Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Masz rację. Ja nad tym się nie skupiłem, bo w mojej chatce jest zupełnie inne rozwiązanie. A gdyby dać bal o największej średnicy, to wtedy kapinos można by jeszcze złapać i do tego jeszcze podwalinę lekko cofnąć do wewnątrz tak, żeby wewnątrz nie wystawała za bal. Może by się udało. Trzeba porysować i pomierzyć :yes: Ja zaczynałbym od najgrubszych bali od dołu. Tak jakoś podpowiada mi rozsądek i intuicja.

Tak prawdę mówiąc, nie podoba mi się bal 1/3. Jakiś taki dziwny. Ale może tak trzeba. W końcu jest to sprawdzone. Napisz wymiar podwaliny i czekam na fotę ;)

 

Jacek

Gdybyś Ty był na moim miejscu, pożyczyłbyś książkę osobie na drugim końcu Polski i którą znasz o paru tygodniu jedynie z forum?:no:

Przecież pisałeś, że zamówiłeś książkę. Ta książka, którą będziesz miał jest lepsza niż moja. Autor dał inne wiadomości. Uzupełnił ją, np jak dźwigać bale. Do tego czasu zdrap korę.

 

Jerzy rozumie że się obawiasz. Ja jestem taki ze bym pożyczył. Chciałem oczywiście Ci zapłacić kałcje nie wiem 200 - 300 zł pożyczyć na jeden dzień skserować kilka stron i odesłać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Moje drzewko jest już na placu. 31 kłód pięknych świerków, prostych i idealnie wymiarowych. Grubszy koniec 42 cm a cieńszy do 32 cm długości do 13 m. Dzisiaj próbowałem jak idzie kodowanie. Swieży korkuje się super.

 

To wszystko przypomina mi trochę most Jana Stacha :)

Bardzo jestem ciekawy rezultatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację. Ja nad tym się nie skupiłem, bo w mojej chatce jest zupełnie inne rozwiązanie. A gdyby dać bal o największej średnicy, to wtedy kapinos można by jeszcze złapać i do tego jeszcze podwalinę lekko cofnąć do wewnątrz tak, żeby wewnątrz nie wystawała za bal. Może by się udało. Trzeba porysować i pomierzyć :yes: Ja zaczynałbym od najgrubszych bali od dołu. Tak jakoś podpowiada mi rozsądek i intuicja.

Tak prawdę mówiąc, nie podoba mi się bal 1/3. Jakiś taki dziwny. Ale może tak trzeba. W końcu jest to sprawdzone. Napisz wymiar podwaliny i czekam na fotę ;)

313.jpg

Po przyjrzeniu się wygląda na to że nie miałem racji z tym 1/3 i 2/3, wygląda że to bardziej skomplikowane niż się wydaje. Pierwszy bal który wydawał mi się 1/3 jest jednak 1/2 tyle że jego średnica jest mniejsza od pierwszego poprzecznego który jest zbliżony raczej do 3/4. Myślę że wykonanie startu wymaga sporego doświadczenia by tego nie s..ć, sama wiedza książkowa nie wystarczy. Podwalina 180x60mm.

311.jpg

Tutaj inny narożnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przyjrzeniu się wygląda na to że nie miałem racji z tym 1/3 i 2/3, wygląda że to bardziej skomplikowane niż się wydaje. Pierwszy bal który wydawał mi się 1/3 jest jednak 1/2 tyle że jego średnica jest mniejsza od pierwszego poprzecznego który jest zbliżony raczej do 3/4. Myślę że wykonanie startu wymaga sporego doświadczenia by tego nie s..ć, sama wiedza książkowa nie wystarczy. Podwalina 180x60mm.

Tutaj inny narożnik.

Dzięki.

Najprościej można zrobić przez ułożenie czterech bali razem z zamkami, tak, jak układa się ścianę. Potem naniesienie wypoziomowanej linii i obcięcie dołu. Musi wyjść.

Remi, a pamiętasz jak wygląda ułożenie podłogi (warstwy)?

Edytowane przez JerzyBw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki.

Najprościej można zrobić przez ułożenie czterech bali razem z zamkami, tak, jak układa się ścianę. Potem naniesienie wypoziomowanej linii i obcięcie dołu. Musi wyjść.

Remi, a pamiętasz jak wygląda ułożenie podłogi (warstwy)?

 

Prościzna :D Wystarczy naostrzyć Victorinoxa i jechanego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr - jeszcze jedno - korniki żerują pod korą. jeśli dom będzie Ci budował ZS - nie masz się czego obawiać :no:

Wychodząc z tego założenia że korniki tylko pod korą : wprowadziłem się obecnie do murowanego domu z lat 60-tych. wszystko co drewniane było w większym bądź mniejszym stopniu zżarte przez te małe skurczybyki. nawet meble grubo lakierowane PRL-owskie. A kory na nich nie było.

Z ZS jestem "po słowie". dom będzie na początku roku. ZS stwierdził w rozmowie, że modrzew rzeczywiście jest dość mocno odporny na wszelkie ustrojstwa. w obróbce nie jest zły, twardszy, ale tragedii nie ma, niekiedy można dostać go w cenie świerku. wszystkie wolne przestrzenie wypełnione żywicą oraz większa gęstość (ciężar) drewna powoduje, że jest ciut chłodniejszy. i całe okorowane bale nie są mocno czerwone. Modrzew z zewnątrz jest podobny do sosny.

 

 

Ma ktoś może namiary na architekta z Łódzkiego który by niedrogo (w rozsądnych pieniądzach) zrobił projekt indywidualny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodząc z tego założenia że korniki tylko pod korą : wprowadziłem się obecnie do murowanego domu z lat 60-tych. wszystko co drewniane było w większym bądź mniejszym stopniu zżarte przez te małe skurczybyki. nawet meble grubo lakierowane PRL-owskie. A kory na nich nie było.

 

Nie było kory i nie było korników. Drewno konstrukcyjne i meble zeżarły Ci spuszczele i kołatki. To one żerują ona na martwym, suchym drewnie a świeże drewno z tartaku nie jest uwzględnione w ich menu.

 

A co do architekta - zapytaj ZS kogo poleci, bo większość architektów w tym kraju nie ma pojęcia o specyfice domów z bali świeżych.

Zapytaj Agę Jeżyk - jej również stawiał dom Szewczyk - przy okazji dowiesz się wszystkiego co potrzebujesz przed bitwą, bo to dzielna i zaradna babeczka jest :)

 

Edit:

Tu masz namiar do niej jakby co.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?146406-Je%C5%BCykowa-chatka

Edytowane przez marmur7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr - dzięki, Twoje słowa są na wagę złota ;)

Czy udało Ci się "zwiedzić" dom z modrzewia i pogadać z właścicielem?

Co ZS powiedział o szczelności domu z modrzewia? Jaka jest jego opinia o wykręcaniu modrzewia?

I jak wybór modrzewia zamiast świerku wpłynie na cenę? Zmiana ceny dotyczy tylko stanu surowego otwartego? Czy jakoś to inaczej liczy?

Edytowane przez Maciek 3miasto
ort
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr - dzięki, Twoje słowa są na wagę złota ;)

Czy udało Ci się "zwiedzić" dom z modrzewia i pogadać z właścicielem?

Co ZS powiedział o szczelności domu z modrzewia? Jaka jest jego opinia o wykręcaniu modrzewia?

I jak wybór modrzewia zamiast świerku wpłynie na cenę? Zmiana ceny dotyczy tylko stanu surowego otwartego? Czy jakoś to inaczej liczy?

Nie kreci sie bardziej niz swierk. ZS robi naciencia, ktore przeciwdziałaja skręcaniu. Modrzew jest drozszy o okolo 10%, zalezy po ile wyceni go nadlesnictwo. Bo robocizna to to samo niezaleznie jakie drewno. co do szczelnosci to tak samo jak w innym -*kartki papieru nie wcisniesz. Na to tez zresztą masz gwarancje.

No jak dla mnie to jedyna wada to ta zywica kapiaca. Ale u ZS jest sufit w modrzewiu i jakos nie ma problemu z zywica.

W domu z modrzewia chce zawitac w weekend. Zdam relacje jak cos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kreci sie bardziej niz swierk. ZS robi naciencia, ktore przeciwdziałaja skręcaniu. Modrzew jest drozszy o okolo 10%, zalezy po ile wyceni go nadlesnictwo. Bo robocizna to to samo niezaleznie jakie drewno. co do szczelnosci to tak samo jak w innym -*kartki papieru nie wcisniesz. Na to tez zresztą masz gwarancje.

No jak dla mnie to jedyna wada to ta zywica kapiaca. Ale u ZS jest sufit w modrzewiu i jakos nie ma problemu z zywica.

W domu z modrzewia chce zawitac w weekend. Zdam relacje jak cos.

 

A jakież to nacięcia przeciwdzialają kręceniu bala??? Z tą kartką papieru i gwarancją na to też bym nie przesadzał;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadne nacięcia nie przeciwdziałają skręcaniu - są one stosowane wyłącznie w celu kontrolowanego pękania bali.

Co do szczelności - na etapie stawiania konstrukcji każdy dobry wykonawca uzyska efekt wizualnej szczelności budynku. Faktyczną szczelność można ocenić dopiero po dwóch, trzech latach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr - czekam na relację :)

 

Marmur, Remiks - jeśli to powiedział ZS to chyba można mu wierzyć. Przynajmniej tu na forum nie było nikogo, kto by poddawał wątpliwości jego słowa. a kilka osób go chwaliło, np Aga Jeżyk ;) Zgadzam się, że faktyczna szczelność to po czasie, ale chyba po to bierze się panów T albo ZS, żeby z tym nie było problemów.

Ale jak uważacie, że ZS się myli - to piszcie dlaczego. Dla mnie Wasze uwagi są cenne :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek - nikt nie kwestionuje fachowości Szewczyka. To dobry fachowiec - sam się zastanawiałem czy nie zdecydować się na jego wykonawstwo.

Jednak w sprawie nacięć w celu wyeliminowania skręcania się drewna Piotr musiał go źle zrozumieć lub ZS po prostu nieco "pojechał" marketingowo ;)

Skręcanie drewna to całkiem spora dziedzina wiedzy - pod wzgl. wytrzymałościowym nie jest obojętnie nawet w którą stronę skręca się bal. Jednak co by o tym nie pisać - w przypadku technologii budowy domów z bala mokrego, walka ze skręcaniem zaczyna się i kończy na odpowiednim doborze kłód przez fachowca. Natomiast nacinanie to próba kontroli kierunku pękania bali. W trakcie samoistnego suszenia KAŻDY bal w tej technologii pęknie. I chodzi o to by pękł w tym miejscu w którym założył sobie wykonawca.

Co do rozszczelnienia - to naturalny proces, któremu żaden wykonawca i żaden użytkownik nie jest w stanie przeciwdziałać. Ale również tutaj owo nieuniknione rozszczelnienie może być w dużej mierze kontrolowane. Choćby poprzez odpowiednią technologię łączenia bali.

Jak postawisz swój dom, będzie on początkowo całkowicie szczelny - później, na skutek wysychania drewna i różnic wilgotności, zauważysz, że bale od wewnątrz nie są już idealnie szczelne, natomiast od zewnątrz powinny się dociskać. Tak będzie w przypadku dobrze wykonanego budynku z bali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek - marmur chyba wyczerpał temat;-) Co do tej kartki papieru i gwarancji na to, to ktoś albo źle zrozumieł albo się zapędził. Gdyby ktoś taką gwarancję dawał to miałbym nowy dom co 5 lat, marmur dobrze pisze o części wewnętrznej która z czasem się delikatnie rozszczelnia zewnętrzna raczej nie oczywiście to nie jest tak że w domu pizga po nogach, po to wykonawcy stosują uszczelki na zamkach itp. Dom z bala nigdy nie będzie tak szczelny jak murowany, Mieszkam w domu z bala już 3 zezon zimowy ogrzewam go tylko piecokominkiem akumulacyjnym i zużycie drewna na sezon to ok. 6mp drewna, jak ktoś zawzięty to może policzyć ile to kWh. Bale od strony wewnętrznej schną inaczej niż od zewnętrznej nawet jeśli zostawimy SSO na 3 lata ja wprowadziłem się po 10 miesiącach od rozpoczęcia budowy. Co do kręcenia bali to bywa problem, kręcący bal potrafi unieść całą ścianę i ją delikatnie wypatrzyć niestety urok drewna nie da się w 100% przewidzieć i wyeliminować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakimś tam znawcą nie jestem ale z obserwacji własnego domu mogę potwierdzić to co Marmur i Remiks piszą.

Dom zbudowany z "mokrego" drewna, na początku jest zdecydowanie szczelniejszy, przynajmniej pod względem estetycznym. Krawędzie kłód przylegają w większości przypadków tak że test kartki nie byłby problemem. Miejscem gdzie można coś spieprzyć i ewentualnie da się to zauważyć są węgły czy zręby. Z biegiem czasu konstrukcja wysycha i krawędzie przestają tak szczelnie dolegać pomimo, że ciężar domu dociska kłody. Szczeliny te powstają jednak głównie od wnętrza chałupy. Zewnętrzna strona jest raczej odporna na to zjawisko. W tym momencie wyjątkowo ważne stają się uszczelnienia jakie zostały zastosowane oraz jakość pracy włożona na etapie ich montażu.

 

Mój dom stał prawie trzy lata nie zamieszkany. Drewno schło, budynek osiadł przez ten czas praktycznie całkowicie ale ze względu na to naturalne schnięcie szczeliny obydwu stronach ściany pozostawały bez większych różnic. I to co pisał Marmur. Dopiero po zamieszkaniu miejsca połączeń bali lekko otworzyły się od wewnątrz przy czym nie wszędzie i niejednakowo ale jednocześnie na tyle, że można zapomnieć o teście kartki. Ciekawe jest to że przynajmniej u mnie , uwidocznienie tych różnic nie wpłynęło jakoś znacząco na dalsze osiadanie budynku. Mieszkam od maja 2015 r. ściany od strony południowej i zachodniej pozostały bez zmian. Lekkie osiadanie zaobserwowałem zgodnie z oczekiwaniami na ścianie północnej ale według moich pomiarów nie przekroczyło ono 5-10 mm.

 

Jeśli chodzi o kręcenie drewna to jako ciekawostkę podam, że różne źródła zwracają uwagę na fakt że na tak zwaną włóknistość spiralną wpływ ma siły coriolisa a więc kierunek skrętu zależy od półkuli na jakiej rośnie drzewo. Jednym słowem na północy większość drzew kręci się w prawo a na południu w lewo. Jest na to nawet oznaczenie Z i S a kierunek środkowych kresek w tych literkach odzwierciedla kierunek skrętu włókien. Tak sobie myślę że na etapie budowy umiejętnie układając takie kłody można zniwelować ten wpływ na ścianę budynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o finalny wpływ tego co wyżej na ciepło wnętrz w zimie. Pisałem w innym wątku więc przytoczę.

Ściany mam z bala sosnowego, toczonego o średnicy 25 cm. Dokładność montażu była marna ale sporo pracy i roboczogodzin włożyłem w prace uszczelniające i doszczelniające. Pod koniec roku 2015 udało mi się zabezpieczyć różne prowizorki na tyle by nie tracić zbyt wiele cieppła choć jeszcze wciąż znajdą się miejsca nie wykończone a więc generujące straty. Dom: 200m2 (po podłodze), ogrzewanych 166m2 (po podłodze). Realnie ze względu na skosy sporo odpada ale mam antresolę więc z drugiej strony kubatura przyrasta.

 

Zużycie gazu:

-okres bez kominka: 1. 10. 2015 - 24.12.2015: 339,56m3 (w tym cwu). Temperatury: eksperymentowałem z obniżaniem: noc i okres "w pracy" 19-20 C, okres aktywności domowej 21-22C

-okres z kominkiem: 25.12.2015 - 3.04.2016 138,14 m3. Temperatury w domu. Przestałem eksperymentować bo kominek (a w zasadzie piec) wniósł dużą bezwładność cieplną więc temperatury przestały spadać tak szybko jak dawniej. Generalnie okres nocny i "w pracy" to ~21C. Okres aktywności: różnie zależnie od potrzeb (np. kąpiel dzieci) 22-24C przy czym raczej rzadko mniej niż 23.

Ilość spalonego drewna? Trudno mi w tym sezonie oszacować. Paliłem głównie resztę moich drewnianych ścian a że to sosna to dla świętego spokoju mieszałem to z brykietem. Na oko drewno to 3m3. Do tego jakieś 600 kg brykietu (też mi trudno to policzyć bo kupowałem w zależności od potrzeb po kilka paczek przy okazji zakupów w marketach budowlanych).

Zanim podniosą się głosy że dużo to czy mało. Ze względu na małe dzieci utrzymuję wysokie temperatury. Sam też nie lubię chodzić po własnym domu inaczej jak w krótkim rękawku i lekkich spodenkach. W okresie grzewczym, będąc w domu, ani razu nie musiałem zakładać swetra, za to często musiałem "ratować się" zrzucaniem skarpetek.

Edytowane przez kolek20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za Wasze komentarze! Może Piotr rzeczywiście nie do końca zrozumiał Szewczyka ;) a może test kartki wykonuje się tylko od zewnątrz? ;) Jeśli ściana jest szczelna od zewnątrz to chyba jest po prostu szczelna. Zresztą sami pisaliście, że raczej u Was nie wieje...

Wczoraj myślałem o tym kręceniu modrzewia - przecież to drewno używane również na podłogi. Może rzeczywiście kręci bardziej niż sosna czy świerk, ale chyba nie może być jakiejś kolosalnej różnicy. Inaczej żaden wykonawca nie chciałby pracować z modrzewiem. Przecież sami piszecie, że sosną kręci również...

No i najważniejsze napisał Marmur - wybór odpowiednich kłód przez fachowca. Ja nie mam tyle odwagi co Jacek i sam nie będę wybierał drewna, zapłacę, aby zrobił to dla mnie ktoś, kto ma praktykę i do kogo będę miał zaufanie.

Moje zdanie na ten temat na chwilę obecną jest takie, że modrzew ma zalety (dużo większa odporność na szkodniki i działania wody) ale też wady (większa albo tylko odrobinę większa podatność na skręcanie, cena domu). czyli historia jak zawsze ;) nie ma rozwiązań idealnych.

Cały czas czekam na wrażenia Piotra po zwiedzeniu domu z modrzewia, mam nadzieję, że podzieli się wieloma informacjami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...