Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mapa do celów projektowych, złe granice. Proszę o pomoc.


ciężkiprzypadek

Recommended Posts

Witam

W styczniu tego roku kupiliśmy działkę o powierzchni 1000m2, ok 32m x 31m, wystąpiliśmy do geodety o mapę do celów projektowych i po 3 miesiącach geodeta stwierdził, że nasze wszystkie granice są poprzesuwane średnio o 2 m .

Podobno był jakiś błąd w latach 70 .

Tylko, że wszyscy nasi sąsiedzi mają już ogrodzenia i mało tego, jest wyznaczona droga, która jest współwłasnością każdego z nas, czyli nam przypada 1/8 drogi.

Co teraz robić?

Nie chcemy się kłócić ze wszystkimi sąsiadami, aby wybudować dom a znowu budowa domu na pomniejszonej działce wcale nam się nie widzi. Tym bardziej, że akurat tracimy tą część działki, przeznaczoną na część wypoczynkową.

 

Moje pytania są takie:

Czy można w tym przypadku zastosować prawo o zasiedzeniu lub czy jest jakiś inny przepis, który mógłby nam pomóc?

Z tego, co wiem osoba, która nam sprzedawała działkę zakupiła ją później niż w latach 70 i droga też była wytyczona później(chyba).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zasiedzenia trzeba 20(w dobrej..) lub 30(w złej wierze) lat. Wy tego nie zasiedzieliście przez niecały rok czyli odpada. Wniosek o rozgraniczenie do burmistrza/wójta czyli wojna a skończy sie w sądzie gdy nie dojdzie do ugody. Czyli wdepnęliście aż sie po ścianach rozprysło. Morał jest jeden: przed aktem notarialnym zażądać od zbywającego okazania granic. Geodeta będzie wiedział co robić. Czyli zawiadomienie stron ZPO, a na finale protokół z którego kopia dla was. Mają zastosowanie przepisy art. 38 i 39 lub cały rozdział 6. PGiK -->http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19890300163/U/D19890163Lj.pdf z pózn zm.; rozp. MSWiA z 09.XI.2011 --> http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20112631572/O/D20111572.pdf i ewentualnie rozporządzenie o EGiB --> http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20160001034 .

Bez protokołu okazania granic/wskazania punktów granicznych nie przystępuje sie do aktu notarialnego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko dziwne jest, że jak my mamy źle, to inni też mają podobnie...bo jak nasze granice są poprzestawiane to ich również. Tak wynika z naszej mamy.

Poza tym jak to jest z tym zasiedzeniem? Czy ten, co nam sprzedawał działkę nie zasiedział tej ziemi? A jak zasiedział, to już należy do niego i właśnie sprzedał swoją ziemię.

 

Jeszcze jest droga, gdzie wg. tej mapy do celów projektowych, to należy ona w większości do nas i sąsiad nie miałby wjazdu do siebie.

 

Przy zakupie była mapa wyciągana z urzędu, jeszcze poprzedni właściciel narzekał, że płatna i długo czekał.

 

Wstawiłabym tu tą mapkę, ale nie umiem, bo mam w pdf. Jak to zrobić?

Edytowane przez ciężkiprzypadek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, czyli teraz wszyscy sąsiedzi i my musimy poprzestawiać ogrodzenia i co z drogą/?

Mało tego ten błąd powoduje, że wszyscy mają źle wytyczone działki ...w dalszej okolicy również. I co teraz? Mam to zgłosić do starostwa, że ich mapy są kłamliwe?

 

Czy mogę Ci jakoś wysłać tą mapkę, będzie to bardziej obrazowe.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mdcp w uwagach powinno pisać, oops - być napisane: "granice według stanu z EGiB" lub "granice z pomiaru w terenie" lub coś podobnego. Geodeta może znaleźć błąd: czy stare budynki tez nie "siedzą" względem granic czy tylko nowe? W dokumentach można znaleźć jak i na co (na jaką osnowę) było pomierzone. To będzie wiedział wasz geodeta, na odległość trudno rozstrzygać. Mierzyc może każdy z metrówką w ręku. Geodezja to sztuka odnalezienia błędów własnych i cudzych. Edytowane przez Bertha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno przy podziale działek w 79 r geodeta zrobił błąd i dopiero niedawno to wykryli nie informując właścicieli.

A od tamtego czasu wszyscy się pobudowali, postawili ogrodzenia i wyznaczyli drogi dojazdowe.

Nagle niedawno ktoś zauważył błąd i w starostwie to poprawili , tylko że teraz w dokumentach występują inne podziały niż w realu.

 

Nasz geodeta zrobił pierwszą mapę na podstawie wyciągniętych map ze starostwa i to jest dziwne, że kiedy je zaniósł, to pani urzędniczka mu nie chciała przyjąć, bo robił pomiary ze złej mapy:eek: i musiał robić od nowa na podstawie tej mapy ze źle postawionymi ogrodzeniami.

 

To jest jakaś paranoja!

Na geoportalu i tej mapie szopa z naszej działki stoi na 2 działkach. Podobnie jest z innymi obiektami u innych.

Podobno ten błąd dotyczy bardzo dużego obszaru.

 

Dzwoniłam do notariusza i mamy 2 wyjścia :

Sądownie ustalić granice, ale jednocześnie wejść w konflikty z sąsiadami.

Lub polubownie dogadać się z sąsiadami, aby zgodzili się na taki stan jak jest obecnie w realu.

Tylko boimy się, że to bardzo długo może trwać i sąsiedzi mogą wystąpić o zasiedzenie tych części naszej działki, która jest na ich terenach ogrodzonych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest na pierwszej wersji mapy do celów projektowych:

 

Mapę opracowano w kwietniu 2018 r. na podstawie zaktualizowanejistniejącej mapy sytuacyjno-wysokościowej oraz pomiaru uzupełniającegow układzie współrzędnych poziomych "2000" i według poziomu odniesienia Kronsztadt 86.Zakres opracowania zaznaczono zamkniętą linią łamaną koloru czerwonego.Wykonanie niniejszej mapy nie było poprzedzone ustaleniami dotyczącymi ewentualnychsłużebności gruntowych obciążających grunty położone w granicach projektowanejinwestycji budowlanej.Granice działek przyjęte na podstawie materiałów do ewidencji gruntów.

 

Na drugiej nie mamy takiej informacji, ale może wysłał nam tylko część mapy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowadzenie EGiB należy do zadań starosty jako organu. Tam należy kierować uwagi. I nie dać się spławić. Z twojego punktu widzenia wyjście jest proste - sprzedac i zapomnieć. Społeczności lokalnej nie zazdroszczę bagna które się rozlało.

Albo inaczej. Organ dysponuje błędnymi danymi i to organ odkupuje od ciebie wadliwą działkę, którą sprzedano ci na podstawie wadliwych materiałów.

Edytowane przez Bertha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jakaś groteska! Jak może być dobrze w Polsce.......:bash:

 

Doszliśmy do wniosku, że i tak mamy przerąbane i zawsze jesteśmy stratni jakby na to nie patrzeć, bo ze starostwem nie wygramy.

Tylko mnóstwo czasu, energii, kasy stracimy. Takie sprawy mogą się ciągnąć latami.

To staramy się o pozwolenie na budowę na mniejszej działce wg. map. Wtedy będziemy stratni niezagospodarowaną powierzchnią działki i może kiedyś zabraniem części działki przez sąsiadów( zasiedzenie), ale przynajmniej będziemy mieć święty spokój. Strata to ok 120m2 czyli 13 tyś złotych na tą chwilę.

 

Jest to dotkliwa kwota, ale podejrzewam, iż walka z urzędami i koszty geodety itp będą podobne lub wyższe.

 

 

przy sprzedaży działki znowu musimy zapłacić podatek:( a działka nam się podoba i szukaliśmy takiej ok roku.

Edytowane przez ciężkiprzypadek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja bym sie oparł o mapę na podstawie której kupiłem działkę i mapę na podstawie której mam oznaczenie i wpisane do księgi wieczystej. Niech starostwo na swój koszt prostuje i zmienia położenia działek na mapie w/g stanu faktycznego (z natury) a nie , ze kiedyś nie wiadomo kiedy ktoś popełnił błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...