Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nie róbcie ze mnie "szaromydlaka" :)

 

Kurzyć się będzie.....

Natomiast jeśli chcesz umyć szarym mydłem bale już zaimpregnowane, to osobiście bym odradzał. Bo na pewno szorowanie wpłynie na kolor.

Jeśli bardzo Ci przeszkadza kurz na balach, to po pierwsze zrób ogrodzenie i zasadź rośliny :p:P:P

A tak poważnie, to myślę, że ciepła woda z niewielka ilością detergentu i szmata wystarczy.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dzięki za odpowiedź!

laik ze mnie zupełny, więc jeszcze dopytam...

piszesz, żeby szukać koloru zbliżonego do naturalnego... ale koloru czego? lazury? skoro odradzasz lakiery i impregnaty...

 

sinicę miałam po pierwszej zimie, już się jej pozbyłam takim preparatem dwufazowym... sosna chyba już poobsychała, popękała już jakiś czas temu i myślę, że dalsze zmiany będą minimalne..

 

Twoje uwagi dotyczą, rozumiem, zewnętrznej strony bali... czy też wnętrza? dom jest wśród wysokich drzew, dość ciemnawo więc i promienie uv delikatniejsze... kwestia jak najjaśniejszego, ale naturalnego koloru dotyczy głownie wnętrza.

 

pozdrawiam

 

wewnatrz mam dom wymalowany wodnym preparatem firmy fluger,efekt jest taki że po dwóch razach malowania pompą cisnieniowa której uzywał wykonawca domu jesttaki że drewno:bale i szalówki wygladaja jak gdyby byly zamontowane dzisiaj-no prawie,i zachowaly swoj swiezy naturalny kolor,po pomalowaniu trzeciej warstwy pedzlem sciany wewnątrz dostały koloreu wybielonego,troche mi to sie nie podobalo,ale teraz widze zalety tego koloru-jest super,mozna malowac w srodku olejo-woskiem firmy remers-uzyskuje sie kolor zblizony do naturalnego z lekkim polyskiem-widzialem to w domu znajomego,a malowali ci sami kolesie od budowy mego domu,inny dom który ogladalem podczas prezentacji domow przez firme Ecohaus w srodku byl pomalowany preparatem firmy Remers -tez lekko rozbielający,ale troche blyszczal sie-wowczas podobal misie niebardzo,ale jak odwiedzilem tych ludzi po wrowadzeniu sie i umeblowaniu domu okazalo sie ze kolor jest rewela.Oczywiscie moge podeslac ci foty z mego domu-sciany i szsalowki,moze cos wypatrzysz,podam takze tobie dokladne nazwy z puszk tych preparatow(forumowicze takze beda o tym poinformowani)-musisz pyknac maila do mnie na [email protected](ewentualnie niech ktos powie jak umieszczac fotki na forum),co do kolegi ktory uzywa mydla--to metoda jest oki,mowiąc o szarzeni mialem na mysli to co on czyli ciemnienie,ale i tak wyglad sciany nigdy nie bedzie taki jak nowka sciana sosna oraz sosns nsturalnie złota,tendencja bedzie taka,ze kolor bedzie szedl w strone szarego,tak jak stare goralskie chaty-oni uzywali tej metody ze wzgledu na brak innych metod impregnacj,jest ona skuteczna lecz nie zatrzymuje koloru,w dzisiejszych czasach jest bardzo duzo producentow dysponujacych super preparatami,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak ,a ja mam surowiznę wewnątrz już szósty rok nic nie żółknie tylko lekka patynka naleciała a jak już będzie źle to tak jak kruszon pisał szare mydło i do przodu jedyne co to schody pociągnąłem i żałuję że całe bo mogłem tylko trepy utwardzić a tak to trochę się odróżniają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej co w takim razie zamiast impregnatu z woskiem na zewnatrz? traojla ma wosk wiec odpada do zielonego drewna takiego jak my mamy...lakierow nawet nie planowalam.

 

czy u was tez tyle robactwa? nie mowie ze specjalnie mi to przeszkadza, np. pajaki i cmy oraz biedronki, motyle i zlotooki moga sobie wlazic do woli. ale co widze jakiegos dziwnego robaczka to zaraz lece do netu szukac czy to nie pozeracz drewna. ostatnio tz jak szlifowal bale to do swiezego drewna przylecial spuszczel i zaczal skladac jajeczka. masakra. najbardziej jednak przerazaja mnie prusaki ktore tez spotykam od czasu do czasu. kurde przetrzasnelam cala chalupe w poszukiwaniu gniazda ale nie widze. albo wlaza sporadycznie z dworu albo sie cholery schowaly i siedza w szparze.mam tez plage much gigantow jakich w zyciu nie widzialam, podbne do gzow ale nie gryza i gzy do tego. czy jak sie chatke opryska boramonem to to talatajstwo zniknie?

troszke sie boje ze zniknie tez jeolenk rogacz ktory mieszka obok domu i zaglada oraz rodzina kopciuszkow ktora sobie gniazdko uwila pod okapem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do kolegi ktory uzywa mydla--to metoda jest oki,mowiąc o szarzeni mialem na mysli to co on czyli ciemnienie,ale i tak wyglad sciany nigdy nie bedzie taki jak nowka sciana sosna oraz sosns nsturalnie złota,tendencja bedzie taka,ze kolor bedzie szedl w strone szarego,tak jak stare goralskie chaty-oni uzywali tej metody ze wzgledu na brak innych metod impregnacj,jest ona skuteczna lecz nie zatrzymuje koloru,w dzisiejszych czasach jest bardzo duzo producentow dysponujacych super preparatami,

 

Po pierwsze żaden środek nie zatrzyma koloru drzewa, jaki się uzyskuje po szlifowaniu, więc pod tym względem nie ma sensu doradzać jakiegokolwiek sposobu. Ciemnienie drewna jest naturalnym i nieodwracalnym procesem.

Szorowanie mydłem jest jedynie jednym z takich sposobów, jak dla mnie nie wyklucza się ze stosowaniem impregnatów, ale bezbarwnych.

Natomiast górale nie stosowali i stosują szare mydło tylko dlatego, że nie było innych sposobów impregnacji, czy też zabezpieczenia drewna.

Pisanie takich opinii jest dla mnie nadużyciem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej co w takim razie zamiast impregnatu z woskiem na zewnatrz? traojla ma wosk wiec odpada do zielonego drewna takiego jak my mamy...lakierow nawet nie planowalam.

 

A dlaczego nie z woskiem ? Każdy środek stosowany na zewnątrz będzie dobry, trzeba jedynie aby miał właściwości hydrofobowe, ale nie zamykające całkowicie porów.

Dlaczego nie Traolja ?? :)

Możesz zastosować najpierw pokost lniany. Warto pierwszą warstwę rozpuścić z benzyną lakową dla lepszego wnikania w drewno, potem już bez rozcieńczania.

Jedną z zalet oleju lnianego, czy to w pokoście, czy Traolji jest zabezpieczenie przed rozsychaniem i pękaniem drewna. To w 100% poparte jest moim doświadczeniem....

 

PS. Robaczki są.... :D:D:D Bardziej mnie martwią wszechobecne i niezmordowane komary.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wnętrza Traolja się ponoć nie nadaje...... Ja bym jej w każdym razie nie dał....

 

Wybór impregnatu do wnętrza to wbrew pozorom trudniejszy wybór. Na zewnątrz pryśniesz w zasadzie czymkolwiek, w najgorszym przypadku zeszlifujesz i położysz coś innego....

W środku już ciężko tak zrobić.

Nie podam Ci "złotego" środka... Takiego wyboru musisz dokonać już sama.

 

Część osób zabezpiecza wnętrza mieszaniną terpentyny i wosku pszczelego.

Ja wybrałem lazurę V33 i jestem zadowolony.

Do łazienki spokojnie mogę Ci polecić olej duński, specjalny właśnie do pomieszczeń "mokrych". Świetna rzecz.

 

8)

 

 

no właśnie, myślałam o wosku, bo to jakoś tak najbardziej "naturalnie" brzmi... pytanie, czy za bardzo nie zażółca powierzchni... i czy wszędzie sie dostanie (czy można kłaść ciśnieniowo, chodzi mi głównie o zabezpieczenie głębokich pęknięć bala..)

 

czy Twoja lazura nie zmieniła bardzo koloru bala? ważna jest dla mnie Twoja opinia, bo użyłam na balkonie V33 do tarasów i masakra... muszę zeszlifować, bo od razu odznaczyło się na tle innych bali (już po Traolji) i okrutnie ściemniało, poza tym lepkie i brudzi się przy każdym kroku, a trudno nie chodzić po balkonie...

 

a czy ten olej duński tez nie barwi trochę? czy piszesz o jakimś konkretnym preparacie, przyznam, że nie słyszałam o tym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wewnatrz mam dom wymalowany wodnym preparatem firmy fluger,efekt jest taki że po dwóch razach malowania pompą cisnieniowa której uzywał wykonawca domu jesttaki że drewno:bale i szalówki wygladaja jak gdyby byly zamontowane dzisiaj-no prawie,i zachowaly swoj swiezy naturalny kolor,po pomalowaniu trzeciej warstwy pedzlem sciany wewnątrz dostały koloreu wybielonego,troche mi to sie nie podobalo,ale teraz widze zalety tego koloru-jest super,mozna malowac w srodku olejo-woskiem firmy remers-uzyskuje sie kolor zblizony do naturalnego z lekkim polyskiem-widzialem to w domu znajomego,a malowali ci sami kolesie od budowy mego domu,inny dom który ogladalem podczas prezentacji domow przez firme Ecohaus w srodku byl pomalowany preparatem firmy Remers -tez lekko rozbielający,ale troche blyszczal sie-wowczas podobal misie niebardzo,ale jak odwiedzilem tych ludzi po wrowadzeniu sie i umeblowaniu domu okazalo sie ze kolor jest rewela.Oczywiscie moge podeslac ci foty z mego domu-sciany i szsalowki,moze cos wypatrzysz,podam takze tobie dokladne nazwy z puszk tych preparatow(forumowicze takze beda o tym poinformowani)-musisz pyknac maila do mnie na [email protected](ewentualnie niech ktos powie jak umieszczac fotki na forum),co do kolegi ktory uzywa mydla--to metoda jest oki,mowiąc o szarzeni mialem na mysli to co on czyli ciemnienie,ale i tak wyglad sciany nigdy nie bedzie taki jak nowka sciana sosna oraz sosns nsturalnie złota,tendencja bedzie taka,ze kolor bedzie szedl w strone szarego,tak jak stare goralskie chaty-oni uzywali tej metody ze wzgledu na brak innych metod impregnacj,jest ona skuteczna lecz nie zatrzymuje koloru,w dzisiejszych czasach jest bardzo duzo producentow dysponujacych super preparatami,

 

dzięki za info, chętnie zapoznam się z fotami :) maila już wysłałam

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pęknięcia pojawiły się po nałożeniu Traolji, czy były już w momencie postawienia ?

Je akurat trudno ... zabezpieczyć.

Jak się ma żółknięcie po zastosowaniu wosku nie wiem, musiałabyś EDZI pytac....

 

V33 zmieniła kolor bali, tzn. pożółciła je nieco. Jeśli "okrutnie ściemniało" to podejrzewam, że użyłaś lazury V33 tzw. sześcioletniej" w granatowym opakowaniu. Ja użyłem tzw. "trzyletniej" z żółtej puszce.... Jeśli jest lepkie - przy jakiej temperaturze i o jakiej porze roku nakładałaś ? Jeśli nie było za ciepło i raczej wilgotno, to nie ma się co dziwić, nie wyschło należycie. Tak podejrzewam. Jak napiszesz coś więcej, zobaczymy.

 

Natomiast olej duński przyciemni drewno i to nawet znacznie. Ale po jego położeniu i wyschnięciu zrozumiesz dlaczego go polecam - tworzy miłą w dotyku powłokę, świetnie pachnie - dla niektórych śmierdzi :) - i ściana nie przyjmuje wody. Przy nakładaniu gąbką jest bardzo wydajny, ale trzeba pamiętać o przetarciu suchą szmatką, jak trochę podeschnie. Chodzi o zebranie nadmiaru oleju ze ściany.

 

Jeśli szukasz gdzie kupić, nie polecę Ci konkretnego miejsca. Wpisz w google olej duński i znajdziesz sklep. Wyślą Ci próbki darmowe. :p:P

 

8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałam więc wklejam dom pomalowany 3v3 sosną skandynawską. Wklejam tył domu bo ze względu na kierunek wiatru (malowanie pistoletem) najpierw udało się pomalować tył. Przepraszam za mały bajzelek ale prace malarsko kamieniarskie trwają więc dlatego tak to wygląda.

Co do robaczków to prócz pajakąów na cienkich nóżkach nie zauważyłam nic innego. Za to wszyscy pamietają mój "muchowy"problem który doprowadził mnie do łez. Ale na szczęście Maciej i tu ukłony w jego stronę podpowiedział by uszczelnić i uszczelniłam, potem popryskałam jeszcze wokół okien i drzwi na zewnątrz preparatem Rotalin i problem znikł. Przynajmniej jak do tej pory. Pozdrawiam zmagających się z różnymi pracami.

 

http://images40.fotosik.pl/308/1fab1fdef76ca513m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pęknięcia pojawiły się po nałożeniu Traolji, czy były już w momencie postawienia ?

Je akurat trudno ... zabezpieczyć.

Jak się ma żółknięcie po zastosowaniu wosku nie wiem, musiałabyś EDZI pytac....

 

V33 zmieniła kolor bali, tzn. pożółciła je nieco. Jeśli "okrutnie ściemniało" to podejrzewam, że użyłaś lazury V33 tzw. sześcioletniej" w granatowym opakowaniu. Ja użyłem tzw. "trzyletniej" z żółtej puszce.... Jeśli jest lepkie - przy jakiej temperaturze i o jakiej porze roku nakładałaś ? Jeśli nie było za ciepło i raczej wilgotno, to nie ma się co dziwić, nie wyschło należycie. Tak podejrzewam. Jak napiszesz coś więcej, zobaczymy.

 

Natomiast olej duński przyciemni drewno i to nawet znacznie. Ale po jego położeniu i wyschnięciu zrozumiesz dlaczego go polecam - tworzy miłą w dotyku powłokę, świetnie pachnie - dla niektórych śmierdzi :) - i ściana nie przyjmuje wody. Przy nakładaniu gąbką jest bardzo wydajny, ale trzeba pamiętać o przetarciu suchą szmatką, jak trochę podeschnie. Chodzi o zebranie nadmiaru oleju ze ściany.

 

Jeśli szukasz gdzie kupić, nie polecę Ci konkretnego miejsca. Wpisz w google olej duński i znajdziesz sklep. Wyślą Ci próbki darmowe. :p:P

 

8)

 

Dzięki za odpowiedź:)

 

co do pęknięć i Traolji:

dom stawiany był pod koniec roku, więc już nie zdążyliśmy niczym pokryć przed zimą.. popękało już trochę, zanim położyliśmy Traolję...

co do zabezpieczenia pęknięć, chodzi mi o to, żeby móc w nie coś wlać, co by się żaden robal nie wgryzł... przy malowaniu pędzlem, pozostanie surowizna, a wtedy to chyba już hulaj dusza!

 

co do balkonu:

to był po prostu olej do tarasów, zależało mia na takim , bo od strony zawietrznej i ciągle woda stała po deszczu, więc jak podeschło, poszedł olej... okrutnie ściemniało tzn. pomarańczowe się zrobiło, stąd moje obiekcje co do olejów jako takich...

z lepkością to pewnie przesadziłam, ale każdy ślad buta widać... może faktycznie nie doschło, ale myślę o poprawieniu całości i nałożeniu może jakiejś lazury, żeby powierzchnię raczej wygładzić...

 

co do oleju duńskiego:

nie chodzi o sklep, jakoś pewnie sobie poradzę, ale czy olej duński na typ czy nazwa produktu, bo wydawało mi się że widziałam tę nazwę (w necie) przy różnych producentach...stąd pytanie

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robaczki to już żyją z nami w symbiozie jedyne co to nasz szczeniak trochę sobie podjada a to karalucha a to ćmę z okna, a wczoraj okryliśmy że nam dzikie wino do sieni się przebiło i rośnie w najlepsze w domu pełne zespolenie z naturą .

W końcu mamy lato i trzeba się cieszyć bo później znowu pół roku zimy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź:)

 

co do pęknięć i Traolji:

dom stawiany był pod koniec roku, więc już nie zdążyliśmy niczym pokryć przed zimą.. popękało już trochę, zanim położyliśmy Traolję...

co do zabezpieczenia pęknięć, chodzi mi o to, żeby móc w nie coś wlać, co by się żaden robal nie wgryzł... przy malowaniu pędzlem, pozostanie surowizna, a wtedy to chyba już hulaj dusza!

 

Nie demonizował bym pęknięć drewna, bo tego nie da się uniknąć. A robaków całkowicie się nie pozbędziesz.

Cienki pędzel, albo natrysk i zalać pęknięcia w miarę możliwości..... Nałóż Traolję, a ograniczysz powstanie kolejnych.

 

co do balkonu:

to był po prostu olej do tarasów, zależało mia na takim , bo od strony zawietrznej i ciągle woda stała po deszczu, więc jak podeschło, poszedł olej... okrutnie ściemniało tzn. pomarańczowe się zrobiło, stąd moje obiekcje co do olejów jako takich...

z lepkością to pewnie przesadziłam, ale każdy ślad buta widać... może faktycznie nie doschło, ale myślę o poprawieniu całości i nałożeniu może jakiejś lazury, żeby powierzchnię raczej wygładzić...

 

Jak na moje oko nie wyschło wystarczająco. Nie widzę innej przyczyny. Wydaje mi się, że dalszy tok postępowania obrałaś dobry. W każdym razie zrobiłbym tak samo.... :D:D:D

 

co do oleju duńskiego:

nie chodzi o sklep, jakoś pewnie sobie poradzę, ale czy olej duński na typ czy nazwa produktu, bo wydawało mi się że widziałam tę nazwę (w necie) przy różnych producentach...stąd pytanie

 

Tak, to nazwa produktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uff czyli ze nie tylko u mnie sie zdarzaja takie swinstwa jak karaluchy i prusaki, tepicie je jakos?

 

A jak dlugo mieszkacie? U mnie nic takiego nie ma, tylko pajaczki albo jakies tam male z lasu robaczki. Moze przeniesliscie to na budowe? Poszukaj firmy ktora zwalcza prusaki w blokach, w domku nie ma sasiadow to bedzie latwiej sie tego pozbyc. Chyba ze sie polubiliscie:eek:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie demonizował bym pęknięć drewna, bo tego nie da się uniknąć. A robaków całkowicie się nie pozbędziesz.

Cienki pędzel, albo natrysk i zalać pęknięcia w miarę możliwości..... Nałóż Traolję, a ograniczysz powstanie kolejnych.

 

 

 

Jak na moje oko nie wyschło wystarczająco. Nie widzę innej przyczyny. Wydaje mi się, że dalszy tok postępowania obrałaś dobry. W każdym razie zrobiłbym tak samo.... :D:D:D

 

 

 

Tak, to nazwa produktu.

 

Dzięki:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zuczki sa rozne i owszem ale te prusaki to na pewno tez, porownywalam ze zdjeciami w necie. bylo ich w ciagu miesiaca moze z 5 sztuk. pojawiaja sie w roznych miejscach i szukalam gdzie moga wylazic ale nie mam pojecia. moze tez wpadaja przypadkiem? teraz bede wyjezdzac na pare dni to kupie jakiegos szpreja i popsikam wkolo smietnikow itp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich!

 

Chcę zamawiać okna i chcialem Was zapytać ile rezerwy trzeba zostawić nad oknami żeby ich nie przycisnęly bale. Mamy okna wysokości 150 cm i drzwi balkonowe wys. 210 cm. Dom jest z grubych, surowych bali modrzewiowych i stoi od 8 miesięcy. Do tej pory osiadł ok. 10 cm. Ile siądzie jeszcze?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...