kurtz 05.04.2018 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2018 Czy odczuwacie ostatnimi czasy większy problem ze znalezieniem wykonawców?Ja już nie mówie super fachowców, ale po prostu kogokolwiek do pracy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 05.04.2018 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2018 Bo to ciężka praca. Wszyscy teraz chcą za biurkiem siedzieć w klimatyzowanym biurze. A nie pracować fizycznie na deszczu albo w chłodzie czy w upale. Po 10-12 godzin dziennie. Z bezpłatnymi przestojami zimą. I jeszcze mieć nad uchem inwestora, który marudzi, grozi pozwami sądowymi za pomyłki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tkaczor123 05.04.2018 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2018 Zapomniałaś dodać że za 2600zł na rękę plus ZUS minimalny. Szef przyjął 2 "młodych" chcą zarabiać w ch... kasy ale nic od 5 miesięcy się nie nauczyli. Ogólnie ciężko teraz znaleźć kumatego pracownika. Teraz to też mały bum budowlany się zaczął Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 05.04.2018 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2018 W dodatku inwestor płaci (nie zawsze) czyli musi być zrobione jak on chce. A nie zawsze inwestor wie czego chce i czy to ma sens z technicznego punktu widzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tkaczor123 05.04.2018 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2018 W dodatku inwestor płaci (nie zawsze) czyli musi być zrobione jak on chce. A nie zawsze inwestor wie czego chce i czy to ma sens z technicznego punktu widzenia. 1000% racji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 05.04.2018 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2018 (edytowane) z tym płaceniem też różnie bywa. Ale ostatnio deweloper mi się skarżył, że przyjął ze szkoły budowlanej na praktyki kilku chłopaków. Kiedy zrobiło się w lutym trochę chłodniej wszyscy zwiali na zwolnienia lekarskie, a jeden stwierdził, że on pier***li taką robotę, woli paczki przekładać w magazynie i rzucił szkolę. Szczerze - nie dziwie się, że nie ma ludzi do pracy. Chciałbyś pracować w takich warunkach nawet za 5 tyś miesięcznie? Z resztą podobnie jest z ogrodnictwem. Do zakładania ogrodów też ciężko znaleźć pracownika (od łopaty) poniżej 3 tyś/m-c.Powoli dochodzimy do sytuacji jaka jest na zachodzie: budowanie z prefabrykatów, które stawia się w kilka dni, co pozwala zjechać z kosztami budowy na coraz droższej robociźnie. Edytowane 5 Kwietnia 2018 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam1234567 05.04.2018 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2018 Tyle, że za biurkiem często się zarabia dużo mniej niż w budowlance, nie mówiąc już o monotonii, kolesiostwie, kumoterstwie panującym w wielu nawet urzędach za 2 tyś zł. . . .Czasy w budowlance, są dobre i fachowcy się cenią, co za tym idzie ciężko o terminy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam1234567 05.04.2018 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2018 A ile deweloper płacił tym chłopcom?, może tu była przyczyna zwiania ich? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 05.04.2018 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2018 A ile deweloper płacił tym chłopcom?, może tu była przyczyna zwiania ich? To były obowiązkowe praktyki ze szkoły a nie pracownicy. Zasady przyjmowania praktykantów określa ustawa a warunki negocjuje szkoła. http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,74817,6368537,Praktyki_zawodowe_dla_uczniow_a_pracodawca.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MiśYogi 05.04.2018 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2018 Z zawodówki dostają jakieś śmieszne pieniądze, w rodzaju 160 zł miesięcznie, a muszą pracować jak ci na etacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 05.04.2018 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2018 (edytowane) ale praktyki i tak muszą zrobić. Bez tego nie przejdą do następnej klasy. Edytowane 5 Kwietnia 2018 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MiśYogi 05.04.2018 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2018 Tak, ale można by było im płacić stosownie do umiejętności, czyli niekoniecznie minimum co miesiąc. Tak małe pieniądze bardzo zniechęcają. To czasami jest ciężka praca, jak choćby ostatnio u nas było -6 C i 6 stopni wiatru w skali Beauforta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 05.04.2018 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2018 Nie wiem czy coś dostawali dodatkowo, ale wskazuje na nikłą determinację przyszłych budowlańców do pracy w zawodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin225 05.04.2018 23:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2018 Szczerze - nie dziwie się, że nie ma ludzi do pracy. Chciałbyś pracować w takich warunkach nawet za 5 tyś miesięcznie? . Rozumiem, że warunki się zmieniły w stosunku do tego co było 10-20 lat temu? a wtedy nie brakowało rąk do pracy (było też zimniej). Nie wspominając już, że pieniądze były gorsze niż obecnie. Tutaj warunki pogodowe nie mają nic do rzeczy. Dużo młodych wyjechało zagranicę i tam robią po budowach (sam w rodzinie mam sporo budowlańców pracujących w Niemczech) za euro. Mnóstwo ukraińców ratuje obecnie nasze budowy ale i to nie na długo bo pomału się będą przenosić na zachód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tkaczor123 06.04.2018 05:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2018 Ukraińcy już za śmieszne pieniądze nie chcą pracować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kurtz 06.04.2018 05:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2018 (edytowane) W większości urzedów/biur zarabia się ponad 2tys. a 3 to jest już maks. więc nie piszcie jaka to praca dobra. A druga sprawa jak dobry inzynier zaczyna pracę do myślicie, że ile dostaje? 5tys.? dostaje między 2 a 3 tys. na rękę i musi się za to duzo nauczyć i wykazać. ZNam też inzynierów bardzo pracowitych co po 30 latach doświadczenia staneli na 3,5tys. bo nie mają siły przebicia, więc w porównaniu sytuacja na budowie moim zdaniem jest naprawdę dobra. Ja z chęcią jestem w stanie więcej zapłacić ekipie, tylko marzy mi się, żeby swoją robotę zrobili dobrze i poprawnie technicznie, co graniczy z cudem. Ja w pracy staram się wybierać optymalne rozwiązania i staram się, żeby wszystko było zrobione jak najlepiej z technicznego punktu widzenia. To się nazywa odpowiedzialnośc i zaangazowanie. Na budowie takie podejście jest praktycznie niespotykane. Edytowane 6 Kwietnia 2018 przez kurtz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaszpir007 06.04.2018 06:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2018 Ja z chęcią jestem w stanie więcej zapłacić ekipie, tylko marzy mi się, żeby swoją robotę zrobili dobrze i poprawnie technicznie, co graniczy z cudem. Ja w pracy staram się wybierać optymalne rozwiązania i staram się, żeby wszystko było zrobione jak najlepiej z technicznego punktu widzenia. To się nazywa odpowiedzialnośc i zaangazowanie. Na budowie takie podejście jest praktycznie niespotykane. Do "budowlanki" w większości idą osoby najgorzej wykształcone a nawet bez żadnego wykształcenia. Bardzo często "starszy stażem" przyucza na budowie takiego pracownika i później sam już to robi. W większości tacy pracownicy się nie szkolą , nie podnoszą swojej wiedzy i kwalifikacji , nawet nie czytają żadnych instrukcji. Robią tak jak ktoś im pokazał , a często ta osoba która im pokazała też "nauczyła" się od kogoś kto jej pokazała i często taki 'fachowiec" myśli robi wszystko zgodnie ze sztuką a wcale tak nie jest ... Większość budowlańców to osoby o dobrej "wytrzymałości" i kondycji , bo w tej robocie najważniejsza jest wytrzymałość i "kondycja" ... Pamiętam jak kiedyś mój znajomy deweloper miał własnych pracowników to wysyłał ich na szkolenia aby poznawali nowe techniki i itd , ale obecnie ma już to głęboko gdzies i teraz mam podwykonawców i najważniejsza jest cena ... Problem z fachowcami jest taki że taki sam robol może murować w PL jak i w Anglii za kilka razy wyższą pensję , więc duża część pracuje poza PL. Ceny robią się z kosmosu ... Musze wykonać u siebie taką "ramę" na 2 żagle przeciwsłoneczne. Konstrukcja niezbyt skomplikowana bez żadnych udziwnień. Ciężko znaleźć mi kogoś do zrobienia tego a jak już to cena z kosmosu (około 5000zł) a przypominam że to sama rama przymocowana z jednej strony do muru a z drugiej strony na 3 słupach osadzona .. Sądzę że sam materiał to byłby z max 1000zł. Rozmawiałem już z teściem i chyba sami zrobimy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MiśYogi 06.04.2018 06:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2018 Ja z chęcią jestem w stanie więcej zapłacić ekipie, tylko marzy mi się, żeby swoją robotę zrobili dobrze i poprawnie technicznie, co graniczy z cudem. Ja w pracy staram się wybierać optymalne rozwiązania i staram się, żeby wszystko było zrobione jak najlepiej z technicznego punktu widzenia. To się nazywa odpowiedzialnośc i zaangazowanie. Na budowie takie podejście jest praktycznie niespotykane. Przesadzasz. Tacy ludzie są na budowach, często ratują projekt i pieniądze inwestora. Ale takich ludzi jest mało, a nawet ci czasami robią tak, jak sobie życzy inwestor albo szef, chociaż sami zrobiliby lepiej i niekoniecznie drożej, ale to tamci rządzą. A że cwaniaków i lewusów jest dużo, to prawda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 06.04.2018 06:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2018 Rozumiem, że warunki się zmieniły w stosunku do tego co było 10-20 lat temu? a wtedy nie brakowało rąk do pracy (było też zimniej). Nie wspominając już, że pieniądze były gorsze niż obecnie. Tutaj warunki pogodowe nie mają nic do rzeczy. Dużo młodych wyjechało zagranicę i tam robią po budowach (sam w rodzinie mam sporo budowlańców pracujących w Niemczech) za euro. Mnóstwo ukraińców ratuje obecnie nasze budowy ale i to nie na długo bo pomału się będą przenosić na zachód. Zgadzam się z Twoją diagnozą, powiem nawet więcej - warunki pracy w budowlance polepszyły się w stosunku do poprzednich dekad. Jak rodzice budowali to nie było HDSa, tylko budowlańcy ręcznie rozładowywali dostawy, beton zamiast pompą z gruszki dostarczany był taczkami z betoniarki itp. Więc to nie ciężka praca zniechęca młodych do tego zawodu. Brak pracowników jest spowodowany emigracją. Dwóch na trzech moich kumpli z dzieciństwa którym plecaki z książkami ciążyły i zakończyli edukację na zawodówce takiej czy innej obecnie siedzi na Wyspach lub w Belgii, a na okolicznych budowach, czy wieczorem w spożywczaku słychać coraz więcej wschodniego akcentu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MiśYogi 06.04.2018 06:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2018 Policzyłem specjalnie, na 20 osób w pewnym momencie, było 8 osób ogarniętych (siebie nie liczę), którym powierzyłbym własną budowę i spał spokojnie. Dlatego tak dużo, bo to była zima, potem pojawiła się inna praca i wszyscy wyjechali, teraz też pracują za granicą. Zazwyczaj, ogarnięty jest co 5-8 i niekoniecznie ma decydujący głos. Młodzi przychodzą, popracują trochę, zarobią i się zwijają, muszą przejeść te pieniądze, wtedy wrócą. Co ciekawe, podobnie mają niektórzy w średnim wieku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.