Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

A co z OC i okapem? Przecież działają tak, jak komin - wywiewają powietrze na zewnątrz.

Przesadzasz z tymi zasadami. I tak dom pasywny może "wymienić" nieszczelnościami 0,5 swojej objętości na godzinę a niepasywny kilkakrotnie więcej. I tak się dzieje w praktyce - pogooglaj wyniki blower door test.

Tak, są fanatycy szczelności (sam jeszcze niedawno do nich należałem - patrz np. moje wpisy o kozie AB z Kratek). Ale doszedłem do wniosku, że to jest fanatyzm i nie ma szans na 100% szczelności. Więc do kominka można sobie zamontować szczelny szyber i przepustnicę i nie powinno to być żadnym problemem. To znaczy w czasie palenia w ogóle nie ma problemu. Problemem może być niepotrzebne wychładzanie salonu gdy się nie pali.

 

Ja tam nie uważam, żebym z czymkolwiek przesadzała :p Po prostu mam świadomość, że, tak jak piszesz, nawet pasywny dom nie będzie w 100% szczelny, a co dopiero mój. To po co, świadomie dowalać sobie dodatkowe nieszczelności, skoro można tego uniknąć? I wszędzie o tym piszą, także to nie są moje wymysły ;)

OC włączasz czasowo, więc nie ma co popadać w fanatyzm ;), a WG (kominy wentylacyjne) działa cały czas, więc zdecydowanie wpływa na WM. A okapu nie robię, nie tylko ze względu na WM, ale również nie widzę sensu w dziurawieniu ścian, czy czegokolwiek innego, przy kuchni indukcyjnej. Użytkuję taką od kilku lat i tłustych osadów brak. Wystarczy mi pochłaniacz, który będzie raczej pełnił funkcję ochrony szafek wiszących przed oparami. Ale to temat na przyszłość. Póki co, pochłaniacz jest na końcu listy rzeczy niezbędnych do wprowadzenia ;)

 

 

Oczywiście, że nie. To jest zabronione wspomnianym rozporządzeniem.

 

Nie rozumiem w takim razie wtrącenia postu 947 :confused:

Rozważaliśmy z Wojakiem, jak się ma brak zaprojektowanego wywiewu WM, w pomieszczeniu o nazwie "pralnia+kotłownia". Ja napisałam o WG w tymże pomieszczeniu, która uniemożliwia zamontowanie tam wywiewu WM, po czym Ty cytujesz ustawy, które niby co wnoszą, do naszej sytuacji??

Powyższym zdaniem potwierdzasz, że nic nie wnoszą.

No to, o co to całe zamieszanie z ustawami??

Ojojojoj....

 

 

O kominek, że z zamkniętą komorą spalania? Wiem, że tak nie trzeba i nie potrzebuję do tego ustaw. Po prostu chcę taki kominek ;) Ale to też jest temat na końcu listy must have.

Edytowane przez annatulipanna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To po co, świadomie dowalać sobie dodatkowe nieszczelności, skoro można tego uniknąć?

 

Jakie nieszczelności masz na myśli? Dolot szczelnie zamykam, szyber też. I mam szczelnie jak nie palę. Ty nie będziesz miała szczelnego szybra i przepustnicy na dolocie? To przecież powietrze będzie śmigało 24/7 przez kominek i komin. I co z tego, że się nie wymiesza z tym w domu, jak wychłodzi obudowę i rury? A że wyciągnie trochę ciepła - to nawet dobrze. Bo do współczesnego domu kominek na dobrą sprawę się nie nadaj, bo przegrzeje pomieszczenie.

 

 

I wszędzie o tym piszą, także to nie są moje wymysły ;)

 

Jak rozpalasz kominek, to i tak wszędzie piszą, żeby uchylić drzwi kominka. I jaki to ma sens?

 

 

OC włączasz czasowo, więc nie ma co popadać w fanatyzm ;)

 

Tak samo jak kominek.

 

O kominek, że z zamkniętą komorą spalania? Wiem, że tak nie trzeba i nie potrzebuję do tego ustaw. Po prostu chcę taki kominek ;) Ale to też jest temat na końcu listy must have.

 

 

 

A "że tak nie trzeba"? Czy "trzeba"?

 

WG łatwo zlikwidować i nie ma sensu jej robienie w domach z WM w niektórych pomieszczeniach. To tylko kłopot. I czemu wywalać ciepło akurat wtedy, gdy nie ma jego nadmiaru? Niektórzy projektanci i kominiarze są niedouczeni i dlatego projektują WG w pomieszczeniach z kotłami - a to nie ma sensu. Jedyne co ich do tego skłania, to nie znajomość prawa (sądzą, że nie można tam zrobić WM nie wiedzieć czemu).

 

Jakbym żonę słyszał. Tyle, że nie na końcu listy. A jak jej pokazywałem szczelne kominki czy kozy, to nic się nie podobało. Chyba, że kosztowało kwotę pięciocyfrową. Niestety - faktycznie wszystkie szczelne kozy z doprowadzeniem powietrza są nijakie (albo takie same jak kto woli). A jak zobaczyła używki Jotula, to tylko na mnie krzywo patrzyła, jak mówiłem, że ta nie, ta nie, ta nie... Żadna nie, bo nie mają doprowadzenia powietrza. Więc w końcu zacząłem sprawdzać, jakie to ma znaczenie, że nie ma doprowadzenia. I jak to ładnie ujął Piotr (dyskusja w wątku po kliknięciu w ikonkę przy nicku Piotra):

 

Mając wszystko pod kontrolą, stanie się rzecz straszna. Dasz drugie życie fajnej kozie, nie dając zarobić Romotopowi...;)

 

 

Jak nie palisz - to potrzebujesz mieć zamknięty komin i doprowadzenie nawet, jak masz szczelną kozę. A jak palisz, to co za różnica? I tak zimno nie będzie (szybciej za gorąco). A wpływ na wentylację? Jak z OC - chwilowy. I co się strasznego stanie, jak trochę powietrza weźmie z wnętrza salonu? Co się takiego stanie, jak otworzę drzwi w domu z WM? Nic. Nie uduszę się, powietrza nie zabraknie.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to sobie pogadaliśmy...

Wątek kominkowy zamykam, ponieważ nasze dywagacje na ten temat są bezcelowe w tym momencie. Ale na pewno temat powróci w odpowiednim czasie. To będzie raczej odległy czas...

Dla mnie moment rozpalania kominka, a palenie, to zupełnie różne sprawy. Podobnie odkurzanie i palenie w kominku. Odkurzam max godzinę, a palę w kominku kilka godzin, więc widzę zasadniczą różnicę. Ale nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać. Szanuję odmienne zdanie i przyjmuję do wiadomości, że ktoś myśli inaczej niż ja.

Tak czy inaczej, mam nadzieję, że będziemy się cieszyli naszymi kominkami w przyszłości, bez względu na to, czy będą z zamkniętą komorą spalania, ze szczelnymi szybrami i dolotami, czy wręcz odwrotnie ;)

Jak już kiedyś wspominałam, kominek, to nie jest moje marzenie w nowo-budowanym domu. Ale charakterystyka energetyczna budynku i mąż, nie chcą domu bez kominka, więc będzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny tydzień za nami, a na budowie cisza :eek: Coraz trudniej z terminowością u fachowców. Im dalej w zaawansowaniu budowy, tym gorzej...

Ale żeby nie było, że tak kompletnie nic się działo, to wspomnę o ciekawym doświadczeniu. Zostałam zaproszona na obrady Komisji Rady Miasta :cool:, jako wnioskodawca, jednej ze spraw, która była przedmiotem obrad.

Osób z zewnątrz były dwie sztuki (ja i jeszcze jedna dziewczyna reprezentująca dewelopera). Reszta to elita naszego Urzędu, plus geodeta, który rozpatrywał nasze sprawy. A całe zamieszanie, dotyczyło nadania nazwy ulicy. Deweloperowi nie udało się. Sprawa nie została pozytywnie rozpatrzona. Budują zamknięte, ekskluzywne osiedle, na 10 mieszkań. Chcieli nadać nazwę swojej wewnętrznej ulicy "Przy parku". Radni oburzyli się, że to zwykły chwyt marketingowy, ponieważ w pobliżu nie ma parku. Nazwa fajna, bo każdy chciałby mieszkać przy parku, ale nie adekwatna do usytuowania planowanej nieruchomości. W sąsiedztwie za to mają ogródki działkowe, które nie są zbytnią atrakcją, dla potencjalnych właścicieli ekskluzywnych mieszkań. Radni zasugerowali, że może by tak nazwać tę ulicę "Przy ogródkach" :lol2: Żartownisie ;) Tak , czy inaczej, sprawa została odroczona, z powodu nie dopełnienia niezbędnych formalności.

W mojej sprawie wszystko poszło szybko i sprawnie. Chociaż jeden młodociany radny miał jakieś uwagi, ale nie odnośnie samej sprawy, tylko stosowania się do ustaw, albo raczej (w jego opinii) nie stosowania się do ustaw, rzeczonej komisji.

Mój wniosek został rozpatrzony pozytywnie, wszyscy radni, byli na TAK, poza tym młodocianym, który wstrzymał się od głosu. Tym sposobem, Leśny zakątek, stał się formalnie nazwą naszej ulicy ;)

Nazwa ta nie jest jakoś bardzo powiązana z ulicami sąsiadującymi, jednak sam geodeta podkreślił, że położenie działki, jest jak najbardziej zgodne z nazwą. Kilku radnych odezwało się, że nazwa bardzo im się podoba (czym spowodowali moje wyprostowanie się na krześle ;)) i sami chcieliby mieszkać na takiej ulicy ;)

Całkiem przyjemne uczucie, wybrać sobie samemu nazwę ulicy, na której stoi Twój wymarzony dom :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Tym sposobem, Leśny zakątek, stał się formalnie nazwą naszej ulicy ;)

Nazwa ta nie jest jakoś bardzo powiązana z ulicami sąsiadującymi, jednak sam geodeta podkreślił, że położenie działki, jest jak najbardziej zgodne z nazwą. Kilku radnych odezwało się, że nazwa bardzo im się podoba (czym spowodowali moje wyprostowanie się na krześle ;)) i sami chcieliby mieszkać na takiej ulicy ;)

Całkiem przyjemne uczucie, wybrać sobie samemu nazwę ulicy, na której stoi Twój wymarzony dom :D

 

Piknie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U Was też jest tak zimno??

Podobno cały tydzień ma być u nas mrozownia :o

W kozie nie napalę, bo nie mam czasu w tym tygodniu na budowę. Natrysk piany przesunął się na obecny tydzień (mam nadzieję), na początku marca ma być uzbrojona pralnia i dokończona łazienka.

Pod koniec lutego miały być gładzie, ale jak widać, wszystko przesunięte.

Wpadłam dzisiaj na chwilę do nowego domu, zobaczyć, jak tam ogrzewanie i rekuperator, mają się przy mrozach. W domu cieplutko (temp. 16-17,5'C w zależności od pomieszczeń). Reku nastawiony na 40%. Nie zrobiłam zdjęcia, ale pamiętam, co pokazywał sterownik ;)

Pobierane powietrze na czerpni: temp. -2,5'C, wywiew z pomieszczeń: 12,5'C, nawiew; 6,7'C :o

Wskazana temperatura nawiewu do pomieszczeń trochę mnie zaskoczyła. Termostaty wskazują temp. ok. 17'C w pomieszczeniach, a reku nawiewa tylko 6,7'C??

Niezłe jajo ;) Oczywiście nagrzewnica chodzi. Na razie nie skupiam się specjalnie na wentylacji, bo dopóki nie będzie wszystkich anemostatów, nie będzie regulacji przepływów. Ale coś tam sobie zmieniam, żeby się obyć ze sterownikiem (bardzo przyjemny i prosty w obsłudze ;)) , no i żeby nie hulało mi na maxa bez potrzeby. Dzisiaj zmieniłam nastawy na opcję "Pusty dom" (20%). Jutro zobaczę, jak zmienią się temperatury ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wentylacja grawitacyjna w kotłowni to rzecz potrzebna ;) No chyba, że masz piec z zamkniętą komorą spalania i doprowadzeniem powietrza z zewnątrz ;) Ale przy tradycyjnym piecu i WG, to nie wiem, czy ktoś by się zgodził na wyciąg od WM w takim pomieszczeniu. Może kominiarz tak, ale instalator WM, wątpię.

 

 

Stale zapominam, że ktoś świadomie, do nowego domu, z nowymi wymaganiami dot. energooszczędności, może w ogóle rozważać piec na paliwo stałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stale zapominam, że ktoś świadomie, do nowego domu, z nowymi wymaganiami dot. energooszczędności, może w ogóle rozważać piec na paliwo stałe.

 

Ja też byłam w szoku, że moi budujący się kumple, zafundowali sobie piec na ekogroch. I są z tego dumni. Naprawdę dzisiaj nadal sporo ludzi ładuje się w palenie, kopcenie i składowanie opału. No ale dopóki nie zabronią tego przepisy, nie pozbędziemy się palaczy z wyboru.

Tak, jak pisze ggdh, obawiam się, że nadal jest to przeważająca grupa ludzi wśród budujących się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety inwestorzy aktualnie szukają jak najtańszych pieców i przy wyborze np. PC czy ekogroszek wybierają to drugie, nie zastanawiając się w ogóle nad tym, że tym smrodem będą potem oddychać oni i ich dzieci. No i oczywiście potem płac z i zgrzytanie zębów, że dzieci mają różne alergie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też byłam w szoku, że moi budujący się kumple, zafundowali sobie piec na ekogroch. I są z tego dumni. Naprawdę dzisiaj nadal sporo ludzi ładuje się w palenie, kopcenie i składowanie opału. No ale dopóki nie zabronią tego przepisy, nie pozbędziemy się palaczy z wyboru.

Tak, jak pisze ggdh, obawiam się, że nadal jest to przeważająca grupa ludzi wśród budujących się.

 

Bo dawno powinien być zakaz montażu kotłów na paliwo stałe w nowym domach , łącznie z kominkami.

Naprawdę nie rozumiem czemu ciagle nie ma zakazu. Powinien być już od wielu wielu lat ...

 

Ale zapewne jest duży "lobbing" i nie chcą tego wprowadzić ..

 

Tak nasz "rząd" walczy ze smogiem , proponując tym co mają już kotły wymianę na coś innego ...

 

Gdyby tak powiedzmy od 5-8 lat był zakaz to by powietrze było już sporo czystsze ...

 

U mnie co chwilę się ludzie pytają czy nie zamarzłem , bo przecież pompa nie nadaje się do naszego klimatu ..

A były u mnie mrozy po -22 stopnie nawet ..

 

Niektórzy co do nas przychodzili myśleli że u nas jest zimno i się dziwili że tak ciepło :)

 

Ciągle wiele ludzi ma tą świadomosć że kocioł na ekogroszek jest najtańszy w użytkowaniu a pompa się nie nadaje do naszego klimatu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo dawno powinien być zakaz montażu kotłów na paliwo stałe w nowym domach , łącznie z kominkami.

Naprawdę nie rozumiem czemu ciagle nie ma zakazu. Powinien być już od wielu wielu lat ...

 

Ciągle wiele ludzi ma tą świadomosć że kocioł na ekogroszek jest najtańszy w użytkowaniu a pompa się nie nadaje do naszego klimatu

Aha... http://forum.muratordom.pl/showthread.php?221532-Czy-b%C4%99dzie-zakaz-palenia-w%C4%99glem&p=7018300&viewfull=1#post7018300 czy http://forum.muratordom.pl/showthread.php?221532-Czy-b%C4%99dzie-zakaz-palenia-w%C4%99glem&p=6297868&viewfull=1#post6297868 dalej mi się nie chce szukać, ale było jeszcze ciekawiej. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś za zakazem czegoś co dopiero sam zamontowałeś u siebie?

 

Po pierwsze nie ja montowałem , bo kupiłem dom od dewelopera i nie "dopiero" bo było to 8 lat temu a 8 lat to sporo czasu.

Po drugie myślałem już wtedy o pompie ale wtedy oferty jakie otrzymywałem wynosiły od 60 do ponad 100tys zł . Pomp powietrznych nikt nie proponował "bo nie nadają się w naszym klimacie i Pan zamarznie ... i tylko gruntowa z pionowymi odwiertami..)

 

Czasy się zmieniają i w nowym domu wiedziałem że nie chce kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No dobra zacytowałeś moje wypowiedzi i ?

Podawałem że w STARYM domu mi się nie opłaca przechodzić (instalacja mieszana) bo to spore koszty (30 tys) i przy moim spalaniu (około 2,2-2,3 tony czyli okolo 1600-1800zł za sezon grzewczy) jest to dla mnie całkowicie nieopłacalne ..

Ale była mowa o MODERNIZACJI w starym domu ...

 

Nie wypieram się tego co pisałem. Bo spalać węgiel można z wysoką sprawnością i ekonomicznie. Są tacy co spalają 7ton a raczej wywalaja ten opał kominem a są tacy co spalają 2 tony. Ten co spali 2 tony namęczy się mniej od tego co spali 7 ton ..

 

Ale to przeszłość i mówimy o NOWYCH domach ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze nie ja montowałem , bo kupiłem dom od dewelopera i nie "dopiero" bo było to 8 lat temu a 8 lat to sporo czasu.

Po drugie myślałem już wtedy o pompie ale wtedy oferty jakie otrzymywałem wynosiły od 60 do ponad 100tys zł . Pomp powietrznych nikt nie proponował "bo nie nadają się w naszym klimacie i Pan zamarznie ... i tylko gruntowa z pionowymi odwiertami..)

 

Czasy się zmieniają i w nowym domu wiedziałem że nie chce kotła.

 

Pytałem o kozę, bo przecież nie powiesz mi, że to co innego niż kominek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...