Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Prace wewnętrzne bez okien


Recommended Posts

Chciałbym aby instalacja sanitarna i elektryczna a później tynki oraz wylewki, robione byłyby bez okien. Zależy mi na dobrym wysuszeniu, gdyż większość okien to fixy i po ich wstawieniu nie będzie możliwe jakieś intensywne wietrzenie. Instalacja wodny chyba będzie z PP oraz podłogówka bez grzejników.

Co mogłoby paść ofiarą złodzieji oprócz kabli, skrzynki rozdzielczej i jak można by się zabezpieczyć?

Zakładam że wtedy może jeszcze niebyć prądu. Gdyby był to nawet bym się nie zastanawiał bo bym miał już wtedy instalację alarmową.

 

10m od zbiornika CWU do kranu w kuchni- dużo? bo zastanawiam się nad cyrkulacją

Edytowane przez dzinks0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już budować w taki (bądź co bądź dziwny) sposób, to zabić otwory okienne deskami pozostawiając szpary, które zapewnią wentylację pomieszczeń po wykonaniu tynków a w jakimś stopniu ochronią wnętrze przed wścibskimi podglądaczami. A można wiedzieć co przemawia za takim sposobem prowadzenia prac wykończeniowych ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakakolwiek kolejność prowadzenia prac budowlanych jest zawsze podyktowana innymi czynnikami zewnętrznymi. Możliwa jest zmiana ogólnie przyjętej kolejności ale w tym przypadku należy rozważyć co jest dla nas ważniejsze, i są to w tym przypadku suche ściany lub utrata materiałów budowlanych typu rozłożonej już instalacji elektrycznej bądź wodociągowej czy nawet kanalizacyjnej.

Nie twierdzę że przyszły złodziej już teraz stoi i czeka za płotem na swoją okazję, ale prawdziwym jest w tym przypadku stwierdzenie że okazja czyni złodzieja.

Wszystko jest zależne od położenia przyszłej budowy i albo mamy do czynienia z nowym domem w zamieszkałej już dzielnicy albo też jedynym lub jednym z kilku nowo budowanych na nowej dzielnicy.

W pierwszym przypadku mając miłego sąsiada z boku który doglądnie a nawet użyczy energii elektrycznej czy wody w potrzebie możemy zaryzykować , natomiast w drugim przypadku skupił bym się nad najlepszym pogodzeniem terminów prac budowlanych tak aby SSO odstał przez pewien okres (np. zimę, wiosnę) a następnie wznowił pracę.

Założenie okien i drzwi trwa jeden dzień a na wszelkie instalacje w najlepszym wypadku tracimy ok miesiąca czasu.

Ponadto mury wysychają tylko do pewnego określonego poziomu i nawet z zabitymi otworami okiennymi zacinający deszcz spowoduje każdorazowo wzrost tej wilgotności i dopiero prace nad elewacją zewnętrzną oraz pierwszy sezon grzewczy tak naprawdę obniżają wilgotność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o jakim skraplaniu piszesz ponieważ według ogólnej wiedzy powierzchniowa kondensacja pary wodnej zależy od wilgotności powietrza i temperatury w pomieszczeniu. Kondensacja pary wodnej zawartej w powietrzu wewnątrz domu zachodzi w wyniku spadku temperatury wewnętrznej powierzchni przegrody poniżej temperatury punktu rosy. Im mniej wilgoci i cieplej w pomieszczeniu, tym temperatura punktu rosy ma niższą wartość. Oznacza to, że zmniejsza się zagrożenie wystąpieniem wilgoci na ścianach lub oknach.

U ciebie nawet z zamontowanymi oknami temperatury wewnątrz domu bez jakiegokolwiek systemu grzewczego nie będą się zbytnio różniły od tych zewnętrznych.

Wilgoć SSO powstaje głównie w trakcie stawiania ścian, stropów itp..i tylko ten aspekt mają na myśli wszyscy którzy zalecają pozostawienie takiego stanu na okres od późnej jesieni do wczesnej wiosny.

Jakiekolwiek wysuszenie jest tym bardziej bez sensu gdyż przed Tobą są jeszcze największe prace mokre takie jak tynki i posadzki które to należy wykonać już po zamontowaniu okien, dlatego czytając niektóre wpisy i zalecenia pochodzące z netu należy jednak niekiedy brać poprawkę na ich logikę.

 

Jeśli sąsiad jest OK to rób jak uważasz, możesz zrobić instalację z rozdzielnicą bez jej wyposażania a ściągnąć przewody ze ściany musiał by raczej bardzo mocno zdesperowany złomiarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda potrafi przetrwać wiele miesięcy w pustakach. Położenie tynków (cementowo-wapiennych) to też olbrzymia ilość wody do wyschnięcia. Ale kładzie się je już po montażu okien.

U mnie roboty wewnątrz ruszyły po montażu okien i drzwi (dwie ekipy w jednym czasie). Zaraz potem założyłem alarm z powiadomieniem na telefon. Niby parę tys kosztował, ale używam go cały czas (mieszkam od 7 lat).

Słyszałem o złodziejach, którzy wyrywali zamontowane już kable ze ścian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 3 weeks później...

U nas musieliśmy robić tynki przed oknami, bo takie było zalecenie producenta okien (drewnianych).

Nie wiem czy to dużo pomogło w wysychaniu ścian, bo otwory były najpierw zabite deskami, a później już folią. Za to po zrobieniu elektryki to strachu mieliśmy sporo - na szczęście szybko weszła ekipa tynkarzy, do tego panowie nocowali na budowie.

Mamy tynki gipsowe (Knauf Diamant) i nasz wykonawca przyznał, że trudniej się je kładzie gdy nie ma okien. Dlatego też trzeba się liczyć z tym, że trudniej znaleźć ekipę, która będzie chciała robić tynki w takich warunkach, a do tego cena może być wyższa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas musieliśmy robić tynki przed oknami, bo takie było zalecenie producenta okien (drewnianych).
:o A to z jakiego względu? Producent kiepsko zabezpieczył okna przed wilgocią? Okna mają chronić przed deszczem, upałem i mrozem.

Ja bym poszukał innego producenta okien, zamiast stosowania się do kaprysów tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo takie sa zalecenia producentów?

Tak też opisywano ich montaż w Muratorze:

"Okna drewniane. Lepiej montować je po zakończeniu mokrych robót wewnątrz domu. Jeśli zamontujemy je wcześniej, duża wilgotność powietrza w pomieszczeniach (około 90%) może zaszkodzić drewnianym ramom. Choć producenci zapewniają, że nowoczesne okna drewniane są odporne na wilgoć pochodzącą z opadów atmosferycznych i się nie wypaczają, to jednak odradzają ich montaż przed układaniem tynków i wylewek. Część z nich zastrzega nawet, że gwarancja, jaką dają na okna, traci ważność, jeżeli po zamontowaniu stolarki prace mokre były wykonywane w nieskutecznie wietrzonych i słabo ogrzewanych pomieszczeniach."

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drewniane to nie plastiki. Montuje się je po tynkach.

 

Ależ skąd. Też mam okna drewniane, rzeźbione, ze szprosami i nie było żadnych przeciwskazań, aby montować je przed tynkami. Były konsultacje z firmą produkującą okna, oczywiście też nie chciałam stracić gwarancji i po za zaleceniami, aby nie zapomnieć o wietrzeniu powiedzieli dokładnie to co panfotograf napisał. Co to byłyby za okna, które bałyby się wilgoci. Mam okno w łazience przy wannie, czasem całe zaparowane jeśli miałoby się coś mu dziać to ja dziękuje.

 

PS. Tak na marginesie, okna były całe zalane wodą po tynkach i wylewkach i nic im się niestało :).

Edytowane przez katka
dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...