Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wzięlibyście do siebie teściow? ? :))) Budujecie nowy dom i


Gość M@riusz_Radom

Wziąłbyś do siebie teściów ?  

246 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wziąłbyś do siebie teściów ?



Recommended Posts

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 481
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Myślę, że i shago, i Magdzia macie rację. Jestem teściem od kilku lat. Zarówno teściów jak i swojich rodziców już pochowałem. Moją Matkę musiałem umieścić w Domu Starców. Wprawdzie prywatnym i o niebo lepszym niz państwowe, ale jednak. Miała tam jednak opiekę jakiej nie byłem w stanie jej zapewnić.

A co do mojej przyszłosci?

Tak długo, jak tylko się da, chcę być samowystarczalny. Nie jestem tylko pewien czy wystarczy mi na w miarę godziwe życie emerytury, którą wypracuję, a jej wysokość łaskawie przyzna mi złodziejski ZUS. Może starczy? Od urodzenia jestem optymistą :)

Jednak chciałbym, by moje wnuki zapamiętały mnie jako wesołego, miłego dziadka. Muszę się z tym pogodzić. Takie są prawa natury i... cywilizacji.

Pozdrawiam Was

 

Fajnie to napisałeś. A mnie sie marzy takie coś:

- zebranie grupy fajnych ludzi w wieku wiadomym

- zakup wymarzonej działki ze starodrzewem i stawem do kąpieli i wędkowania

- budowa pawilonu z osobnymi wejściami do mieszkań

- zatrudnienie z comiesięcznego funduszu personelu który o nas dba

- gramy w pokera, bawimy sie w karaoke, wędkujemy itp na swoim

- jesteśmy wśród ludzi, których lubimy

 

Na razie "bąkam" o tym znajomym ale wiem, że wiele spraw trzeba by przemyśleć, np komu nalezy sie opuszczony lokal? Limit wieku? wskazanie? dziedziczenie, czyli handel miejscami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek1950 napisał:

Jednak chciałbym, by moje wnuki zapamiętały mnie jako wesołego, miłego dziadka. Muszę się z tym pogodzić. Takie są prawa natury i... cywilizacji.

 

Też bym tak chciała ale...

 

Właśnie wróciłam z rodzinnych spotkań.

Godzinna rozmowa to oglądanie kart informacyjnych i narzekanie na zdrowie (o ile wiem lepsze od mojego), opowiadanie przebiegu wizyt u lekarzy. Nikt nie zapyta czy wnuk skończył pisanie pracy mgr, jak minął mu pobyt na stypendium zagranicznym, co tam u was z budową? Tylko epatowanie strachem przed śmiercią i koncentracja na sobie. Wiem, że to zależy od charakteru człowieka ale trudno mi się z tym pogodzic.

 

Jeżeli musiałabym kogoś do siebie wziąć, to chyba wcześniej dostanę apopleksji i nie zdążę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wychowujemy dzieci dla siebie ale dla świata, więc uważam, że ani teściowa ani rodzice nie mogą żądać zamieszkania z nami, tak jakby mięli do tego prawo, bo nie mają. Mięli całe życie, żeby zorganizować sobie wszystko w taki sposób, żeby nie być ciężarem.

Taki samo myślę o sobie i swoich dzieciach. Teraz jest czas na to, ażeby zorganizować naszą starość, żebyśmy nie byli dla nich ciężarem, ale przeciwnie - wsparciem.

Czyli w normalnych warunkach nie wzięłabym teściówki ani rodziców, chyba że w przypadku losowym, wyższej koniecznosci, niedołężnosci, wtedy wzięłabym teściową.

Dla odmiany - jestem gotowa wspierać swoje dzieci, także wtedy, kiedy będą dorosłe. Nie miałabym nic przeciwko temu, żeby któreś z nami zamieszkało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, absolutnie nie.

jestem w stanie pomoc, regularnie odwiedzac, zapraszac na niektore weekendy, a w razie potrzeby oplacic opiekunke, robic zakupy, przywozic obiadki, ale zamieszkac - wykluczone

Po ładnych paru latach samodzielności chcieliśmy zamieszkać z rodzicami. Niestety nie doczekali momentu wybudowania naszego domu. Doświadczyłam wieloletniej pomocy, odwiedzin, zapraszania w weekendy, robienia zakupów, przywożenia obiadków na drugi koniec miasta, opłacania opiekunki itp, więc wiem dobrze, jak to potrafi być trudne. Znacznie lepiej by było mieszkać "na kupie" i w naturalny sposób wspólnie stawiać czoła trudnościom. Oszczędziłabym dużo czasu, a moje dzieci miałyby dziadków na co dzień. W którymś momencie żal każdej wspólnie spędzonej chwili...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Wychowałam się w domu 2-pokoleniowym.Z rożewnieniem wspominam moja babcię,\ mame i ojca, wspólnie spędzane święta, uroczystości rodzinne.Potem babcia bawiła mojego synka, kochała go jak własne dziecko, może bardziej.Bylo wesolo, rodzinnie, nawet zupelnie naturalnie, jak czasem wynikały jakies drobne spory.Byliśmy scaleni, jak monolit i mogliśmy na siebie liczyć.Pamiętam chorobe babci, i to że pzryszedł do niej lekarz, a potem ksiądz, i to - jak babcie ubierałam z mama po smierci.Potem tata mój kochany, odszedł po ciężkiej kilkuletniej chorobie, byłam z nim w jego najtrudniejszych momentach zycia.Na koniec mama, żyła najdłużej, odeszła cicho i spokojnie.Pozostał do, wspomnienie tych pięknych rodzinnych chwil, mieszkam nadal w tym domu z córką, jej mężem i 2 wnuków, niedługo zostane młoda prababcią, jestem szczęśliwa w tym domu, z tymi ludżmi i wspomnieniami....i nigdy nie zamienilabym tego na samotne zycie w bloku.Czuję się spełniona i bezpieczna, z przyjemnościa patrzę na roześmiane twarze mojej rodziny.Uważam że jest to najzdrowszy sposób budowania relacji rodzinnych.Nie domy starców - hospicja i samotnie....A na opiekunkę w razie potzreby rodzina na pewno z chęcią by się "złożyła".Jednakże ludzie w dobrej, spokojnej rodzinie dożywaja w zdrowiu swojego wieku i odchodzą spokojnie i naturalnie.....taka jest prawidłowość.Do takiego wniosku doszli szwedzi i holendrzy, preferując budowę mieszkań-domków dla rodzin wielopokoleniowych.Zyska na tym państwo, ale przede wszystkim rodzina, w której kształtuja się właściwe wzorce zachowania i odpowiedzialności za innych, tolerancji i radości ze wpólnej drogi przez życie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Nie domy starców - hospicja i samotnie....

 

Jak ktoś porównuje hospicjum z samotnią lub domem starców, to po pierwsze pojecia nie ma czym jest hospicjum, a po drugie -bardzo prywatnie - scyzoryk mi się w kieszeni otwiera :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malka rzuć okiem an TEN WĄTĘK (zwróć uwagę na autorkę) i wyluzuj ;)

 

Dzięki - załapałam o co biega - wyluzowałam , prawie :wink:

 

ale sianie głupiej propagandy hospicium-samotnia-umieralnia - i tak mnie wkurza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale sianie głupiej propagandy hospicium-samotnia-umieralnia - i tak mnie wkurza.

To zrozumiałe, ale nie można brać poważnie słów osoby, która pisze co jej ślina na język przyniesie i opowiada niestworzone historie...

 

Tyż racja :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...

Nigdy teściów do swojego domu.... precz :evil:

Mam taki typ teściów ,że się w ogóle nie mieszają do naszego życia ,przesadnie nie mieszają.

Ktoś pomyśli .. szczęściara , czego można chcieć więcej

Otóż budujemy dom ale teściowie nigdy nie zapytali co tam na budowie,jak wam idzie ,nigdy też z własnej woli nie przyjechali zobaczyć.

 

Jeżdżą do tej miejscowości do znajomych i żeby było ciekawie to ten znajomy zbudował nam domek.I chciał ich raz zabrać na działkę (200metrów) i pokazać swoje dzieło to niestety nie wyrazili zainteresowania :cry:

 

Nigdy nie pomogli nam finansowo , woleli sobie kupić nowe auto i jeżdzić na wyczieczki za wycieczką.Te stare ich auto to by nam się przydało bo akurat nasze uległo wypadkowi i poszło do kasacji ale tesć pazerny ,wolał je sprzedać niż własnym dzieciom podarować.

 

Moja mama to nam dziennie obiady gotuje ,i wnuka odbiera z przedszkola a teściowa tez odbierze ale jak już ją przycisnę i nie ma wyjścia.

Na obiad to nas zaprasza na placki ale jak jej już kartofle kwitną w piwnicy :x

 

Dlatego do naszego domu mogą przyjść na kawę i sio !

A potem niech się martwią sami bo na moją pomoc nie mają co liczyć i mój mąż o tym wie i przyjął to do wiadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie pomogli nam finansowo , woleli sobie kupić nowe auto i jeżdzić na wyczieczki za wycieczką.Te stare ich auto to by nam się przydało bo akurat nasze uległo wypadkowi i poszło do kasacji ale tesć pazerny ,wolał je sprzedać niż własnym dzieciom podarować.

 

Moja mama to nam dziennie obiady gotuje ,i wnuka odbiera z przedszkola a teściowa tez odbierze ale jak już ją przycisnę i nie ma wyjścia.

Na obiad to nas zaprasza na placki ale jak jej już kartofle kwitną w piwnicy :x

 

Dlatego do naszego domu mogą przyjść na kawę i sio !

A potem niech się martwią sami bo na moją pomoc nie mają co liczyć i mój mąż o tym wie i przyjął to do wiadomości.

:o

Gdzie jest prikaz taki, że teściowie muszą wnuki niańczyć, pomagać, tym bardziej finansowo :o

Jestem w ciężkim szoku.

Naprawdę są bezczelni, na wycieczki sobie jeżdżą, aut nie rozdają....

Zwyrodnialcy.

 

Ps. Przepraszam za szczerość, ale myślę, że najwyższy czas się usamodzielnić i liczyć na własne siły. Wszak bozia rączki i nóżki dała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

samodzielna to ja jestem od zawsze, tata mi wpoił jedną mądrość

"umiesz liczyć to licz na siebie".

 

Nie to miałam na myśli ,że mają nam srać kasą ale to że mogli by czasami pomóc a jak nie finansowo, to przynajmniej nas wspierać duchowo i kibicować a nie być teściami obojętnymi ,których kompletnie nie interesuje nasza budowa i nasze zmagania bo to boli.

Temat naszej budowy to dla nich TABU ,milkną i następuje zmiana wątku.

 

Być może moje słowa Cię zszokowały ale sory ja mam inny obraz jak powinna wyglądać dobra a przynajmniej normalna teściowa.

Nie sądzę ,żeby było Ci przyjemnie i komukolwiek gdyby najbliższa rodzina miała Cię w dupie.Chyba tego nie doświadczyłaś w życiu.

Nie zmienię zdania-są samolubni,zadufani w sobie,sknerowaci (te wycieczki im już bokami wyłażą).

Faktem jest że odsunęła się już od nich ich najbliższa rodzina,pozostały tylko koleżaneczki teściowej ,które są ważniejsze od nas

Jej druga synowa już dawno ją olała i przeklnęła ja jestm bardziej tolerancyja ale już mi dym uszami wychodzi.

 

I przynajmniej na tym forum mogę się wykrzyczeć jak bardzo ich nienawidzę ale jak to się mówi "przyjdzie kryska na matyska " :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie pomogli nam finansowo , woleli sobie kupić nowe auto i jeżdzić na wyczieczki za wycieczką.Te stare ich auto to by nam się przydało bo akurat nasze uległo wypadkowi i poszło do kasacji ale tesć pazerny ,wolał je sprzedać niż własnym dzieciom podarować.

 

Moja mama to nam dziennie obiady gotuje ,i wnuka odbiera z przedszkola a teściowa tez odbierze ale jak już ją przycisnę i nie ma wyjścia.

Na obiad to nas zaprasza na placki ale jak jej już kartofle kwitną w piwnicy :x

 

Dlatego do naszego domu mogą przyjść na kawę i sio !

A potem niech się martwią sami bo na moją pomoc nie mają co liczyć i mój mąż o tym wie i przyjął to do wiadomości.

:o

Gdzie jest prikaz taki, że teściowie muszą wnuki niańczyć, pomagać, tym bardziej finansowo :o

Jestem w ciężkim szoku.

Naprawdę są bezczelni, na wycieczki sobie jeżdżą, aut nie rozdają....

Zwyrodnialcy.

 

Ps. Przepraszam za szczerość, ale myślę, że najwyższy czas się usamodzielnić i liczyć na własne siły. Wszak bozia rączki i nóżki dała.

 

...Nie zmienię zdania-są samolubni,zadufani w sobie,sknerowaci (te wycieczki im już bokami wyłażą).

Faktem jest że odsunęła się już od nich ich najbliższa rodzina,pozostały tylko koleżaneczki teściowej ,które są ważniejsze od nas

Jej druga synowa już dawno ją olała i przeklnęła ja jestm bardziej tolerancyja ale już mi dym uszami wychodzi.

 

I przynajmniej na tym forum mogę się wykrzyczeć jak bardzo ich nienawidzę ale jak to się mówi "przyjdzie kryska na matyska ". :evil:

 

 

:o :o :o

Jestem chyba w jeszcze cięższym szoku niż Kuleczka. :o :o :o

Nie wiem, jak można nienawidzić kogoś tylko dlatego, że za własne pieniądze jeździ na wycieczki i kupuje auto, zamiast ciepłą rączką rozdawać. :o :o :o

Współczuję teściowej... :o :o :o

 

A Ty weź się do roboty i zarób swoje własne pieniądze, żebyś potem miała co dawać swojej synowej... :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...