Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Właśnie wprowadziłam się do domu z bala ( bal klejony, firma Drewland) i zostały nam lakiery wodne, którymi lakierowaliśmy wnętrze - okazały siębardziej wydajne niż podawał producent. Chętnie je odsprzedam;-).

 

Są to lakiery firmy PALLMANN:

lakier podkładowy Pall-X 325

http://www.parkietymarzen.pl/sklep/product_info.php?manufacturers_id=18&products_id=163

lakier nawierzchniowy Pall-X 96

http://www.parkietymarzen.pl/sklep/product_info.php?products_id=167

 

Oczywiście ceny do negocjacji:-).

Zainteresowanych proszę o kontakt mailowy:-).

 

Pozdrawiam!

 

DM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

witam woxtek

jeżeli masz takie dylematy mogę udzielić kilku rad

czy bal z ociepleniem czy gruby?

przy balu z ociepleniem sama aranżacja wnętrz pozwala na fajne rozwiązania co przy balu grubym jest ograniczone albo nie ma wcale

widok samego drewna może sie w końcu znudzić

ja wykańczam swój dom w tej technologi i widzę że np ciekawe jest połączenia drewna z tynkiem struktualnym

rozprowadzenie wszelkich instalacji jest banalnie proste

przy zastosowaniu folii odcinasz się od wilgoci i łtwiej taki dom ogrzać

wszystko ma swoje dobre i złestrony co wybierzesz twoja sprawa

pozdrawiam i życzę trafnych decyzji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woxtek

To będzie moja trzecia zima w domu z bala nieocieplonego.

Grzejemy tylko i wyłącznie kominkiem z rozprowadzeniem ciepłego powietrza.

Jeżeli się pali to nie ma prawa być zimno.

W największe mrozy prze NIEPALENIU przez 17,18 goidzin mielismy w domu 13-14 stopni.

Przez weekendy, kiedy paliliśmy buło spokojnie 21-22 stopnie.

Ale...

Rozporowadzenie cieplego powietrza było zrobione przez mojego chłopa laika. W tym roku kupiliśmy porządną dmuchawę i widzę cholerną różnicę - w lazience po poł godzinei palenia mam 26 stopni.

Stawiaj z bali bez ocieplania. I pamiętaj - 25 centymetrów drewna odpowiada 50 cm. muru!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. I już byłem skłonny pójść w tym kierunku, gdy nagle na poprzednią drogę nawróciła mnie Edzia pisząc, że wcale nie jest zimno w domu bez ocieplenia. Czyli jestem na początku poszukiwań. Nie wiem czy wszyscy tak mieli na początku? Ale daję sobie jeszcze tydzień i podejmuje decyzję ostateczną. Ciekawe na co sie zdecyduję.

 

P.S. Nie widzę na tym forum żadnych przekleństw. Da się tak budować spokojnie? Bez nerw? :D

 

:D :D :D

Woxtek

nie narzekaj :wink: , Madd potwierdzila co napisałam Ci wcześniej, więc masz wiarygodną opinię w temacie.

Myślałam, że tylko ja prawie pierwsza miłośniczka domu z bali, która zrealizowała swoje marzenie miałam tak trudno. Obecnie mimo pokaźnej grupy "wybudowanych" podejmowanie decyzji wcale nie jest łatwiejsze.

Miałam identyczny problem z cieńszego bala z ociepleniem, czy z grubszego bez. U mnie w grę wchodziła kasa, a wersja z ociepleniem była tańsza o niecałe 200 zł /m2 - ale były to kompromis z mojej strony, bo bardzo chciałam mieć drewno, czy iść na całość co będzie to będzie. Zresztą na dowód wklejam mój post z pierwszych stron tego wątku

Zdecydowałam się na 16 cm grubości + ocieplenie, widziałam taki i jest bardzo ładny.Można w środku wykończyć w zależności od upodobań boazerią lub płytami g-k.Zdecydowałam się na technikę mieszaną.Udało Ci się może wejść na stronę Stolluxu i zobaczyć ten mój domek L-34, tylko bez garażu, bez kotłowni, z większą łazienką na dole.Proszę o opinię

 

Kiedy jechaliśmy podpisać umowę w połowie drogi zmieniłam decyzję na grube bale bez ocieplenia...jestem szalona co?

Jak do tej pory nie pożałowałam tej decyzji. Ściany z drewna są klimatyczne, niepowtarzalne i ..takie przytulne. Z aranżacją nie miałam większych problemów .

 

Tak, że widzisz nie tylko Ty masz takie dylematy :D

 

pozdrawiam

 

Edzia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, dzięki, prawie się zarumieniłem.... :oops: :oops:

 

Tak cokół/podmurówka będzie dokładnie taka sama. Tak samo zrobiona będzie obudowa kominka.

A kamyczki takie zwykłe :D nazywa się to kamień naturalny. Ten mój akurat jest z piaskowca, można jeszcze dostać z łupka.

Sprzedawany albo na m2 albo na wagę, zależnie od regionu. Ja płaciłem 60 złociszy od metra, Tadek natomiast mówił, że u nich płaci się jakiś 1000 złotych za tonę, wychodzi ok 25 m2, więc sporo taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ skąd !!!!

Kamienie nie są szlifowane, jedynie trzeba je wyszorować, czy to szczotką drucianą, czy to Karcherem. Potem nakłada się impregnat do betonu, albo piaskowca, ważne żeby był taki, który odtrąca wodę. Impregnat dodatkowo wydobywa z kamienia kolor.

Można to położyć na kleju, ale najprościej i najlepiej jest na zaprawie. Kamienie są nieregularnej grubości, więc zaprawa lepiej się spisuje. Fuguje się również zaprawą.

 

Podmurówkę można już samodzielnie położyć, sam tak zrobię w przyszłym roku, nie jest to coś trudnego, poza zrobieniem odpowiednio mocnej zaprawy.

 

Tak, że jak wyjdzie słoneczko, to zagoń małża do roboty .... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam ostatnie posty i sobie myślę, że ile by człowiek nie sprawdzał, nie dowiadywał się, zasięgał języka to i tak coś wylezie podczas budowy. Ze swojego doświadczenia powiem, że budowa to jak wojna a każdy etap to bitwa. Im więcej wygrasz bitew tym na koniec lepiej dla Ciebie i Twojego domku.

Jak już postawicie baliki to pamiętajcie jeszcze o jednym, jak zaczyna się rozmowę z różnymi wykonawcami to nie wspominajcie o domu z bala. Na dzień dobry windują ceny bo myślą, że śpimy na kasie. Ja najpierw sondowałem ceny a później mówiłem w jakiej technologii budowany jest dom. Dzięki temu miałem pole do negocjacji... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak Saab- święta racja,

1. wykonawca, obojętnie od czego, zdalnie przez telefon była inna cena, na miejscu jakoś się wszystko komplikowało i cena troche szła do góry - ale to już wiemy, dlatego o to jestem mądrzejsza....., ale nieraz i tak nie przeskocze oferty,.

2. BITWY-.. to chyba tak każdy ma, no może jednym coś lepiej, szybciej i sprawniej przychodzi, niestety u nas też, co etap to kolejne zagwozdki, etc...

przykład- całkiem niby prosta rzecz, wkopanie szamba....=-ale holender i tutaj można popełnić błąd....... wkopaliśmy za płytko, z uwagi na spadki terenu nie w tym kierunku co potrzeba, i wymagany konieczny spadek rury od domu do szamba, pomyliliśmy się o jakieś 30cm, więc wychodzi na to że musimy zawołać ten ciężki sprzęt dzwigowy, podnieść baniak , pogłębić i wrzucić baniak z powrotem w dziure,...

albo szambo bedzie jakieś 2tys. mniejsze niż mogłoby być.....

 

komin kruszana faktycznie b. ładny....., też mi się podoba, ale cobyście i mnie pochwalili ;) to wrzuce i nasz po niedzieli.... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam ostatnie posty i sobie myślę, że ile by człowiek nie sprawdzał, nie dowiadywał się, zasięgał języka to i tak coś wylezie podczas budowy. Ze swojego doświadczenia powiem, że budowa to jak wojna a każdy etap to bitwa. Im więcej wygrasz bitew tym na koniec lepiej dla Ciebie i Twojego domku.

Jak już postawicie baliki to pamiętajcie jeszcze o jednym, jak zaczyna się rozmowę z różnymi wykonawcami to nie wspominajcie o domu z bala. Na dzień dobry windują ceny bo myślą, że śpimy na kasie. Ja najpierw sondowałem ceny a później mówiłem w jakiej technologii budowany jest dom. Dzięki temu miałem pole do negocjacji... :wink:

 

Święta prawda. Wszystkim się wydaje, że jak budujesz dom drewniany to musisz być bogaty, albo zdziwaczałym ekstrawertykiem. Niby dla wszystkich normalka, rodzice mieszkali kiedyś w takim domu, babcia na wsi itd., ale jak słyszą, że dom z bali, to eeeee co to za dom, łatwo się spali itp.

 

Ostatnio mój majster w sklepie był i podsłyszał rozmowę dwóch babek, jak to ktoś buduje dom drewniany u nich we wsi i że to pewnie jakiś byznesmen z Rzeszowa..... :D :D

A taki ze mnie byznesmen jak z koziej dupy ..... wiadomo co .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poradźcie,,,,wypowiedźcie się...

jakie macie boilery na wode:

1. jaka wielkość- pojemność

2. firma

3. stojący, wiszący,

4. ogrzewanie tylko elektryczne czy boiler z wężownicą, ew. solary..

z uwagi na nasze tylko ogrzewanie elektryczne- stąd prośba o pomoc,

nie wiem w jakie parametry iść, czym się kierować,

 

wstępnie myślałam o: 80 lub 100l (2osoby), lepiej stojący bo obawiam się wieszania takiego wielkiego pudła na ścianie 12 z suporeksu która nie jest powiązana ani z sufitem ani z balem..- (tylko na śruby, a więc powiązanie lekkie...)

 

p.s. nas biznesmenami jeszcze nie nazwali,.....ale najlepsza akcja była pierwszej niedzieli po postawieniu, ludzie masowo przez całą niedziele odprawiali takie pielgrzymki, jakby podążali do kościoła, normalnie sąsiedzi mówili że takich wycieczek to tutaj nigdy nie było......, całe fale spacerujących po ulicy...,

taka popularność wcale nie jest dobra moim zdaniem...,

 

NO TO ZA BIZNESMENÓW.... ;) BALOWYCH...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na całe szczęście dom mam na uboczu (chociaż w środku wsi), więc póki co wycieczek za dużo nie ma, ale i tak ponoć ludzie chodzą......

 

A z tymi bojrelami to tez mam dylemat, chociaż decyzje zaplanowane na wiosnę. Tylko myślałem o grzaniu wody gazem.

 

U nas też dom na uboczu, wręcz na końcu świata powiedziałabym ale wycieczki też były. Trochę ludzi z forum też było.

Jedna taka przebiła wszystkie. Przyjezdżamy sobie pewnego popołudnia a tu pod wiatą garażową grupka ludzi piknik sobie urządziła, termosy z kawą. kanapki :D . Okazło się, że gościu był maszynistą i jeździł pociągiem na naszej trasie. Od pierwszego dnia kibicował naszej budowie, nawet przystawał pociągiem żeby popatrzeć jak budowa idzie. Wiosną kiedy zrobiło się ciepło zabrał rodziną i znajomych na wycieczkę do drewnianego domku, biedny chłopina przejechał prawie 100 km w jedną stronę.

 

Bojlery mam dwa o ile dobrze pamiętam 200 l, stojace. Jeden od kolektorów w garażu a drugi w domu we wnęce pod schodami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie domek na uboczu więc na szczęscie wycieczek nie mam. okoliczni sąsiedzi jedynie zagadują. Byznesmenem mnie nie nazwali ale kiedyś jeden typ powiedział, że jestem lokalnym bonzem (miało mnie to obrazić) ale tylko potwierdziłem i powiedziałem, żeby się miał na baczności :)

Co do bojlerów to:

-u mnie będzie bojler 150L z jedną wężownicą + grzałką elektryczną. Zimą ciepła woda z pieca a latem prąd. Będzie pewnie wiszący (nie widziałem innych) prawdopodobnie Biawar. Mają w rozsądnych cenach. Bojler 150L na dwie osoby. Obecnie mam 100L i czasami jest mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...