Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Przy okazji malowania: jak skutecznie olejować deski modrzewiowe? Mam taras z modrzewia, na którym nie chce trzymać się olej (V33). Wygląda na to, że drewno prawie wcale nie wchłania oleju. Podobno to normalne przy modrzewiu. Deski poczerniały, warstwa oleju praktycznie złuszczyła się. Co zrobić? Jakoś odtłuścić drewno i dopiero wtedy olejować?

 

Gasol, nie obraz sie za pytanie, ale po kiego chcesz malowac modrzew?? uwazasz ,ze jego naturalna ochrona "zywicowa' to za malo? ze lepszy bedzie odczynnik chemiczny??

Wedlug mojej skromnej wiedzy trudno bedzie odzywicowac teraz deski na tyle zeby wniknelo cos innego poza wlasna zywica modrzewiowa. zdobadź tzw terpentyne wenecka. Spróbuj na goraco wymieszac V33 z ta terpentyna, moze to zdziala.

Ale mocno watpie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany, nie mój komp, na dodatek mac i wszystko ma na odwrót. I się wysłało przedwcześnie.

Tu Peter dom stawia z modrzewia i pewnie ma obmyślone, czym go pociągnie, to bym do niego uderzała. My naszej podwaliny niczym nie malujemy, domu na razie przez jakieś 2 lata też żeby wypocił co ma wypocić. Pociągnięty tylko czymś na grzyby i pleśnie, nazwy nie pamiętam.

Nam już dach zaczyna być widać, zarys, niedługo coś trzeba do zamrażarki na wiechę włożyć, żeby się chłodziło, dla uczczenia;)

Moose, u nas psi raj, tylko kleszcze tną i Łośdog musi być zabezpieczony. Zapraszam nieustająco. I wszystkich zainteresowanych.

Pozdrawiam forumowiczów serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gasol, nie obraz sie za pytanie, ale po kiego chcesz malowac modrzew?? uwazasz ,ze jego naturalna ochrona "zywicowa' to za malo? ze lepszy bedzie odczynnik chemiczny??

Wedlug mojej skromnej wiedzy trudno bedzie odzywicowac teraz deski na tyle zeby wniknelo cos innego poza wlasna zywica modrzewiowa. zdobadź tzw terpentyne wenecka. Spróbuj na goraco wymieszac V33 z ta terpentyna, moze to zdziala.

Ale mocno watpie:)

 

Chciałbym, żeby deski miały jakiś kolor, bo w tej chwili jest spory kontrast z prawie połyskującą ścianą. W którymś sklepie mówili mi, że można modrzew odtłuścic używając denaturatu (?), teoretycznie to powinno zadziałać. Chyba zrobię test na jakiejś odpadowym kawałku deski:-)

 

O terpentynie weneckiej muszę poczytać - dzięki za poradę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To olej może się złuszczyć ?? Nie strasz mię, bo budowa i tak zabezpniecza wystarczającego stresa ;)

 

Łuszczy się w zasadzie taki "naskórek", który powstaje prawdopodobnie z tego, czego nie wypłukała woda, czyli w znaczącej ilości jest to barwnik i być może jakieś dodatki do oleju. Sam olej nie wnika w modrzew według moich obserwacji lecz tworzy jedynie warstwę na powierzchni drewna. Jak ta warstwa odparuje i zostanie wymyta, to zostaje "naskórek", który prędzej, czy później się łuszczy. Chyba, że na deska jest osłonięta (np. pod zadaszeniem), wtedy wygląda to lepiej, bo nie łuszczy się i zachowuje barwę, ale co do trwałości to nadal jest kiepsko w porównaniu do choćby lazury na ścianie sosnowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gasol- ja malowałam olejem do tarasów 3v3 swoje parę kawąłków desek na balkon,

nie zauważyłam aby nie wnikał wgłąb deski, u mnie dobrze się pokryło, ale malowałam tylko 1raz, deski częściowo zadaszone ale od zachodu, a zimą od zachodu mamy największe wiatry -no i w związku z tym deszcze i snieg też,

i na wiosnę i tak deski przyciemniały trochę, poprostu wtedy konieczne jest ponowne ich mycie i dopiero kolejne olejowanie, tak ja sobie wyobrażam w przyszłości robotę przy drewnianej podłodze na balkonie....,

stolarz namawia nas na deski olchowe!!- nie wiem czy to lepszy materiał czy gorszy, nie mam pojęcia, może ktoś się wypowie???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gasol, denaturat jako alkohol etylowy teoretycznie powinien rozpuścić żywicę powierzchniową, ale zapomnij o nasączeniu modrzewia jakimkolwiek preparatem olejowym. Zywica i olej sie nie miesza:)

 

A jak pomaluję kilkakrotnie modrzew lazurą (lakierobejcą), to jaki według Ciebie może być efekt? Złuszczy się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gasol, nie wiem , jakie Ty masz te deski tarasowe. Pewnie ryflowane z wierzchu a pod spodem prze frezowane,zeby sie nie kręciły. Moje doswiadczenia z modrzewiem suszonym nie sa rewelacyjne, w zakresie wybarwiania lakierobejcami. Przetrenowałem kilka tzw wiodących firm i mam takie sobie zdanie o tych produktach. Nie sięgam do Sikkensa i tej pólki produktowej , bo to juz inna paleta. Tam sa farby i lakierobejce żelowe , ale nadal "poruszamy" sie po powierzchni materiału.Problem z modrzewiem polega na zawartości żywicy w tkance drzewnej i jej naturalnej odpornosci na ingerencje innych srodkow. Wszelkie wodorozcieńczalne preparaty odpadają, bo dadzą tylko efekt odwrotny od zamierzonego . Testowałem Valtti Tikkurili , ale bez rewelacji. Jedynie preparaty z lini OSMO w pewnym stopniu byly w stanie wniknąć w strukturę . Problem polega na tym,ze wszelkie lakierobejce sa na bazie rozpuszczalnika albo typu nitro, albo ksylenowego. Jest trochę produktów na bazie benzyny lakowej i te byłyby w stanie spenetrować modrzew. Reszta odparuje ,zanim rozpuści na tyle żywicę ze ta pozwoli na wnikniecie bejcy we włókna. Napisze cos głupiego, ale tego nauczył mnie moj dziadek leśniczy- postaraj sie zaprzyjaźnić z drewnem, nie zmieniaj go na silę.

musisz działać metoda prób i błędów. Malowanie kilkukrotne spowoduje raczej powstanie błony na powierzchni drewna i nie da oczekiwanych wyników .Drewno to nie suporeks, ani materiały jednorodne:) Kazdy kawałek zyje swoim zyciem

Edytowane przez zbyszek57
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyszek - a zostawiając na chwilę modrzew, Gasol impregnował swoje bale lazurą i mu się to dobrze sprawdza. Połysk lazury mi nie przeszkadza, ani nawet to, że jest ona na bazie rozpuszczalników. Moje bale jednak nadal schną, pęknięcia się poszerzają itd. Mam już większą część domu wstępnie zaimpregnowaną. Chciałbym pomalować bale warstwą docelową, żeby mi nie szarzały - biorę pod uwagę lazurę, ale również olej, który podejrzewam, lepiej wniknie w głąb bali. I tu pytanie - czy na drewno ( sosna) pomalowane np olejem można później zastosować jakąkolwiek inną warstwę kryjącą ? Edytowane przez marmur7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doswiadczenia z modrzewiem suszonym nie sa rewelacyjne, w zakresie wybarwiania lakierobejcami. Jest trochę produktów na bazie benzyny lakowej i te byłyby w stanie spenetrować modrzew.

 

Dzięki zbyszek57 za odpowiedź. Moje deski to zwykłe deski modrzewiowe, zestrugane, bez ryflowania. Modrzew krajowy. Lazura V33 jest na bazie benzyny lakowej, a wersja z wydłużoną trwałością to naprawdę dobry produkt. Chyba zaryzykuję i pomaluję jednokrotnie taras po uprzednim "zcyklinowaniu" złuszczonych resztek po oleju.

 

W domu mam na poddaszu podłogę z modrzewia syberyjskiego, do tego schody z tego samego drewna. Deski kupiłem na allegro, ale generalnie okazało się, że było dużo odpadu, także sam zakup był nieudany. Natomiast wygląd podłogi jest wyjątkowy. Modrzew syberyjski ma unikalny i piękny rys słojów. Malowałem to lakierem żelowym do podłóg na bazie wody - też V33. Produkt sprawdził się: przede wszystkim nie ma wrażenia, że to lakier (chodzi mi o taki charakterystyczny połysk po zwykłych lakierach, który wygląda, jakby na drewno położyć szybę). Poza tym bardzo łatwo się malowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyszek - a zostawiając na chwilę modrzew, Gasol impregnował swoje bale lazurą i mu się to dobrze sprawdza. Połysk lazury mi nie przeszkadza, ani nawet to, że jest ona na bazie rozpuszczalników. Moje bale jednak nadal schną, pęknięcia się poszerzają itd. Mam już większą część domu wstępnie zaimpregnowaną. Chciałbym pomalować bale warstwą docelową, żeby mi nie szarzały - biorę pod uwagę lazurę, ale również olej, który podejrzewam, lepiej wniknie w głąb bali. I tu pytanie - czy na drewno ( sosna) pomalowane np olejem można później zastosować jakąkolwiek inną warstwę kryjącą ?

 

Marmur, musisz spróbować ktora a "pokryciówek " zmiesza sie z olejem( zakładam ze impregnowałeś olejem p/wilgociowo?) Wiem ze na OSMO , olej z UV400 mozna polozyc Sadolin, albo Sikkens. Mozna i Tikkurile, lakierobejce do drewna, bo maja linie do krycia wierzchniego po swoim oleju Vatti. Ja jestem zwolennikiem naturalnych barw drewna:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marmur, musisz spróbować ktora a "pokryciówek " zmiesza sie z olejem( zakładam ze impregnowałeś olejem p/wilgociowo?) Wiem ze na OSMO , olej z UV400 mozna polozyc Sadolin, albo Sikkens. Mozna i Tikkurile, lakierobejce do drewna, bo maja linie do krycia wierzchniego po swoim oleju Vatti. Ja jestem zwolennikiem naturalnych barw drewna:)

 

 

Ściany szczytowe, robione z desek elewacyjnych mam juz zaimpregnowanei pomalowane na gotowo. Ściany z bali własnie pokrywam wymiennie Penetrinem ( w miejscach łatwo dostępnych) i Boramonem c30 ( miejsca trudniej dostępne i więźba dachowa) . Traktuję je raczej jako środki przezciwgrzybowe i antyrobalowe niż typowe impregnaty. Na to chcę dać warstwę docelową , przeciwwilgociową. Podobnie jak Ciebie, interesuje mnie naturalny kolor drewna.

Jak pisałem wyżej, mam dylemat między lazurą a olejem. Za tym ostatnim przemawia lepsze wnikanie w drewno. Oglądam zwłaszcza czoła bali, które od strony pd-zach bardzo się rozsychają. Podejrzewam, że nasączenie olejem zrobiłoby im dobrze. Problem w tym, że jestem skazany raczej na środki budżetowe - czytaj olej Altaxa . Nie wiem, czy jest warty zachodu i jaka jest jego rzeczywista skuteczność impregnacyjna. Niestety Osmo ze wzgl na cenę odpada - staram sie budować bez kredytów ;) Na wypadek, gdyby Altax okazał się cieniutki, chciałem pozostawić sobie mozliwość pokrycia całości lazurą, tylko cholerka nie wiem, czy pokryje ona drewno już raz pokrywane olejem. Stąd moje pytanie w poprzednim poście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem wyżej, mam dylemat między lazurą a olejem. Za tym ostatnim przemawia lepsze wnikanie w drewno. Oglądam zwłaszcza czoła bali, które od strony pd-zach bardzo się rozsychają. Podejrzewam, że nasączenie olejem zrobiłoby im dobrze. Problem w tym, że jestem skazany raczej na środki budżetowe - czytaj olej Altaxa . Nie wiem, czy jest warty zachodu i jaka jest jego rzeczywista skuteczność impregnacyjna. Niestety Osmo ze wzgl na cenę odpada - staram sie budować bez kredytów ;) Na wypadek, gdyby Altax okazał się cieniutki, chciałem pozostawić sobie mozliwość pokrycia całości lazurą, tylko cholerka nie wiem, czy pokryje ona drewno już raz pokrywane olejem. Stąd moje pytanie w poprzednim poście.

 

Kiedyś też zastanawiałem się nad olejem. Cenowo wychodzi drożej niż lazura. Pierwsze nasączenie drewna olejem wymaga dużej ilości oleju, później podobno lepiej. Ostatecznie zdecydowałem się na lazurę, choćby dlatego, że jest mniej kłopotliwa. Co do czoła bali, to w praktyce malując lazurą trzeba dać im się "napić" aż do nasycenia.

 

Wydaje mi się, że jeśli olej wniknie głęboko w drewno, to trzeba będzie w przyszłości używać oleju, bo lazura pewnie złuszczyłaby się. Chyba, że to byłby jakiś kiepski olej, który spłynąłby po kilku deszczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś też zastanawiałem się nad olejem. Cenowo wychodzi drożej niż lazura. Pierwsze nasączenie drewna olejem wymaga dużej ilości oleju, później podobno lepiej. Ostatecznie zdecydowałem się na lazurę, choćby dlatego, że jest mniej kłopotliwa. Co do czoła bali, to w praktyce malując lazurą trzeba dać im się "napić" aż do nasycenia.

 

Wydaje mi się, że jeśli olej wniknie głęboko w drewno, to trzeba będzie w przyszłości używać oleju, bo lazura pewnie złuszczyłaby się. Chyba, że to byłby jakiś kiepski olej, który spłynąłby po kilku deszczach.

 

Na te czoła to wiadro impregnatu chyba wyjdzie niezależnie od jego rodzaju ;) Widziałem zdjęcia Twojego domu. Jest zabezpieczony podobnie jak często spotyka się domy w Niemczech. Sprawiają one wrażenie całkowicie odpornych na wodę. Z tym jednak,że oglądałem zawsze domy z bali toczonych. Mam wrażenie,że ich spękanie jest znacznie mniejsze niż bali pełnych. Ze wzl na średnicę pewnie też szybciej osiągają optymalną wilgotność. Mój dom stawiany był w październiku, nadal osiada i ostro pracuje. Mocno też puścił żywicę - pozbywam sie jej, delikatnie drutując bal po balu. Z ostateczną impregnacją poczekałbym jeszcze trochę, widzę jednak, że na ścianach nasłonecznionych promienie uv zaczynają siać spustoszenie. Dlatego zmagam się z dylematami dot rodzaju środka impregnującego i zaczyna mnie to delikatnie wkurzać :)

Edytowane przez marmur7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...