Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Złe usytuowanie budynku, brak odległości do granicy - problem z odbiorem...


BufalloBill

Recommended Posts

Witam serdecznie!!!

 

Jakiś czas temu zakupiłem dom w stanie surowym, po kilku latach pracy, stresu i wyrzeczeń dom jest ukończony i gotowy do odbioru... Niestety podczas inwentaryzacji powykonawczej geodety okazało się że dom jest źle usytuowany względem projektu tzn. linia ściany bocznej nie jest równoległa do linii granicy działki mało tego nie ma wymaganej odległości od granicy działki tzn. trzech metrów - na początku ściany garażu bez okien mam 2,70m a na końcu 2,40 a więc odchylenie budynku wynosi 30cm i do granicy brakuje max. 60cm... Obok jest pas ziemi, który w projekcie zagospodarowania terenu bedzie w przyszłości - po odkupieniu od prywatnej osoby - drogą wewnętrzną ale póki co jest tam dżungla z trawą wysoką na 2 metry... Odkupić tego i podzielić nie mogę, pozostaje obcięcie 60 cm budynku co spowoduje że z kotłowni i garażu nie pozostanie wiele... :( Czy jest jakieś inne wyjście z sytuacji??? Wiem mogłem sprawdzić to wszystko przed zakupem ale wyszedłem z założenia że skoro budynek nad budową którego czuwał kierownik budowy, wytyczał uprawniony geodeta już stoi to nie ma żadnych problemów... Ehhh co robić... Wiem że jest to istotne odstępstwo od projektu a zarazem nie spełnienie warunków technicznych... Byłbym skłonny zapłacić nawet wysoką karę ażeby ocalić garaż i kotłownię... Wystąpienie o odstąpienie od warunków technicznych też jest nie możliwe gdyż prawo to nie działa wobec budynków już postawionych ponieważ byłaby to jawna legalizacja samowoli budowlanej :( :( :(

 

Pozdrawiam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stało się, zonk. Za rownowartość kary dokupisz ziemi że hohoho! Dlaczego nie możesz z tej dżungli odkupić trójkąta czy trapezu o wysokości 0,60m tam gdzie do budynku jest 2,40 i nie ma okien ? Dżungla niech sobie rośnie, podział na racjonalne zagospodarowanie działki, granic w terenie nikt nie każe stabilizować trwale ani stawiac ogrodzeń. Odbioru i tak nie masz, podpisujesz cyrograf z NB że w terminie (minimum 5 miesięcy) dokupisz grunt, nowowydzielona działke wpiszesz do KW działki tej na której stoi budynek i połączysz dostając nowy numer działki. Potem pismo z wyjaśnieniem do NB dlaczego inny numer działki niż w PnB, analiza matematyczna i szkic że są 3metry (wszystko geodeta) i już z górki.

Tak na marginesie: wytyczenie zrobił majster lub kierbud a geodeta klepną pieczątke? Nooo, nie chciałbym być na jego miejscu. Jeśli geodeta dał plamę to funduje ci podział i dokumentację. Funduje ale nie wykonuje, ja by takiemu nie zlecił tyczenia kawałka płotu na środku hektarowej działki.

Edytowane przez Bertha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stało się, zonk. .... ..... .... .

 

Czytanie ze zrozumieniem się kłania - kupił dom w stanie surowym, więc dom już był wytyczony i pisze, że pasa ziemi nie można odkupić, bo będzie tam droga.

 

Obawiam się, że trzeba zgłosić zaistniałą sytuację, na projekt zamienny jest już za późno. Zacząć od kontaktu z kumatym kierownikiem budowy. Wszelkie koszty pokryje i tak geodeta. Zdanie ostateczne będą pewno mieli urzędnicy, być może ze względu na drogę i brak zabudowy od tej strony uda się uzyskać zgodę na odstępstwo? Nie jestem pewien jakie są ostatnie zmiany w przepisach, ale jest możliwe usytuowanie budynku ścianą bez otworów okiennych lub drzwiowych bezpośrednio przy granicy z sąsiednią działką budowlaną lub w odległości mniejszej niż 3 metry od granicy, lecz nie mniejszej niż 1,5 m, na działce budowlanej o szerokości mniejszej niż 16 m . Oczywiście wszystko zależy od warunków zabudowy. Warto też wyszukać orzeczenia sądów w podobnej materii.

 

A wniosek dla przyszłych inwestorów - sprawdzić samemu za pomocą miary zwijanej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajdz tego geodete co wytyczał budynek przed budowąi pogadaj z nim. Bedzie żywo zainteresowany tym żeby ci te papiery przepchnać, nawet jeśli zrobi celową pomyłkę przy pomiarach powykonawczych. Ponieważ bedzie tam droga a nie bezposrednio sąsiad to raczej nikt w przyszłości już sie do tego nie przyczepi, tymbardziej że to tylko 0.5m i nie rzuca sie w oczy.

Okupienie tej działki nic nie da bo to działka drogowa i ta granica tam zawsze pozostanie. Nie sądze żeby ci to jakiś urzednik puścił, może na etapie pozwolenia na budowe, ale nie teraz...

Edytowane przez Pod
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytanie ze zrozumieniem się kłania - kupił dom w stanie surowym, więc dom już był wytyczony i pisze, że pasa ziemi nie można odkupić, bo będzie tam droga.

 

A wniosek dla przyszłych inwestorów - sprawdzić samemu za pomocą miary zwijanej ...

 

Od czego inwestor ma odmierzać odległośc do niewidocznej granicy?

Nawet jesli stoi płot, to jak pewnosc że stoi po granicy?

Od takich tematów jest geodeta, wie co zrobic i w jakim trybie.

 

Z droga to trzeba się zorientowac do ilu działek, jak szerokośc itp. Często pasy pod drogę sa na wyrost np. po minimum 6m, warto rozmawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ bedzie tam droga a nie bezposrednio sąsiad to raczej nikt w przyszłości już sie do tego nie przyczepi, tymbardziej że to tylko 0.5m i nie rzuca sie w oczy.

Okupienie tej działki nic nie da bo to działka drogowa i ta granica tam zawsze pozostanie. Nie sądze żeby ci to jakiś urzednik puścił, może na etapie pozwolenia na budowe, ale nie teraz...

Odległość od działki drogowej nie jest istotna wg najnowszych przepisów. Pytanie jakie były przepisy w momencie uzyskiwania Pozwolenia na Budowę? Jeśli to droga wewnętrzna to ponadto nie wchodzą w grę inne przepisy (które są od dróg wyższych kategorii).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajdz tego geodete co wytyczał budynek przed budowąi pogadaj z nim. Bedzie żywo zainteresowany tym żeby ci te papiery przepchnać, nawet jeśli zrobi celową pomyłkę przy pomiarach powykonawczych. .

 

To jest chyba najbardziej rozsądne. Po prostu jesli wtedy znalazł te 3 metry i wytyczył to niech znajdzie teraz te same 3 metry i potwierdzi na mapie do inwentaryzacji. Z drugiej strony może powiedzieć że od dobrze wytyczył tylko budowlańcy mieli to gdzieś i źle postawili. Warto byłoby znaleźć kierbuda który wtedy prowadził budowę, spędzić ich razem na działkę i niech się dogadują kto zawinił i jak z tego wybrnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest pytanie w którym roku wytyczono budynek? Kiedyś nie było obowiazku tyczenia budynku z osnowy i różnie z tym bywało (jak widać), aczkowiek nigdy nie było zwolnienia ze stosowania zdrowego rozsądku. Lecz skoro dla niektórych "jutro to za tysiąc lat" ...

 

@CityMatic

Podejrzewam , że geodeta wiedząc , że tam będzie droga wytyczył dom od OSI DROGI i dlatego wszystko mu się zgadza.?

No nie, aby pomylic granicę z osią, to elementarny brak kwalifikacji do zawodu.

A te są proste:

1. But filcowy.

2. Krok metrowy.

3. Łyk setkowy :lol2:

Edytowane przez Bertha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest pytanie w którym roku wytyczono budynek? Kiedyś nie było obowiazku tyczenia budynku z osnowy i różnie z tym bywało (jak widać), aczkowiek nigdy nie było zwolnienia ze stosowania zdrowego rozsądku. Lecz skoro dla niektórych "jutro to za tysiąc lat" ...

 

Po pierwsze bardzo dziękuję za zainteresowanie tematem, to że kilka osób miało chęci i odpisało dodaje mi otuchy bo z tego co zauważyłem latając od urzędu do urzędu od fachowca do fachowca to widzę że osoby na stanowiskach całkowicie nie mają pojęcia o swojej robocie... Jeszcze raz dziękuję :) No więc fundamenty były tyczone w 2008 roku cholera wkurza mnie to bo poniekąd dom był pustostanem bez nadziei na ukończenie przez ówczesnych i pierwszych "budowniczych" ponadto działka zapuszczona i zarośnięta do granic możliwości... Ogarnąłem to, teren wykarczowałem, wyrównałem i ogólnie jest bajka za co sąsiedzi mi nie raz dziękowali... I masz babo placek takie coś... Ta droga to ma w przyszłości być jakąś wewnętrzną drogą osiedlową z pasami zieleni po obu stronach... Kurczę mógłbym zmodernizować tę ścianę jako oddzielenie ppoż i na odległości to i bym to przepchnął a i tak pod płotem chciałem w przyszłości wkopać wysokie tuje i kto by tam zauważył że nie ma 3m... Problemem jest te przesunięcie w terenie, które od razu rzuca się w oczy na papierze i dlatego nikt nie chce tego puścić... Ogólnie kupiłem to i wszystko zrobiłem bez kredytu dlatego jakaś modernizacja, przesunięcie ściany pod względem finansowym mnie nie przeraża, bardziej boleję nad względami estetycznymi :( Domek to Vis a Vis z jednym garażem... Walczyć o odszkodowania w sądach z kierownikiem, geodetą i sprzedającymi po prostu nie mam ochoty tymbardziej że każdy może powiedzieć "widziały gały co brały"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest pytanie w którym roku wytyczono budynek? Kiedyś nie było obowiazku tyczenia budynku z osnowy i różnie z tym bywało (jak widać), aczkowiek nigdy nie było zwolnienia ze stosowania zdrowego rozsądku. Lecz skoro dla niektórych "jutro to za tysiąc lat" ...

 

Po pierwsze bardzo dziękuję za zainteresowanie tematem, to że kilka osób miało chęci i odpisało dodaje mi otuchy bo z tego co zauważyłem latając od urzędu do urzędu od fachowca do fachowca to widzę że osoby na stanowiskach całkowicie nie mają pojęcia o swojej robocie... Jeszcze raz dziękuję :) No więc fundamenty były tyczone w 2008 roku cholera wkurza mnie to bo poniekąd dom był pustostanem bez nadziei na ukończenie przez ówczesnych i pierwszych "budowniczych" ponadto działka zapuszczona i zarośnięta do granic możliwości... Ogarnąłem to, teren wykarczowałem, wyrównałem i ogólnie jest bajka za co sąsiedzi mi nie raz dziękowali... I masz babo placek takie coś... Ta droga to ma w przyszłości być jakąś wewnętrzną drogą osiedlową z pasami zieleni po obu stronach... Kurczę mógłbym zmodernizować tę ścianę jako oddzielenie ppoż i na odległości to i bym to przepchnął a i tak pod płotem chciałem w przyszłości wkopać wysokie tuje i kto by tam zauważył że nie ma 3m... Problemem jest te przesunięcie w terenie, które od razu rzuca się w oczy na papierze i dlatego nikt nie chce tego puścić... Ogólnie kupiłem to i wszystko zrobiłem bez kredytu dlatego jakaś modernizacja, przesunięcie ściany pod względem finansowym mnie nie przeraża, bardziej boleję nad względami estetycznymi :( Domek to Vis a Vis z jednym garażem... Walczyć o odszkodowania w sądach z kierownikiem, geodetą i sprzedającymi po prostu nie mam ochoty tymbardziej że każdy może powiedzieć "widziały gały co brały"...

 

No nie, Z PEWNOŚCIĄ NIE , że widzialy gały co brały, to nie tak.

Czy było okazanie granic sprzedawanej działki w terenie przed transakcją ?

Czyli zawiadomienie stron (wszyscy wokół), geodeta, protokół a na nim numer uprawnień geodety, numer zgłoszenia?

Domyślam się, że nie było.

Tzw. pokazanie granic przez zbywającego (ło tam do lasu, do tej stodoły, na prawo pod Moskwę, na lewo do Słubic), to jest kpina !!!! Nie ma dokumentu, on może chlapnąc co mu ślina na język przyniesie.

Budynku na mapie też nie było, skoro ty robiłeś (zlecałeś) inwentaryzację powykonawczą.

Czyli sprzedano ci nieruchomość z wadą, zatajając stan faktyczny (domniemuję, że inwestor wiedział że budynek źle stoi i pozbył się strupa).

Dobry adwokat i cierpliwość, to jest chyba jedyny kierunek. To powinno zaboleć zbywającego, oj powinno.

To już chyba drugi przypadek na tym forum sprzedaży knota budowlanego, skutek transakcji według mapy, bez okazania granic PRZED transakcją.

Poprzedni przypadek to były cuda: budynku nie ma w papierach (nic w EGiB, nic w KW) za to w KW była ustanowiona służebnośc dożywocia dla mieszkańca (czego mieszkańca jeśli budynku nie ma w dokumentach?), zresztą już nie żyjącego.:eek::eek::eek: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?343644-Ocena-17-letniego-kanadyjczyka&p=7594976#post7594976

Cuda nad cudami.

Edytowane przez Bertha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok Dziękuję ;) Na razie tzn. do wiosny porobię ze spokojem jakieś drobiazgi, które zostały do ukończenia a później podejmę decyzję, może faktycznie poszukam dobrego adwokata, najlepiej żeby był obcykany w Prawie Budowlanym i pójdę na wojnę... Dziś od sąsiada, który mieszka od dawna w okolicy dowiedziałem się ciekawych rzeczy o ekipie budowlanej, która postawiała dom i mieli taką tymczasową szopkę i sobie tam chodzili regularnie wychodząc coraz bardziej chwiejnym krokiem.... Ehhh :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już drążymy, to trzeba zadać pytanie na czym wykonano projekt? Co to była za mapa, jakie granice znalazły sie na mapie? Czy były to granice z pomiaru gdy wykonywano mapę (pomierzono stare ogrodzenia i kamienie graniczne ) czy z ewidencji gruntów? Rok wykonania mapy? Im dalej w las, tym więcej pytań.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jeszcze raz dzięki za zainteresowanie :) Jest światełko w tunelu ale nie chcę pisać na forum co i jak ;) Na razie zajmę się drobiazgami do wykończenia a może na wakacje coś zacznę działać :) Póki co dziękuję wszystkim, którzy chcieli pomóc a niektórzy nawet coś pomogli podsuwając pewne sugestie :) Pozdrawiam Forumowiczów!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...