Forest-Natura 10.03.2016 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2016 Witam.Częstą oznaką że coś z brykietem jest nie w porządku, są widoczne przy jego paleniu, charakterystyczne "brewki" - poziomo się układające smugi niedopalonego, czarnego dymu, wydobywające się podczas spalania. Oraz towarzyszące temu szybkie i uporczywe brudzenie się szyby.Ale uwaga - podobną rzecz można zauważyć też przy spalaniu dobrego brykietu ale przy niedomiarze powietrza do spalania.Żeby to odróżnić trzeba po zauważeniu czegoś takiego, ustawić doloty powietrza do wkładu na maksa. Ustaje takie zjawisko - brykiet jest ok. Dalej to widać - brykiet może być albo bardzo zażywiczony, albo "uszlachetniony" jakimś "sklejaczem". Mogę się podzielić jeszce jedną uwagą.Otóż proces produkcji brykietu kominkowego wymaga olbrzymiego ciśnienia. Jest ono tak duże, że charakteryzuje się to także bardzo dużym przyrostem temperatury w brykiecie. Bykiet przy produkcji osiaga temperatury na styku z temperaturami zapłonu drewna. To widać na brykiecie w postaci dużo ciemniejszej, "przypalonej skórki" wałka, ołówka czy kostki. Z dużą dozą nieufności podchodził bym do idealnie jaśniutkiego brykietu, który robią nawet duże firmy - potentaci w jego produkcji na naszym rynku. W stu procentach z takimi dwoma rodzajami kiepskiego brykietu spotykałem się gdy producentami były frmy produkujące go niejako przy okazji produkcji paneli podłogowych, drzwi i wszelkiego rodzaju płyt drewnopochodnych.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaper13 11.03.2016 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2016 Dzięki za rady Ja puki co testuje różne brykiety i mogę potwierdzić że ołówek puki co jest najlepszy. Najlepiej się pali, długo utrzymuje żar, najlepiej zbity i nie rozpada się. Długość palenia wychodzi taka sama jak przy drzewie u mnie akurat przy odpowiednim sterowaniu. Widok płomienia inny niż przy drewnie ale jest ok do zaakceptowania. Wychodzi mi też na że cena brykietu ołówkowego praktycznie równa się z zakupem 2,5-3m3 drewna już sezonowanego u sprzedawców a mamy jak by nie patrzeć mniejszą wilgotność i nie potrzeba tyle miejsca gdzie trzymać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arek74 22.04.2018 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2018 według Was brykiet torfowy nadaje się do palenia w kominku? według sprzedawcy owszem jest kilka ogłoszeń na alledrogo......a towar stosunkowo tani...białoruski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 23.04.2018 06:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2018 Trudno powiedzieć jaką ma zawartość chloru. Na przykład brykiet ze słomy raczej nie powinien być spalany w kominku. Chlor może niszczyć stalowe elementy palenisk - szczególnie rury przyłączeniowe. Z pewnością paleniska ceramiczne, są miej narażone na działanie chloru. Odpowiedź zależy więc od tego jakie rośliny tworzą daną warstwę torfu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arek74 23.04.2018 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2018 Trudno powiedzieć jaką ma zawartość chloru. Na przykład brykiet ze słomy raczej nie powinien być spalany w kominku. Chlor może niszczyć stalowe elementy palenisk - szczególnie rury przyłączeniowe. Z pewnością paleniska ceramiczne, są miej narażone na działanie chloru. Odpowiedź zależy więc od tego jakie rośliny tworzą daną warstwę torfu. niesprawdzalna sprawa... jedno z wielu ogłoszeń: http://allegro.pl/tani-opal-brykiet-torfowy-z-bialorusi-i7242334297.html może warto kupić kilka paczek i sprawdzić...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fighter1983 24.10.2018 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2018 (edytowane) No i przywiało mnie do tej branży. Piotrek Batura zamontował mi swego czasu piecokominek (jaki, to chyba tylko on wie, ale generalnie bardzo bardzo daje radę) jako główne źrodło ciepła, nadchodzi właśnie 3 sezon, kiedy to czeka mnie ogrzewanie kominkiem. Z drewna szybciutko się "wyleczyłem" za dużo z tym roboty , zamówienie, konfekcjonowanie, rąbanie, składowanie,suszenie, wnoszenie, wynoszenie popiołu, częstotliwość podkładania, stosunkowo mała wydajność (-25st na zewnątrz i drewnem "nie dało rady") Dlatego dosyć szybko przestawiłem się na brykiety. No i oczywiście... tu zamówiony w internetach, tu tańszy, tu droższy, tu mniej popiołu, tu więcej, tu się ledwo pali, tu kopci. jak się przegapiło, trzeba było podlecieć na szybko do marketu po kilka paczek i wrzucić do osobówki i przywieźć. No i w zeszłym sezonie grzewczym trafiłem na brykiet ECO-Max i spodobał mi się na tyle, że w tym roku postanowiłem zrobić "trochę" większy zapas ... ten trochę wiekszy zapas to 24 tony brykietu A tak na poważnie, z racji tego, że zimą elewacje stoją, moce przerobowe niewykorzystane, brykiet sprawdził się jak żaden inny , umowy z firmami kurierskimi podpisane, to w sumie dlaczego zimą nie pohandlować sobie na cały kraj brykietem. A więc zaczynamy: https://med-bud.pl/brykiet-brykiet-ecomax-opakowanie-6kg,c84,p344,pl.html Zapraszam do zamówienia sobie "na próbę" po 2-3 opakowania po 6kg, da się to wysłać małym kurierem a jak się sprawdzi (u mnie prywatnie sprawdził się bardzo) to następne zamówienie już całopaletowe 24/48h przyjedzie DHL-em z windą, trzeba tylko palcem pokazać gdzie kurier ma to zestawić. Po przerobieniu kilkunastu rodzajów brykietów (tańszych i droższych, łacznie z PiniKay) w moim przypadku ten sprawdził się najlepiej bo: popiól wyrzucam 1x na około 3 tygodnie (1 niepełne wiaderko) szyba jest czyściutka dużo, dużo ciepełka, więcej niż drewno ii brykiety RUF razem wzięte łatwo się rozpala (1szt podpałki z wełny drzewnej) przy wnoszeniu do domu nie sypie się, bo porządnie zapakowany nie kosztuje "milion" jak pinikay a wg mnie daje te same zalety BTW: Piotr Batura bardzo jestem ciekaw Twojej opinii o tym brykiecie. Edytowane 24 Października 2018 przez fighter1983 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 24.10.2018 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2018 Faktycznie silnie wiało przez ostatnie dwa dni... Kilka razy na tym forum pisałem same dobre rzeczy o tym brykiecie. Co chcesz wiedzieć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fighter1983 24.10.2018 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2018 Faktycznie silnie wiało przez ostatnie dwa dni... Kilka razy na tym forum pisałem same dobre rzeczy o tym brykiecie. Co chcesz wiedzieć? eee myslalem raczej , ze Cie zaskocze i bedzie cos w stylu "oooo nie spotkałem sie z nim jeszcze... chetnie wyprobuje... " a tu prosze ten wszystko wie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wg39070 25.10.2018 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2018 (edytowane) Czyli kupiłeś całego "tira". Ja jeżdżę do nich bo mam 60 km i kupuję na miejscu z tym, że Eco Max Premium. Ten od Ciebie wychodzi po 940/t. Ciekaw jestem po ile u nich dałeś. A Piotra tym brykietem nie zaskoczysz, mieszka stosunkowo blisko od wytwórni. Wracając do tematu, moim zdaniem RUF z Barlinka lepszy. Edytowane 25 Października 2018 przez wg39070 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fighter1983 25.10.2018 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2018 (edytowane) Tak, kupilem cale auto na próbe handlowa, bo proby w piecokominku juz byly Proba handlowa jak to sie sprawdzi - 24 tony to niewiele w handlu, a jak sie nie sprawdzi to mam zapas na 10 lat Premium czyli w kartonach po 12kg ma byc dla klienta koncowego i salonow kominkowych i jak to mowia "nie wolno jemu" , ale czas pokaze Cena sprzedazy zostala dopasowana do cen w internecie, ja mam tanszy transport niz producent, wiec przyjalem ze przy zamowieniu palety cena sprzedazy ma wyjsc taka mniej wiecej sama jak kupione bezposrednio od producenta. Cene jeszcze bede dopieszczac. I chyba musze sie wystawic na allegro ale tam 8% prowizji pobiera operator(alledrogo) od kazdej transakcji. Niestety ale wiesz, ze nie moge ujawnic Ci tej informacji - odnosnie warunkow handlowych. Generalnie powiem tylko tyle: szału z zyskiem nie ma, ale jak na zimowy interes - dasie zarobic na butle do wozka na gaz, no chyba ze bede sprzedawac pol samochodu dziennie Co do RUF-a Barlinka - imo gorzej sie rozpala i wiecej popiolu zostaje, ale moze to kwestia urzadzenia i zmiany jakiejs drobnej w sterowniku. Poza tym wychodzi rynkowo w tej chwili 900/tona +transport. a ten tani nie jest niestety Edytowane 25 Października 2018 przez fighter1983 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Remiks 25.10.2018 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2018 Z drewna szybciutko się "wyleczyłem" za dużo z tym roboty , zamówienie, konfekcjonowanie, rąbanie, składowanie,suszenie, wnoszenie, wynoszenie popiołu, częstotliwość podkładania, stosunkowo mała wydajność (-25st na zewnątrz i drewnem "nie dało rady") Oj dałeś do pieca, przecież brykietu nie trzeba zamawiać, składować, wnosić, wynosić popiołu;-) Rąbac nie trzeba brykietu i drewna wystarczy zamówić porąbane to drugie oczywiście. Suszenie drewna owszem ale to robi się jakby samoczynnie bez udziału właściciela;-) A częstotliwości podkładania nie rozumiem przy piecokominku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fighter1983 25.10.2018 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2018 (edytowane) Oj dałeś do pieca, przecież brykietu nie trzeba zamawiać, składować, wnosić, wynosić popiołu;-) Rąbac nie trzeba brykietu i drewna wystarczy zamówić porąbane to drugie oczywiście. Suszenie drewna owszem ale to robi się jakby samoczynnie bez udziału właściciela;-) A częstotliwości podkładania nie rozumiem przy piecokominku. dobra opisze to na wlasnym przykladzie w wersji ktora przerobilem i wersji brykietowej i to skrotowo, bo takie wnioski sa koncowe, byl jeszcze po drodze jeden (zeszlej zimy) ale to juz nastepnym razem, bo bedzie, ze za mocno idealizuje. DREWNO: 1. Zamowienie - z racji specyfiki tego, ze drewno zamawia sie lokalnie, bo jest zbyt objetosciowe, za tanie by je wozic kurierami, zbyt malo dokladnie spaletyzowane, jezeli juz - to na paletach innych niz standard euro (120*80) nie ma opcji zamowienia na odleglosci duze, bo jest to ekonomicznie bez sensu. wiec googluje sobie drewno kominkowe Płock i okolice... znajduje x liczbe tartakow, zaden z nich nie daje mi mozliwosci klikniecia "paleta" 2 palety, 3 palety czy tam 5mp 7mp itd... musze do nich zadzwonic w ich godzinach pracy (ale tez w moich, wiec odrywam sie od zajec, aby zadzwonic) Dzwonie, nie odbieraja.... dzownie 2x ... nie odbieraja... wracam do swojej pracy dzwonie pod koniec dnia - oni juz nie pracuja .. nastepny dzien : dzwonie... odebrane ! mowie ze chce drewno, z dowozem. na kiedy? dzisiaj? jutro? - gosc musi zadzwonic do kierowcy i oddzwoni... nie oddzwania dzwonie jeszcze raz za kilka h... nie odbieraja... dzien 3... dzwonie do nich, odbieraja, powtarzam formulke, Pan mowi ze na dzisiaj nie da rady, na jutro miedzy 10-13 - no dobra, ok, wyskocze na chwile, odbiore to drewno. 2. Dostawa: przyjezdza mi to luzem, na samochodzie bez rozladunku, taka sterta porabanego drewna, w sumie nie mam szans zweryfikowac czy to jest 3mp 4mp 5mp? nie wiem, zakladam ze jest tyle ile chcialem. Facet pyta "gdzie zrzucamy" ... nie wiem... tu? przeciez nie bede tego ukladac. wskakuje z nim na samochod i wywalamy to sztuka po sztuce na sterte na podworko (przeciez nie bede przy nim ukladac, nie mam czasu) wywalona sterta drewna, place. on wyjezdza, ja wracam do pracy po 1,5h napieprzania z kierowca tego drewna, usyfiony i spocony. 3. Ukladanie: wracam do domu, obiad i ide ukladac to z tej sterty w miejsce przechowywania , do samego konca dnia... w miedzyczasie spada deszcz, super sie nosi te obslizgle szczapy... usyfiony i szczesliwy o 20 po robocie ide po browar, wykapac sie i padam na pysk. 4. Przygotowanie do palenia: biore iles tam tych szczap do koszyka, do pelna, pociete tak jak pociete, niektore nie wejda do piecokominka, trzeba je dodatkowo porabac, ok.. te duze odrzucam na bok, bedzie ich wiecej to sobie w ktoras sobote "podziabie" siekiera , niose to co wejdzie do piecokominka do domu. to co niose pojdzie na 1x wiec wypakowuje i ukladam po raz kolejny przy kominku, od razu robie 2 i 3 kurs, zeby miec zapas na wieczor i nie latac po nocy. oczywiscie za kazdym razem oprozniajac kosz. po przeniesieniu zamiatam/odkurzam to co nasyfilem niosac po drodze. 5. Rozpalanie: rozpali sie albo nie, jak nie to trzeba jeszcze raz, nadymi jak jasna cholera no ale trudno, rozpalam - pali sie 6. Palenie: stosunkowo szybko to sie wypala ogien wygasa, piecokominek, a raczej akumulacyjna warstwa nad nim jeszcze sie nawet nie zrobila letnia... dokladam(wczesniej przyniesione drewno) restartuje sterownik, czynnosc wykonuje jeszcze raz, mniej wiecej 3x musze podkladac i ma to sens wtedy. tak robie 4 dni z rzedu (punkty od 4 do 6), co mniej wiecej 4 dni okazuje sie ze trzeba wyniesc popiol... wiec wybieram - wynosze. Brykiet: 1. Zamowienie: zalozmy... teraz : 20:37 jestem po pracy, mam chwile na zajecie sie prywatnymi sprawami, dzwonic po firmach nie ma sensu.. przeciez mi nikt nie odbierze. klikam stronke, dodaje 1-2-3 palety do koszyka, podaje adres dostawy i forme platnosci przelew/przy odbiorze/payu (jak mi sie nie chce przepisywac danych do przelewu) 2. Dostawa: jutro przychodzi mi sms ze DHL dostarczy nastepnego dnia przesylke paletowa w godzicach 10-12... no dobra. nie musze zrywac sie z pracy, wystarczy ze ktos podpisze, bo DHL-ka jest z winda, ma paleciaka. ale dobra... odbieram sam, wiec zrywam sie z pracy , przyjezdza kurier. Wjezdza, gdzie stawiamy? Tu... winda, paleta na poziomie 0, 5m przepchnac razem z kurierem i po rozladunku. zajelo to max 10 min. sprawdzam ilosc: ulozone rowniutko warstwa po warstwie... ilosc na warstwie x ilosc warstw = ilosc dostarczona, zamawialem 3 palety po 126op? sprawdzam 1 palete... zgadza sie. 2 pozostale sa identyczne, rowniutkie, wiec jest ... 3. Ukladanie: nie ma.. stoi na rowniutkiej palecie 4. Przygotowanie do palenia: wchodze biore 1, 2 ,3 paczki po 6kg bez zadnej selekcji od gory i wnosze do domu 5. Rozpalanie: wrzucam brykiet, zwitek zapalonej welny drzewnej 1/20 razy sie nie rozpala za 1 razem 6. Palenie: sterownik prowadzi caly proces, do samego wygaszenia, nie dokladam w miedzyczasie bo jestem w stanie 1 zaladunkiem na tyle nagrzac warstwe akumulujaca cieplo, ze jest mi to nie potrzebne tak robie przez 20 dni z rzedu i wynosze 1 wiaderko popiolu. Taka jest roznica w moim przypadku miedzy drewnem a brykietem i dlatego wyleczylem sie definitywnie z drewna. Ale oczywiscie jak kto lubi, nie zakladam ze moja racja jest najmojsza, tak po prostu było. Edytowane 25 Października 2018 przez fighter1983 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
butynski 25.10.2018 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2018 dobra opisze to na wlasnym przykladzie w wersji ktora przerobilem i wersji brykietowej i to skrotowo, bo takie wnioski sa koncowe, byl jeszcze po drodze jeden (zeszlej zimy) ale to juz nastepnym razem, bo bedzie, ze za mocno idealizuje. DREWNO: 1. Zamowienie - z racji specyfiki tego, ze drewno zamawia sie lokalnie, bo jest zbyt objetosciowe, za tanie by je wozic kurierami, zbyt malo dokladnie spaletyzowane, jezeli juz - to na paletach innych niz standard euro (120*80) nie ma opcji zamowienia na odleglosci duze, bo jest to ekonomicznie bez sensu. wiec googluje sobie drewno kominkowe Płock i okolice... znajduje x liczbe tartakow, zaden z nich nie daje mi mozliwosci klikniecia "paleta" 2 palety, 3 palety czy tam 5mp 7mp itd... musze do nich zadzwonic w ich godzinach pracy (ale tez w moich, wiec odrywam sie od zajec, aby zadzwonic) Dzwonie, nie odbieraja.... dzownie 2x ... nie odbieraja... wracam do swojej pracy dzwonie pod koniec dnia - oni juz nie pracuja .. nastepny dzien : dzwonie... odebrane ! mowie ze chce drewno, z dowozem. na kiedy? dzisiaj? jutro? - gosc musi zadzwonic do kierowcy i oddzwoni... nie oddzwania dzwonie jeszcze raz za kilka h... nie odbieraja... dzien 3... dzwonie do nich, odbieraja, powtarzam formulke, Pan mowi ze na dzisiaj nie da rady, na jutro miedzy 10-13 - no dobra, ok, wyskocze na chwile, odbiore to drewno. 2. Dostawa: przyjezdza mi to luzem, na samochodzie bez rozladunku, taka sterta porabanego drewna, w sumie nie mam szans zweryfikowac czy to jest 3mp 4mp 5mp? nie wiem, zakladam ze jest tyle ile chcialem. Facet pyta "gdzie zrzucamy" ... nie wiem... tu? przeciez nie bede tego ukladac. wskakuje z nim na samochod i wywalamy to sztuka po sztuce na sterte na podworko (przeciez nie bede przy nim ukladac, nie mam czasu) wywalona sterta drewna, place. on wyjezdza, ja wracam do pracy po 1,5h napieprzania z kierowca tego drewna, usyfiony i spocony. 3. Ukladanie: wracam do domu, obiad i ide ukladac to z tej sterty w miejsce przechowywania , do samego konca dnia... w miedzyczasie spada deszcz, super sie nosi te obslizgle szczapy... usyfiony i szczesliwy o 20 po robocie ide po browar, wykapac sie i padam na pysk. 4. Przygotowanie do palenia: biore iles tam tych szczap do koszyka, do pelna, pociete tak jak pociete, niektore nie wejda do piecokominka, trzeba je dodatkowo porabac, ok.. te duze odrzucam na bok, bedzie ich wiecej to sobie w ktoras sobote "podziabie" siekiera , niose to co wejdzie do piecokominka do domu. to co niose pojdzie na 1x wiec wypakowuje i ukladam po raz kolejny przy kominku, od razu robie 2 i 3 kurs, zeby miec zapas na wieczor i nie latac po nocy. oczywiscie za kazdym razem oprozniajac kosz. po przeniesieniu zamiatam/odkurzam to co nasyfilem niosac po drodze. 5. Rozpalanie: rozpali sie albo nie, jak nie to trzeba jeszcze raz, nadymi jak jasna cholera no ale trudno, rozpalam - pali sie 6. Palenie: stosunkowo szybko to sie wypala ogien wygasa, piecokominek, a raczej akumulacyjna warstwa nad nim jeszcze sie nawet nie zrobila letnia... dokladam(wczesniej przyniesione drewno) restartuje sterownik, czynnosc wykonuje jeszcze raz, mniej wiecej 3x musze podkladac i ma to sens wtedy. tak robie 4 dni z rzedu (punkty od 4 do 6), co mniej wiecej 4 dni okazuje sie ze trzeba wyniesc popiol... wiec wybieram - wynosze. Brykiet: 1. Zamowienie: zalozmy... teraz : 20:37 jestem po pracy, mam chwile na zajecie sie prywatnymi sprawami, dzwonic po firmach nie ma sensu.. przeciez mi nikt nie odbierze. klikam stronke, dodaje 1-2-3 palety do koszyka, podaje adres dostawy i forme platnosci przelew/przy odbiorze/payu (jak mi sie nie chce przepisywac danych do przelewu) 2. Dostawa: jutro przychodzi mi sms ze DHL dostarczy nastepnego dnia przesylke paletowa w godzicach 10-12... no dobra. nie musze zrywac sie z pracy, wystarczy ze ktos podpisze, bo DHL-ka jest z winda, ma paleciaka. ale dobra... odbieram sam, wiec zrywam sie z pracy , przyjezdza kurier. Wjezdza, gdzie stawiamy? Tu... winda, paleta na poziomie 0, 5m przepchnac razem z kurierem i po rozladunku. zajelo to max 10 min. sprawdzam ilosc: ulozone rowniutko warstwa po warstwie... ilosc na warstwie x ilosc warstw = ilosc dostarczona, zamawialem 3 palety po 126op? sprawdzam 1 palete... zgadza sie. 2 pozostale sa identyczne, rowniutkie, wiec jest ... 3. Ukladanie: nie ma.. stoi na rowniutkiej palecie 4. Przygotowanie do palenia: wchodze biore 1, 2 ,3 paczki po 6kg bez zadnej selekcji od gory i wnosze do domu 5. Rozpalanie: wrzucam brykiet, zwitek zapalonej welny drzewnej 1/20 razy sie nie rozpala za 1 razem 6. Palenie: sterownik prowadzi caly proces, do samego wygaszenia, nie dokladam w miedzyczasie bo jestem w stanie 1 zaladunkiem na tyle nagrzac warstwe akumulujaca cieplo, ze jest mi to nie potrzebne tak robie przez 20 dni z rzedu i wynosze 1 wiaderko popiolu. Taka jest roznica w moim przypadku miedzy drewnem a brykietem i dlatego wyleczylem sie definitywnie z drewna. Ale oczywiscie jak kto lubi, nie zakladam ze moja racja jest najmojsza, tak po prostu było. pierdu pierdu bedzie wiosna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agb 25.10.2018 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2018 I pewnie mi jeszcze powiesz, że nigdy czegoś takiego nie widziałeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fighter1983 25.10.2018 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2018 pierdu pierdu bedzie wiosna Twoja pełna argumentów i jakże rozbudowana wypowiedź skłoniła mnie jednak do refleksji nad moim wpisem. Ponownie zastanowie się nad wyciągnietymi jak sie okazuje dzięki Tobie - pochopnie wnioskami i zweryfikuję swoj sposob myslenia. agd widzialem: wlasnie to jest paleta niestandardowa dla wiekszosci kurierow, o te kilka cm poza obrys wymiaru 80*120 (grubosc scianek ograniczajacych) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agb 25.10.2018 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2018 Tego się nie wozi kurierem, bo kupuje się "za rogiem". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fighter1983 25.10.2018 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2018 Tego się nie wozi kurierem, bo kupuje się "za rogiem". to zalezy jakie masz "za rogiem" u mnie akurat takie" za rogiem" z takimi paletami jest okolo 6km, ale co z tego, jak to ciagle zamkniete, taki magazyn chyba przerzutowy , ogrodzony plac i stoi takich kilkadziesiat + wozek widlowy. zywego ducha na placu i tylko baner z nr telefonu na ktory jak sie dodzwonisz to przypomina to wlasnie wpis z mojej story pkt 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotohobby 25.10.2018 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2018 Palenie brykietem w kominku rekreacyjnym jest bez sensu. Drewno daje duzo wiecej pożądanych efektow. Może faktycznie jest to wygodniejsze, ale kominka nie robi sie po to, by było wygodniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Remiks 25.10.2018 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2018 dobra opisze to na wlasnym przykladzie w wersji ktora przerobilem i wersji brykietowej i to skrotowo, bo takie wnioski sa koncowe, byl jeszcze po drodze jeden (zeszlej zimy) ale to juz nastepnym razem, bo bedzie, ze za mocno idealizuje. DREWNO: 1. Zamowienie - z racji specyfiki tego, ze drewno zamawia sie lokalnie, bo jest zbyt objetosciowe, za tanie by je wozic kurierami, zbyt malo dokladnie spaletyzowane, jezeli juz - to na paletach innych niz standard euro (120*80) nie ma opcji zamowienia na odleglosci duze, bo jest to ekonomicznie bez sensu. wiec googluje sobie drewno kominkowe Płock i okolice... znajduje x liczbe tartakow, zaden z nich nie daje mi mozliwosci klikniecia "paleta" 2 palety, 3 palety czy tam 5mp 7mp itd... musze do nich zadzwonic w ich godzinach pracy (ale tez w moich, wiec odrywam sie od zajec, aby zadzwonic) Dzwonie, nie odbieraja.... dzownie 2x ... nie odbieraja... wracam do swojej pracy dzwonie pod koniec dnia - oni juz nie pracuja .. nastepny dzien : dzwonie... odebrane ! mowie ze chce drewno, z dowozem. na kiedy? dzisiaj? jutro? - gosc musi zadzwonic do kierowcy i oddzwoni... nie oddzwania dzwonie jeszcze raz za kilka h... nie odbieraja... dzien 3... dzwonie do nich, odbieraja, powtarzam formulke, Pan mowi ze na dzisiaj nie da rady, na jutro miedzy 10-13 - no dobra, ok, wyskocze na chwile, odbiore to drewno. 2. Dostawa: przyjezdza mi to luzem, na samochodzie bez rozladunku, taka sterta porabanego drewna, w sumie nie mam szans zweryfikowac czy to jest 3mp 4mp 5mp? nie wiem, zakladam ze jest tyle ile chcialem. Facet pyta "gdzie zrzucamy" ... nie wiem... tu? przeciez nie bede tego ukladac. wskakuje z nim na samochod i wywalamy to sztuka po sztuce na sterte na podworko (przeciez nie bede przy nim ukladac, nie mam czasu) wywalona sterta drewna, place. on wyjezdza, ja wracam do pracy po 1,5h napieprzania z kierowca tego drewna, usyfiony i spocony. 3. Ukladanie: wracam do domu, obiad i ide ukladac to z tej sterty w miejsce przechowywania , do samego konca dnia... w miedzyczasie spada deszcz, super sie nosi te obslizgle szczapy... usyfiony i szczesliwy o 20 po robocie ide po browar, wykapac sie i padam na pysk. 4. Przygotowanie do palenia: biore iles tam tych szczap do koszyka, do pelna, pociete tak jak pociete, niektore nie wejda do piecokominka, trzeba je dodatkowo porabac, ok.. te duze odrzucam na bok, bedzie ich wiecej to sobie w ktoras sobote "podziabie" siekiera , niose to co wejdzie do piecokominka do domu. to co niose pojdzie na 1x wiec wypakowuje i ukladam po raz kolejny przy kominku, od razu robie 2 i 3 kurs, zeby miec zapas na wieczor i nie latac po nocy. oczywiscie za kazdym razem oprozniajac kosz. po przeniesieniu zamiatam/odkurzam to co nasyfilem niosac po drodze. 5. Rozpalanie: rozpali sie albo nie, jak nie to trzeba jeszcze raz, nadymi jak jasna cholera no ale trudno, rozpalam - pali sie 6. Palenie: stosunkowo szybko to sie wypala ogien wygasa, piecokominek, a raczej akumulacyjna warstwa nad nim jeszcze sie nawet nie zrobila letnia... dokladam(wczesniej przyniesione drewno) restartuje sterownik, czynnosc wykonuje jeszcze raz, mniej wiecej 3x musze podkladac i ma to sens wtedy. tak robie 4 dni z rzedu (punkty od 4 do 6), co mniej wiecej 4 dni okazuje sie ze trzeba wyniesc popiol... wiec wybieram - wynosze. Brykiet: 1. Zamowienie: zalozmy... teraz : 20:37 jestem po pracy, mam chwile na zajecie sie prywatnymi sprawami, dzwonic po firmach nie ma sensu.. przeciez mi nikt nie odbierze. klikam stronke, dodaje 1-2-3 palety do koszyka, podaje adres dostawy i forme platnosci przelew/przy odbiorze/payu (jak mi sie nie chce przepisywac danych do przelewu) 2. Dostawa: jutro przychodzi mi sms ze DHL dostarczy nastepnego dnia przesylke paletowa w godzicach 10-12... no dobra. nie musze zrywac sie z pracy, wystarczy ze ktos podpisze, bo DHL-ka jest z winda, ma paleciaka. ale dobra... odbieram sam, wiec zrywam sie z pracy , przyjezdza kurier. Wjezdza, gdzie stawiamy? Tu... winda, paleta na poziomie 0, 5m przepchnac razem z kurierem i po rozladunku. zajelo to max 10 min. sprawdzam ilosc: ulozone rowniutko warstwa po warstwie... ilosc na warstwie x ilosc warstw = ilosc dostarczona, zamawialem 3 palety po 126op? sprawdzam 1 palete... zgadza sie. 2 pozostale sa identyczne, rowniutkie, wiec jest ... 3. Ukladanie: nie ma.. stoi na rowniutkiej palecie 4. Przygotowanie do palenia: wchodze biore 1, 2 ,3 paczki po 6kg bez zadnej selekcji od gory i wnosze do domu 5. Rozpalanie: wrzucam brykiet, zwitek zapalonej welny drzewnej 1/20 razy sie nie rozpala za 1 razem 6. Palenie: sterownik prowadzi caly proces, do samego wygaszenia, nie dokladam w miedzyczasie bo jestem w stanie 1 zaladunkiem na tyle nagrzac warstwe akumulujaca cieplo, ze jest mi to nie potrzebne tak robie przez 20 dni z rzedu i wynosze 1 wiaderko popiolu. Taka jest roznica w moim przypadku miedzy drewnem a brykietem i dlatego wyleczylem sie definitywnie z drewna. Ale oczywiscie jak kto lubi, nie zakladam ze moja racja jest najmojsza, tak po prostu było. DREWNO Ad1. Drewna opałowego nie kupuje w tartakach. Dzwonię do oferującego drewno kominkowe, fakt nie o 21.00 ale to dla mnie normalne nie zawracam d... ludziom po nocy. Uzgadniamy jak porąbane, ile mp. dowóz do 30km w cenie dodatkowo pytam czy i ile za ułożenie w wyznaczonym miejscu, jak usługi brak szukam następnego;-) Albo godzę się na układanie samemu, mój wybór. Ad2. Żadnego napieprzania, przywożący rozładowuje, albo ma samorozładowczy a jak nie to ręcznie i za opłatą układa. Ad3. Sprawdzam ile przywieziono, płacę, dziękuję i się rozstajemy do następnego razu;-) Deszcz nie padał Ad4 Biorę tyle ile potrzeba, dziś ok 4kg jak będzie zimno 10-12kg, tyle mieści się na raz w piecokominku. Z rozpaleniem od góry nie ma problemu, instrukcja nie raz przez Piotra gdzieś tam przywoływana. Robię jeden kurs bo do 12kg uniosę Więcej kursów nie ma potrzeby bo po co przecież to piecokominek. Ad5. Rozpalanie. Rozpalam od góry, jest wiele tego w necie, Piotr sporo upowszechniał. Bez zadymianie bo niby jak? Przecież to piecokominek. Ad6. Palenie. Wypala się jak wypala dla jednych szybko dla innych wolno , 12kg w 2-3h da radę. Teraz wspomniane wcześniej kilogramy w 1,5h może nawet szybciej co wystarczy do zagrzania masy akumulacyjnej 1,5T. Teraz co do popiołu, wybierany max 4 razy na sezon grzewczy czyli ok raz na 6-7 tygodni. Nie wiem jaka jest przyczyna takich rozbierzności miedzy paleniem drewnem a brykietem bo nie sądzę by Piotr nie nauczył, a może nie słuchałeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 25.10.2018 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2018 A więc zaczynamy: https://med-bud.pl/brykiet-brykiet-ecomax-opakowanie-6kg,c84,p344,pl.html Wychodzi mi kWh 2x drożej i to bez dostawy, niż lokalny dostawca dębu z dostawą i rozładunkiem (postawienie palety we wskazanym miejscu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.