Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Elektrycznie, sympatycznie


Recommended Posts

My w ogóle nie mamy korytarzy poza maleństwem, jakieś 4-5 m2, łączącym naszą sypialnię z łazienką i garderobą (teraz już z dwiema). Ale nasz dom jest dosyć otwarty i na parterze i na poddaszu. Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 753
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Znaczy ile dobra parterówka ma komunikacji? U mnie wyszło, właśnie zsumowałem, 20m2 z klatką schodową przy pow. mieszkalnej 180m2 czyli jakieś 11% powierzchni.

To zależy oczywiście od wielkości domu, im większy tym proporcje lepsze. Nie jest to przepis na każdą parterówkę. Ja mam jeden prosty korytarz szeroki na 1,5m długi na 12,1m, co daje nieco ponad 18m2, ale oszczędzający metraż robią szerokość korytarza 1,2m (tak jak autorzy wątku) to by dawało 14,5m2 przy powierzchni całkowitej 300m2 (mieszkalnej 250m2) co daje procentowo mniej niż 7,5% mam a mogło by być mniej niż 6% powierzchni. Czyli dom 1/3 większy niż projektowany a korytarzy mniej. Z tym, że u mnie pomieszczenia większej powierzchni, dlatego pisałam na początku, że to zależy od wielkości domu, wiadomo mniejszy dom ma gorsze proporcje co do powierzchni korytarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ATTACH=CONFIG]404540[/ATTACH]

 

1. Wykusz w łazience bym zlikwidował. Im prostsza bryła, tym lepiej. Generalnie poszukałbym możliwości wpisania w prostokąt. To wpływa na energooszczędność domu i na skomplikowanie oraz koszt dachu.

2. Wcięcie w salonie j.w.

3. Korytarz ma niewygodny zakręt i koniec też niepraktyczny, gdy trzeba przenieść coś długiego. Ciężko będzie skręcić a na końcu wnieść. W ostatnich pokojach zrobiłbym wejścia pod skosem i zostawił wolną ścianę na wprost.

4. Te ostatnie pokoje na końcu korytarza to wolna ściana na wprost nie tylko z powodu powyższego. Ale też tam się będzie marnowało na szafę miejsce dobrze oświetlone oknem. Szafy bym dał na przeciwko okna (najdalej od niego).

5. Spiżarka... A gdyby tak zrobić do tych półek drzwi jak od szafy wnękowej z drugiej strony? A miejsce, które teraz jest komunikacją przez spiżarkę dołączyć do tej izolatki? Nie lubię, jak się miejsce marnuje - a tu półki w spiżarce zajmują mniej miejsca, niż komunikacja odcięta od reszty domu. A jak ta izolatka ma być mała, to powiększyłbym salon i półki dokleił do ścianki oddzielającą spiżarkę od izolatki - i dał te drzwi od szafy przesuwnej.

6. Wielkie przeszklenia to fajna rzecz. W teorii i na projekcie. Jak dostaniesz wycenę to może zaboleć. A łączenia okien pod kątem to spora szansa na problemy.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do popatrzenia zanim zdecydujecie ostatecznie jaki ma być dom :) Fajnie jest popatrzeć na realizacje domów. Napędza wyobraźnię i podpowiada możliwości rozwiązań.

 

Parterówka ze świetnym rozplanowaniem, wg mnie oczywiście :)

http://www.archdaily.com/870478/house-among-the-olive-grove-henkin-irit-and-shavit-zohar

 

Ruska modułowa parterówka :) Prawie mi się podoba. Prawie, bo trochę bym inaczej część prywatną wnętrza rozplanowała. Ale warto zobaczyć co zrobiono w części dziennej

Dom zaprojektowano w oparciu o modułowy projekt pracowni BIO-architects.

http://www.bio-architects.com/archit...6dd110-eng.htm

http://www.dubldom.ru/

 

Fajne projekty, lecą do zakładek gdybyśmy kiedyś mieli budować drugi dom (kto wie? :p)... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sieni nie zmieści się szafa pełnej głębokości

Kuchnia niby 18 m2 a mało blatów roboczych i nawet piekarnik w słupku nie wejdzie.

Wyspa bardziej przeszkadza niż pomaga.

 

 

może w tym kierunku?

200143764ad0120dgen.png

 

 

***

Moja rodzina na wigilię wynajmuje dom imprezowo-gościnny, żeby razem spędzić święta w ponad 20 osób :)

 

Tak się pobawiłam:

eac9cee0a5568c0bgen.png

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rety, aż takiego odzewu się nie spodziewaliśmy. Dzięki za wszystkie uwagi i propozycje, przydadzą się :)

Pierwotnie planowałem odpowiadać wszystkim po kolei, ale nie wiem, czy by dnia starczyło, więc podsumuję ogólnie, co my myślimy o rzucie. Myślę, że każdy znajdzie odpowiedź na swoje wątpliwości ;)

 

  1. Bryła. Zdecydowanie zbyt połamana. O ile dopuszczamy rzut na planie T czy L, to już takie mikrowykusze jak w łazience idą do wyprostowania
  2. Sypialnia... Jest duża, ale chyba pierwszy raz (wliczając dwór) jest fajnie ustawna i nie zdefiniowana z góry koniecznością zmieszczenia dwóch naszych zabytkowych mebli. Czyt.: jak nas kiedyś najdzie ochota, można będzie zrobić jakieś przemeblowanie bez burzenia ścian. Więc raczej zostanie duża (acz końcowa powierzchnia na pewno się zmieni z uwagi na zakres innych zmian).
  3. Garderoba - za mała, nieustawna
  4. Sypialnie dzieci - są małe, bo trzecia (ta większa) będzie bawialnią. I pokojem gościnnym w razie potrzeby. Póki co sypialnia dla trzeciego dziecka nie będzie potrzebna (acz wszystko jeszcze możliwe :lol2:).
  5. Łazienka dzieci - jest mała i nieustawna, ale zwykła zmiana układu urządzeń BARDZO ją poprawia. O szczegółach będziemy myśleć na etapie kolejnych koncepcji ;)
  6. Sień - brak miejsca na porządną szafę, ogólnie nieustawna. Pomysł Elfir BARDZO dał mi do myślenia, ale musimy z Iscrą obgadać, czy pasuje jej "szafa" zamiast spiżarni ;)
  7. "Kotłownia" - w cudzysłowie, bo będzie czysta. Myślę, że praniu to nie zaszkodzi, acz ktoś bardzo celnie zauważył, że przejście tamtędy do garażu jest niezbyt sensowne. Co powoduje, że sień i w ogóle układ tej części trzeba będzie opracować całkiem na nowo...
  8. Część dzienna - za duża, trochę nieustawna, z powielonymi funkcjami, choć z drugiej strony, budując bez liczenia się z kosztami - rewelacyjna IMHO
  9. Kuchnia - w sumie j/w. Ze względu na skalę przeróbek w tej części, nie ma na razie wielkiego sensu kombinowanie, jak to dokładnie rozwiązać.
  10. Spiżarnia - ma zmieścić lodówkę. Może ostatecznie odpuścimy przechodnią spiżarnię, ale na razie spróbujemy ją zostawić.
  11. Gabinety - wzbudziły spore kontrowersje i w jakimś stopniu odpowiadają za wrażenie, że "dom duży, a w środku narąbane klitek", jak to ktoś napisał. Wynikają wprost z naszego trybu życia. Iscra często pracuje w domu z OGROMNĄ ilością papierów, przez co potrafi zająć dosłownie każdą powierzchnię w zasięgu wzroku (bywało, że swoją myszkę musiałem odkopywać ze sterty papierów, prawie 2 metry od jej stanowiska :mad:). Pracuje na kompie stacjonarnym (ze względu na ergonomię stanowiska pracy), który też wymaga odpowiedniej ilości miejsca, a papiery powinny być przechowywane w miejscu, do którego dostęp będzie się dało zamknąć. Czyli osobne pomieszczenie jest jedynym rozwiązaniem. O sobie pisałem już wyżej. Ze względu na gry chcę mieć kąt, do którego dzieci nie będą miały bezpośredniego dostępu żebym nie musiał się martwić, że mi zapuszczą żurawia przez ramię w nieodpowiednim momencie.
  12. Garaż - 1,5 lub 2,5 stanowiska (zależy, jak na wejdzie na działkę od północy), żeby zmieścić rowery, skuter, sanki, hulajnogę, kosiarkę do trawy, klatkę dla chomika, mój warsztat i co tam jeszcze będzie trzeba. Jak nic 3 kondygnacje z windą jak na lotniskowcu... :lol2:

 

 

I garść bezpośrednich odpowiedzi:

 

4. Brakuje miejsca wspólnego dla dzieci. Pokoje są małe, typowe sypialnie i przydałoby się miejsce, gdzie miałyby miejsce na sprowadzenie przyjaciół, wspólną zabawę, może własny telewizor, konsolę do gier... Inaczej wylądują prędzej czy później w salonie.
Własnego TV i osobnej konsoli nie przewiduję. Raz, że już my nie oglądamy "zwykłej" TV, co dopiero nasze dzieci (a do oglądania online tablet spokojnie wystarczy). Dwa, że konsola będzie podpięta właśnie do TV w salonie, żeby można było kontrolować, w co i ile grają. Odnośnie wspólnej bawialni już pisałem ;)

 

6. W kanciapce mężowskiej jednak trochę światła dziennego by się przydało. Nasza pracownia ma okno dachowe, które nie przeszkadza w dzień monitorom, a jednak jest przyjemniej. Może zróbcie świetlik, są takie do płaskich dachów.
Plan miejscowy narzuca dach ze skosem, pomieszczenie jest blisko środka domu, a ja nie cierpię wszelkiego rodzaju okien dachowych. No i i tak czas na korzystanie z mojej jaskini będzie głównie wieczorami, przy sztucznym świetle. Nie myśl o tym jak o gabinecie/pracowni tylko jaskini nerda. Widziałaś kiedyś okno w jaskini? :lol2:

 

9. Pralnię koniecznie oddzieliłabym od kotłowni. Nie wyobrażam sobie połączenia tych dwóch pomieszczeń. Te rurki i rozdzielaczenie do ogrzewania i wody.... U mnie pralnia to miejsce gdzie poza pralką mam spory zlew np. do namaczania prania, a także szafę z bielizną pościelową, wygodną dużą suszarnię, na stałe rozstawioną deskę do prasowania i miejsce gdzie mogę suszyć te ubrania, które nie mogą wisieć.
Będziemy kombinować, żeby pogodzić to w jednym pomieszczeniu. Raczej zlikwidujemy przejście stąd do garażu.

 

12. Gdzie jest przewidziana rozdzielnia elektryczna? Będziecie mieć wsio elektryczne jak rozumiem, czyli będzie pokaźna.
Pewnie w kotłowni. Aż dziwne, że jeszcze o tym nie pomyślałem ;)

 

14. Przydałoby się też miejsce, które my nazywamy składzikiem archiwaliów.
Pomyślimy ;)

 

BTW ja ogólnie nie lubię parterówek, bo piekielnie dużo miejsca się marnuje na komunikację.
Piętrowe domy są spoko: łatwo w nich o duże pomieszczenia na poddaszu/piętrze, mniej miejsca idzie na komunikację. Ale mają jedno rozwiązanie, które dla nas jest całkowicie nie do przyjęcia: schody. Trudno nawet opisać, do jakiego stopnia ich nie znosimy, ale konsekwencje braku schodów są dla nas dużo łatwiejsze do przyjęcia ;)

 

@Elfir: bardzo ciekawe są te Twoje pomysły. Będziemy o nich pamiętać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze ja uzupełnię:

Wszystkie Wasze podpowiedzi są sensowne i częściowo pokryły się z naszymi wnioskami, częściowo mocno daliście do myślenia i wywołaliście kolejne zmiany, a częściowo "jest jak jest bo tak ma być i już" :D

 

Drzwi do spiżarni jeszcze mogą być w ciągu roboczym, w wysokiej zabudowie :)

 

Co do mojego gabinetu: ja jestem w stanie zająć papierami KAŻDĄ dostępną w zasięgu powierzchnię płaską. Z tym, że jestem leń i nie lubię wychodzić z tym za drzwi :p Oznacza to, że muszę mieć swój pokoik, żeby zamknąć drzwi i nie patrzeć na sterty makulatury ;) W nim będą też regały na segregatory.

 

Spiżarnię wyobrażam sobie następująco: druga lodówka z zamrażarką, regały 40 cm głębokości i regały 20 cm głębokości. Co będzie przechowywane? Na pewno większe bieżące zakupy żywnościowe: zgrzewki wody, owoce czy warzywa w puszkach, mąki, cukier. Do tego w okresie letnim na pewno zamrożę część owoców, jak truskawki. Plus soki, dżemy, nalewki domowej roboty. Gdzieś wysoko pewnie jeszcze upchnę rzadko używane garnki (typu "gigantyczny garnek do powideł").

 

Do tej pory też myślałam, że w sypialni tylko się śpi. Ale od kiedy przerzuciłam tam fotel w obecnym mieszkaniu, to sypialnia stała się idealnym zacisznym miejscem do czytania :) Książka na szafce nocnej regularnie o sobie przypomina, więc i częściej do niej wracam. Z tej perspektywy patrząc, to sypialnia, która robi nie tylko za sypialnię, ale też za "pokój rodziców" ma naprawdę dużo sensu. Gabinety są wtedy miejscem pracy/rozrywki indywidualnej, bez zewnętrznych bodźców, a sypialnia jest miejscem uwzględniającym obecność innych (bo i jest na to miejsce).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Namiar na projekt dostałam od osoby, z którą rozmawiam na prv. Ma południe z prawej strony, patrząc na rysunek.

Nie jest idealny, chodziło mi o pokazanie idei domu.

 

Ale mozna go postawić tak:

f990d5d73a99d6b5gen.jpg

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te pokoje dziecinne przestawiłabym, żeby nie wyglądały na taras. Może to być mało wygodne, w domu goście do późna, a dzieci powinny spać. Gdy okna są w kierunku taras i salon, opcja ze spaniem, odcięcie dzieci od ruchu i hałasu odpada.

 

Podoba mi się, że korytarz z sypialniami można zamknąć dodatkowo wstawiając drzwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piętrowe domy są spoko: łatwo w nich o duże pomieszczenia na poddaszu/piętrze, mniej miejsca idzie na komunikację. Ale mają jedno rozwiązanie, które dla nas jest całkowicie nie do przyjęcia: schody. Trudno nawet opisać, do jakiego stopnia ich nie znosimy, ale konsekwencje braku schodów są dla nas dużo łatwiejsze do przyjęcia ;)

Dzieciom schody nie szkodą, sypialnię małżeńską można natomiast zrobić na parterze. ;) Ja cenię piętrowy dom za wyraźne odseparowanie części sypialnej od dziennej. Choć na starość pewnie wybuduję parterówkę -- z tym że będzie to nie więcej niż 80m2. Już nie raz tutaj OTowałem, zatem bezpardonowo, ale odnośnie elektrycznie-sympatycznie się pochwalę czym się testowo kulam przez najbliższe 3 dni. Straszny paździoch, ale taki elektryk to jednak fajna sprawa (wykluczając zasięg), przyśpieszanie bez charakterystycznego jazgotu silnika spalinowego bezcenne:

 

http://barway.pl/imiev.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te pokoje dziecinne przestawiłabym, żeby nie wyglądały na taras. Może to być mało wygodne, w domu goście do późna, a dzieci powinny spać. Gdy okna są w kierunku taras i salon, opcja ze spaniem, odcięcie dzieci od ruchu i hałasu odpada.
Celna uwaga. Stąd właśnie sypialnie dzieci w koncepcji mają okna na południe i na wschód. Ideałem byłyby wszystkie trzy na południe, ale sensownie się tego chyba nie da zrobić, bo za szeroko wyjdzie.

 

Dzieciom schody nie szkodą, sypialnię małżeńską można natomiast zrobić na parterze. ;)
W naszym wypadku na górze mogłaby być jedna łazienka i trzy sypialnie. Resztę i tak musielibyśmy/chcielibyśmy zostawić na dole. Sypialnie dzieci wszyłyby monstrualne :p

Rozwiązanie o którym piszesz mają w domu moi rodzice i ciotka Iscry. Jedni i drudzy przeklinają schody. Jak dzieci małe, trzeba ciągle pilnować, żeby nie zleciały. Jak starsze - żeby ta góra jakoś wyglądała (aż nie dorosną na tyle, że będzie można wymagać, żeby pilnowały same). Roboty odkurzające jeszcze długo schodów nie posprzątają, więc trzeba samemu latać z mopem i odkurzaczem... Nie, to zdecydowanie nie dla nas zabawa.

 

Straszny paździoch, ale taki elektryk to jednak fajna sprawa (wykluczając zasięg), przyśpieszanie bez charakterystycznego jazgotu silnika spalinowego bezcenne:
Jako drugi samochód w domu to nawet przy obecnym zasięgu fajna opcja. Odpada wymiana prawie wszystkich elementów eksploatacyjnych z wyjątkiem opon, zawieszenia i hamulców, a to już bardzo dużo. Tylko tego "charakterystycznego jazgotu silnika benzynowego" będzie mi bardzo brakować, bo taka 3-litrowa, wolnossąca rzędowa szóstka wkręcająca się na czerwone pole BRZMI, że ciary po plecach chodzą :cool: Teraz już takich nie robią :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekty zaproponowane przez Elfir dużo lepsze, zwłaszcza ten autorski.

 

Kotłownia i pralnia przy ogrzewaniu prądem czy gazem jak najbardziej może być razem (tak mam), tylko nie jako przejście z garażu.

 

Duża sypialnia jak najbardziej, to nie tylko miejsce do spania, to również miejsce relaksu, wypoczynku, wyciszenia.

 

Jeśli mogę coś doradzić to zamiast drugiej lodówki z zamrażarką w spiżarce proponuje swoje rozwiązanie, które się u mnie sprawdza. Duża lodówka bez zamrażarki w kuchni i duża sama zamrażarka w spiżarni. Z lodówki korzystasz często i to musi być pod ręką, po mrożonki sięgasz rzadziej i to może być w spiżarce. Lodówka razem z zamrażarką jest dobra jak ma się jedno urządzenie, jeżeli planujesz dwa, lepiej te funkcje rozdzielić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiłam na pintereście na plan domu. Jest duży i prawdopodobnie to plan wakacyjnego amerykańskiego domu, którym ktoś się trochę bawił. Jednak ma kilka pomysłów nad którymi chyba warto się zastanowić.

  • Podoba mi się układ sypialnia małżeńska, garderoba i lazienka.
  • Fajne są też 3 małe sypialnie i łazienka do nich oraz mały kibelek gościnny.
  • Dobre jest też zamknięcie całości w prostokącie.
  • Ten prostokąt poniżej planu to pewnie garaż połączony z bryłą domu otwartym przejściem.

Brakuje tu oczywiście kotłowni i pralni.

 

Casa-Principal-1250.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam wątpliwości co do praktyczności wejścia do małżeńskiej łazienki zaraz przy łóżku. Spłukiwana woda w toalecie jednak hałasuje.

 

katka - nie wklejałam "autorskiego" projektu tylko przeróbkę rzutu od architekta Iskry.

 

Myślałam też o tym, by gabinecik dać blisko sypialni, poza codziennym hałasem.

Można też zmienić ustawienie kuchni, by miała bezpośrednie wyjście na taras, a dzieci, gdyby chciały się w nocy napić nie rzucałyby się w oczy gościom w salonie.

Wypoczywając na kanapie nie siedzisz w słońcu wpadającym przez okna.

 

92756ec3ef63b120.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako drugi samochód w domu to nawet przy obecnym zasięgu fajna opcja. Odpada wymiana prawie wszystkich elementów eksploatacyjnych z wyjątkiem opon, zawieszenia i hamulców, a to już bardzo dużo. Tylko tego "charakterystycznego jazgotu silnika benzynowego" będzie mi bardzo brakować, bo taka 3-litrowa, wolnossąca rzędowa szóstka wkręcająca się na czerwone pole BRZMI, że ciary po plecach chodzą :cool: Teraz już takich nie robią :(

To wprost przeciwnie niż ja, gdzie zawsze hałas silnika był tylko niepotrzebnym efektem ubocznym wpływającym negatywnie na komfort jazdy. Teraz jeszcze bardziej zamarzyłem o takiej Tesli, bo ta "moja" popierdółka do 60/h rwie asfalt i większość pojazdów zostawia na światłach daleko z tyłu. Potem już jest gorzej i do setki rozpędza się w 16. Co musi wyprawiać Taki Leaf mający do setki 8-9 sek, albo Tesla co ma 3-7 to już w ogóle szok. I to w ciszyyy! :D Ja mam wielkiego banana na gębie jak tym jadę. :D

 

Odnośnie projektu, to jeszcze niezmiennie nadmienię, że proponuję zacząć projektowanie domu od KUCHNI (ze szczegółowym jej rozplanowaniem) a potem dopiero martwić się resztą. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem, że pieszy nie słysząc samochodu może ci wtargnąc nagle na ulicę.

Jak idzie w słuchawkach i chce wpaść, to wpadnie niezależnie jakie auto jedzie. Niemniej jednak wiem że stanowi to problem i jest przyczyną powstawania wypadków z pieszymi na zachodzie gdzie jeździ samochodów elektrycznych więcej. Natomiast korzyści dla ludzi z tytułu elektryfikacji, szczególnie w miastach, jest znacznie więcej niż skutków negatywnych. Składa się na to brak lokalnego zanieczyszczenia powietrza i właśnie zmniejszony hałas. Powiem Wam, że ludzie, szczególnie piesi (ale też inni drogowcy) wykazują zainteresowanie jak to bezgłośnie rwie asfalt i czuje się wzrok na sobie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...