Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Żarówki.


grachi

Recommended Posts

Nie ma czegoś takiego jak żarówki LED, gdyż żarówka to "lampa żarowa – elektryczne źródło światła, w którym ciałem świecącym jest silnie rozgrzane przepływem prądu włókno wykonane z trudno topliwego materiału (pierwotnie grafit, obecnie wolfram). Drut wolframowy jest umieszczony w szklanej bańce wypełnionej mieszaniną gazów szlachetnych (np. argon z 10-procentową domieszką azotu) lub próżnią. Włókno osiąga temperaturę 2500–3000 K."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że po polsku "lampa" to w powszechnym rozumieniu tego słowa, cały obiekt składający się z elementu świecącego oraz obudowy (żyrandola, klosza, abażuru + oprawka + przewód + maskownica sufitowa).

Kiedy szukasz "nowoczesnej, energooszczędnej lampy nad stół" nie myślisz tylko o świecącym elemencie LED.

Więc nazywanie "lampą LED" też nie jest do końca poprawne.

 

Natomiast język polski nie jest tworem martwym, ewoluuje, i wiele wyrazów traci swój pierwotny sens na rzecz nowych znaczeń. Np. "spolegliwy" dawniej oznaczał kogoś, na kim można polegać a dziś to osoba wycofana, ugodowa.

I podobnie dzieje się ze słowem "żarówka" - jako części składowej "lampy".

Dlatego lampa LED o kształcie nawiązującym do kształtu żarówek, szczególnie z gwintem E27 i E14, jest powszechnie, obiegowo zwana "żarówką LED"

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja w kwestii gwarancji. Nie kupuję w małych sklepach bo właśnie jest potem problem. Nie lubię tego " a bo wie pan, a to dziwne, a to a tamto"...

Mam parę "dziwnych " żarówek - koszt 30 do 50 zł. Kupuję w Casto/Leroy i zachowuję paragon. Ostatnio przepaliła się po ponad roku - wymiana na nową bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja w kwestii gwarancji. Nie kupuję w małych sklepach bo właśnie jest potem problem. Nie lubię tego " a bo wie pan, a to dziwne, a to a tamto"...

Mam parę "dziwnych " żarówek - koszt 30 do 50 zł. Kupuję w Casto/Leroy i zachowuję paragon. Ostatnio przepaliła się po ponad roku - wymiana na nową bez problemu.

 

30-50zł to sporo jak na "żarówkę" LED. Kiedy to ci się zwróci w rachunkach za prąd?

15-20 zł to max, za GU10 to 5zł.

Ja wymieniam zawsze na gwarancji a jak nie mam to kupuje jedną sztukę i dalej gwarancja sobie leci...

Na jeden paragon juz chyba kiedyś 5 sztuk łącznie wymieniłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żarówka, jak sama nazwa wskazuje, produkuje światło poprzez żarzenie się żarnika, który w żadnym źródle światła typu "LED" nie występuje.

 

Dla nas żarówka LED jest taka żarówką jak dla Anglików latarka to pochodnia (torch) pomimo ze nic w niej nie płonie. A tak poza tym Amerykanie mówią flashlight ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...