Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mieszkając w domu, nie wyobrażam sobie życia bez...


Recommended Posts

Nie widzę w tym problemu, wystarczy osobę z ochrony uprzedzić, że ktoś taki przyjedzie i że można go wpuścić ;)

 

A tak zapytuję z ciekawości - taki cieć - przecież on wszystko widzi, zna nasze zwyczaje, zna dni naszej nieobecności, wie kto kogo i jak często odwiedza.... ma wszystko na tacy, podejrzy sobie na kamerach nasze zakupy ... jaki to problem taką informację "sprzedać" komuś? Tak myślę, że poczucie bezpieczeństwa odbywa się kosztem prywatności... wracam nawalony nad ranem - cieć widzi, kłócę się z mężem - cieć słyszy... a jak tu kochanka zaprosić w trakcie delegacji małżonka ?!

:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 175
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mieszkam na podmiejskiej wsi,do dziś nie mam ogrodzenia frontowego ;)

Do dziś żyje i cieszę się zdrowiem ale co prawda nikt nie zna jutra :)

 

U nas ogrodzenie powstało szybciej niż dom.

 

I tak kiedyś nie dopilnowaliśmy aby stolarz zamknął bramę za sobą , to później w nocy zobaczyliśmy w oknie w sypialni lisa zaglądającego do nas :)

I trzeba było biegać po działce 3000m2 i lisa wykurzyć a ten skurczybyk nie miał ochoty jakoś ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak zapytuję z ciekawości - taki cieć - przecież on wszystko widzi, zna nasze zwyczaje, zna dni naszej nieobecności, wie kto kogo i jak często odwiedza.... ma wszystko na tacy, podejrzy sobie na kamerach nasze zakupy ... jaki to problem taką informację "sprzedać" komuś? Tak myślę, że poczucie bezpieczeństwa odbywa się kosztem prywatności... wracam nawalony nad ranem - cieć widzi, kłócę się z mężem - cieć słyszy... a jak tu kochanka zaprosić w trakcie delegacji małżonka ?!

:cool:

 

Twoją wypowiedź traktuje nieco z przymrużeniem oka, bo chyba tak też ją napisałeś...? :p

Nie dajmy się zwariować, takie sytuacje to już skrajności!

Równie dobrze ktoś może zacząć obserwować dom wyglądający na okazały z myślą, że właściciele z pewnością są majętni i wykorzystać okazje, kiedy Ci wyjadą... Może na niewielkiej wiosce z zaledwie kilkoma domami taka obserwacja nie pozostałaby niezauważona, ale w miejscu mniej odludnym...

Takie sytuacje się zdarzają, nie ma co zaprzeczać, ale przecież nie zdarzają się codziennie!

Równie dobrze można zatrudnić firmę ochroniarską, która będzie zmieniać swoich pracowników, a nie jednego "ciecia" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku rzeczy które uważam za zbędne

1. Kominek

:yes:

2. Klimatyzacja (być moze na piętrze by się przydała ale na parterze jest zbędna)

Nie masz klimatyzacji, więc cicho sza...

4. Wszelkie skosy i inne formy niepełnych kondygnacji

Nie masz skosów i nie wiesz, że reguluje się je ścianką kolankową. Nie mieszkałeś pod skosami 1,3m., więc cicho siedź.

Rzeczy które uważam za niezbędne

1. Garaż min 40m2

Dla IVECO jest potrzebny. Dla samochodu osobowego wystarczy taki, żeby drzwi z jednej strony otworzyć i wysiąść. No chyba, że tam masz cały pierdolnik w tym garażu...

2. Pralnia (miejsce na prasowalnice, suszarki, kubły na brudy)

3. Dodatkowe pomieszczenie typu spiżarnia

4. Przynajmniej 2 prysznice + wanna

5. Wentylacja mechzniczna

Tutaj się zgadzam :yes:

W mojej ocenie nie ma też czegoś takiego jak za duży dom. Im większy tym lepszy. Za duże mogą być jedynie koszty wzniesienia lub utrzymania ale im większy dom tym wygodniejszy 300m2 (z garażem) będzie odpowiednie dla 4-5 osób. 140m2 + garaż będzie ciasnei nie zapewni oczekiwanego komfortu.

A dlaczego nie 500m2??? Gdzie jest wg ciebie granica? 300m2 jest dobrze, ale 500m2 jeszcze lepiej wg twojej nomenklatury.

Suszarka bębnowa uważam jest przereklamowana. można mieć ale nie jest niezbędna ani czymś co jest jakieś super w porównaniu do mozliwosci rozstawienia kilku suszarek zwykłych

To żeś teraz doje bał :D Chcesz chałupę trzystumetrową, a pranie na linkach suszysz?? :lol2::lol2:

Zmywarki też nie masz, tylko osuszacz?

 

Brak odkurzacza centralnego postrzegam raczej w kategorii błędu

Ja ten twój post postrzegam w kategorii błędu. Czego ty się chłopie naćpałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też schody nie przeszkadzają, nawet nie rozważałem partnerówki. W razie W mam zaplanowany dodatkowy pokój na parterze.

Ale, jak widać, innym twoje schody przeszkadzają :rolleyes:;)

Ten, co nie ma schodów, będzie pierdzielił - do usrania - że schody są BE!

Jedyną prawdą o schodach jest ta, że BYĆ MOŻE kiedyś będziemy mieli problemy z ich pokonaniem.

Oby nie, bo schody są zajebiste i takie pokonanie ich kilka(naście) razy w ciągu dnia, wpływa dobrze na naszą kondycję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten, co nie ma schodów, będzie pierdzielił - do usrania - że schody są BE!

Jedyną prawdą o schodach jest ta, że BYĆ MOŻE kiedyś będziemy mieli problemy z ich pokonaniem.

 

Niemal pewne jest, że kiedyś będziesz miał problem z ich pokonaniem (nawet, jak jesteś abstynentem). To ich podstawowa wada.

Miałem z pół roku rozwalone kolano. Rodzice opiekowali się dziadkami (dom piętrowy - tyle, że na "parter" też było trochę schodków. Męka. Koleżance jeszcze dziecko jakoś niespodziewanie szybko urosło i przeszło przez barierkę - cudem tylko na siniakach się skończyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale, jak widać, innym twoje schody przeszkadzają :rolleyes:;)

Ten, co nie ma schodów, będzie pierdzielił - do usrania - że schody są BE!

Jedyną prawdą o schodach jest ta, że BYĆ MOŻE kiedyś będziemy mieli problemy z ich pokonaniem.

Oby nie, bo schody są zajebiste i takie pokonanie ich kilka(naście) razy w ciągu dnia, wpływa dobrze na naszą kondycję.

 

Ponad 20 lat mieszkałem w domu ze schodami i pokonywałem je kilkanaście i więcej razy na dobę. Teraz jestem szczęśliwym posiadaczem parterówki.

Na kondycję wpływa sport a nie pokonywanie schodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale, jak widać, innym twoje schody przeszkadzają :rolleyes:;)

Ten, co nie ma schodów, będzie pierdzielił - do usrania - że schody są BE!

Jedyną prawdą o schodach jest ta, że BYĆ MOŻE kiedyś będziemy mieli problemy z ich pokonaniem.

 

Jedynej prawdy nie ma, każdy robi wg gustu :yes:. Jedni wolą partnerówki, inni z poddaszem, nie ma sensu kruszyć o to kopii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Ponad 20 lat mieszkałem w domu ze schodami i pokonywałem je kilkanaście i więcej razy na dobę. Teraz jestem szczęśliwym posiadaczem parterówki.

Na kondycję wpływa sport a nie pokonywanie schodów.

Święte słowa :)

Chociaż jedyne schody jakie pokonywalem to na 5 piętro jak winda padła :)

Ale widać,że masochistow nie brakuje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa :)

Chociaż jedyne schody jakie pokonywalem to na 5 piętro jak winda padła :)

Ale widać,że masochistow nie brakuje :D

Jak czytam narzekania kolegów na schody to nie wiem czy się śmiać czy płakać.

Rozumiem osoby z dysfunkcją ruchu ale nie ma lepszego ćwiczenia fizycznego wykonywanego mimochodem niż codzienne spacery po schodach.

Ps. polecam narciarzom - sprawdzone od lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam narzekania kolegów na schody to nie wiem czy się śmiać czy płakać.

Rozumiem osoby z dysfunkcją ruchu ale nie ma lepszego ćwiczenia fizycznego wykonywanego mimochodem niż codzienne spacery po schodach.

Ps. polecam narciarzom - sprawdzone od lat.

 

Mi wystarczy jak na dyżurze zrobie 5 do 15 kilometrów. A nigdy nie wiadomo kiedy padną nogi, sądząc po rodzinie najbliższej jest mi to pisane wcześniej czy później. Do tego ponoszenie kosztów ich zrobienia? Nie dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemal pewne jest, że kiedyś będziesz miał problem z ich pokonaniem (nawet, jak jesteś abstynentem). To ich podstawowa wada.

I jak te miliony babci/dziadków, mieszkających w blokach, radzą sobie z pokonaniem sześciu schodków na parter, a nie daj Boże, 15 stopni, żeby dojść na pierwsze piętro?

Ty piszesz o sprawach ekstremalnych, typu złamanie nogi, niedowład itp. A ja ci mówię, że nawet ze złamaną nogą da się bez problemu wejść, korzystając z kuli i PORĘCZY SCHODOWEJ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...