Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Napędzani elektrycznością...??


jasiek71

Recommended Posts

Moim zdaniem całą tą przygodę z OZE, autami elektrycznymi itp związane z ratowaniem świata trzeba zacząć od spopularyzowania banków energii i wypracowania odpowiedniego standardu międzynarodowego powodującego maksymalną unifikację ...

Np bateria o pojemności 40kWh która jest taka sama w każdym modelu auta czy jest np częścią banku energii...

Tak samo z przyłączami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 335
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zobaczymy! Co do śmiechów z akumulatorów w samolotach to jak na razie latają elektryczne samoloty kilku miejscowe. Nie zapominajcie że wywalenie z takiego A-380 zbiorników paliwa, silników turbowentylatorowych, kilometrów układów różnego typu da jakieś 280 ton luzu. Jeżeli przemysł lotniczy zainwestowałby fundusze w prace nad akumulatorami to nigdy nic nie wiadomo

 

Boeing ani Arbus nie mają chyba swoich silników. Przynajmniej największe modele. Biorą od RR lub GE. O ile od pierwszej firmy na silniki el. bym nie liczył, to GE mogło by zainwestować w badania. Tym bardziej, że paliwo to duża część kosztów linii lotniczych co dałoby GE spory argument. A nie robią tego... Dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym bardziej, że paliwo to duża część kosztów linii lotniczych co dałoby GE spory argument. A nie robią tego... Dlaczego?

 

Benzyna to ponad 45MJ/kg a najlepszy akumulator prawie 20x mniej. Jak do tego dodać ciekawą sprawność silnika odrzutowego, to masz jasną odpowiedź.

W przypadku wodoru wyglądałoby na pierwszy rzut oka dziwnie, dlaczego go się nie używa w lotnictwie, bo ma aż 143MJ/kg. Ale robi się jasne jak popatrzysz na objętość - wodór 10,1MJ/l benzyna 34,2MJ/l. Jak do tego dorzucisz komplikacje z magazynowaniem (ile by ważyły i ile kosztowały zbiorniki w samolocie na wodór?) i tankowaniem robi się jeszcze jaśniejsze. A jak jeszcze dorzucisz wspomnienia LZ-129 Hindenburg - to marketing się sprzeciwi, żeby nie przyjmować do floty takiego paliwa.

 

Jak nie nastąpi gigantyczny przełom w akumulatorach, to rządzić będą jako podstawowe paliwo ciekłe węglowodory i badania pójdą w kierunku ich wytwarzania inaczej, niż z ropy naftowej. Prąd może zdobędzie znaczący udział w skuterach czy miejskich autkach (do czasu, aż władze miast się wkurzą zakorkowanymi ulicami przez rozładowane auta).

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ja miałem na myśli samochody wodorowe ;) Honda ma nawet taki samochód.

 

Nie zmienia to faktu, że musi mieć pancerny zbiornik z 4x większy i bardziej pancerny niż na LPG dla uzyskania tego samego zasięgu. Spalanie 40l/100km robi wrażenie :)

 

Pozostaje problem z tankowaniem i magazynowaniem paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą co z wodorem? Wydaje się lepszy od akumulatorów, ale nie zdobywa popularności?

 

Bo trzeba go jakoś ekologicznie wytworzyć, potem bezpiecznie przechowywać i tankować , potem znowu bezpiecznie przechowywać i na sam koniec zamieniać na energię elektryczną poprzez ogniwo paliwowe...

Jakoś to tak " średnio" wygląda przy przeciętnym akumulatorze ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że się zgadzasz z moim pomysłem unifikacji wymiennej baterii do samochodów.

 

Nie tylko do samochodów ale do wszystkiego...

Aby to chciało zadziałać to taka bateria musi być niezniszczalna aby nie było w obiegu zdechlaków ...

Musiałby to być rodzaj takiego uniwersalnego bloku energetycznego i zależnie co miałby zasilać byłby łączony z innymi wedle potrzeb...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puszczając wodze fantazji to może samochód z silnikami elektrycznymi do którego możemy włożyć różne rodzaje źródeł energii elektrycznej. Od generatora przez baterie do ogniwa paliwowego. :)

 

Jakoś nie wyobrażam sobie aby w autach było takie miejsce aby można było zapakować moduł generatora wraz ze zbiornikiem paliwa czy moduł ogniwa paliwowego wraz ze zbiornikiem wodoru...

Ale za to jestem w stanie wyobrazić sobie system wymiennych kaset z jakąś dawką energii...

 

Takie samo rozwiązanie dla gospodarstwa domowego, samochodów itp...

Np mamy w garażu taki POWERWALL z jakimiś tam pakietem kaset zasilający całą posesję a ładowany poprzez fotowoltaikę,wiatraki itp

Na takich samych kasetach jeździ nasze auto i takie same kasety można wymienić na stacjach ładujących...

Jak by nie było to jest bardzo proste rozwiązanie i łatwo jest pogodzić z OZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z silnikami w kołach mamy dużo miejsca po silniku spalinowym z całym jego osprzętem i zbiornikiem na benzynę.

Generator spalinowy na gaz ziemny pracujący w optymalnym punkcie pracy będzie miał znacznie lepsze zużycie paliwa niż klasyczny silnik spalinowy napędowy.

Ogniwa paliwowe są też na metan więc gaz ziemny a ten nie wymaga takiego pancernego zbiornika i może być stosowany też do generatora spalinowego.

 

Jeśli przyjęty zostanie zunifikowany moduł bateryjny do samochodów to zastosowanie go w domach będzie znacznie łatwiejsze.

 

Jak dla mnie to wszelkie generatory prądu w samochodzie elektrycznym to przerost formy nad treścią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Kierunek nie wydaje się zły. Za kilka lat ceny aut spadną, na rynku pojawią się auta używane w rozsądniejszych cenach i z przyzwoitymi zasięgami. Do tego ceny paneli słonecznych spadają i dodatkowo (ciekawe jak długo) można dostać do nich dopłaty. Na dobrą sprawę zakup nowych aut elektrycznych też objęty jest dopłatami. Sam zastanawiałem się nad Oplem Corsą lub czymś podobnym z dopłatą. To co mnie powstrzymuje to ewentualnie niepewność związana z COVID. Co myślicie? Czego można się jeszcze bać?

 

[usunięto ukryty link reklamowy - dalsze takie praktyki spowodują zbanowanie konta. moderacja]

Edytowane przez Elfir
Błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do dopy takie auta , jak nie wynajdą sensownych bateri to nici z tego bo obecne paluszkowe są koszmarnie drogie , a tak po prawdzie produkcja i użytkowanie takiego auta to jako ciekawostka dla snobów a na skalę masową zapomnieć bo tego system energetyczny nie wytrzyma żaden to raz a dwa to ekologia cierpi na tym duużo więcej niż na paliwie , sama produkcja i utylizacja bateri mówi za siebie , to mrzonki nawiedzonych i tyle .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko w temacie "elektryków" opiera się na bajaniach jakie to ekologiczne ałto. Produkcji auta i baterii nie ogarnia przeciętny ekofan, kosztów utylizacji kilku "wkładów bateryjnych" nie ogarnia pewnie z 90% . Gdzieś tam w Afryce lub Indiach mały Nasibu razem z rodziną prawie gołymi ręcami będzie to rozbierał, tak jak dotychczas rozbierał telewizory kineskopowe, potem plazmy a teraz LCDeki i komputry. Tak wygląda ekologia w praktyce. Nie widzę spalin, to jezd lub musi być ekologiczne. Nie napisałem nic o karmieniu elektryków przy powszechnym stosowaniu. Będzie się miało tak jak powszechna elektryfikacja z lat 45/55 ( trzy żarówki 40W w chałupie plus radio Pionier/Mazur/Aga do apetytu obecnych użytkowników sieci energetycznych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ropa jest tania (nawet, jak była droga, to była tania). Na stacji benzynowej płacimy głównie podatki. Jak elektryki to promil, to nikt się tym nie przejmuje (a i tak ładowanie na mieście tanie nie jest). Jak zaczną tędy uciekać sensowne kwoty to fiskus znajdzie sposób na opodatkowanie elektrykowozów i okaże się, że jazda elektrykiem jest znacznie droższa, niż spalinowozem.

Druga rzecz, to sieć przesyłowa. Już ledwo wyrabia - nie udźwignie zastąpienia benzyny prądem. A inwestycji w sieć jak na lekarstwo.

Że nie trzeba przesyłać, bo naładuję ze swojej PV swoje auto? Jak, skoro gdy przydomowe PV chodzi na pełnych obrotach to auto jest zaparkowane pod miejscem pracy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce to energia elektrowozów ma to samo źródło, co maszyn parowych - węgiel sypany do kotła. To elektryki porównujesz do ziemianki?

Prawdopodobnie nie zrozumiałeś, że nie odnosiłem się w swej wypowiedzi do Ciebie (choć pisałem pod Twym postem) :)

O "paliwach alternatywnch" polecam pytać i zgłębiać wypowiedzi "fizyka akademickiego" ... on Tobie wyjaśni jakie są na dziś możliwości, które zbadał u siebie w garażu :)

 

ps - "elektryki" do ziemianek nie porównuję ... porównuję do ziemianek mentalność (gdybyś raczył zauważyć) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...