Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wysoki poziom wód gruntowych + torf , jak to ugryźć?


Recommended Posts

20180711_112118 (1) (Kopiowanie).jpg

 

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.

 

Jestem w posiadaniu działki ok . 1000m2, gdzie występuje dość wysoki poziom wód gruntowych ( 0,6m - 0,7m ). Z odwiertów wynika, że w miejscu gdzie miałby być posadowiony dom jest od 1,3m-1,9m torfu brunatnego słaborozłożone ( na fioletowo), potem piach piasek drobny średniozagęszczony ( na żółto).

Tutaj rodzi się moje pytanie, czy przy wykopie nie zrobi mi się basen? Czy to napewno najlepsze rozwiązanie?

W opinii geotechnicznej zalecono całkowite wybranie torfu i wymianę gruntu na pospółkę.

Wykop pod ławy przewidziano na około 1m ppt. , tj. głębokość przemarzania w moim rejonie.

Proszę mi doradzić czy to najbardziej ekonomiczny scenariusz prac ziemnych pod fundamenty czy w takich warunkach gruntowych lepiej zainteresować się płytą fundamentową czy są jakieś lepsze rozwiązania. Za wszystkie wskazówki i szacunkowe koszty takich prac serdecznie z góry dziękuje i pozdrawiam.

20180711_112118 (1) (Kopiowanie).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... pełna wymiana gruntu, studnie, pale, ... metody są, każde niestety bardzo drogie + specjalistyczne izolacje wodochronne w posadowieniu budynku

 

 

Proszę mnie wyprowadzić z błędu

 

Czy mogę średnio zakładać, że mam do pokonania średnio 1,6 m torfu, co pod przykładowe 150m2 (płyta 100m2 + 50m2 w koło wykopu) dałoby nam ok 240m3 czyli ok 360 ton torfu do rozplanowania na terenie działki oraz nawiezienie i zagęszczenie nawiezionej pospółki do głębokości wykopu do 1m ppt, a dalej mam już zwyczajne koszty ław fundamentowych + ich zasypanie?

 

Do tego dochodzi wysoki poziom wód gruntowych, graniczę z rowem melioracyjny do którego mogłaby zostać spuszczona pojawiająca się woda,

potem może drenaż opaskowy wokół domu, czy to nie wystarczy?

 

Czy ktoś mi może w szacunkowy sposób naświetlić jakiego rzędu są to koszty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy ktoś mi może w szacunkowy sposób naświetlić jakiego rzędu są to koszty?

 

Ja powiem jak u mnie to wyglądało w grudniu zeszłego roku. Do wymiany 170 m2 a torfu ok 50 cm. Ale wiadomo, że wybierają te 20-30 cm niżej conajmniej. Też podchodziła woda, też obok działki rów melioracyjny (gówno tam daje na takich głębokościach). Wszystkiego wyszło mnie trochę ponad 20 tyś zł. Czyli wybranie torfu, nawiezienie ziemi, zagęszczenie itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę mnie wyprowadzić z błędu

Czy mogę średnio zakładać, że mam do pokonania średnio 1,6 m torfu, co pod przykładowe 150m2 (płyta 100m2 + 50m2 w koło wykopu) dałoby nam ok 240m3 czyli ok 360 ton torfu do rozplanowania na terenie działki oraz nawiezienie i zagęszczenie nawiezionej pospółki do głębokości wykopu do 1m ppt, a dalej mam już zwyczajne koszty ław fundamentowych + ich zasypanie?

Do tego dochodzi wysoki poziom wód gruntowych, graniczę z rowem melioracyjny do którego mogłaby zostać spuszczona pojawiająca się woda,

potem może drenaż opaskowy wokół domu, czy to nie wystarczy?

Czy ktoś mi może w szacunkowy sposób naświetlić jakiego rzędu są to koszty?

 

... przechodziłem projekt domu na torfie z wymianą gruntu i terenie zawodnionym, tak jak piszesz. Pisząc wprost posadowienie obiektu jest strasznie trudne, wymaga dużej wiedzy projektowej, ale również geotechnicznej. Nakłady finansowe są niewspółmierne z zamierzeniem inwestycyjnym, chyba, że jesteś developerem i masz to wliczone w cenę.

Praca na takim terenie wygląda mniej więcej tak :

kopara wybiera wszystko do gruntu nośnego, wykop zaczyna się nawadniać, uruchamiasz pompy które pracują non-stop ! po obwodzie wykopu. Zasypujesz wykop nasypem budowlanym z kruszywa o odpowiednim uziarnieniu, zagęszczeniu ... parametrach, które są kontrolowane ( również non stop ) w wielu miejscach przez uprawnionego geotechnika. Gdy mamy warstwę nośną - super !, ale wymiana gruntu zmienia warunki hydrogeologiczne, na tyle, że powstaje swobodne jezioro od którego należy się wodochronnie izolować ( specjalistyczne izolacje wodochronne ), a konstrukcja budynku powinna być już dostosowana do tych nowych warunków posadowienia.

Reasumując :

moim zdaniem są tereny które nie nadają się do zabudowy !!!, chyba, że mamy do dyspozycji zasobny portfel, projektantów z dużym doświadczeniem zawodowym, świetnego kierownika budowy i geotechnika + pomoc w zakresie hydroizolacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie słuchaj tych bzdur powyżej, w opinii geotechnicznej powinieneś mieć sposób wymiany gruntu + w projekcie przez konstruktora określony ( a on opisuje na podstawie opinii geotechnicznej to się pokrywa). Koparka nie wybiera najpierw wszystkiego tylko po troche a druga od razu zasypuje (zanim woda zdąży podejść) bo chyba tylko idiota by najpierw wybrał 150 m2 gruntu a potem dopiero zasypywał. Grunt wymieniony dobrze żeby przestał np przez zimę to się ustabilizuje, potem można znowu wezwać geotechnika i budować ( ja wymieniałem grunt na początku grudnia a budowałem od marca).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie słuchaj tych bzdur powyżej, w opinii geotechnicznej powinieneś mieć sposób wymiany gruntu + w projekcie przez konstruktora określony ( a on opisuje na podstawie opinii geotechnicznej to się pokrywa). Koparka nie wybiera najpierw wszystkiego tylko po troche a druga od razu zasypuje (zanim woda zdąży podejść) bo chyba tylko idiota by najpierw wybrał 150 m2 gruntu a potem dopiero zasypywał. Grunt wymieniony dobrze żeby przestał np przez zimę to się ustabilizuje, potem można znowu wezwać geotechnika i budować ( ja wymieniałem grunt na początku grudnia a budowałem od marca).

 

Człowieku co ty za brednie wypisujesz? Negujesz zawodowe doświadczenia budowlańców proponując rozwiązania z pod budki z piwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku co ty za brednie wypisujesz? Negujesz zawodowe doświadczenia budowlańców proponując rozwiązania z pod budki z piwem.

 

Ależ to są właśnie rozwiązania budowlańców :) Sam sobie ich nie wymyśliłem. Może pod galerie handlowe czy nie wiadomo co się robi tak jak kolega wyżej opisał ale przy budowie domków jednorodzinnych jeszcze się nie spotkałem z takimi praktykami. Co prawda to nie moja dziedzina ale przecież czasem widzę jak ten grunt wymieniają to albo wszyscy robią źle albo nie wiem co :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ to są właśnie rozwiązania budowlańców :) Sam sobie ich nie wymyśliłem. Może pod galerie handlowe czy nie wiadomo co się robi tak jak kolega wyżej opisał ale przy budowie domków jednorodzinnych jeszcze się nie spotkałem z takimi praktykami. Co prawda to nie moja dziedzina ale przecież czasem widzę jak ten grunt wymieniają to albo wszyscy robią źle albo nie wiem co :)

 

Dziwne ze nie będąc budowlańcem widujesz wymiany gruntu, coś czego unika się nawet na sporych inwestycjach. Pisałeś że wymieniałeś 50-70 cm, to przy dobrym ubiciu można na raz sypnąć, ale trzeba dobrze to ciężkim sprzętem wibrować, 2 metrów o które pyta autor postu się tak nie da wykonać. Kolejna spraw co napisałeś odczekać zimę to się ustabilizuje, NIE PRAWDA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne ze nie będąc budowlańcem widujesz wymiany gruntu, coś czego unika się nawet na sporych inwestycjach. Pisałeś że wymieniałeś 50-70 cm, to przy dobrym ubiciu można na raz sypnąć, ale trzeba dobrze to ciężkim sprzętem wibrować, 2 metrów o które pyta autor postu się tak nie da wykonać. Kolejna spraw co napisałeś odczekać zimę to się ustabilizuje, NIE PRAWDA.

 

Wiesz budownictwo ma wiele branż nie tylko ogólnobudowlaną :) Zdarza się , że te wymiany widuje po prostu jadąc porozmawiać z inwestorem przed docelową budową ale to w sumie nie jest ważne . Widzisz już kilka razy słyszałem od KB , że lepiej na zimę zostawić. To się zdecydujcie. Mało tego konstruktor który projektował wymianę gruntu u mnie też tak mówił. Jak widać co osoba to inna opinia. Faktycznie może być różnica w wymianie max 50 cm torfu a 2 metrów. Aczkolwiek jak rozmawiałem z facetem który ma dużą firmę świadczącą usługi między innymi wymiany gruntu to mówił podobnie.

U mnie akurat takie tereny w okolicach gdzie dużo wody, woda wysoko i często zdarza się torf. Więc myślę , że jakieś doświadczenie Ci ludzie mają ciągle w tym robiąc. Połowa domów naokoło (a może i więcej) stoi naokoło po wymianie gruntu bo torfy a tu czytam , że takie tereny się nie nadają do zabudowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz budownictwo ma wiele branż nie tylko ogólnobudowlaną :) Zdarza się , że te wymiany widuje po prostu jadąc porozmawiać z inwestorem przed docelową budową ale to w sumie nie jest ważne . Widzisz już kilka razy słyszałem od KB , że lepiej na zimę zostawić. To się zdecydujcie. Mało tego konstruktor który projektował wymianę gruntu u mnie też tak mówił. Jak widać co osoba to inna opinia. Faktycznie może być różnica w wymianie max 50 cm torfu a 2 metrów. Aczkolwiek jak rozmawiałem z facetem który ma dużą firmę świadczącą usługi między innymi wymiany gruntu to mówił podobnie.

U mnie akurat takie tereny w okolicach gdzie dużo wody, woda wysoko i często zdarza się torf. Więc myślę , że jakieś doświadczenie Ci ludzie mają ciągle w tym robiąc. Połowa domów naokoło (a może i więcej) stoi naokoło po wymianie gruntu bo torfy a tu czytam , że takie tereny się nie nadają do zabudowy...

 

Nie znam Twoich lokalnych warunków, możliwe że są specyficzne, w większości przypadków zima, wiosna to wzrost wilgoci w nasypanym gruncie, i wiosną zamiast zaczynać możesz ryby łowić, no deko z rybami żartuje, ale znam przypadek gdzie wykonawca "został" z nasypem na zimę i wiosną sporo się napracował aby wybrnąć z błota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
ja bym odpuścił działkę

 

wymiana gruntu to pikuś ale zrobić dobrą hydroizolację i bujać się z podmokłym terenem - masakra

sprzedaj, kup w dobrych warunkach

 

fundament też cię wyjdzie dużo więcej niż na dobrej działce

 

A wymiana gruntu i zdrenowanie terenu do rowu by nie pomogła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wymiana gruntu i zdrenowanie terenu do rowu by nie pomogła?

 

a rów masz zdecydowanie niżej w stosunku do zwierciadła wody na działce ? jeśli nie, to możesz pompować w nieskończoność, a i tak będzie się wyrównywać różnica poziomów. Drenaż, czy też zbiorniki również nie mają racji bytu w tej sytuacji. Jeśli rów jest poniżej zwierciadła ... to jest jakieś " światełko w tunelu " ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...