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zadowolony ze swojej budowli. Mało tego rodzinka również. W moim domu zauważyłem że zaczeło wystepować pewne denerwujace zjawisko ciagle się kogos szuka nie wiadomo gdzie sie podział. W małym mieszkaniu w bloku tego nie było. Gdybym miał jeszcze poddasze użytkowe to chyba bym się załamał. Musiałbym tylko ciagle kursować po schodach z góry nadół i odwrotnie. Widzę też że mogłem zrobić nieco mniej chodników i podjazdów jak lecą liście to trzeba ciagle zamiatać - chyba wytnę te drzewa bo zamieniam sie w ciecia z miotłą :-? . No ale z drugiej strony jest dużo miejsca na samochody i swobone parkowanie i manewrowanie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba źle sformuowałam temat sondażu, chodziło mi o to z czego nie jesteście zadowoleni po wprowadzeniu się i zamieszkaniu w Waszych domach, co wyszło w tzw. praniu, czego nie dało się wcześniej przewidzieć - np. pralnia na górze, a później okazało się, że latanie z pranie do ogrodu okazało się niewygodne itp.

 

ja np. żałuje, że niemam wyjścia z kuchni na taras, a tradycyjnie z salonu,

nie mam osobnej pralni, pralka w kotłowni,

salon być moze trochę za duży kosztem małej ilości pomieszczeń pomocniczych........

 

o to mi chodziło

 

jeśli wątek nie ruszy, może założę nowy....................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

1. Zlew nie na tę stronę (jednokomorowy z ociekaczem na lewą stronę, teraz widzę, że bardziej praktyczny byłby na prawą stronę. O co chodzi - mam taki układ kawałka kuchni - kolejno: płyta grzejna, blat roboczy, ociekacz zlewowy, komora do mycia, blat roboczy. I tak: myję w zlewie kartofelki, na ociekaczu po lewej schną garnki. Żeby nie pochlapać wodą ze skrobią garnków, odkładam ziemniaczki na blat po prawej stronie. Po umyciu wszystkich muszę je z kolei przenieść w pobliże płyty, czyli na lewą stronę zlewu, a żeby nie nosić po jednym, musze je włożyć na jakiś talerz, czy miskę. Bez sensu.)

2. Pralka i kosz na brudną bieliznę w nieużywanej (albo sporadycznie używanej) łązience. Na codzień korzystamy z drugiej łazienki (bo jest z kabina prysznicową, to szybciej się odbywa toaleta) i żeby wrzucić brudną bieliznę do kosza, trzeba pójść do drugiej łazienki. Postawienie z kolei kosza w łązience z prysznicem też jest do d... bo óźniej, żeby coś uprać, trzeba nosić cały kosz.

3. Wyjście na taras jest z salonu. Grilla trzymamy w garażu po drugiej stronie domu (od str. wjazdu na działkę, a taras jest "od tyłu". I teraz tak: żeby rozpalić grilla na tarasie trzeba albo przemaszerować z nim przez cały dom i salon (niosąc też worek z węglem, rękawice utytłane w węglu, pogrzebacze do grilla), albo - przenieść to wszystko dookoła domu, czyli jakieś 30 metrów. I kończy się tym, że palimy grilla na podjeździe do garażu, siedząc na murku, bo nie chce nam się z nim nosić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...